Mamy ostatniego kwartału 2015 cz.II

[szwedka007]

Hello, podczytuje Was ale jakos brak czasu na odpisywanie, mamy teraz koszmarne noce...mala sie ciagle budzi z placzem, ululac ciezko , bunt lozeczkowy, wogle popsulo sie dziecko odkad roczek skonczylo... eh szkoda gadac
DAISY Ty chyba tez pisalas ze po urodzinach Ci ktos dziecko podmienil :P

ROBUSTA wiem, ze Ci przykro teraz, ale zobaczysz ze jak urodzisz rodzice bedą sie cieszyc i skakac z radosci. Maly bobas rozkocha.ich w sobie. Wszystko sie ulozy.

[czekooczekolada]

Napisane przez novakia

7 razy😯
Ja wczoraj kazalam tz usypiac, tzn polozyc spac i czekac przy nim az zasnie bo przy mnie to on szaleje pol godziny a tz go polozy i w 5 minut zasypia😒 spi teraz tak do 6 ale przed 6 juz slysze go, lezy sobie i czeka ☺ a o 6 wstajemy z tz do pracy. Jest spoko
Ale za to na wieczor nie chcial kaszy, byla afera-wypil mleko, rano nie chcial sniadania i też skończyło sie na mleku. Cos czuje ze chodzenie blisko. Zawsze tak robi przed nowa umiejetnoscia😱

Obiecuje sobie dzisiaj w koncu zacząć czytać książkę, trzeba wrocic do normalności.

Jessssu co za pogoda az strach do sklepu isc😧

Moja też, jak ją Tż uśpiwa to jakoś śpi ładnie.. A ja ? 7 razy wczoraj masakra! Tylko że ona uśnie, i po 30 min popłakuje, więc wystarczy jak pójdę i ją pogłaskam, w bardziej hardkorowych przypadkach muszę wziąć na ręcę No ale co sobie siadłam, to trzeba było iść do niej, o i to tak.

Napisane przez diablica80

Dzień dobry z pracy.

U nas pobudka o 6.30... łaził za mną jak się szykowałam do pracy.

Bunt kaszkowy na kolację był... mimo wszystko zasnął o 20... pospal do 00.30... dałam mu butle z kaszką i dospał do 5... znowu głodny bo nie dojadł wieczorem.

Teraz szaleje z tatuśkiem a ja kibluje za biurkiem

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

CZEKO... 7 razy? Łoooo matko...

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

współczuje buntu! moja ma bunt na kanapki ostatnio ;P

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;66751206]Czeko współczuję.

U nas ładnie zasnął, ale pobudki 4 - 00.30, 2.40, coś ok. 4.40 i 6, blah. Karmiłam 3 razy, o tej 2.40 wystarczyło przytulanie w naszym łóżku. Mąż go wziął o 7 na dół a ja jeszcze dospałam prawie do 8. Za to później wylałam całą kawę na krzesło w kuchni, które jest jasne i pewnie zostaną plamy, chociaż od razu je wyprałam płynem do mycia naczyń (macie jakiś sprawdzony środek do prania tapicerek?). Teraz był u nas kominiarz na przeglądzie instalacji, bo powoli trzeba zacząć szykować dokumentację techniczną do odbioru domu, wiecznie bez odbioru mieszkać się nie da. Musimy kilka poprawek zrobić, szczególnie w wentylacji i będzie good.[/QUOTE]

ja nie mam pojęcia, sama wiecznie mam problem z plamami

Napisane przez szwedka007

Hello, podczytuje Was ale jakos brak czasu na odpisywanie, mamy teraz koszmarne noce...mala sie ciagle budzi z placzem, ululac ciezko , bunt lozeczkowy, wogle popsulo sie dziecko odkad roczek skonczylo... eh szkoda gadac
DAISY Ty chyba tez pisalas ze po urodzinach Ci ktos dziecko podmienil :P

ROBUSTA wiem, ze Ci przykro teraz, ale zobaczysz ze jak urodzisz rodzice bedą sie cieszyc i skakac z radosci. Maly bobas rozkocha.ich w sobie. Wszystko sie ulozy.

to mi się popsuło miesiąc przed roczkiem.. mam nadzieję, że po roczku wróci do normalności

[Catherine86]

Jakas masakra z tymi nocami. U nas tez armagedon. Z wieczora pospala godzinke, a później jazda. Nie pamiętam ile razy probowalismy uspac bo sie nie da policzyć. Nie spala od 23:40 do grubo po 3. Teraz spi, a ja jestem tak zrabana, ze szkoda gadac, siedze z kawa i nirogarniam rzeczywistości.

[diablica80]

Napisane przez czekooczekolada

współczuje buntu! moja ma bunt na kanapki ostatnio ;P



ja nie mam pojęcia, sama wiecznie mam problem z plamami

Kanapki u nas tez na cenzurowanym... ale chyba to przez ten katar i kichol zatkany...

Ehhh te plamy przy dzidziolu jakby ich więcej

Ja nie umiem wywabiać.... w lecie wywieszałam na słońcu i jakoś większość znikała a teraz....wrrr

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez Catherine86

Jakas masakra z tymi nocami. U nas tez armagedon. Z wieczora pospala godzinke, a później jazda. Nie pamiętam ile razy probowalismy uspac bo sie nie da policzyć. Nie spala od 23:40 do grubo po 3. Teraz spi, a ja jestem tak zrabana, ze szkoda gadac, siedze z kawa i nirogarniam rzeczywistości.

Współczuję


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Catherine86]

Napisane przez szwedka007

Hello, podczytuje Was ale jakos brak czasu na odpisywanie, mamy teraz koszmarne noce...mala sie ciagle budzi z placzem, ululac ciezko , bunt lozeczkowy, wogle popsulo sie dziecko odkad roczek skonczylo... eh szkoda gadac
DAISY Ty chyba tez pisalas ze po urodzinach Ci ktos dziecko podmienil :P

ROBUSTA wiem, ze Ci przykro teraz, ale zobaczysz ze jak urodzisz rodzice bedą sie cieszyc i skakac z radosci. Maly bobas rozkocha.ich w sobie. Wszystko sie ulozy.

Chyba wczoraj mielismy przedsmak takiego buntu. Współczuję i oby szybko wszystko wróciło do normy u was.

[olilina]

U nas kaszel, gil po pas, nie wiem czy spałam ciagiem dwie godziny w nocy...
Teraz usnęła na mnie przy piersi, biedactwo.
I znowu to samo, chrześniak poszedł do przedszkola i co chwila chory, a Lilka lapie od niego...
Najgorsze, że moja siostra nigdy nie uprzedzi, że mały chory, tylko zawsze go coś dziwnym trafem bierze przed spotkaniem z nami albo twierdzi, że katar od zatok.
Chyba nie będziemy się widywać skoro ma takie podejście, bo ja jak patrzę jak mala się męczy, to mam ochotę ja udusić.

[Robusta]

Szwedka
Wiem, wiem ze tak bedzie

Czeko
7 razy no niezle...

A u Nas paskudna pogoda: wieje i mrzy troche... myslalam, ze wyjde na dwor ale raczek odpuscimy. W ogole zamowilam wczoraj wozek parasolke zeby byl troche lżejszy, zimy narazie ani widu ani slychu wiec bedziemy testowac czekam na paczke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Catherine86]

OLILINA matko przy chorobie to juz w ogole masakryczne nocki, współczuję. Ale ludzie tez sa nieodpowiedzalni, tez mam takich wokolo. Mozna gadac jak do sciany, pytac czy wszyscy zdrowi, a i tak przytakuja i zwala sie z chorymi dziecmi albo sami z katarem czy kaszlem wrrr Jeszcze te teksty, ze co to takiego katar, dasz krople i przejdzie, akurat. Male dziecko z katarem ani jesc nie chce ani spac bo go męczy, a spróbuj odciągnac gile to cale osiedle slyszy. Tylko, ze u nas nie wystarczy upominanie a nawet opieprz, i tak zlewaja. Moze twoja siostra bardziej kumata i jak z nia poważnie pogadasz to zrozumie.

[diablica80]

Napisane przez olilina

U nas kaszel, gil po pas, nie wiem czy spałam ciagiem dwie godziny w nocy...
Teraz usnęła na mnie przy piersi, biedactwo.
I znowu to samo, chrześniak poszedł do przedszkola i co chwila chory, a Lilka lapie od niego...
Najgorsze, że moja siostra nigdy nie uprzedzi, że mały chory, tylko zawsze go coś dziwnym trafem bierze przed spotkaniem z nami albo twierdzi, że katar od zatok.
Chyba nie będziemy się widywać skoro ma takie podejście, bo ja jak patrzę jak mala się męczy, to mam ochotę ja udusić.

Tulę ... kurcze biedna malutka. A siostra "super" odpowiedzialna....

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[ukrajinka]

Napisane przez Catherine86

Jakas masakra z tymi nocami. U nas tez armagedon. Z wieczora pospala godzinke, a później jazda. Nie pamiętam ile razy probowalismy uspac bo sie nie da policzyć. Nie spala od 23:40 do grubo po 3. Teraz spi, a ja jestem tak zrabana, ze szkoda gadac, siedze z kawa i nirogarniam rzeczywistości.

to czemu nie pojdziesz spac z mala?

Napisane przez diablica80

Kanapki u nas tez na cenzurowanym... ale chyba to przez ten katar i kichol zatkany...

Ehhh te plamy przy dzidziolu jakby ich więcej

Ja nie umiem wywabiać.... w lecie wywieszałam na słońcu i jakoś większość znikała a teraz....wrrr

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------


Współczuję


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

ja daje rzeczy z plamami na slonce nawet teraz jak jest zimno. jak tylko sa dni sloneczne to sie czaje i chyc do ogrodka 😀

dziewczyny to nawet jak ktos ma lekki katar to juz nie powinien was odwiedzac bo macie maluchy w domu? Nie mowie o powaznej chorobie czy ciezkim przeziebieniu?

[diablica80]

Napisane przez ukrajinka

ja daje rzeczy z plamami na slonce nawet teraz jak jest zimno. jak tylko sa dni sloneczne to sie czaje i chyc do ogrodka 😀

dziewczyny to nawet jak ktos ma lekki katar to juz nie powinien was odwiedzac bo macie maluchy w domu? Nie mowie o powaznej chorobie czy ciezkim przeziebieniu?

U nas słońca jak na lekarstwo ostatnio...poprzeplatane z deszczem...no i jak w pracy więc małe prawdopodobieństwo że trafię w pogodę rano :P

To nie tak chyba z tymi odwiedzinami ... że ban totalny bo małe dziecko w domu. Ale skoro małe dziecko nawet przy byle katarze może się nieźle umęczyć to też bym wolała by mnie nie odwiedzano niż potem mieś nocki przekichane.

Mój noce przesypia, trochę z jedzeniem na bakier jesteśmy - ale jest ok. Ja generalnie z tych co przy katarze nawet z gołą głową dzidziola puszczam - wczoraj było cieplej niż w weekend i Grześ w polarze był i bez czapki , przegrzanie jeszcze gorsze w tym przypadku by było.

[Catherine86]

Napisane przez ukrajinka

to czemu nie pojdziesz spac z mala?

ja daje rzeczy z plamami na slonce nawet teraz jak jest zimno. jak tylko sa dni sloneczne to sie czaje i chyc do ogrodka 😀

dziewczyny to nawet jak ktos ma lekki katar to juz nie powinien was odwiedzac bo macie maluchy w domu? Nie mowie o powaznej chorobie czy ciezkim przeziebieniu?

Tak dobrze to nie ma, trzeba obiad ugotowac i ogarnac dom.

No wiesz ja nie jestem zadowolona jak ktos przychodzi z zakatarzonym dzieckiem bo dziecko od dziecka szybko lapie, bawia sie dotykaja i wszystko sie przenosi i co mam sie męczyć z katarem po nocach nie spac bo komus to lata? Co innego jak taka mama nie wie ze przeziebione, ale jak gile po pas no to bez przesady. W żłobkach i przedszkolach ciągle o to walcza zeby nie przyprowadzac chorych dzeci i tak nie trafia, ale o ile do pracy kazdy musi isc to na gościnę można w innym terminie. Ja zawsze uprzedzam jak M. jest chora a ktos z malym dzieckiem chce wpasc, tak samo chorej jej nigdzie nie targam.
Juz nie bede pisac kto ale u nas do noworodka przyszla osoba z chorym gardłem i w pierwszym mcu leczylismy zapalenie gardla u malej, to samo sie powtórzyło za dwa mce i znowu ta sama osoba, od tamtego czasu uwazam na to czy ktos przychodzi chory w gosci.

[diablica80]

Napisane przez Catherine86

Juz nie bede pisac kto ale u nas do noworodka przyszla osoba z chorym gardłem i w pierwszym mcu leczylismy zapalenie gardla u malej, to samo sie powtórzyło za dwa mce i znowu ta sama osoba, od tamtego czasu uwazam na to czy ktos przychodzi chory w gosci.

To już szczyt nieodpowiedzialnosci ze strony tej osoby. Biedne takie maleństwo chore.

Ja generalnie przez pierwsze 3 tygodnie zabroniłam przychodzić komukolwiek z dziećmi.
Dorośli tez byli lustrowani strasznie

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Catherine86]

Napisane przez diablica80

To już szczyt nieodpowiedzialnosci ze strony tej osoby. Biedne takie maleństwo chore.

Ja generalnie przez pierwsze 3 tygodnie zabroniłam przychodzić komukolwiek z dziećmi.
Dorośli tez byli lustrowani strasznie

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

No ja teraz juz tak nie zwracam uwagi na dorosłych, bardziej dzieci. I masz racje moim zdaniem te pierwsze tyg to raczej trzeba mocno uwazac, a u nas tylko przyjechalam ze szpitala to zaraz po mnie zwalila sie osoba z 5 dzieci, w dodatku zakatarzonych jak to w grudniu. Myslalam, ze z siebie wyjde. Tz w koncu zauważyl moja mine i zakończyl wizyte. Jeżu az mi sie nie chce wracac myslami do pierwszych chwil po szpitalu bo zaraz cisnienie mi sie podnosi, zamiast cieszyc sie mala i wietrzyc rane znosilismy nalot gosci radosnie siedzacych do pozna, ja rozumiem zeby chociaz następnego dnia ale nie kurde zaraz po przyjezdzie. Przy następnym dzieciu juz nie bede taka durna, wtedy jeszcze bylam w szoku i otepiala po pierwszym porodzie ech

[Robusta]

Olilina
To wszedzie tak jest. Jak moja chrzesnixa byla chora to brat i bratowa chetnie Milenkw wolali do chrzesnicy bo tamtej sie nudzilo.A tak to potrafia drzwi przed nosem zamkac...
Nie cierpie czegos takiego. Kompletna nieodpowiedzialnosc... z reszta tez pisalam ostatnio o moich tesciach ze tez tak robili...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ukrajinka]

moze to byc kontrowersyjne co powiem, ale co do przekszkola to nie wyobrazam sobie nie poslac dziecka tylko dlatego ze ma katar. jeszcze jakbym byla mama siedzaca w domu to co innego, ale skoro pracuje to za kazdym razem mam sie zwalniac z pracy na tydzien czy dwa? a niech dziecko ma ten katar 5razy w roku i co wtedy? nie widze tego.

[olilina]

Dzięki dziewczyny

U nas chyba nawet miesiąc nie minął od ostatniej choroby.

UKRAJINKA ja sobie nie życzę, żeby moje dziecko miało kontakt z kimś kto ma katar, a którego można by uniknąć.
Katar jest najczęściej początkiem jakiejś rozwijającej się infekcji, a moje dziecko chlonie wszytskie zarazy jak gąbka
Nie mam ochoty patrzeć jak się męczy, bo ktoś chciał ja zobaczyć nie bacząc na nic.

I jak słyszę, że katar to nie choroba w przypadku takich maluchów, to mnie szlag trafia, bo tylko my mamy wiemy jak wtedy dziecko się męczy, tak jak Catherine napisała nie je, nie śpi itd.

Coraz bardziej martwię się o zlobek, z taką naszą mizerna odpornością :/

Właśnie jej ugotowałam zupę krem czosnkowa, ciekawe czy zje chociaż trochę...

rROBUSTA moi teściowie nie lepsi, też udają, że nie są chorzy, żeby tylko wnuczkę zobaczyć, no bo przecież to jest najważniejsze, a nie jej zdrowie. Chociaż ona od dorosłych tak nie łapie, a od dzieci od razu

[Robusta]

Ukrajinka
To tez zalezy jaki ten katar bo jak mega uciazliwy i gile wyplywaja z nosa no to jak tu oddac takie dziecko? Juz lepiej przeczekac dzien dwa i puscic. Ale w zasadzie to sa inne sytuacje bo co innego gdy nie mamy z kim zostawic dziecka a ma tylko katar to wysylamy do szkoly/przedszkola a co innego jak male dziecko odwiedzaja chorzy ludzie naumyslnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Catherine86]

Napisane przez ukrajinka

moze to byc kontrowersyjne co powiem, ale co do przekszkola to nie wyobrazam sobie nie poslac dziecka tylko dlatego ze ma katar. jeszcze jakbym byla mama siedzaca w domu to co innego, ale skoro pracuje to za kazdym razem mam sie zwalniac z pracy na tydzien czy dwa? a niech dziecko ma ten katar 5razy w roku i co wtedy? nie widze tego.

A ja nie popieram bo inne dziecko przez to sie zarazi i kolejna matka bedzie miala problem i do pracy nie pojdzie, spirala się kręci, zresztą w niektórych żłobkach od razu do domu odsylaja z katarem. Tak jak dziewczyny pisza, ten niewinny katarek moze byc poczatkiem wiekszej infekcji.

[ukrajinka]

tak jak mowilam, ze wam sie to nie spodoba. coz kazdy ma swoje podejscie. tylko idac tym tropem to w ogole nie posylajmy dzieci do przekszkola bo ciezko by w takim skupisku maluchow nie bylo zarazkow.

[Catherine86]

Napisane przez olilina

Dzięki dziewczyny

U nas chyba nawet miesiąc nie minął od ostatniej choroby.

UKRAJINKA ja sobie nie życzę, żeby moje dziecko miało kontakt z kimś kto ma katar, a którego można by uniknąć.
Katar jest najczęściej początkiem jakiejś rozwijającej się infekcji, a moje dziecko chlonie wszytskie zarazy jak gąbka
Nie mam ochoty patrzeć jak się męczy, bo ktoś chciał ja zobaczyć nie bacząc na nic.

I jak słyszę, że katar to nie choroba w przypadku takich maluchów, to mnie szlag trafia, bo tylko my mamy wiemy jak wtedy dziecko się męczy, tak jak Catherine napisała nie je, nie śpi itd.

Coraz bardziej martwię się o zlobek, z taką naszą mizerna odpornością :/

Właśnie jej ugotowałam zupę krem czosnkowa, ciekawe czy zje chociaż trochę...

rROBUSTA moi teściowie nie lepsi, też udają, że nie są chorzy, żeby tylko wnuczkę zobaczyć, no bo przecież to jest najważniejsze, a nie jej zdrowie. Chociaż ona od dorosłych tak nie łapie, a od dzieci od razu

No dokładnie. I przez nieodpowiedzialnych ludzi zlobek jest u mnie na nie, juz niania lepsza. Niektóre dzieci właśnie lapia wszystko jak leci i ciagle chore.

[novakia]

Ciężko zostawić w domu dziecko z katarem bo lekarz nie da zwolnienia na katar, także trudna sytuacja jest wtedy.

[ukrajinka]

wiec jestem nieodpowiedzialna..

[diablica80]

Ja się nie wypowiem po jednej lub drugiej stronie ... póki co mam z kim zostawić dziecko. Ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem ze rodzice posylajacy dziecko z katarem do przedszkola lub żłobka są nieodpowiedzialni... to jest trochę bardziej złożone. Czasem ma się nóż na gardle. Pracodawcy różnie patrzą na n-te zwolnienie chorobowe. I jeśli matka wybiera - posyłam dziecko z katarem i przy tym nie strace w przyszłości pracy....ja takiego rodzica rozumiem.

Generalizowac nie można...

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Z drugiej strony...dziecko z gilami po pas wśród innych dzieci... tez źle

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Nie ma jednoznacznego wyjścia

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[olilina]

Ja myślę, że cała dyskusja sprowadza się do tego jakie kto miał doświadczenia z katarem.
U nas nigdy na katarze się nie kończyło, poza tym nie wyobrażam sobie wyslania do żłobka mojego dziecka, które na przykład ma teraz taki katar, że nie nadążam z wycieraniem chusteczkami, po prostu leje się non stop.
Poza tym dziecko jest tak umęczone, że nie wiem jakby w tym żłóbku wytrzymało.

[novakia]

Olilina pamiętaj o jaglance teraz i ograniczeniu malej nabiału

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez ukrajinka

wiec jestem nieodpowiedzialna..

Nieprawda, ja tak jak Diablica nie opowiadam sie za zadna ze stron ale tez jestem za obiema dziecko niestety w ten sposob nabywa tez odporność a i w uk jest troche inne podejście do tych kwestii...

[olilina]

Dzięki NOVAKIA, spróbuje jej na podwieczorek dać jaglankę, ale nie wiem czy zje. Zupki czosnkowej zjadła parę łyżeczek, z piersi dziś w nocy w ogóle prawie nie piła. Ledwo oddycha, a co tu mówić o jedzeniu :/

[novakia]

Napisane przez olilina

Dzięki NOVAKIA, spróbuje jej na podwieczorek dać jaglankę, ale nie wiem czy zje. Zupki czosnkowej zjadła parę łyżeczek, z piersi dziś w nocy w ogóle prawie nie piła. Ledwo oddycha, a co tu mówić o jedzeniu :/

No tak, wiem, bidulka. Ale lepsze dwie lyzeczki niż nic 😉

[czekooczekolada]

O katar tyle szumu?
Przecież katar niekoniecznie ma oznaczać chorobę, może być objawem alergicznym przecież. A objawem alergicznym się nie zaraża. Zresztą ja to się tam jeszcze od nikogo samym katarem nie zaraziłam

W ogóle to już pare razy rzucło mi się w wątku słowo "uspać" i powiem Wam, że za każdym razem zatrzymywałam się chwilę i myślałam co to znaczy Z ciekawośći aż wygooglowałam, bo zgłupiałam i się zastanawiałam czy to ja błędnie odmieniam, ale nie , 'uspać' to błędna odmiana słowa 'uśpić' ;p

[olilina]

CZEKO u innego dziecka nigdy nie wiesz z jakim katarem masz do czynienia.
Każde dziecko jest inne, moja jak do tej pory zawsze się zarażała...

Mnie się notorycznie zdarza pisać uspac zamiast uśpić
Wiem, że to błąd ��

A jak czytam "o katar tyle szumu", to mam ochotę podesłać moje dziecko ledwo żyjące ;P