Uszkodzony paznokieć - co dalej?

[mateusz513]

witam. Jakieś 1,5-2 miesiące temu nosząc mebel uderzyłem paznokciem o futrynę.... Palec spuchł i na środku pod paznokciem zrobiło się ciemniej... Wszystko niby wróciło do normy albo aż tak nie zwracałem na to uwagi ale teraz paznokieć jest taki biały tylko jakieś 5mm od momentu gdzie zaczyna się paznokieć jest normalnie. W tym załamaniu jest uskok a paznokieć w jednej stronie lekko pękł i czuć jak się cały ugina.... Co będzie dalej jakie są dalsze skutki uderzenia? Czy to paznokieć zejdzie? Dodam iż palec nie boli ale mnie to nurtuje i samoczynnie zaczynam bronić palec. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

[MissChievousTess]

Możliwe, że przydałoby się by ktoś zerknął na ten paznokiec- dermatolog albo kosmetyczka-manikurzystka.Możliwe, że jest tak silnie uszkodzony, że zejdzie. Przy mocnych uszkodzeniach paznokcia jest duże ryzyko infekcji m.in grzybicznej, więc warto by było sprawdzić czy nie rozwija się tam grzybica.
Polecam też doustnie jakiś suplement wspomagający odbudowę paznokcia- Merz special albo Revalid (na ulotce jest informacja jak stosować w ramach kuracji uderzeniowej)
Może być tez tak, że ta ciemna przestrzeń pod paznokciem to krwiak od uderzenia- by się szybciej wchłonął warto brać jakiś suplement z rutyną, np. rutinacea. Wystarczy zapytać o taki specyfik w aptece.Niektóre mają wyższe dawki rutyny.
Paznokieć można też potraktować olejkiem, choćby oliwą z oliwek albo kupić regenrum do paznokci - na bazie różnych olejów.To przyśpieszy odnowę płytki paznokciowej, nawet gdyby miała zejść bo pod nią od razu będzie tworzyć się nowa.

[Orchidea7]

Ja chciałam się zapytać czy którejś z Was zdarzyło się złamanie paznokcia. Mam złamany paznokieć jakieś 5 mm od nasady ( duży palec u nogi ). Czy postępowaniem powinno być jego zdarcie przez chirurga czy go zostawić ?

[Ana_one]

Nie ma się o co martwić. Odrośnie, ale fakt, jakoś trzeba sobie z tym poradzić. Poczytaj sobie

[bestka]

Ja mam złamany a raczej uszkodzony paznokieć na tym najmniejszym palcu i niestety miałam pecha, bo paznokieć odrasta rozszczepiony już kilka lat. Macierz jest już uszkodzona i na to chyba już nie ma rady, ten pęknięty kawałek jest bardzo mały, cieniutki jak 2 szpilki, ale trzeba solidnie wycinać, bo inaczej boli jak diabli jak sie o coś zahaczy :/