Edycje limitowane

[Małgosia791]

mariolasl, zdjęcia korpusików Classique cudowneGdybym była fanką zapachu i miała możliwośc zakupu takiego limitowanego flakonika na pewno bym to zrobiłaDlaczego?Prz ede wszystkim aby cieszyć oko i duszęposiadaniem takiego cacuszka.Niestety moje ukochane zapachy (Allure, Mademoiselle i Jungle Elephant)raczej nie pojawiają się jako limitowanki-może to i lepiej dla mojej kieszeni

[hecate]

Napisane przez siog

Dodam: nie znam ani Sabbath, ani Angel.
Tylko sobie czytam. I jako, że jest to forum wyraziłam swoje zdanie.
A jako, że nie jest w temacie (głównym) nie obrażę się jeśli zostanę skarcona.

Ja obie lubie, obie maja wiele ciekawych rzeczy do przekazania i dziwi mnie tylko, ze ten watek poszedl w tak dziwnym kierunku.

Czytalam kiedys Sabbath miazdzaca kogos sila argumentow i odbylo sie to inaczej (Dyskusja o tipsach Sabbath kontra PaulaKrk - taki maly pojedynek tytanow)

[szugarbejb]

Napisane przez homyk

Niepotrzebnie niektórzy z góry założyli, że intencje Sabbath były złe czy złośliwe

Sabbaciku

Napisane przez Eenax

1. Na wizażu na perfumach przebywam codziennie. Czytam prawie wszystko. I jak bym się nie wysilała z myśleniem to serio nie mam zielonego pojęcia niby do kogo miało "pić" "to pytanie" w tym wątku.

No to cóż.

2. Moim zdaniem pytanie jest normalne jak najbardziej. Tak samo jak będę twierdzić ze wszystkie osoby biorące udział w tym temacie są normalne. Nie zauważyłam u nikogo objawów nienormalności.

A kto tu coś mówił o normalności lub nienormalności kogoś, bo się zgubiłam ?

3. Nie doszukujmy sie na siłę we wszystkim jakiś podtekstów i złośliwości. Szukanie na siłę czegoś czego nie ma nie jest "zdrowym objawem".

Musisz mi niestety uwierzyć jedynie na słowo, że nikt na siłę się niczego nie dopatruje, a jedynie czyta uważnie i wyciąga wnioski.

Napisane przez hecate

Czytam wiekszosc wypowiedzi Sabbath i sa to madre wypowiedzi pisane czasem w dosyc niestandardowy sposob.

Nie mówimy o większości wypowiedzi Sabbath. Mówimy o perfidnym, bo zawoalowanym ataku na your Angel. Podniesienie tematu kolekcjonowania pefum do pseudo analizy Jej osobowości, na forum publicznym, w osobnym wątku. Ośmieszenie, atakowanie i co tam jeszcze.

Uważam to za skandal.

Napisane przez siog

A sugerowanie, że jeśli ktoś reaguje na "normalne" pytania złością to jest z nim coś nie tak ( i cytowanie przy tym Rozterki) jest imo ciosem poniżej pasa i rodzajem manipulacji przez bardzo inteligentną, muszę to przyznać, osobę. Napiszę wprost: nie podoba mi się to.

Osoba inteligentna nie manipuluje i nie atakuje bez powodu. Bo niechęć Sabbath do your Angel, wyraźnie odczuwalna, nie jest absolutnie żadnym powodem do takich skandalicznych ataków.

Napisane przez hecate

Czytalam kiedys Sabbath miazdzaca kogos sila argumentow i odbylo sie to inaczej (Dyskusja o tipsach Sabbath kontra PaulaKrk - taki maly pojedynek tytanow)

Rozumiem, że to taka rozrywka, przeniesiona z Paznokci na Perfumy, tak ?

[taiwa]

Napisane przez szugarbejb

Musisz mi niestety uwierzyć jedynie na słowo, że nikt na siłę się niczego nie dopatruje, a jedynie czyta uważnie i wyciąga wnioski.



Nie mówimy o większości wypowiedzi Sabbath. Mówimy o perfidnym, bo zawoalowanym ataku na your Angel. Podniesienie tematu kolekcjonowania pefum do pseudo analizy Jej osobowości, na forum publicznym, w osobnym wątku. Ośmieszenie, atakowanie i co tam jeszcze.

Uważam to za skandal.

Widze jednak, że nie jestem odosobniona w takich odczuciach.
I muszę się całkowicie zgodzić z Szugarbejb.

[tulipanka]

Ech, jak ja szczerze nie lubię dyskusji, które z zasady nie prowadzą do jakiś jednoznacznych wniosków. W ogóle nie lubię takich dyskusji.

Limitowanki. Są limitowanki i się sprzedają. Dlaczego? Bo oprócz ludzi, którzy kupują perfumy, żeby nimi pachnieć, są też tacy, którzy lubią nimi i pachnieć i głaskać je po korku, bo mają ładny flakon. Jak dla mnie koniec problemu. Czy wynika to z sympatii do pięknych rzeczy, z radości jaką daje inne opakowanie, czy z chęci posiadania czegoś wyjątkowego, co za różnica? Jeśli mam radochę z błyszczącego opakowania, to miło, że takie coś zostało stworzone.

Jestem osobą dla której powiedzenie, że z kubka kawa ma inny smak, niż z ulubionej filiżanki jest absurdalne do granic możliwości. Lubię ładne filiżanki, kubki, ale nie muszę z nich pić. Lubię piękne flakony, gdyby mnie było stać i gdybym mogła, to kupowałabym limitowanki, tylko dlatego, że ładnie wyglądałyby koło siebie. Ale jak nie mam, to brak korka i napis "not for sale" też mi nie przeszkadza.

Martwi mnie natomiast szukanie takich problemów tu na forum. Czasem lepiej jest czegoś nie napisać, niż napisać za dużo i każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę, kiedy można komuś zrobić przykrość. Tylko po co? Można poczekać, dać sobie spokój, zapytać za miesiąc. Rozumiem zamiłowanie do dyskusji, ale to jest forum dla wszystkich i każdy ma się czuć dobrze, więc w tym wypadku czasem... wolałabym żebyście zastanowili się nad tym czy nie odnosicie się za bardzo personalnie do innych użytkowników.

Chciałabym prosić o zakończenie dyskusji i rozstrząsania, czy Sabbath chciała urazić Angel, czy nie. Nic już z tego nie wyniknie, tylko się zrobi piekło. Ale na drugi raz wolałabym żebyś Sabbath uważała na dość łatwo dające się skojarzyć odniesienia personalne. Mam nadzieję, że wiesz o co chodzi, ciężko mi dzisiaj jasno się wyrażać.

[siog]

Napisane przez tulipanka

Jestem osobą dla której powiedzenie, że z kubka kawa ma inny smak, niż z ulubionej filiżanki jest absurdalne do granic możliwości.

Tulpanko, dla jasności kawa smakuje mi lepiej z małej filiżanki, nie musi to być ta ulubiona filiżanka. Każdy ma jakieś upodobania niekoniecznie zrozumiałe dla reszty społeczeństwa. I na tym imho polega uroda życia.

[Kota]

Napisane przez szugarbejb

Mówimy o perfidnym, bo zawoalowanym ataku na your Angel. Podniesienie tematu kolekcjonowania pefum do pseudo analizy Jej osobowości, na forum publicznym, w osobnym wątku. Ośmieszenie, atakowanie i co tam jeszcze.

Uważam to za skandal.

Miałam sie ni odzywać, bo całą sprawą jestem trochę zmęczona. A to dlatego, ze lubię obie dziewczyny- i Angel i Sabbath. Mialam sie więc nie odzywać, jednak zachciało mi się, chyba ostatni raz.

Szugar. Uważam, ze osobny wątek na tego typu dyskusje- jak najbardziej- o wiele gorzej by było w w wątku kolekcyjnym.
Szafujesz chyba też, w tym wypadku nadmiernie, słowem skandal.

Po drugie- nie zauważyłam w początkowych Sabbatowych wypowiedziach nadmiernej analizy osobowości, ani ośmieszania.

Zastanawiam się, co bym zrobiła na miejscu Angel- chybabym tylko napisała, że mam limitowanki, bo lubię takie bajery, sprawiają mi radość i już. Gdybym nie chciała dyskutowac dalej (najczęściej nie mam odpowiedniej werwy do dyskutowania) na tym bym ucięła.

Ech, swoją drogą, chciałabym takiego trochę innego Faberżaka, choćby w kwiatki...