Czy można "przerobić się" na określony typ kolorystyczny?

[ruda7816]

Nurtuje mnie to od jakiegoś czasu. Jeśli np. ktoś jest latem i pasują mu tylko popielate odcienie koloru włosów i generalnie zimne kolory ubrań i makijazu, to czy taka osoba moze całkowicie "zrobić się" na inny typ kolorstyczny? Np. farbować na rudo, malować ciepłymi kolorami? Bo wiadomo, ze brwi, jesli są popielate, to nie pasują, ale można je tez farbowac i malowac paletą do brwi. Ale kolor cery będzie zawsze ten sam, nawet w bardzo jasnym kolorze podkladu zawsze ten kolor wyjdzie, a nawet jesli nie, to przeciez nie można tylko w make-upie chodzic calą dobę. Pytam, bo np moja przyjaciółka jest typowym latem: jasna cera (bardzo jasna), niebieskie oczy, jasne brwi i włosy popielaty blond (tzw. mysi). I farbuje się na granatwą czerń, ubiera na czarno. Teoretycznie nie powinna, ale kurcze, pasuje jej to, wygląda jak zima Więc jak to jest, tak naprawdę? (wiadomo, ze nie mozna ścisle trzymac się wyznaczonych zasad, bo każdy powinien wyglądac jak lubi), czy można to wszystko jakos dopasowac, nawet jesli dany kolor wlosow nie jest nam "pisany"? Np. odcień rudości i cieplejsze kolory dla lata etc?
Trochę chaotyczny post, mam nadzieję, ze wiadomo co mam na mysli

[paolla]

ciekawą sprawę poruszasz

Twoja koleżanka jest latem, czyli chlodnym typem, a zima to też typ chłodny, więc może dlatego w czarnych wlosach jest jej do twarzy?
wydaje mi się, że zmiany z typu ciepłego na zimny oraz na odwrót mogą już nie wyglądać tak korzystnie, jednak ja się zupełnie nie znam na typach kolorystycznych (nawet nie jestem w stanie swojego ustalić, więc w wyborze ubrań czy kosmetyków kieruję sie raczej swoimi preferencjami i intuicją), więc może herezje szerzę

[ruda7816]

Tak, lato to typ chłodny, ale w opisie tego typu jest zaznaczone, ze lato powinno unikac czerni, bo ją postarza. Do tego typu pasują kolory pastelowe, niezbyt ostre. A moja przyjaciółka dobrze wygląda w czerni, ubrania też ma raczej czarne lub czerwone i bardzo jej to pasuje. I zastanawiam się, czy takie przeróbki są "dobrze widziane", czy raczej wizażyści tego nie polecają. Co innego jeśli ktos nie zna swojego typu i ubiera się na wyczucie, ale jesli zna swój typ i chce go zmienic? Czy zawsze jest tak, że jesli ktos ma chłodny typ, to w ciepłych kolorach będzie mu źle, czy można to jakoś obejść i przeobrazić kogos np. z zimy w jesien

[paolla]

czekam wraz z Tobą na wypowiedź kogoś kompetentnego

[isa666]

Ja np. jestem typowym latem, ale zafarbowałam się na czarno rok temu i wyglądałam jak 100% zima Z jasną, różowo-chłodną cerą i czarnymi włosami miałam typ a`la królewna śnieżka

Ale nie pasowała tylko do tego moja jasna oprawa oczu(jasne brwi i rzęsy), od pół roku czekam aż zejdą mi odrosty i będę znów latem

[benito_mruffkolini]

mi się wydaje, że można manewrować w obrębie typów chłodnych i ciepłych

ja np. też jestem latem a bardzo dobrze wyglądam w czarnym ba! w rudym też dobrze wyglądam o ile nie jest zbyt żółty (i jest to opinia mojego fryzjera )

myślę, że nie ma co się tak sztywno stosować do zasad analizy kolorystycznej, bo wiadomo że każdy z nas jest inny i nie wszystkim musi pasować to samo

pewnie też szerzę jakąś herezję

[ruda7816]

No wlasnie, też mi się wydaje, ze czasem typ chłodny dobrze wygląda np. w rudym, tylko trzeba tez malować brwi, dopasowac to wszystko. Albo lato w czerni, tylko tez i brwi i rzęsy muszą być dopasowane. Sama nie wiem.. Czekamy dalej

[moren]

Ja jestem typową zimą,chociaż czasami jest mi dobrze w jakiś ciepłych kolorkach.W makijażu też nie trzymam się sztywno zasad i kolorów typowych dla mojego typu urody.Są też typy mieszane.Zresztą,ciężko żeby nie było,skoro wszyscy się mieszają i jak już wspomniałyście-każdy jest inny Mi się wydaje,że nie ma co przesadzać.Jak ktoś się czuje dobrze w innych kolorkach,niż te,które teoretycznie są dla niego dobre,to niech się tego trzyma

[benito_mruffkolini]

Napisane przez moren

J Mi się wydaje,że nie ma co przesadzać.Jak ktoś się czuje dobrze w innych kolorkach,niż te,które teoretycznie są dla niego dobre,to niech się tego trzyma

no właśnie

ja tam np. nie znoszę pastelowych kolorów (od biedy może być pastelowy róż) i jak że niby mam się w to ubierać

[ruda7816]

Napisane przez moren

Ja jestem typową zimą,chociaż czasami jest mi dobrze w jakiś ciepłych kolorkach.W makijażu też nie trzymam się sztywno zasad i kolorów typowych dla mojego typu urody.Są też typy mieszane.Zresztą,ciężko żeby nie było,skoro wszyscy się mieszają i jak już wspomniałyście-każdy jest inny Mi się wydaje,że nie ma co przesadzać.Jak ktoś się czuje dobrze w innych kolorkach,niż te,które teoretycznie są dla niego dobre,to niech się tego trzyma

Ostatnio czytalam, ze typow mieszanych nie ma, wiem, ze zdania są podzielone, niewiadomo kto ma rację Moja przyjaciolka była wlasnie zawsze przekonana, że jest zimą, mimo popielatego koloru naturalnych wlosów, bo jest bardzo blada (jak Śnieżka wlasnie) i ma jasne oczy, takie chlodne. A tu nagle doczytala, ze jest latem latem i zdziwienie, ze do tej pory tego nie odkryla i "robiła się" na zimę Ale stylu nie zmienila i dobrze, włosy ma nadal czarne (wlasnie tak samo jaki isa666 ). To mnie wlasnie skłoniło do zalozenia tego wątku, bo żyje sobie czlowiek w przekonaniu, ze potrafi sobie dopasowac wszystko do typu urody i się sobie podoba, a tu nagle się okazuje, ze teoretycznie nie powinno mu to pasowac w ogole Powiem, ze ja jestem zdania (ale nie wiem czy to jest poprawne wedlug znawcow profesjonalnego wizazu), ze jesli sie dokladnie zadba o detale, to mozna "udawac" inny typ, tylko to musi byc zrobione dobrze, czyli makijaz, brwi etc. Ale ja sie nie znam

[moren]

No moze,jakby sie opalic na solarce lub samoopalaczem,zalozyc soczewki,przefarbowac wlosy itd itd,to moze i by dalo jakos rade
Ja tam sie nie znam,nie jestem profesjonalna wizazystka i tez slyszalam,ze co do typow mieszanych,to zdania sa podzielone.Trudo powiedziec.Dlatego trzymajmy sie tego,w czym nam dobrze i w czym czujemy sie ok i tak chyba bedzie najlepiej

[gothika]

mi się zdaje że typy mieszane istnieją, bo zima ma czarne/brązowe włosy i niby jasną chłodną cerę, ale też się zdarza że osoba o ciemnych włosach ma oliwkową skórę, i taką nie wiadomo gdzie zakwalifikować - do zimy czy jesieni, czyli mieszaniec; co do mieszanych lato i wiosna nie wiem bo nie potrafię odrózniać

no więc tacy mieszańcy mogą napewno manewrować swoim wyglądem, a reszta...

[buzichocho]

gothiko-osoba o oliwkowej skorze i ciemnych włosah to też zima(bo mamy dwa rodzaje zimy) przynajmniej tak ja sie uczyłam

[kajka216]

Własnie ja też zawsze myslałam, że jestem zima a tu mnie ktos oświecił ze być może jesienią

mam włosy ciemny brąz, ciemna oprawę oczu, jasna cere, maluje się kolorami zimy - pastelowy podkład, czarny tusz i kredka, usta w kolorze transparentnej czerwieni i róz zgaszona czerwień....dobrze sie czuje w kolorze niebieskim /nie lubie tego koloru ale jak dziś miałam bluzke to sie nic nie gryzło/ uwielbiam róż i to własnie chłodny, biel także...

ale mam bardzo naczynkową cere i przez to bywam czerwona. Ostatnio stosuje zielony krem na naczynka i widze, ze moja cera robi się pastelowa

nie czuje sie dobrze w kolorach zimy, mam wrazenie ze w beżach i brazach wyglądam mdło tzn. jak mam makijaz to ok. ale jak jestem nieumalowana to wole kolor malinowy czy niebieski ....nienawidze pomaranczu wyglądam ohydnie, podobnie zieleń.

To co ja w koncu jestem??

[isa666]

Ja jeszcze chciałam dodać, że mimo iż mam chłodny typ urody o wyraźnie różowym odcienki, to jednak lubię nosić ubrania w tonacji ciepłej np. mam 2 ciepło-żółte bluzeczki, pomarańczowy top, kilka czerwonych ciuchów, które chyba nie bardzo pasują typowi lato
I też często noszę się na czarno, granatowo, szaro, brąz - a przecież ponoć lato powinno się ubierać w pastele Ja pastele też lubię, pudrowy róż, jasny niebieski, kremowy, beż, ale generalnie więcej w mojej szafie mocnych kolorów

[agabil1]

ja jestem za tym by nie przejmować się zbytnio porami roku i nie trzymać sztywno zasad kolorystycznych lepiej indywidualnie dopasować kolorystykę do danej osoby, biorąc pod uwagę jej naturalny koloryt i charakter.

[Kussi]

BO z typami kolorystycznymi jest trochę dziwnie ja jestem wiosną! Wiosna powinno być ładnie w świeżych, ciepłych kolorach a po analizie kolorystycznej okazało sie ze jest ze mnie dziwny typ bo nie dość ze jest mi dobrze w bardzo malutkiej gamie kolorów (niestety ) to jeszcze te odcienie nie są świeże jak u wiosny tylko są przybrudzone tak jak u lata, tylko ze ja pozostaje w odcieniach ciepłych. I taki z tego wniosek: uważam ze każdy typ jest jeszcze podzielony: np. lato - ktoś jest stworzony do noszenia tych pastelowych, przybrudzonych zimnych kolorów a inna osoba wygląda świetnie w ciemniejszych barwach podchodzących pod zimę. ciepłego na zimny nie da sie przerobić ponieważ zawsze twoja skora pozostanie w swojej tonacji... a z tym nic sie nie zrobi... Typów mieszanych faktycznie nie ma! Albo jest sie np. typowym latem albo latem który wygląda korzystnie w niektórych odcieniach zimy

Mam nadzieje ze ktoś mnie zrozumiał trochę chaotycznie wyszło

[isa666]

Nie zapominajmy też o tym, że np. opalone lato w innych kolorach wygląda lepiej niż lato mające jasną cerę
Tak samo zima - jest przecież odłam zima południowa, który jest ciepły.

[ruda7816]

Napisane przez kajka216

Własnie ja też zawsze myslałam, że jestem zima a tu mnie ktos oświecił ze być może jesienią

mam włosy ciemny brąz, ciemna oprawę oczu, jasna cere, maluje się kolorami zimy - pastelowy podkład, czarny tusz i kredka, usta w kolorze transparentnej czerwieni i róz zgaszona czerwień....dobrze sie czuje w kolorze niebieskim /nie lubie tego koloru ale jak dziś miałam bluzke to sie nic nie gryzło/ uwielbiam róż i to własnie chłodny, biel także...

ale mam bardzo naczynkową cere i przez to bywam czerwona. Ostatnio stosuje zielony krem na naczynka i widze, ze moja cera robi się pastelowa

nie czuje sie dobrze w kolorach zimy, mam wrazenie ze w beżach i brazach wyglądam mdło tzn. jak mam makijaz to ok. ale jak jestem nieumalowana to wole kolor malinowy czy niebieski ....nienawidze pomaranczu wyglądam ohydnie, podobnie zieleń.

To co ja w koncu jestem??

Trochę za mało danych, ale na pierwszy "rzut oka" pasujesz do opisu zimy Beże i brąze to nie kolory zimy, zima nie powinna nosic brązow, tylko wlasnie kolory takie jak czerń, malinowa czerwień, chłodna zieleń (dobrze mówię? ), błękit, biel, fiolet, brudny róż (albo fuksja też),ogólnie kolory w chłodnej tonacji, mogą byc intensywne i kontrastowe. W ogole zimy mają fajnie, bo dobrze im w dużej ilości kolorów, tak myślę
A jak sądzicie, czy można zrobic taką przeróbkę z lata na zimę: lato o oczach w chłodnym odcieniu piwno-zielonym, cera jasna o delikatnym odcieniu oliwkowym (ale nie ciepłym, taki chłodny, tej oliwki to nie widac raczej, przynajmniej nie na twarzy, raczej w zalamaniach skóry - łokiec etc.), twarz nawet czasem sprawia wrazenie lekko różowej, ale rzadko (w dziecinstwie bylo dobrze widac, ze oliwkowa, teraz mniej, trzeba sie wpatrzec). Brwi i rzęsy wyglądają jak czarne, ale przy czarnych włosach widac, ze są takie grafitowe, prawie czarne, ale jednak nie (kurde, ale się zakręcilam, mam nadzieje, ze wszystko jasno opisalam ). Włosy popielaty brąz, takie szaro-brązowe. Z ubran pasują te w kolorach zdecydowanie chłodnych, tak samo makijaz. I tu wlasnie mnie ciekawi, czy tak moznaby jak isa666, zeby wlosy na czarno machnąć (juz byly czarne, ale to typ lato, więc moze lepiej nie? nie wiem czy lepsza czern czy popielaty średni brąz, bo w kolory wlosow tez tylko chlodne pasują, maly wybór ). Brwi malowac grafitową kredką (z bourjois jest taki kolor), jasny podklad, wiadomo. Moznaby tak pokombinowac?

[agabil1]

gdy robiłam się na zimę unikałam czerni na głowie, lepiej i bardziej naturalnie wyglądają brązy-od średniego popielatego do do ciemnego i głębokiego chłodnego brązu.

[ruda7816]

No wlasnie, tez mi sie tak zdaje Ale grunt, ze sie da, bo np. lato jakies takie mdle sie wydaje (bo nie pasuje duzo kolorów włosów, mozna popiele, a to czasem brzydnie, wiec jakis wyrazisty ciemny bylyby ok, tak, zeby pod zimę podchodzic )

[buzichocho]

a mi sie wydaje że fajnie lato wyglada(oczywiscie nie kazde) w rozjasnianych włoskach-rózne odcienie blondu.Czasem przeróbka lata na zime wyglada komicznie(bardzo jasna oprawa oczu-ciemne włosy)

[ruda7816]

Wiem, wiem Mnie wlasnie chodzilo o taką ciemną oprawę oczu, a wlosy popielato-mysie. Jakos lepiej tutaj widze podszywanie się pod zimę, przynajmniej jak prównam fotki

[buzichocho]

jeli chodzi o ciemna oprawe oczu to oczywiscie mozna eksperymentować
Ja raczej nie jestem zwolenniczka przerabiania typu chłodnego na ciepły i odwrotnie, choc nie trzymam sie twardo zasad bo np moja siostra jest własnie latem o ciemnej oprawie oczu, ma "mysie włosy" i jak zafarbowała sie na blod to niezbyt ładnie wygladała. Zdecydowanie lepiej wygląda w ciemnych włosach z ciepłymi brązowymi reflekasami

[agabil1]

generalnie to typy ciepłe mają jasną oprawę oczu, lato na ogół nawet przy blond włosach ma tę oprawę zdecydowaną

[Karolina Maria]

Ja mam naturalnie włosy ciemny blond/jasny brąz a farbuje na czarno. Cere mam jasną i rzęsy ciemne. Do tych czarnych włosów mam brwi i rzęsy dodatkowo henną i wiele osób bardziej podpasowuje mnie pod zimę niż pod moje naturalne lato... Foto dla przykładu w tym "wystylizowaniu" na inny typ urody. Ubieram się i maluje raczej w kolorach zimy. Same oceńcie jaki to typ urody wg. Was...

Foto w błękicie ma tylko pokazać kolor cery i włosów. Nie mam niestety na tym komuterze foto z przed zmian.

[Tapcia]

Mozna sie "przerabiać" ale wg. mnie tylko z lata na zime (i na odwrót) i z wiosny na jesień (i na odwrót) bo chłodny czy ciepły odcień cery trudno zmienic...

Karolina Maria - no oczywiste ze zima bo u lata nie ma kontrastów
czego najbardziej nie lubie(?) jak ktos ma piekne, niebieskie oczy a niepotrzebnie "podkresla" je jeszcze niebieskim cieniem do powiek.

[ruda7816]

O, wlasnie o cos takiego jak u Karoliny Marii mi chodziło
Zgadzam się z Agą, ze chłodne na chłodne, ciepłe na ciepłe, bo sama z doświadczenia wiem, ze przeróbka z zimnego na ciepły moze byc taka sobie W desperacji chcialam juz wrocic do naturalnego koloru wlosow, ale tak go nie lubie, wole ciemne kolory, tylko myslalam, ze juz nic mi nie pasuje Ale jednak stwierdzam, że będe "się robić" na zimę
BTW szukalam we wszystkich perfumeriach szarej kredki do brwi Bourjois i nigdzie nie ma Nawet Pani w sephorze powiedziala, ze chyba wycofali ten kolor, bo juz dawno go nie mieli

[agabil1]

ale nie trzeba trzymać się kurczowo jednej temperatury barw jestem chłodnym latem i dobrze wyglądam w ciepłym makijażu

[Karolina Maria]

Napisane przez Tapcia

Mozna sie "przerabiać" ale wg. mnie tylko z lata na zime (i na odwrót) i z wiosny na jesień (i na odwrót) bo chłodny czy ciepły odcień cery trudno zmienic...

Karolina Maria - no oczywiste ze zima bo u lata nie ma kontrastów
czego najbardziej nie lubie(?) jak ktos ma piekne, niebieskie oczy a niepotrzebnie "podkresla" je jeszcze niebieskim cieniem do powiek.

To był eksperyment pokazany na MM, na codzień sie tak nie maluję i dlatego zaznaczyłam,że chcę tylko kolot włosów pokazać i cerę.