|
Notka | |
Intymnie Nasze emocje, uczucia, związki, intymne zwierzenia i pytania. Tutaj uzyskasz wsparcie i porady. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9
|
Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Witam po raz drugi z tego profilu!
Mam już dość długo konto na wizażu, ale standardowo ![]() Mój problem nie jest może jakiś dramatyczny i może dla wielu, zwłaszcza dorosłych, okazać się śmieszny, ale dla mnie taki nie jest. Ale do rzeczy. Mam 17 lat i moim problemem jest to, że chyba zupełnie nie podobam się facetom. Wiem, mam jeszcze czas ![]() Na imprezach widzę, jak faceci patrzą na dziewczyny, jak z nimi tańczą i rozmawiają i to jest po prostu zupełnie coś innego, chyba nie muszę tego tłumaczyć. Zawsze miałam świetny kontakt z facetami, ale oczywiście jako kumplami ![]() No i niby nic, ale ostatnio poznałam chłopaka, który mi się spodobał, świetnie mi się z nim gadało, potem ferie, niejednoznaczne smsy (wyobrażam sobie niewiadomo co), powrót do szkoły (jesteśmy w jednej) i rozmowy jakieś takie bardzo zdawkowe... (stwierdzam, że po prostu on mnie traktuje tylko jako koleżankę i tak z nim gadam, wyrzucam sobie, że robiłam takie naiwne plany ![]() ![]() Scenariusz jest zawsze podobny. Już parę razy była analogiczna sytuacja. Ale odkąd poznałam opisanego wyżej faceta, zaczęłam baaaaardzo odczuwać brak jakichkolwiek relacji damsko-męskich! Ostatnio szłam z moim przyjacielem (to nie ten, który mi się spodobał ![]() ![]() To nie jest kwestia tego że jestem jakąś nielubianą sierotką (na pewno tak nie jest), wyglądu - zależy (wiele osób, zwłaszcza dorosłych uważa mnie za bardzo piękną, ja - już akceptuję swój wygląd, choć kiedyś miałam duże kompleksy na punkcie małego biustu i chudości). Przez te wszystkie rozważania strasznie sobie mieszam w głowie, czasem wydaje mi się, że zachowuje się jak desperatka, więc tak uważam żeby przypadkiem się nie narzucać, że już do końca pogarszam sytuację... Mam od niedawna wrażenie, że osaczają mnie pary, strasznie zwracam uwagę na zakochanych, przechodząc przez korytarz albo ulicą. Nie jestem zazdrosna, moja odruchowa reakcja to uśmiech, ale potem jest mi smutno, bo wiem że tego nie mam, a co gorsza nie mam na to szans ![]() Raczej nie oczekuję od Was rady, bo nie wiem, czy taka jest - niektórzy mają to coś a inni nie - ale mam wrażenie, że tylko ja i takie skrajnie zapuszczone kujonki są w takiej sytuacji... W sumie to co napisałam trochę mi uporządkowało w głowie. Jeśli ktoś dobrnął do końca w tak niedramatycznym temacie ![]() Pozdrawiam! ---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ---------- Kurczę, czytam teraz to wszystko i brzmi tak dziecinnie... ![]() Tak jeszcze w temacie, podobają mi się zupełnie inni faceci, niż moim koleżankom - inteligentni (przez co w rozmowie z nimi boję się wyjść na głupią no i wiadomo jak wychodzi), często parę lat starsi ode mnie - a to już w ogóle kładzie sprawę. Co nie zmienia faktu, że nie podobam się żadnym - nawet tym w moim wieku. Może to trochę kiczowate, ale ten teledysk (nie piosenka/tekst, choć ją lubię) idealnie w uproszczony sposób pokazuje moją sytuację. http://www.youtube.com/watch?v=oFtw8G5nSI4 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 733
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Wiesz co jest taki temat na wierzchu "co sprawia że dziewczyna ma tż" czy coś takiego
![]() I... i nikt ci nie powie dlaczego tak jest. Może coś masz takiego w sobie, może wysyłasz jakieś sprzeczne sygnały - nie wiem. To jedna wielka tajemnica dlaczego dane laski mają powodzenia a ty mimo urody jesteś traktowana jak koleżanka.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 85
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
haha mialam tak samo
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 779
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Cytat:
![]() Ja raczej Ciebie nie pocieszę (chociaż bardzo bym chciała), bo sama mam podobny "problem". Można by rzec, że mam facetów na pęczki i wielkie powodzenie...jako kumpel ![]() Jednak poznałam i upolowałam dla siebie mężczyznę (a praktycznie nie wierzyłam, że kiedykolwiek, ktokolwiek się mną zainteresuje na płaszczyźnie innej niż tylko koleżeństwo), więc na Ciebie też na pewno przyjdzie pora. Na każdego zresztą! Możliwe, że faktycznie wysyłasz jakieś...sygnały? Feromony? Bóg jeden wie jak to nazwać ![]() Ech - temat zagadka. Ja do tej pory nie wiem czemu tak jest, tym bardziej, że mój chłopak twierdzi (opowiadałam mu o w/w wątku), że ja się innym mężczyznom podobam i on to widzi! ![]() ![]()
__________________
"Wszechświat dopuszcza liczne sposoby straszliwego przebudzenia, na przykład ryk tłumu wyłamującego drzwi frontowe, wycie syren straży pożarnej czy nagła świadomość, że dziś jest właśnie poniedziałek, który jeszcze w piątek wieczorem wydawał się przyjemnie odległy." ~Lineage2 & Sigur Ros fan Edytowane przez Kira87 Czas edycji: 2010-02-28 o 22:28 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 54
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
A mi się z tego co tu napisałaś wyłania wcale nie dziecinność a właśnie całkiem rozsądna, wrażliwa i inteligenta dziewczyna
![]() ![]() ![]() p.s. mały off top, ale muuuszę ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Bardzo Wam dziękuję Dziewczyny za wszystkie rady/pocieszenia! Może nie zmieni to mojej sytuacji, ale od razu po przeczytaniu Waszych odpowiedzi poczułam się spokojniej
![]() ![]() Wątek do którego mnie odsyłacie zainspirował mnie do założenia tego, ponieważ wydaje mi się, że chociaż temat podobny, jednak nie odpowiada mojemu problemowi. Ale dziękuję ![]() Pozdrawiam Was serdecznie! ---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ---------- A propos Johnego - też go uwielbiam (jako aktora), zwłaszcza w wydaniu z Arizona Dreams ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 779
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Cytat:
"Całkowite lekceważenie wszelkich zagrożeń sprawiało jakoś, że zagrożenia zniechęcały się, rezygnowały i znikały. " - parafrazując: jak zaczynasz lekceważyć stan braku odwzajemnionej miłości, to bardzo często ten stan zniechęca się i znika... ![]() Życzę powodzenia! Nawet się nie obejrzysz, a i Ciebie dopadnie... ![]()
__________________
"Wszechświat dopuszcza liczne sposoby straszliwego przebudzenia, na przykład ryk tłumu wyłamującego drzwi frontowe, wycie syren straży pożarnej czy nagła świadomość, że dziś jest właśnie poniedziałek, który jeszcze w piątek wieczorem wydawał się przyjemnie odległy." ~Lineage2 & Sigur Ros fan |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 733
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Gdy dasz sobie spokój sami przyjdą ;p
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 653
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
a ja tam zawsze wolałam jak koledzy traktowali mnie jak swoją, niż jak dziewczynę z którą chcieliby się umówić na randkę.
Lubię sobie posłuchać komu jaki typ dziewczyn się podoba, czasem doradzę, czasem z nimi ocenię jakąś, która wpadła im w oko. I nie krytykuję każdej dziewczyny, jak robi to wiele moich znajomych, które chyba instynktownie wyczuwają zagrożenie i za wszelką cenę chcą im wybić rywalkę z głowy. Mój chłopak na początku tez traktował mnie jako swoją super koleżankę (i z wzajemnością). |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 8 371
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Gdzieś czytałam, że zbyt ładna dziewczyna może nie mieć powodzenia z tego powodu, że faceci się boją ją poderwać
![]() Co do kumpelstwa.. Napiszę Ci jak to było u mnie. W 6 kl. podstawówki przyjechał na wakacje do babci megafajny (w moim mniemaniu) chłopak. Wymyśliłam sobie, że będzie mój i tak dążyłam do celu, jako koleżanka, że po jego wyjeździe dostałam list z wyznaniem miłosnym ![]() Kilka lat później koleżance podobał się pewien X., a ja robiłam jej za towarzyszkę wypraw do niego. Jakoś tak naturalnie wychodziło, że my mieliśmy wspólne tematy, gadaliśmy o muzyce itp, kiedy ona praktycznie większość czasu milczała ( Bóg mi świadkiem, nie robiłam tego specjalnie - on był tak przystojny i umięśniony, że z moją aparycją nie robiłabym sobie nawet nadziei, zresztą podobał mi się inny ![]() ![]() ![]() Natomiast kiedy było wiadomo, że ja się komuś podobam, a on mnie, to nic z tego nie wychodziło nigdy ![]() O, a kolejny paradoks jest taki, że kiedy związałam się ze swoim obecnym TŻ, to facetów chętnych do spotkań tylu przybyło, że aż sama w to nie wierzyłam. Wystarczy, że człowiek się zaakceptuje, czuje się doceniony i szczęśliwy - to od razu widać, i przyciąga ! Głowa do góry i nie trać wiary, w końcu twój TŻ się znajdzie. Pewnie tak nietypowo, jakbyś się tego w życiu nie spodziewała. Trzymam kciuki ! ![]()
__________________
I get to love you, it’s the best thing that I’ll ever do. I get to love you, it’s a promise I’m making to you. Whatever may come your heart I will choose. Forever I’m yours, forever I do. 4.06.2015 A&B ![]() 14.05.2017 Bruno
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 202
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
To nie faceci traktują Cię jak koleżankę, tylko Ty dajesz się tak traktować. Skoro nikt nie podrywa Ciebie, to Ty zacznij podrywać. Bo z tego co można przeczytać to jesteś jak taka kukłosierotka - tam, gdzie Cię postawią tam stoisz i wzdychasz do Apollina (zaraz napiszesz, że nie o nie, ja mam swoje zdanie i to nie jest tak, ale jednak coś w tym musi być, skoro jest jak jest).
|
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
A może wynika to z tego, że trzymasz ludzi na dystans? Ze jestes trochę wyniosła. Trochę, nie mówię, że bardzo. Ja np coś takiego przeżyłam (lata swietlne temu, ale co tam
![]() Teraz kiedy mam TŻa, wszyscy jego kumple są i moimi kumplami, bardzo mnie lubią i traktują jak "swoją", własciwie jak kolejnego kumpla. A od innych facetów zdarzylo juz mi sie uslyszec, ze sie mnie boja... ![]() ![]() A jeżeli nie to to... może własnie brakuje Ci odrobiny kobiecosci? Znam wiele fajnych dziewczyn, na które mało który facet spogląda jak na kobietę i szczerze mówiąc trudno się dziwić. I tu nawet nie chodzi o wygląd, choć o to również, ale ważniejsze jest zachowanie. Te dziewczyny są... baardzo bezposrednie, delikatnie to ujmując. Tzn niezbyt uważnie dobierają słowa, nie uważają na swoje zachowanie. Są takie trochę "warcholskie"( ![]()
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel ![]() Edytowane przez FridaKahlo Czas edycji: 2010-03-01 o 18:46 |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Nie martw sie,bedzie dobrze!
Nie za bardzo wiem,jaka dac Ci rade.Tak jak napisalas-jeden ma to cos,czym przyciaga uwage,drugi tego "nie ma''.Ale nie odbierz mojej wypowiedzi zle-to nie znaczy,że Ty tego nie masz!Mysle,ze problem jest glownie w tym,ze nie potrafisz tego w sobie odkryc!Pamietaj,kazdy z nas jest niepowtarzalny i zapewniam Cie,ze Ty tez masz to cos.Ja akurat mam odwrotny problem-wiekszosc facetow widzi we mnie cos wiecej niz tylko kolezanke,czesto mnie to irytuje i uwierz mi-to tez wcale nie jest takie fajne jak by sie wydawalo.Wracajac do Twojego problemu-skoro twierdzisz,ze kolezanki tak nie moga sie wrecz odpedzic od adoratorow,to moze poobserwuj je,co one innego robia,co sprawia,ze sa tak odbierane?Uśmiech,poczuci e humoru?Moze masz zle podejscie,nie potrzebnie z gory przekreslasz facetow,ktorzy Ci sie podobaja bo uwazasz ze "ten mnie nie zechce.jestem dla niego za glupia/brzydka"?Bedzie dobrze,nie martw sie,na pewno kiedys znajdziesz tego jedynego,wyjatkowego.Nie sztuka miec byle kogo, na kogos wyjatkowego trzeba poczekac ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 779
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Ja jednak stawiam na łut szczęścia, czysty przypadek i "feromony" (w bardziej ogólnym tego słowa znaczeniu - seksapil, "to coś").
Oczywiście moje zdanie jest totalnie subiektywne, bo sama przez coś takiego przeszłam (notabene stan ten się utrzymuje), przy czym nie straszę wyglądem, nie jestem wulgarna, wyniosła - ani też w drugą stronę - zahukana, nieśmiała, niemota, a mimo to poznani faceci traktują mnie jak koleżankę i powodzenia nie mam praktycznie żadnego. Nie narzekam na to, bo wolę męskie towarzystwo, ale przyznaję, że czasami mam dni "rozkminy" nad swoim "nieatrakcyjnym" jestestwem.
__________________
"Wszechświat dopuszcza liczne sposoby straszliwego przebudzenia, na przykład ryk tłumu wyłamującego drzwi frontowe, wycie syren straży pożarnej czy nagła świadomość, że dziś jest właśnie poniedziałek, który jeszcze w piątek wieczorem wydawał się przyjemnie odległy." ~Lineage2 & Sigur Ros fan |
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 444
|
Dot.: Faceci traktują mnie zawsze jak koleżnakę...
Cytat:
![]() Co do czerwonego tekstu - bez kitu, coś w tym musi być ![]() ![]() ![]() ![]() Z jednej strony - przeszkadza mi to że ŻADEN facet mnie nie poderwał nigdy w klubie/knajpie na przykład ( ![]() Z reguły w kontaktach damsko-męskich (nie kumpelskich - bo tu jest zupełnie odwrotnie) robię się strasznie nieśmiała i pewnie gadałbym głupoty albo zachowywałabym się sztucznie - ale cóż, w tej kwestii mogę się tylko domyślać ![]() ... bosze, to okropne! ![]() Autorko - kiedy byłam w Twoim wieku (masz 17 lat, tak?) to też miałam tak samo. I powiem tak - albo popracujesz nad swoim seksapilem (jestem prawie pewna że właśnie tego Ci brakuje - ale nie jest to coś złego, po prostu nie masz "tego seksu w oczach" ![]() ![]() ![]() O, przypomniało mi się, że mnie ktoś jednak poderwał ![]() ![]() ![]()
__________________
not all who wander are lost.
Edytowane przez mel89 Czas edycji: 2010-05-24 o 01:00 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:21.