Dobry fryzjer w Warszawie

[grewana]

Napisane przez malinova84

A ja własnie zakupiłam to na grouponie, ale dopiero potem przyszła refleksja... nie wiem czy zrezygnować czy zaryzykować :/

Ja też się skusiłam na tę ofertę i umówiłam się tam już na jutro, także też będę mogła zdać relację jak poszło. A może któraś z Wizażanek już tam była? Frederic Moreno w Wola Parku?

[Ruda Grazyna]

Napisane przez grewana

Ja też się skusiłam na tę ofertę i umówiłam się tam już na jutro, także też będę mogła zdać relację jak poszło. A może któraś z Wizażanek już tam była? Frederic Moreno w Wola Parku?

Ja byłam tylko raz w Wola Parku na strzyżeniu i byłam zadowolona, nawet moją grzywkę ścięto równo bez komplikacji jakie miały często miejsce w innych salonach większe doświadczenie ma tam moja mama zawsze tam chodzi i muszę powiedzieć że wychodzi zadowolona... robi tam sobie farbę i refleksy które wychodzą bardzo ładnie, tak naturalnie, nie jakieś chamskie pasma, a i strzyżenie zawsze jest fajne chodzi tam zawsze do jednej fryzjerki P. Gosi niestety nie znam umiejętności pozostałych fryzjerów tego salonu

[Faekgn]

Napewno nie polecam salonu na ul.Ogrodowej 1A Fryzjerstwo i Kosmetyka.Pana Michała byłam i kompletnie nie umiał dobrać fryzury i nic nie zaproponował miałam wrażenie że obcina bo musi.najgorsze było to jak się nachylił nad głową i brzydko pachniało potem i resztkami alkoholu.

[grewana]

Napisane przez Ruda Grazyna

Ja byłam tylko raz w Wola Parku na strzyżeniu i byłam zadowolona, nawet moją grzywkę ścięto równo bez komplikacji jakie miały często miejsce w innych salonach większe doświadczenie ma tam moja mama zawsze tam chodzi i muszę powiedzieć że wychodzi zadowolona... robi tam sobie farbę i refleksy które wychodzą bardzo ładnie, tak naturalnie, nie jakieś chamskie pasma, a i strzyżenie zawsze jest fajne chodzi tam zawsze do jednej fryzjerki P. Gosi niestety nie znam umiejętności pozostałych fryzjerów tego salonu

a ja jednak nie byłam tam dzisiaj, więc nie mogę jeszcze zdać relacji. zadzwonili, że niby muszą przełożyć wizytę, bo pani fryzjerka się rozchorowała - średnio w to wierzę, ale niech im będzie. idę dopiero za tydzień. fajnie, że napisałaś o swoich doświadczeniach, bo ja właśnie zastanawiam się nad zrobieniem refleksów, ale strasznie się boję, bo zależy mi na właśnie naturalnym efekcie. skoro piszesz, że mama była zadowolona to może i ja zaryzykuję

[malinova84]

Napisane przez grewana

a ja jednak nie byłam tam dzisiaj, więc nie mogę jeszcze zdać relacji.

To znaczy że ja idę na pierwszy ogień!!! Jestem umówiona na niedzielę (o ile nie przemówią) i chcę sobie zrobić two tone plus strzyżenie delikatne, chcę zachować długość. Mam nadzieję że dadzą radę..

[kathy579]

powodzenia, daj znac jak poszło

[Mikaella]

Od razu przepraszam jak ktoś by się przyczepił, że takie pytania zadaję Ale: wie może ktoś ile kosztuje balejaż w Hest?? Na długich włosach do połowy pleców. A ile farba??

[kathy579]

Napisane przez Mikaella

Od razu przepraszam jak ktoś by się przyczepił, że takie pytania zadaję Ale: wie może ktoś ile kosztuje balejaż w Hest?? Na długich włosach do połowy pleców. A ile farba??

do kogo się zapisałaś (ogólnie nie polecam)

[Mikaella]

Do Marty. Nie wiem kto to bo nigdy tam nie byłam

[kathy579]

zdecydowanie najlepszy jest tam p.Krzysztof,

[Yariewenka]

Z moim kręcono-spierzono-prostymi kłakami z czego każdy w inna stronę wystawał wylądowałam wczoraj u p.Magdy z FreeHair - dołączam się do chóru głosów chwalących ten salon, wyszłam stamtąd z moimi naturalnymi (!!!) lokami, instrukcją jak o nie dbać i poleceniem wyrzucenia szczotki do włosów.

Szkoda że tak późno tam trafiłam.

[kathy579]

Napisane przez Yariewenka

Z moim kręcono-spierzono-prostymi kłakami z czego każdy w inna stronę wystawał wylądowałam wczoraj u p.Magdy z FreeHair - dołączam się do chóru głosów chwalących ten salon, wyszłam stamtąd z moimi naturalnymi (!!!) lokami, instrukcją jak o nie dbać i poleceniem wyrzucenia szczotki do włosów.

Szkoda że tak późno tam trafiłam.

napisz coś więcej na ten temat, może jakieś fotki, też mam kręcone włosy i ciężkie do ułożenia,
też ostatnio polecano mi ten salon

[anahata]

Napisane przez lillyblue

Oj tu się muszę zgodzić! Poszłam do miłka zachęcona pozytywnymi opiniami, które wyczytałam m.in. tutaj i się zawiodłam. Ciął mnie chyba Franek.
Przyszłam na umówioną godzinę ale musiałam jeszcze poczekać, ale to nie problem czasami się zdarza, że cięcie kogoś się przeciągnie. Problem się zrobił, gdy p. Franek skończył z tą klientką, pani z recepcji mu wspomniała że czekam do niego, on się przywitał i pognał na zaplecze (podejrzewam że porozmawiać z koleżanką która w między czasie do niego przyszła).

Gdy cudownie powrócił rozmowa o mojej fryzurze trwała może z minutę, a doradzał jak jeszcze siedziałam na kanapie w poczekalni, a nie na fotelu fryzjerskim, bez dokładnego przyjrzenia się włosom. Ale postanowiłam zaufać. Niestety, nie należy ufać fryzjerom!!!
Po cięciu miał mnie wysuszyć jakiś asystent ale coś się nie dogadali i siedziałam opuszczona przez wszystkich czekając z mokrymi włosami jakieś 10min zanim się zrefrektowali. franek w między czasie już kolejną klientkę czarował.

W rezultacie nie czułam się w żaden sposób odpreżona, zrelaksowana, czy zadowolona. Do tego cięcie takie sobie - tzn. technika może ok, ale jakbyśmy trochę dłużej porozmawiali to bym wyjaśniła że taka fryzura się na pewno na moich włosach nie sprawdzi bo już trochę z nimi żyje

Do Miłka nie wrócę, bo nie po to idę do fryzjera żeby czuć się jak w produkcji taśmowej

Myślę obecnie na Filipem Galasem, lub którąś z pań z jego salonu. ktoś może coś na jego temat powiedzieć? Wiecie może jak tam ceny się kształtują

no proszę, nie ja jedna się przejechałam na Milku!
lekceważenie klienta, siedzisz przez wszystkich zapomniana na fotelu, czujesz się jak nic, potem ekspresowe cięcie, płacisz i czekasz aż włosy odrosną zarzekając się, że nigdy więcej do nich nie trafisz,

Milek może i na początku był dobry, teraz to zwykła fabryka, podobny zresztą los spotkał Kristofa, tego przy rondzie onz, szkoda, że salony z potencjałem tak szybko się wypalają, ale mamy wolny rynek, mamy konkurencję i fryzjerzy, którzy spoczęli na laurach, może coś przemyślą, jak im klienci zaczną odpływać do konkurencji

[Kaminka24]

A czy któraś z was ścinała się kiedyś w Jean Luis David w Blue City? Ostatnio widziałam ładnie ściętą dziewczynę wychodzącą stamtąd a się wybieram do fryzjera niedługo i się zastanawiam nad tym salonem

[blue_apple]

Napisane przez anahata

no proszę, nie ja jedna się przejechałam na Milku!
lekceważenie klienta, siedzisz przez wszystkich zapomniana na fotelu, czujesz się jak nic, potem ekspresowe cięcie, płacisz i czekasz aż włosy odrosną zarzekając się, że nigdy więcej do nich nie trafisz,

Milek może i na początku był dobry, teraz to zwykła fabryka, podobny zresztą los spotkał Kristofa, tego przy rondzie onz, szkoda, że salony z potencjałem tak szybko się wypalają, ale mamy wolny rynek, mamy konkurencję i fryzjerzy, którzy spoczęli na laurach, może coś przemyślą, jak im klienci zaczną odpływać do konkurencji

zgadzam się. już dawno, z rok temu, miałam o tym napisać...

z początku byłam zadowolona, bo pan Krzysztof zawsze najpierw pytał co chcę, umiał coś zaproponować, dobrać fryzurę, która będzie pasowała do naszej twarzy, naszego rodzaju włosów... ale za każdym razem mycie trwało dłużej, niż cięcie! do salonu wchodziłam na dosłownie 20 minut...
z każdą wizytą byłam coraz mniej zadowolona, bo szybkie cięcie równało się z tym, że było niedokładne... nie brałam nigdy u niego modelowania, bo bez niego widać własnie było te niedociągnięcia w cięciu... miarka się przebrała, gdy wyszłam z po prostu krzywo obciętą grzywką, która miała być prosta
w dodatku krzysztof nie potrafił wymyślić innej fryzury bez znacznego skrócenia włosów, uważał, że przy pozostawieniu danej długości fryzura będzie taka sama...

a szkoda, bo bardzo dobrze się zapowiadał.

[Supinka]

Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było a mam kilka słów na temat Cherry ...... byłam tam ponad pół roku temu - tyle dobrego naczytałam się na temat pani Beatki. Poszłam za ciosem i wybrałam się na koloryzację. Spodziewałam się przyznaję wyższego standardu lokalowego. Mimo to weszłam do środka, okazało się ze jest obsuwa czasowa i muszę czekać. Ok. Usiadłam i co mi się rzuciło ..... hmmm było niezbyt czysto. Chciałam wiać i właśnie Pani Beatka mnie zaprosiła na fotel. Miał by ładny jasny kolor ( mówiłam ze ma nie wyjść żółty ) i co wyszło .... kurczak wielkanocny na głowie. Nie widziałam tego jeszcze tak dokładnie w salonie bo siedziałam daleko od okna i było sztuczne światło. Dopiero jak wróciłam do domu wbiłam się w SZOKKKKK. Mam 35 lat i powiem Wam nie jestem histeryczką ale jak się zobaczyłam to pierwszy raz w życiu wpadłam w histerię co może potwierdzić mój Mąż. Wyglądałam TRAGICZNIE !!!! Pierwszy raz w życiu płakałam przez fryzjera....... a farbuje od 19 roku zycia i fakt nie zawsze byłam zadowolona ale to był koszmar. Zaczęłam się zastanawiać jak ja przyjdę do pracy ( farbowałam sie w sobote ). Ryczałam cały dzień i noc. a w niedziele pojechałam do Centrum Handlowego przefarbowałam się na brąz. Od razy wyglądałam lepiej. Teraz chodzę do Pani Edytki i kurcze idę tam bez bicia serca i strachu ze ktoś ze mnie zrobi starą LAMPUCERE i że nie będzie fajnie zobaczyć sięw lustrze. Jednym słowem ja odradzam wydałam 150 zeta za farbowanie na jeden dzień, zużyłam mnóstwo chustek do wycierania łez i miałam wszystkiego dosyć ...... Pzdrawiam s.

[kreska333]

Napisane przez Supinka

Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było a mam kilka słów na temat Cherry ...... byłam tam ponad pół roku temu - tyle dobrego naczytałam się na temat pani Beatki. Poszłam za ciosem i wybrałam się na koloryzację. Spodziewałam się przyznaję wyższego standardu lokalowego. Mimo to weszłam do środka, okazało się ze jest obsuwa czasowa i muszę czekać. Ok. Usiadłam i co mi się rzuciło ..... hmmm było niezbyt czysto. Chciałam wiać i właśnie Pani Beatka mnie zaprosiła na fotel. Miał by ładny jasny kolor ( mówiłam ze ma nie wyjść żółty ) i co wyszło .... kurczak wielkanocny na głowie. Nie widziałam tego jeszcze tak dokładnie w salonie bo siedziałam daleko od okna i było sztuczne światło. Dopiero jak wróciłam do domu wbiłam się w SZOKKKKK. Mam 35 lat i powiem Wam nie jestem histeryczką ale jak się zobaczyłam to pierwszy raz w życiu wpadłam w histerię co może potwierdzić mój Mąż. Wyglądałam TRAGICZNIE !!!! Pierwszy raz w życiu płakałam przez fryzjera....... a farbuje od 19 roku zycia i fakt nie zawsze byłam zadowolona ale to był koszmar. Zaczęłam się zastanawiać jak ja przyjdę do pracy ( farbowałam sie w sobote ). Ryczałam cały dzień i noc. a w niedziele pojechałam do Centrum Handlowego przefarbowałam się na brąz. Od razy wyglądałam lepiej. Teraz chodzę do Pani Edytki i kurcze idę tam bez bicia serca i strachu ze ktoś ze mnie zrobi starą LAMPUCERE i że nie będzie fajnie zobaczyć sięw lustrze. Jednym słowem ja odradzam wydałam 150 zeta za farbowanie na jeden dzień, zużyłam mnóstwo chustek do wycierania łez i miałam wszystkiego dosyć ...... Pzdrawiam s.

wspólczuję - ja w czerwcu wyszłam jak kurczak z miłka i wiem co przezywasz... Na szczescie już sobie z tym poradziłaś

[grewana]

Napisane przez malinova84

To znaczy że ja idę na pierwszy ogień!!! Jestem umówiona na niedzielę (o ile nie przemówią) i chcę sobie zrobić two tone plus strzyżenie delikatne, chcę zachować długość. Mam nadzieję że dadzą radę..

jak poszło? jestem strasznie ciekawa, bo ja mam podobne plany co do swoich włosów, w tym samym salonie

[kathy579]

Napisane przez zofiakulka

Hej. Obcinała się którąś z Was w Espuma Hair w Warszawie? Bo jest ciekawa oferta na stronie CUPPON PL, ale nie wiem jak tam jest? Help plizzz

fajna oferta czy ktoś był tam????

[Yariewenka]

Napisane przez kathy579

napisz coś więcej na ten temat, może jakieś fotki, też mam kręcone włosy i ciężkie do ułożenia,
też ostatnio polecano mi ten salon

Pani Magda obejrzała moje włosy (pióra w każdą stronę, tu się kręci, tam odstaje, generalnie siano), usłyszała ode mnie "ratunku" i zastrzeżenie "raczej nie krócej niż dotąd" (włosy miałam za łopatki). Chwila rozmowy z nią i panią która mi myła włosy zaowocowała instrukcją obsługi zawierającą przykazanie na odżywki, maski, regenerację, dyfuzor i wyrzucenie szczotki do włosów.
Chwila cięcia - straciłam tylko KILKA centymetrów na długosci - nowy sposób suszenia i odżywka i nagle okazało się, że mam włosy NATURALNIE KRĘCONE. Staram się teraz stosować do poleceń i serio je mam, to nie złudzenie.

Polecam jak najbardziej. Zadowolona jestem, mam na głowie zmianę (i to jaką!) podczas gdy myslałam, że już nic zrobić się nie da z moją fryzurą, wiem co z nimi robić. Warto było.

Fotek nie mam zbytnio, chyba ze uratuję coś z telefonu. Mój skręt to typowe anglezy.

[kathy579]

Napisane przez Yariewenka

Pani Magda obejrzała moje włosy (pióra w każdą stronę, tu się kręci, tam odstaje, generalnie siano), usłyszała ode mnie "ratunku" i zastrzeżenie "raczej nie krócej niż dotąd" (włosy miałam za łopatki). Chwila rozmowy z nią i panią która mi myła włosy zaowocowała instrukcją obsługi zawierającą przykazanie na odżywki, maski, regenerację, dyfuzor i wyrzucenie szczotki do włosów.
Chwila cięcia - straciłam tylko KILKA centymetrów na długosci - nowy sposób suszenia i odżywka i nagle okazało się, że mam włosy NATURALNIE KRĘCONE. Staram się teraz stosować do poleceń i serio je mam, to nie złudzenie.

Polecam jak najbardziej. Zadowolona jestem, mam na głowie zmianę (i to jaką!) podczas gdy myslałam, że już nic zrobić się nie da z moją fryzurą, wiem co z nimi robić. Warto było.

Fotek nie mam zbytnio, chyba ze uratuję coś z telefonu. Mój skręt to typowe anglezy.

Dziękuję
Powiem tak jestem zapisana do Oli trochę się boję ale mam włosy fatalne ,, kolor wypłowiały,, - może coś doradzą, z tego co opisujesz to Pani fryzjerka dość sensowna

[Yariewenka]

No więc po raz pierwszy spotkałam się z rzeczową rozmową na temat moich włosów. Może to źle świadczy o moich dotychczasowych fryzjerach, ale szczytem interakcji z ich strony było zebranie moich włosów w miotłę i ocena kształtu mojej twarzy.

Poza tym - właśnei po to się idzie do fryzjera aby włosów fatalnych nie mieć, zgadza się?

[kathy579]

Napisane przez Yariewenka

No więc po raz pierwszy spotkałam się z rzeczową rozmową na temat moich włosów. Może to źle świadczy o moich dotychczasowych fryzjerach, ale szczytem interakcji z ich strony było zebranie moich włosów w miotłę i ocena kształtu mojej twarzy.

Poza tym - właśnei po to się idzie do fryzjera aby włosów fatalnych nie mieć, zgadza się?

a co myślisz o Oli bo do niej się zapisałam?

[patrycja350]

A co myślicie o salonie Life Stylę na śmialej 1/3 w Warszawie??

[Yariewenka]

Napisane przez kathy579

a co myślisz o Oli bo do niej się zapisałam?

A to nie wiem, byłam tam dopiero pierwszy raz i trafiłam od razu do pani Magdy.

[dandi2828]

Napisane przez kathy579

a co myślisz o Oli bo do niej się zapisałam?

ja byłam tam juz kilka razy ale fryzjerki Oli to tam nie widziałam , wiem ze fryzjerów jest tam trzech , Filip , Emila i Magda. Ola to albo ktos nowy albo asystentka od farby bo nie widzialam zeby tam fryzjerzy farbowali włosy.
W kazdym razie salon 100% profesjonalny wiec nie masz sie o co martwic Ja tez polecam

[kathy579]

wiecie co dziewczyny - sorry ale już mi się ,,pokićkało,, - wy mówicie o Galas a ja o Jolie matko!!

[asiuladob]

cześć!!! saska kępa w Warszawie to mój nowy dom, od kilku dni odkrywam te rejony, czego rezultatem jest np. nieznany mi Empire Hair&Beauty Salon. czy może któraś z Was miała okazję skorzystać z oferowanych tam usług?? osobiście potrzebuję zrobić porządek z moimi włoskami, dlatego chętnie poczytam Wasze opinie na temat tego salonu i na ich podstawie oprę swoją decyzję czy tam zajrzeć)) pozdrawiam

[obywatelka planety Ziemia]

czy któraś z Was może podzielić się opinią odnośnie warszawskiego salonu Kameleon przy al. Solidarności?

[malinova84]

Napisane przez grewana

jak poszło? jestem strasznie ciekawa, bo ja mam podobne plany co do swoich włosów, w tym samym salonie

Frederic Moreno w Wola Parku - nie polecam!

grewana błagam nie idź do krótko ostrzyzonej blondyny przy kości z różowymi odblaskowymi tipsiorami... to ona się mną 'zajmowała'...
Nie, nie zniszczyla mi włosów, całe szczęscie. Problem w tym, że po farbowaniu wyglądałam tak samo jak przed no dobra, podcieła mi końcówki, tego nie moge jej odebrać.
Pokazałam jej fotkę czego sobie życzę. Podkreśliłam że sie nie znam na farbowaniu ale chce cos w stylu lily aldridge - powiedziała ok. Ale jak już doszło do suszenia myślałam że się uśmieję.. W OGÓLE NIE BYŁO WIDAC ZMIANY tylko kilka (3-4) cienkich pasemek gdzieś pod spodem. Byłam wściekła. I musiałam dopłacić 40zł za tonowanie.. tonowanie niewidzialnych pasemek!
A najbardziej mnie zdenerwowało, że zwaliła wszystko na mnie! Że to ja przeciez tak chciałam. No to pokazuje jej zdjęcie: tak chciałam!
Nie rozumiem takiego podejścia - że jak coś spieprzysz to zwalasz na klientkę. Gdyby powiedziała na początku ze NIE UMIE tego robić, albo że sie nie da i efektu nie będzie widać, chyba że zapłacę 500 zł to zgoda. przeciez bym wybrała co innego. A tak.. no rece opadają. Wyszłam stamtąd i nigdy nie wrócę. Pieniądze w błoto, czas zmarnowany, wyglądam jakbym tylko podcięła koncówki, a w porfelu pustka.

Dziewczyny, jeśli wiecie kto w Wawie UMIAŁBY two tone zrobić właściwie - plizzzz dajcie znać!