Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II

[My Life]

Napisane przez magdus_89

Jak najbardziej możesz

ja stosuję wieczorem tonik migdałowy a rano serum z witaminą C witamine C najlepiej jest przyjmować rano na czystą i osuszoną buzię ( odczekaj kilka minut po umyciu) po aplikacji witaminy konieczne jest odczekanie 15 min aby się wchłonęła a potem dopiero filtry, krem makijaż, czy czego tam sobie używasz

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Mam zamiar kupić witaminę C i witaminę E i stosować. Kwas migdałowy mi pomógł na cerę, ale jednocześnie spowodował, nie wiem jak to opisać, że cera jest taka dziwna. Niby bez niespodzianek, jaśniejsza i gładka jak pupcia niemowlęcia jak się ją dotyka, ale wizualnie jest brzydka, jakby zniszczona. I każdy podkład jakiego użyłam tzn. próbki brałam, Oriflame- Giordani Gold , Revlon (do cery suchej), bourjois, Max Factor nie wygraładza mi cery, tylko właśnie uwypukla te zniszczenia. Podkłady te, chociaż Oriflame był rozświetlający i na prawdę lejący się i mokry, uwypuklają suchość. Bez podkładu moja wygląda cera lepiej niż z podkładem, ale trochę jeszcze mam do ukrycia więc muszę używać podkładu. Ale dziwność polega też na tym, że po nałożeniu każdego z tych podkładów cera jest z jednej strony sucha, widać skórki i jakby była zniszczona, ale jest jednocześnie tłusta- szybko się przetłuszcza nawet po użyciu Revlon do cery suchej (ten podkład uważam za najgorszy z tych czterech)

[emmagirl]

Dzięki za szybką odpowiedź Jak myślisz lepszy hialuron czy hydromanil ? Mimo wszystko boję się zapychania
a olej (np. argan )dałby radę ?

[blue_apple]

Napisane przez My Life

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Mam zamiar kupić witaminę C i witaminę E i stosować. Kwas migdałowy mi pomógł na cerę, ale jednocześnie spowodował, nie wiem jak to opisać, że cera jest taka dziwna. Niby bez niespodzianek, jaśniejsza i gładka jak pupcia niemowlęcia jak się ją dotyka, ale wizualnie jest brzydka, jakby zniszczona. I każdy podkład jakiego użyłam tzn. próbki brałam, Oriflame- Giordani Gold , Revlon (do cery suchej), bourjois, Max Factor nie wygraładza mi cery, tylko właśnie uwypukla te zniszczenia. Podkłady te, chociaż Oriflame był rozświetlający i na prawdę lejący się i mokry, uwypuklają suchość. Bez podkładu moja wygląda cera lepiej niż z podkładem, ale trochę jeszcze mam do ukrycia więc muszę używać podkładu. Ale dziwność polega też na tym, że po nałożeniu każdego z tych podkładów cera jest z jednej strony sucha, widać skórki i jakby była zniszczona, ale jest jednocześnie tłusta- szybko się przetłuszcza nawet po użyciu Revlon do cery suchej (ten podkład uważam za najgorszy z tych czterech)

może cera jest odwodniona, stąd to przetłuszczanie? i stąd taki wygląd cery, jakby zniszczonej?

[magdus_89]

Napisane przez My Life

.... Ale dziwność polega też na tym, że po nałożeniu każdego z tych podkładów cera jest z jednej strony sucha, widać skórki i jakby była zniszczona, ale jest jednocześnie tłusta- szybko się przetłuszcza nawet po użyciu Revlon do cery suchej (ten podkład uważam za najgorszy z tych czterech)

Ja mam podobne wrażenie jeśli chodzi o gładkość buzi i wyrównanie kolorytu, nie mogę sobie poradzić z przesuszoną buzią. Może minęło zbyt mało czasu od peelingu mniej niz te 28 dni dlatego nowy naskórek jeszcze się nie wytworzył. Wydaje mi się że skóra po kwasach ma prawo kilka tygodni dochodzić do normalności.
Właśnie przechodzę ostatnie złuszczanie po 25% i będę walczyć aby skóra była znów dobrze nawilżona.

"....ale jest jednocześnie tłusta- szybko się przetłuszcza nawet po użyciu Revlon do cery suchej"

produkty a zwłaszcza podkłady do skóry suchej posiadają składniki nawilżające i to może powodować u Ciebie szybsze przetłuszczanie.

Revlon do skory tłustej posiada formułę oil-free czyli w jakiś sposób dłużej buzia jest w dobrym stanie.
Ja używam revlon do skóry tłustej i jestem bardzo zadowolona, żaden podkład tak dobrze się nie trzymał jak ten, na to puder bambusowy lub kryolan i jest dobrze przez cały dzień, oczywiście matu perfekcyjnego nie ma ale jest to taki lekki zdrowy błysk.

Cerę tłustą trzeba dobrze nawilżać, jeśli brakuje nawilżenia to skóra wytwarza wtedy więcej łoju broniąc się przed suchością, a nie o to nam chodzi. Dobry, lekki krem odpowiednio dobrany do rodzaju cery to zbawienie ja używam cetaphil - lekki nietłusty, bardzooo wydajny cena adekwatna do opakowania


---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez blue_apple

może cera jest odwodniona, stąd to przetłuszczanie? i stąd taki wygląd cery, jakby zniszczonej?

Właśnie myślę tak jak Ty i wydaje mi się, że to o to tu chodzi skóra po prostu dostała wycisk i trzeba jej dać odpocząć i odżywić ją.
Dlatego kosmetyczki zalecają serię zabiegów do 6 max a za pół roku znów można powrócić

Napisane przez emmagirl

Dzięki za szybką odpowiedź Jak myślisz lepszy hialuron czy hydromanil ? Mimo wszystko boję się zapychania
a olej (np. argan )dałby radę ?

może być olej arganowy, łagodzi podrażnienia, nawilża dodatkowo ma właściwości antystarzeniowe może być hydromanil, nmf -naturalny czynnik nawilżający, możesz wybrać jeszcze coś innego jest tyle opcji

[My Life]

Blue_apple moja cera bez podkładu nie wygląda na wysuszoną, tylko jak nałożę na nią podkład.

Robiłam sobie peelingi z kwasem migdałowym ok 25% (bez alkoholu) co 3 tyg. Peelingów zrobiłam 4-5 (tylko za pierwszym razem się łuszczyłam). Nawilżałam Alantanem Plus a potem Biodermą i cerę miałam właśnie taką nieciekawą jak opisałam wyżej.
Bez podkładu nie widać jej suchości. Natomiast jak nałożę jakikolwiek podkład to cera wygląda nieciekawie.
Zaprzestałam peelingów i od 4 dni wycieram wacikiem twarz namoczonym w toniku 5% na noc.
Jak idzie lato mam zamiar przestać używać kwasu migdałowego. I pomyślałam, że stosowanie teraz witaminy C poprawi stan wyglądu cery. Skoro kremy nawilżające słabo działają

magdus89
Stosujesz jakiś krem nawilżający pod Revlon? Ja próbowałam Biodermę- to dalej skórki było widać. Alantan Plus się rolował. Nie pomogła nawet baza z Gosha. Może spróbuję jutro dodać fotki mojej cery z tym podkładem.

I dostosuję się do rad i będę dalej nawilżać

[emmagirl]

Dziękuję za odp teraz jak mam zmienić proporcję do tego przepisu co wcześniej pisałam chcę dodać argan bo akurat mam pół butelki ??? Aby było 5% ???

[Sweetty]

Co do efektu 'zniszczonej' skóry ja mam tak samo i jak na moje oko wynika to po prostu z tego, że złuszczanie nie jest równomierne i jednak część poddawała się kwasowi szybciej a cześć skóry wolniej myślę że po 4 tygodniach od łuszczenia skóra się unormuje tyle jej potrzeba by się zregenerować ważne by stale się nawilżać i jak wyczytałam w literaturze bardziej fachowej podczas złuszczania kwasami czy mikrodermabrazji należy pić również dużo wody, a co do większego przetłuszczania się skóry to naturalna powłoka ochronna złuszczając zaburza się przecież proces odnowy naskórka więc to całkiem zrozumiałe nie wiem czy zauważyłyście ale przy pierwszych peelingach skóra przez te dni kiedy jeszcze nie zaczęła się łuszczyć strasznie się świeciła i z każdym kolejnym zabiegiem ten efekt się zmniejszał tak samo to uczucie maski ja po pierwszym peelingu 15% ledwo czoło marszczyłam pod koniec dnia tak byłam ściągnięta

[White Demon]

Napisane przez mmmajeczkaaa

White Demon napisz jak będzie za parę dni

Jestem i żyję Minął tydzień od peelingu (jak ten czas leci...?!) i wszystko OK. Skóra dochodzi do siebie. Peeling robiłam w piątek wieczorem, a w poniedziałek/wtorek miałam apogeum wylinki Teraz gdzieniegdzie mam jeszcze drobne, suche skórki, które uwidaczniają się głównie po nałożeniu pudru. Zasadniczym plusem jest olbrzymia różnica w wielkości porów skóry Nie wiem czy będę robić kolejny peeling, bo kupiłam Serum migdałowe na BU i może zrobię jeszcze tonik z kwasem migdałowym i żelem hialuronowym z Mazideł, a do peelingu wrócę jesienią. Póki co się nawilżam zewnętrznie i wewnętrznie

[blue_apple]

Napisane przez magdus_89

Ja mam podobne wrażenie jeśli chodzi o gładkość buzi i wyrównanie kolorytu, nie mogę sobie poradzić z przesuszoną buzią. Może minęło zbyt mało czasu od peelingu mniej niz te 28 dni dlatego nowy naskórek jeszcze się nie wytworzył. Wydaje mi się że skóra po kwasach ma prawo kilka tygodni dochodzić do normalności.
Właśnie przechodzę ostatnie złuszczanie po 25% i będę walczyć aby skóra była znów dobrze nawilżona.

"....ale jest jednocześnie tłusta- szybko się przetłuszcza nawet po użyciu Revlon do cery suchej"

produkty a zwłaszcza podkłady do skóry suchej posiadają składniki nawilżające i to może powodować u Ciebie szybsze przetłuszczanie.

Revlon do skory tłustej posiada formułę oil-free czyli w jakiś sposób dłużej buzia jest w dobrym stanie.
Ja używam revlon do skóry tłustej i jestem bardzo zadowolona, żaden podkład tak dobrze się nie trzymał jak ten, na to puder bambusowy lub kryolan i jest dobrze przez cały dzień, oczywiście matu perfekcyjnego nie ma ale jest to taki lekki zdrowy błysk.

Cerę tłustą trzeba dobrze nawilżać, jeśli brakuje nawilżenia to skóra wytwarza wtedy więcej łoju broniąc się przed suchością, a nie o to nam chodzi. Dobry, lekki krem odpowiednio dobrany do rodzaju cery to zbawienie ja używam cetaphil - lekki nietłusty, bardzooo wydajny cena adekwatna do opakowania


---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------



Właśnie myślę tak jak Ty i wydaje mi się, że to o to tu chodzi skóra po prostu dostała wycisk i trzeba jej dać odpocząć i odżywić ją.
Dlatego kosmetyczki zalecają serię zabiegów do 6 max a za pół roku znów można powrócić



może być olej arganowy, łagodzi podrażnienia, nawilża dodatkowo ma właściwości antystarzeniowe może być hydromanil, nmf -naturalny czynnik nawilżający, możesz wybrać jeszcze coś innego jest tyle opcji

właśnie, nawilżać ale nie natłuszczać już tłustej cery.
z Cetaphilem uważać, chyba na wątku biochemii urody albo mineralnym którymś dziewczyny pisały, że ja pozapychał...

Napisane przez My Life

Blue_apple moja cera bez podkładu nie wygląda na wysuszoną, tylko jak nałożę na nią podkład.

Robiłam sobie peelingi z kwasem migdałowym ok 25% (bez alkoholu) co 3 tyg. Peelingów zrobiłam 4-5 (tylko za pierwszym razem się łuszczyłam). Nawilżałam Alantanem Plus a potem Biodermą i cerę miałam właśnie taką nieciekawą jak opisałam wyżej.
Bez podkładu nie widać jej suchości. Natomiast jak nałożę jakikolwiek podkład to cera wygląda nieciekawie.
Zaprzestałam peelingów i od 4 dni wycieram wacikiem twarz namoczonym w toniku 5% na noc.
Jak idzie lato mam zamiar przestać używać kwasu migdałowego. I pomyślałam, że stosowanie teraz witaminy C poprawi stan wyglądu cery. Skoro kremy nawilżające słabo działają

magdus89
Stosujesz jakiś krem nawilżający pod Revlon? Ja próbowałam Biodermę- to dalej skórki było widać. Alantan Plus się rolował. Nie pomogła nawet baza z Gosha. Może spróbuję jutro dodać fotki mojej cery z tym podkładem.

I dostosuję się do rad i będę dalej nawilżać

może podkład wydobywa ten efekt wysuszenia?
witamina C, to bardzo dobry pomysł

[emmagirl]

A jako czynnik nawilżający może być ekstrakt z aloesu w toniku 5 %??

[Alegra]

Witam dziewczyny, mam podobny problem, co Sweety i inne wizaznki. Moja cera po toniku migdałowym 5%, jednym kwasiku 35% i dalszym przecieraniu tonikiem wygląda paskudnie. Po pierwsze nie przechodziłam jakiegoś widocznego złuszczania, troszkę czoło, brwi (!) wokół nosa. Po zabiegach w gabinecie kosmetycznym, które miałam jesienią, złuszczanie było widoczne, trwało krótko i intensywnie. Teraz mam taką suchą warstwę skóry na twarzy, wygląda jak pognieciona, ma milion malutkich zmarszczek, wcale nie chce schodzić, nie łuszczy się. Nie zniknęły przebarwienia, mam wrażenie, że jest ich więcej, choć to raczej niemożliwe, ponieważ od kilku dobrych lat używam kosmetyków pielęgnacyjnych i makijażowych z filtrem codziennie. Za to wszystkie zaskórniki na nosie mi po prostu wyszły na powierzchnię, było to obrzydliwe, musiałam je powyciskać - bo oczywiście same tak z siebie nie wyszły do końca, tylko się uwidoczniły. Sorry za taki opis szczegółowy Nie wiem co teraz robić? Dalej stosować tonik? czy przerwać i skupić się na nawilżaniu, odżywianiu skóry i może jakieś pilingi enzymatyczne delikatne??? Dodam, że toniki i sam peeling robione wg przepisów, PH poprawne, sprawdzane papierkiem. Dodam, że nawilżałam twarz olejkiem kokosowym z BU, olejkiem z Clarinsa, kremem oliwkowym ziaji, a teraz już normalnymi kosmetykami, których używam zazwyczaj, ponieważ nie widziałam żadnej różnicy, a miałam wrażenie, że tamte mnie pozapychały.

[Sweetty]

Napisane przez Alegra

Witam dziewczyny, mam podobny problem, co Sweety i inne wizaznki. Moja cera po toniku migdałowym 5%, jednym kwasiku 35% i dalszym przecieraniu tonikiem wygląda paskudnie. Po pierwsze nie przechodziłam jakiegoś widocznego złuszczania, troszkę czoło, brwi (!) wokół nosa. Po zabiegach w gabinecie kosmetycznym, które miałam jesienią, złuszczanie było widoczne, trwało krótko i intensywnie. Teraz mam taką suchą warstwę skóry na twarzy, wygląda jak pognieciona, ma milion malutkich zmarszczek, wcale nie chce schodzić, nie łuszczy się. Nie zniknęły przebarwienia, mam wrażenie, że jest ich więcej, choć to raczej niemożliwe, ponieważ od kilku dobrych lat używam kosmetyków pielęgnacyjnych i makijażowych z filtrem codziennie. Za to wszystkie zaskórniki na nosie mi po prostu wyszły na powierzchnię, było to obrzydliwe, musiałam je powyciskać - bo oczywiście same tak z siebie nie wyszły do końca, tylko się uwidoczniły. Sorry za taki opis szczegółowy Nie wiem co teraz robić? Dalej stosować tonik? czy przerwać i skupić się na nawilżaniu, odżywianiu skóry i może jakieś pilingi enzymatyczne delikatne??? Dodam, że toniki i sam peeling robione wg przepisów, PH poprawne, sprawdzane papierkiem. Dodam, że nawilżałam twarz olejkiem kokosowym z BU, olejkiem z Clarinsa, kremem oliwkowym ziaji, a teraz już normalnymi kosmetykami, których używam zazwyczaj, ponieważ nie widziałam żadnej różnicy, a miałam wrażenie, że tamte mnie pozapychały.

ja na twoim miejscu nie stosowałabym toniku u mnie po peelingu skóra tez nie schodziła najlepiej dopiero przy dodaniu alkoholu coś się ruszyło ale toniku nie stosowałam między peelingami Po 15% też wyszły mi wągry więc gdy skończyłam się łuszczyć potraktowałam je plasterkami nivea na nos i muszę przyznać że po następnym było już o wiele lepiej

A tak przy okazji u osób ze znacznym zanieczyszczeniem zaleca się oczyszczanie twarzy po jakiś 2 czy 3 peelingach bo wtedy to wszystko strasznie zaczyna wychodzić i no cóż trzeba się tego pozbyć

[Alegra]

Dzięki Sweetty za odp. Dodawałam do mojego 35% peelingu alkohol, za to tonik jest bez alk. Skończę ten tonik, który mam (ze 3-4 użycia), odczekam jakiś czas i machnę jeszcze jeden peeling. A później na lato dam spokój. Co do zaskórników - nawet nie wiedziałam, że tyle ich mam! Normalnie ich nie widać. W każdym razie to jest duża zaleta peelingu migdałowego - oczyszczenie skóry. Zrobię sobie dziś nawilżające algi na pociechę, może coś pomogą.

[magdus_89]

Napisane przez emmagirl

Dziękuję za odp teraz jak mam zmienić proporcję do tego przepisu co wcześniej pisałam chcę dodać argan bo akurat mam pół butelki ??? Aby było 5% ???

Przepraszam, że tak dlugo ale nie mialam dostepu do internetu na komputerze. Proporcje takie same jak w przepisie na mazidlach i bedzie 5%

Mam nadzieje ze sobie poradzilas w miedzyczasie

[emmagirl]

Nie masz za co przepraszać jeszcze raz Ci dziękuję jeszcze się nie zabrałam bo czekam na przesyłkę ale jak tylko dojdzie to już się biorę

[optick]

a powiedzcie mi dziewczyny co z plecami, mam strasznie zanieczyszone plecy, duzo blizn i wągrów. tez stany zapalne.
kupiłem glikol 70 %
mam tez migdał w płatkach.

[Sweetty]

co do pleców to trudno mi coś powiedzieć jeszcze nie próbowałam u mnie nie ma tragedii czasem tylko coś wyskoczy ale myślę że można przyjąć taki sam system działania jak do twarzy może troszkę stężenie bym zwiększyła

i tak a propos tematu pleców polecam ziemię wulkaniczną ona jest bardzo dobra na stany zapalne i sprawdza się na plecach więc można poszukać czegoś na all lub w hurtowni kosmetycznej tylko nie jakieś cudy niewidy tylko jakiej stricte gabinetową firmę bym polecała

[celka2000]

hej. Dziewczyny, prose o laskawosc, bo jestem totalnym laikiem w tej kwestii.
Otoz dzis bylam na czwartym zabiegu kwasami (nie mam pojecia niestety co to za kwasy). Robie te zabiegi co 2-3 tyg.
Namowila mnie na nie kosmetyczka, zamiast mikrodermabrazji (bo mam troszke popekane naczynak). Do czego zmierzam. W sumie, nie mam pojecia jak te kway maja dzialac. Nie widze ZADNYCH skutkow poddawania sie tym zabiegom. Zadnych! Troche mnie piecze podczas nakladania i tyle. Skora nie jest czerwona po zabiegu, nic sie nie luszczy, po prostu nic!
Babka dzis mi tlumaczyla, ze mam bardzo gruba skore i ze dlatego nie ma efektow. No tak, ale oczywiscie zapisala mnie juz na 2 kolejne.
Prosze powiedzcie - czy ona mnie wkreca w te zabiegi? Robi je zle? Ja mam oporna skore? Czy po prostu bylo ich za malo, zebym cokolwiek zauwazyla? (i jesli juz to co mam zauwazyc? - nadal sie swiece, nadal mam pozapychane pory, nadal popekane naczynka. Wszystko jak bylo - tak jest). Prosze laskawie - nie bijcie, ze takie glupie pytania zadaje. Pozdrowienia.

[Sweetty]

OMG!!! jak możesz nie wiedzieć co ci kosmetyczka na twarz kładzie prawie spadłam z krzesła

[celka2000]

Napisane przez Sweetty

OMG!!! jak możesz nie wiedzieć co ci kosmetyczka na twarz kładzie prawie spadłam z krzesła

Wiedzialam, ze tak mozecie zareagowac, dlatego prosilam o wyrozumialosc. Ja sobie tego sama nie klade i ufam, ze osoba majaca do tego jakies kwalifikacje powinna wiedziec co robi.
Idac do lekarza tez niestety nie orientuje sie, czy babka poprawnie bada mi gardlo i czy odpowiedniego stetoskopu uzywa. Ot tyle.
Wybacz jesli porazilam Cie moim pytaniem. Po prostu sie na tym nie znam, ale oddaje sie (chyba) fachowcom, a nie w zaciszu wlasnego domu kombinuje z nieznanymi mi srodkami.

[sunsister]

Napisane przez celka2000

Wiedzialam, ze tak mozecie zareagowac, dlatego prosilam o wyrozumialosc. Ja sobie tego sama nie klade i ufam, ze osoba majaca do tego jakies kwalifikacje powinna wiedziec co robi.
Idac do lekarza tez niestety nie orientuje sie, czy babka poprawnie bada mi gardlo i czy odpowiedniego stetoskopu uzywa. Ot tyle.
Wybacz jesli porazilam Cie moim pytaniem. Po prostu sie na tym nie znam, ale oddaje sie (chyba) fachowcom, a nie w zaciszu wlasnego domu kombinuje z nieznanymi mi srodkami.

Wiesz, niestety z wszelkiego rodzaju osobami z kwalifikacjami (lekarze, kosmetyczki, itp.) jest RÓŻNIE, dlatego też dziwię się, że tak ufasz. Ja już nie raz przejechałam się na tym co mi lekarz przepisał i życie nauczyło mnie sprawdzać, zanim wykupię receptę i wezmę albo dam dziecku. Np. pediatra w przychodni przepisała mojej 3-tyg. córeczce maść na wysypkę na twarzy, która okazala się maścią na trądzik DLA DOROSŁYCH. I co, osoba z kwalifikacjami, lekarz. Nie wiem, ile masz lat (doświadczenia życiowego ), ale pomyśl o tym w ten sposób - ludzie są różni i różnie przygotowują się do wykonywanego zawodu. Ja na wszelkiego rodzaju studiach i kursach których byłam spotykałam osoby zaangażowane, robiące notatki itp. ale też ZAWSZE były i takie ktore przychodziły, żeby mieć papier, że ukończyły, a co było na zajęciach już ich nie interesowało. Skąd wiesz, jak dobrze wykwalifikowana jest Twoja kosmetyczka??
Przepraszam za długi wywód, ale zawsze zaskakują mnei osoby z taką ufnością podchodzace do różnego rodzaju specjalistów..

[magdus_89]

Napisane przez celka2000

hej. Dziewczyny, prose o laskawosc, bo jestem totalnym laikiem w tej kwestii.
Otoz dzis bylam na czwartym zabiegu kwasami (nie mam pojecia niestety co to za kwasy). Robie te zabiegi co 2-3 tyg.
Namowila mnie na nie kosmetyczka, zamiast mikrodermabrazji (bo mam troszke popekane naczynak). Do czego zmierzam. W sumie, nie mam pojecia jak te kway maja dzialac. Nie widze ZADNYCH skutkow poddawania sie tym zabiegom. Zadnych! Troche mnie piecze podczas nakladania i tyle. Skora nie jest czerwona po zabiegu, nic sie nie luszczy, po prostu nic!
Babka dzis mi tlumaczyla, ze mam bardzo gruba skore i ze dlatego nie ma efektow. No tak, ale oczywiscie zapisala mnie juz na 2 kolejne.
Prosze powiedzcie - czy ona mnie wkreca w te zabiegi? Robi je zle? Ja mam oporna skore? Czy po prostu bylo ich za malo, zebym cokolwiek zauwazyla? (i jesli juz to co mam zauwazyc? - nadal sie swiece, nadal mam pozapychane pory, nadal popekane naczynka. Wszystko jak bylo - tak jest). Prosze laskawie - nie bijcie, ze takie glupie pytania zadaje. Pozdrowienia.

Nie ma innego wyjścia jak po prostu zapytać jej jaki kwas nakłada i w jakim stężeniu, a poza tym nie może Ci ot tak położyć kwas zmyć i do widzenia. Nie zaobserwowałaś co robi przed i po nałożeniu kwasu?
Najpierw powinna przygotować buzie do zabiegu: zmycie makijażu, odtłuszczenie, później kwas a na koniec maseczka, jakiś krem głęboko nawilżający itp? Nie kazała stosować filtrów? Musisz się koniecznie dowiedzieć tego co Ci nakładała bo inaczej możesz się nabawić przebarwień! Nawet przy kwasie migdałowym trzeba stosować filtry zwłaszcza jak już jest takie słońce!

Aby któraś z nas mogła pomóc musisz zadzwonić do kosmetyczki bądź przejść się i zapytać, przecież masz prawo wiedzieć co Ci nakłada na twarz. Ja zawsze pytam szczegółowo jak będzie wyglądał zabieg, jakie są przeciwwskazania, jakie mogą być ewentualne skutki, jak pielęgnować buzie po zabiegu.

Koniecznie się tego dowiedz, dla własnego dobra! Czekam na wiadomość!

[celka2000]

Hej. Jasne, ze kosmetyczka robi najpierw demakijaz, przemywa tonikiem, naklada kwasy, pozniej chyba jakis neutralizator, pozniej maska, pozniej krem. Wiem, ze musze koniecznie stosowac filtry i ze najpozniej do konca maja zakonczyc.
Moje pytanie dotyczylo tylko efektow. Ze nie widze ZADNYCH skutkow/rezultatow. Czy tak moze byc?
Nic mi szczerze mowiac nie powie, jak babka mi poda nazwe czy stezenie kwasu ktorym wykonuje zabieg. Czy naprawde o wszystko zawsze pytacie kosmetyczki?
Dziewczyny - wlasnie na Wasza pomoc liczylam, ze mi powiecie, czy babka mnie wkreca, czy nie. Nie mowie, ze jej ufam! Mowie, ze sie na tym nie znam! A to, ze pozwolilam jej nakladac to na twarz...No coz. Innym pozwalam scinac wlosy i nakladac farbe, innym- masowac kregoslup, innym robic oczyszczanie skory (nie pytajac czym w danym momencie mi przemywa twarz).
Po prostu licze na prosta odpowiedz - jakich efektow powinnam sie spodziewac po 4 zabiegach (rozumiem, ze nie wiecie czym mnie smaruje itd i mozecie nie byc w stanie odpwoiedziec na moje pytanie). Ale pewnie powinnam cokolwiek dostrzec? (wczoraj trzymala mi to cos dluzej na twarzy i dzis np. mialam opuchnieta jedna powieke - jedyny skutek tych zabiegow).

Edit: zadzwonilam. Dopytalam. 30%-kwas glikolowy z migdalowym
Dalej nic mi to nie mowi i nie mam pojecia, czego moge oczekiwac. Moze teraz jestescie w stanie mi pomoc?

[Bruja]

Napisane przez celka2000

Hej. Jasne, ze kosmetyczka robi najpierw demakijaz, przemywa tonikiem, naklada kwasy, pozniej chyba jakis neutralizator, pozniej maska, pozniej krem. Wiem, ze musze koniecznie stosowac filtry i ze najpozniej do konca maja zakonczyc.
Moje pytanie dotyczylo tylko efektow. Ze nie widze ZADNYCH skutkow/rezultatow. Czy tak moze byc?
Nic mi szczerze mowiac nie powie, jak babka mi poda nazwe czy stezenie kwasu ktorym wykonuje zabieg. Czy naprawde o wszystko zawsze pytacie kosmetyczki?
Dziewczyny - wlasnie na Wasza pomoc liczylam, ze mi powiecie, czy babka mnie wkreca, czy nie. Nie mowie, ze jej ufam! Mowie, ze sie na tym nie znam! A to, ze pozwolilam jej nakladac to na twarz...No coz. Innym pozwalam scinac wlosy i nakladac farbe, innym- masowac kregoslup, innym robic oczyszczanie skory (nie pytajac czym w danym momencie mi przemywa twarz).
Po prostu licze na prosta odpowiedz - jakich efektow powinnam sie spodziewac po 4 zabiegach (rozumiem, ze nie wiecie czym mnie smaruje itd i mozecie nie byc w stanie odpwoiedziec na moje pytanie). Ale pewnie powinnam cokolwiek dostrzec? (wczoraj trzymala mi to cos dluzej na twarzy i dzis np. mialam opuchnieta jedna powieke - jedyny skutek tych zabiegow).

Dziewczyny mają rację radząc Ci zapytać kosmetyczki o szczegóły. Być może Tobie nazwa kwasu i jego stężenie nic nie powie, ale piszącym tutaj osobom już może coś powiedzieć. Wtedy będzie można odpowiedzieć na Twoje pytania, bo w tej chwili to wymagasz od nas raczej wróżenia, niż rzetelnej odpowiedzi. Na zasadzie "coś mi położono na twarz, nie wiem co i w jakim stężeniu, i czy to tak ma działać, że nie działa". A skąd mamy to wiedzieć, skoro nie podajesz (i nawet Cię to nie interesuje ) konkretów?

[celka2000]

Napisane przez Bruja

Dziewczyny mają rację radząc Ci zapytać kosmetyczki o szczegóły. Być może Tobie nazwa kwasu i jego stężenie nic nie powie, ale piszącym tutaj osobom już może coś powiedzieć. Wtedy będzie można odpowiedzieć na Twoje pytania, bo w tej chwili to wymagasz od nas raczej wróżenia, niż rzetelnej odpowiedzi. Na zasadzie "coś mi położono na twarz, nie wiem co i w jakim stężeniu, i czy to tak ma działać, że nie działa". A skąd mamy to wiedzieć, skoro nie podajesz (i nawet Cię to nie interesuje ) konkretów?

30%-kwas glikolowy z migdalowym

[mmmajeczkaaa]

glikolowy jest chyba fotouczulający.. ;/
robilam peeling w sobote, wczoraj mi już odpadły ostatnie skórki. Przebarwienia są znacznie jaśniejsze, w sumie to już nie muszę zakrywać korektorem bo sie nie odróżniają mocno od koloru skóry i większość zaskórników zniknęła Niestety wyszły mi ze 4 nowe małe pryszcze, w miejscu gdzie miałam wcześniej sporo zaskórników. To pewnie dlatego że skóra się oczyszcza tak? Czy mogę nastepny peeling teraz zrobić np w niedziele punktowo na wypryski i przebarwienia czy to za wczesnie? Bo chcialabym jeszcze w maju zrobic conajmniej jeden bo już tak słonecznie sie robi.. I czy stosując ten kwas migdałowy moge stosowac tez skinoren ktory ma w skladzie kwas azelainowy? Przepraszam jesli powtarzam i z gory dziekuje i pozdrawiam

[Sweetty]

Napisane przez mmmajeczkaaa

glikolowy jest chyba fotouczulający.. ;/
robilam peeling w sobote, wczoraj mi już odpadły ostatnie skórki. Przebarwienia są znacznie jaśniejsze, w sumie to już nie muszę zakrywać korektorem bo sie nie odróżniają mocno od koloru skóry i większość zaskórników zniknęła Niestety wyszły mi ze 4 nowe małe pryszcze, w miejscu gdzie miałam wcześniej sporo zaskórników. To pewnie dlatego że skóra się oczyszcza tak? Czy mogę nastepny peeling teraz zrobić np w niedziele punktowo na wypryski i przebarwienia czy to za wczesnie? Bo chcialabym jeszcze w maju zrobic conajmniej jeden bo już tak słonecznie sie robi.. I czy stosując ten kwas migdałowy moge stosowac tez skinoren ktory ma w skladzie kwas azelainowy? Przepraszam jesli powtarzam i z gory dziekuje i pozdrawiam

Jeśli chodzi o peeling to nie częściej niż co 10 - 14 dni a tak punktowo na pryszcze czy ewentualnie pory wymagające poprawki to ja kładę tak patyczkiem ten tonik na nockę

co do wyprysków to myślę że to normalne bo skóra jednak jest trochę przesuszona temu dobrze jest się oczyścić po jakimś 3 czy 4 peelingu choćby tymi płatkami z nivea lub możesz też spróbować wymieszać żelatynę z mlekiem na chwilkę do mikrofali i pędzelkiem nakładasz to na strefę te wychodzi taka maseczka typu peel off jak zastygnie ściągasz i gotowe (tylko możesz to stosować gdy przestaniesz się łuszczyc to chyba zrozumiałe )

[magdus_89]

Napisane przez celka2000

.... Nic mi szczerze mowiac nie powie, jak babka mi poda nazwe czy stezenie kwasu ktorym wykonuje zabieg.
A to, ze pozwolilam jej nakladac to na twarz...No coz. Innym pozwalam scinac wlosy i nakladac farbe, innym- masowac kregoslup, innym robic oczyszczanie skory (nie pytajac czym w danym momencie mi przemywa twarz).
Po prostu licze na prosta odpowiedz - jakich efektow powinnam sie spodziewac po 4 zabiegach (rozumiem, ze nie wiecie czym mnie smaruje itd i mozecie nie byc w stanie odpwoiedziec na moje pytanie). Ale pewnie powinnam cokolwiek dostrzec? (wczoraj trzymala mi to cos dluzej na twarzy i dzis np. mialam opuchnieta jedna powieke - jedyny skutek tych zabiegow).

Edit: zadzwonilam. Dopytalam. 30%-kwas glikolowy z migdalowym
Dalej nic mi to nie mowi i nie mam pojecia, czego moge oczekiwac. Moze teraz jestescie w stanie mi pomoc?

Nikt nie chce tu naskakiwać na Ciebie ale nie porównywałabym zabiegów kwasami z obcinaniem włosów czy masażem..
Może powinnaś być bardziej nieufna? Znam kilka osób które zostały potraktowane kwasem 30% i miały mocno spaloną twarz bo kosmetyczka nie zapytała nawet czy wcześniej miały nakładany kwas. Na szczęście Tobie się to nie przydarzyło.. To dość inwazyjne zabiegi więc no trzeba pytać o takie rzeczy, bądź samemu poczytać sporo o takim zabiegu zanim się na niego zdecydujemy.

Powiedziała Ci że 30% kwas glikolowy z migdałowym, ale zazwyczaj te roztwory posiadają jeszcze jakieś dodatkowe substancje, co sprawia że taki roztwór bardziej delikatny, posiada substancje nawilżające itp.

Zazwyczaj takie kwasy stosowane u kosmetyczki są troszkę słabsze niż te robione własnoręcznie z kwasu 100%towego.

To był 4 zabieg o stężeniu 30% a wcześniej nie wiesz czy były słabsze? Jeśli były to prawdopodobnie zaczęła od 15% więc nie dziwie się że efektów mogło nie być, jeśli masz grubą skórę to faktycznie łuszczenie nie musiało się pojawić przy 15%.

U mnie łuszczenie było już przy 10% ale to był sam kwas migdałowy z wodą i alkoholem.

Dziwi mnie to że miałaś opuchniętą powiekę, po okolice oczu się unika stosując kwas ( wiadomo są to okolice bardzo wrażliwe i może dojść do nieszczęścia) . Pewnie przypadkiem troszkę poleciało na powiekę bo raczej zamierzone to nie było i dobrze że tylko tak to się skończyło.

Po takim zabiegu nawet o najmniejszym stężeniu powinnaś zauważyć zwężone pory, gładkość skóry, lekkie napięcie i lekkie świecenie ( związane z napięciem skóry), na końcu występuje łuszczenie. ( kilka stron wcześniej 10? może wstawiłam kilka zdjęć jak wygląda moja skóra gdy się łuszczy)

Jeśli nic nie zauważyłaś to może faktycznie Twoja skóra jest bardzo gruboskórna. A tak pro po jaka jest? Tłusta, sucha? Rozszerzone pory? blizny? pryszcze?

Nie myślałaś o tym żeby samej zakupić 100% kwas i robić peelingi?
Cena jednego domowego zabiegu to ok 1 zł

[Sweetty]

Właśnie skończyła migdalić się 35% z alkoholem no i w końcu jakiś mocniejszy efekt myślę że tym razem czeka mnie porządna wylinka na samym wstępie szczypało okropnie ale wytrzymałam 10min więcej się nie dało zbielałam jak nigdy teraz czekam na efekty i zobaczę czy przed latem będą potrzebne mi jeszcze 3 czy 2 migdały pory mam już zupełnie doprowadzone do ideału wypryski też już mnie nie nękają zostały jeszcze tylko przebarwienia choć już nie muszę używać korektora pod podkład to chcę jeszcze nad nimi popracować

[celka2000]

magdus - dziekuje za odpowiedz. Nie myslalam, zeby sie za to zabrac samodzielnie, poniewaz sie na tym nie znam. Musialabym sie doszkolic w tym temacie, zeby sobie krzywdy nie zrobic.
Nie wiem czy mialam mniejsze stezenie wczesniej. Raczej nie. Tyle, ze mialam na krocej kladzione.
Byc moze problem nie jest z moja skora (ze nie widze efektow), ale z czasem nalozenia tego na twarz. Nie wiem ile powinna to trzymac, ale za pierwszym razem to chyba z minute tylko mialam, pozniej z 2-3, ostatnio ok 4-6 minut (ale to na oko mowie, bo nie wiem ile faktycznie trwalo, a babka nie mowila, na ile mi to naklada).
Powieka mi spuchla, bo jak babka mi zmywala to z twarzy to pzrejechala delikatnie wacikiem po powiece. Ostatnio (po raz pierwszy) widzialam, ze skora sie napiela i troche z nosa i brody zaczela mi sie skora zluszcac, ale minimalnie. Dzis juz ok.
A co do mojej skory, to jedyne co potrafie powiedziec, to to, ze okropnie sie swieci na czole i nosie, na policzkach przesuszona z popekanymi naczynkami. Blizn, tradziku, przebarwien raczej nie mam. Czasem tylko jakies sporadyczne pryszczyki, ale niewiele i rzadko. Pory - chyba normalne, moze pozapychane troche.
Moze ja po prostu nic nie widze po tych zabiegach, bo
a) nie mam w ogole wskazan do tych zabiegow, a kosmetyczka mnie naciaga
b) robi je zle (za krotko itp)