2006-07-08, 16:24
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 56
|
Zero Frizz - serum vs. preparat do prostowania
Zacznijmy od krótkiej charakterystyki moich włosów i opisu sytuacji Tak więc mam baaardzo zniszczone włosy, mocno przerzedzone, i obecnie staram sie je wzmocnic stosując ampułki Vichy. Gdy juz je wystarczajaco wzmocnie to zamierzam zakupić całą serie Zero Frizz, bo o takich właśnie włosach marzę: gładkich, lśniących i PROSTYCH. I tutaj właśnie pojawia się problem: nie zamierzam ich prostować. Po pierwsze nie mam prostownicy, a rodzice raczej i tak nie wyraziliby na to zgody (cytuje: "nie po to dajemy tyle pieniedzy na ampulki zebys potem spalila je prostownica"). Chcialabym wiec osiagnac proste wlosy bez żelazka. W recenzjach serum Zero Frizz autorki pisza, ze wlosy po użyciu serum i wyszuszeniu sa proste... ale jakie sa gdy nie użyje sie suszarki? Bo jej użycie też wolałabym ograniczyć... no i nurtuje mnie jeszcze drugi produkt z tej serii, do stylizacji, przeznaczony konkretnie do prostowania. W instrukcji użycia pisze, ze wystarczy go nałożyć, wysuszyć włosy i będą one proste, niezależnie od wilgoci itd. Różnica w cenie między tymi produktami to tylko 6 zł. Nie wiem co kupić! Co lepsze? I w ogóle po co jest w tej serii tyle kosmetyków, przecież nie można stosować jednocześnie serum, tego czegoś do prostowania i jeszcze np. sprayu nabłyszczającego!
|
|
|