Makeupowe porady i tricki 'profesjonalnej ekipy'

[kolciag]

Napisane przez Śniegowa

Hahaha Też tak kiedyś miałam. Dokładnie. Miały być dwie osoby i doszło ze 4 w tyn babcia. Dlatego na jeden dzień nie umówiłabym się na dwa makijaże w różnych miejscach. Denerwowałabym się, że się nie wyrobię. Jak by to było podstawowe źródło utzrymania, to zapewne inaczej bym do sprawy podchodziła

Mój rekord to 7 osób na jednym ślubie, a najczęściej mam tak, że jednego dnia kilka ślubów obskakuję... także nie ma tak, że w dniu ślubu ktoś dochodzi do pomalowania (no chyba że tylko ten ślub obsługuję).

Napisane przez gioseppe

mnie najbardziej draznia w ytm wszystkim obsuwy u fryzjera, przez korki itd.. nieraz mialam tak, ze czekalam juz na PM w domu, a niestety jeszcze sporo czekania bylo przede mna... a bo poprawka fryzury, a bo korki itp itd. nie lubie tego. raz zdarzylo mi sie czekac 1,5h, myslalam ze zwariuje, dobrze ze nie mialam potem innego slubu..

No dokłądnie, mnie to do szału doprowadza, rekord to obsuwa 2 godzinna (dziewczyna miała być u fryzjera 2 godziny, siedziała 4 ) i koniec końców jej nie pomalowałam, musiałam jechać dalej... litości.

[gioseppe]

Napisane przez kolciag

No dokłądnie, mnie to do szału doprowadza, rekord to obsuwa 2 godzinna (dziewczyna miała być u fryzjera 2 godziny, siedziała 4 ) i koniec końców jej nie pomalowałam, musiałam jechać dalej... litości.

z ciekawoci.. jaka byla jej reakcja na Twoja odmowe?

[eweska]

Napisane przez kolciag

No dokłądnie, mnie to do szału doprowadza, rekord to obsuwa 2 godzinna (dziewczyna miała być u fryzjera 2 godziny, siedziała 4 ) i koniec końców jej nie pomalowałam, musiałam jechać dalej... litości.

I bardzo dobrze, ma nauczkę żeby się nie spóźniać.
Mogła pogonić fryzjerkę :P
Pewnie wściekła była jak nie wiem, ale wiadomo że nie czeka się bez końca aż łaskawa Pani zdecyduje się pojawić, zresztą ja bym tą fryzjerkę zabiła za taką obsuwę :/

[kolciag]

Napisane przez gioseppe

z ciekawoci.. jaka byla jej reakcja na Twoja odmowe?

PM'ki nie było, domownicy nie byli zadowoleni
Ale ja zawsze ostrzegam, jak mam inny ślub i mówię na którą godzinę, także każdy jest świadom ile mam dla niego czasu. Było mi głupio, ale to był pierwszy ślub tego dnia i jak bym tu została to na każdy inny bym się spóźniła a na to nie mogłam pozwolić.

Napisane przez eweska

I bardzo dobrze, ma nauczkę żeby się nie spóźniać.
Mogła pogonić fryzjerkę :P
Pewnie wściekła była jak nie wiem, ale wiadomo że nie czeka się bez końca aż łaskawa Pani zdecyduje się pojawić, zresztą ja bym tą fryzjerkę zabiła za taką obsuwę :/

Zawsze tłumaczę PM'kom że fryzjerzy mają ogromne tendencje do obsów i niech sobie godzinę więcej zarezerwuje na fryzurę, ale nie chcą słuchać... "bo fryzjer jej powiedział"

A fryzjerom tym bardziej się dziwię, bo też powinni więcej czasu zakładać i lepiej wcześniej skończyć niż się spóźnić.

[agabil1]

na szczęście nie zdarzyło mi się by PM spóźniła się jakoś bardzo.
Póki co biorę mniej za próbny, by zachęcić. Choć zwykle robię tylko jedną wersję, na ogół po ustaleniach i rozmowie już pierwszy makijaż jest tym właściwym.

[gioseppe]

Napisane przez kolciag

PM'ki nie było, domownicy nie byli zadowoleni
Ale ja zawsze ostrzegam, jak mam inny ślub i mówię na którą godzinę, także każdy jest świadom ile mam dla niego czasu. Było mi głupio, ale to był pierwszy ślub tego dnia i jak bym tu została to na każdy inny bym się spóźniła a na to nie mogłam pozwolić.



Zawsze tłumaczę PM'kom że fryzjerzy mają ogromne tendencje do obsów i niech sobie godzinę więcej zarezerwuje na fryzurę, ale nie chcą słuchać... "bo fryzjer jej powiedział"

A fryzjerom tym bardziej się dziwię, bo też powinni więcej czasu zakładać i lepiej wcześniej skończyć niż się spóźnić.

ja tez zawsze prosze i uswiadamiam w tych sprawach, jakkolwiek to brzmi.. ale jak widac czasem to nie pomaga
tez mialam ochote wyjsc ale nie mialam zadnego slubu wiec nie wyszlam. glupio mi bylo. Ty bylas w innej sytuacji wiec nie ma co porownywac. ale chyba trzeba zaczac jeszcze pisac o jednej kwestii - czasu jaki przeznaczam na dana klientke. bo przeciez nie jest powiedziane, ze bedzie jedna jedyna w tym dniu..
kolciag a napiszesz jak ustalasz godziny klientkom? sama proponujesz czy dopasowujesz sie do klientek? ja trafiam z reguly na klientki, mowie o pojedynczych, bez malowania rodziny... ktore chca byc malowane o 11. albo 12. i malo ktora chce sie umowic wczesniej. a ze sluby glownie na 15-16 to taka optymalna godzina na makijaz jest wlasnie 11-12.
rzadko kiedy mam kilka slubow w ciagu jednego dnia bo ciezko mi to pogodzic
chyba mam kaprysne klientki

a Wy macie jakis wzor umowy, ktora podpisujecie z zaliczka itp? czy nie?

[kolciag]

Napisane przez agabil1

Choć zwykle robię tylko jedną wersję, na ogół po ustaleniach i rozmowie już pierwszy makijaż jest tym właściwym.

Też bym tak chciała Mi jakoś ustalenia nie pomagają, już nieraz zdarzało się tak, ze ktoś mi mówił że chce makijaż lekki a kończył z czarnym smoky albo chciał mocny a wychodził prawie z niczym

Czasami dziewczyny przed próbom wysyłają mi zdjęcia makijaży które im się podobają... ale np. ostatnio dostałam od klientki chyba z 30 zdjęć i na każdym było co innego, było wszystko - makijaże mocne i delikatne, klasyczne i szalone... brązy, szarości i wściekłe kolory... i wywnioskuj tu, co się jej podoba... wszystko

Napisane przez gioseppe

kolciag a napiszesz jak ustalasz godziny klientkom? sama proponujesz czy dopasowujesz sie do klientek? ja trafiam z reguly na klientki, mowie o pojedynczych, bez malowania rodziny... ktore chca byc malowane o 11. albo 12. i malo ktora chce sie umowic wczesniej. a ze sluby glownie na 15-16 to taka optymalna godzina na makijaz jest wlasnie 11-12.
rzadko kiedy mam kilka slubow w ciagu jednego dnia bo ciezko mi to pogodzic
chyba mam kaprysne klientki

Ja na makijaż przeznaczam max godzinę na klientkę i zawsze to zaznaczam. Ale do ludzi to nie dociera Raz jedna babka myślała że jak się u mnie zapisze i zapłaci 150 zł to będę u niej od rana do nocy !! Była obóżona, że jej nie poinformowałam, że to za makijaż a nie za cały dzień

U mnie wszystkie chcą na 13

Ciężko jest to ułożyć, jeżeli zamawiają termin z dużym wyprzedzeniem, to mówię że co do godziny się umówimy jak będzie więcej chętnych na ten dzień i dopasuję. Zawsze wtedy pytam na którą ślub i o której najpóźniej możemy się spotkać. Jeżeli już jest blisko terminu, to kto pierwszy się zapisuje ten ma pierwszeństwo w wyborze godziny, a późniejsi muszą się dostosować.

Zdarzało się i tak, że klientka miała ślub na 19 a malowana była o 9 rano, mało osób się chce na to zgodzić, ale są takie.

Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale jakoś to funkcjonuje.

Umów nie podpisuję, ale coraz większą mam ochotę. Np. w UK widzę, że sporo wizażystek robi tak, że jeżeli ktoś jej odwoła makijaż na 1-3 tygodnie przed ślubem to i tak płaci pełną sumę, jak np. miesiąc przed to płaci połowę sumy. Bardzo mi się to podoba, jest to świetne zabezpieczenie na niepoważne klientki i też kiedyś chciałabym to wprowadzić (jeszcze nie teraz) ale do tego umowa jest niezbędna.

[agabil1]

Napisane przez kolciag

Też bym tak chciała Mi jakoś ustalenia nie pomagają, już nieraz zdarzało się tak, ze ktoś mi mówił że chce makijaż lekki a kończył z czarnym smoky albo chciał mocny a wychodził prawie z niczym

Czasami dziewczyny przed próbom wysyłają mi zdjęcia makijaży które im się podobają... ale np. ostatnio dostałam od klientki chyba z 30 zdjęć i na każdym było co innego, było wszystko - makijaże mocne i delikatne, klasyczne i szalone... brązy, szarości i wściekłe kolory... i wywnioskuj tu, co się jej podoba... wszystko

Kolciu kiedyś klientka przyszła z laptopem gdzie miała folder z moimi makijażami

[kolciag]

Napisane przez agabil1

Kolciu kiedyś klientka przyszła z laptopem gdzie miała folder z moimi makijażami

O kurczaki Ale miło hehe

[eweska]

Napisane przez agabil1

na szczęście nie zdarzyło mi się by PM spóźniła się jakoś bardzo.
Póki co biorę mniej za próbny, by zachęcić. Choć zwykle robię tylko jedną wersję, na ogół po ustaleniach i rozmowie już pierwszy makijaż jest tym właściwym.

nigdy nie zdażyło mi się robić więcej makijaży niż jeden na próbnym, po rozmowie albo ja coś proponuję, albo klientka ma jakąś wizję i zazwyczaj pierwszy makijaż się podoba.

Napisane przez gioseppe

kolciag a napiszesz jak ustalasz godziny klientkom? sama proponujesz czy dopasowujesz sie do klientek? ja trafiam z reguly na klientki, mowie o pojedynczych, bez malowania rodziny... ktore chca byc malowane o 11. albo 12. i malo ktora chce sie umowic wczesniej. a ze sluby glownie na 15-16 to taka optymalna godzina na makijaz jest wlasnie 11-12.
rzadko kiedy mam kilka slubow w ciagu jednego dnia bo ciezko mi to pogodzic
chyba mam kaprysne klientki

a Wy macie jakis wzor umowy, ktora podpisujecie z zaliczka itp? czy nie?

ja nie podpisuję umów, zresztą ten sezon można uznać za niebyły bo miałam tylko kilka ślubnych i to u mnie w domu, wypadłam w tym roku z makijaży.
Przeważnie mnie klientki pytają która godzina byłaby odpowiednia.

Napisane przez agabil1

Kolciu kiedyś klientka przyszła z laptopem gdzie miała folder z moimi makijażami

ale miło

[Yola]

Napisane przez kolciag

Zawsze tłumaczę PM'kom że fryzjerzy mają ogromne tendencje do obsów i niech sobie godzinę więcej zarezerwuje na fryzurę, ale nie chcą słuchać... "bo fryzjer jej powiedział"

A fryzjerom tym bardziej się dziwię, bo też powinni więcej czasu zakładać i lepiej wcześniej skończyć niż się spóźnić.

tez tak robię. I zawsze jakis zapas czasu mam w pogotowiu w razie czego no ale dwu godzinna obsuwa byłaby katastrofą Paskudna sytuacja
Mnie się kiedyś zdarzyła klientka na którą czekałam godzine, przy czy to było celowe Jak przyszła to rzekła, że umówiła mnie wcześniej na wszelki wypadek jakbym się spóźniła To było kilka lat temu na szczęście nic wtedy po niej nie miałam

Napisane przez agabil1

Póki co biorę mniej za próbny, by zachęcić. Choć zwykle robię tylko jedną wersję, na ogół po ustaleniach i rozmowie już pierwszy makijaż jest tym właściwym.

Dokładnie Też wykonuje jeden makijaż, taki jaki uważam za najlepszy dla danej osoby, po wywiadzie z nią, powoli i do skutku . Myślę, że wprowadzanie trzech makijaży to tylko dodatkowe rozterki i tak wyjdzie w jednym i co będzie się zastanawiała a może jednak tamten.. Dwa razy zdarzyło mi sie, że klientka wróciła na drugą próbę, wtedy zapłaciła jeszcze o połowę mniej. I próba jest tańsza u mnie, choć odwrócenie kolejności cen tez mi chodziło po głowie.. Jednak zasada jest taka, próba jest tańsza bo klient ma prawo Cię sprawdzić.

Raczej nie robię prób w soboty i nie dojeżdzam na nie - tak samo jak nie dojeżdza sukienka na przymiarkę, ksiądz, ani restauracja W wyjątkowych sytuacjach zgadzam się na sobotę, ale wtedy zaznaczam, że dam znać jak wrócę z malowania PM
W ten sposób chyba troszkę eliminuję nieuczciwe czy niepoważne osoby, jak komuś zależy to przyjedzie w dogodnym dla nas obu terminie. Choć niestety zdarza się, że ktoś odwołuje makijaż, albo urywa kontakt, to jest chyba nieuniknione, podobnie jak klientki które się nie pojawiają u fryzjera, kosmetyczki itp..
Raz mi klientka po prostu nie przyszła na próbę - zadzwoniłam to się czymś wykręciła, kilka dni mineło i coraz bliżej terminu, dzwonię do niej czy makijaż ślubny aktualny, a ona do mnie z krzykiem "no przecież jak aktualny ? jak mam pani zaufać bez próby" Ręce opadają..

Ale np w zeszłym roku dziewczyna odwołała ślub, przeszłam nad tym do porządku dziennego (choć byłam zła, termin czerwcowy), w tym roku jednak zdecydowała się stanąć przed ołtarzem i wróciła do mnie. Próba, ślubny, plener + 3 dodatkowe osoby I jej siostrę malowałam miesiąc później na jakieś wesele.

Napisane przez gioseppe

chyba mam kaprysne klientki

a Wy macie jakis wzor umowy, ktora podpisujecie z zaliczka itp? czy nie?

hihi chyba masz W tym roku pobiłam swoje rekordy. Z reguły maluję od 8 rano, ale tym razem często o 7 mej a raz o 6tej! Bo inaczej sie nie dało

Jest tu wątek o umowach i zaliczkach.. mnie się pomysł nie podoba choć zaliczki chyba w końcu zacznę brać.

Z innej beczki - zabieram się za przygotowanie zdjęć mojego kufra i tego się w nim mieści Dla Kolci

[kolciag]

Napisane przez Yola

Jednak zasada jest taka, próba jest tańsza bo klient ma prawo Cię sprawdzić.

No tak na to nie patrzyłam, masz rację. Ale patrząc na większość moich klientek i ich wymagania to bym z torbami poszła

Napisane przez Yola

Raczej nie robię prób w soboty i nie dojeżdzam na nie - tak samo jak nie dojeżdza sukienka na przymiarkę, ksiądz, ani restauracja W wyjątkowych sytuacjach zgadzam się na sobotę, ale wtedy zaznaczam, że dam znać jak wrócę z malowania PM

Bosze, Yola... oświeciłaś mnie i bardzo mi się to podejście podoba Ja w weekendy jeżdżę jak mam czas... ale właśnie jeżdżę, chyba od przyszłego roku to PM'ki do mnie przyjeżdżają... ale wtedy muszę je w kuchni przyjmować i to mi się nie podoba Muszę to przemyśleć.

Napisane przez Yola

Raz mi klientka po prostu nie przyszła na próbę - zadzwoniłam to się czymś wykręciła, kilka dni mineło i coraz bliżej terminu, dzwonię do niej czy makijaż ślubny aktualny, a ona do mnie z krzykiem "no przecież jak aktualny ? jak mam pani zaufać bez próby" Ręce opadają..

Hehe, spoko... to też jest tak, że niektórzy myślą, że jak zadzwonią i zapytają o termin i cenę, to już trzymam dla nich ten termin, inni znowu myślą, że do puki 10 razy nie potwierdzą, to nie jesteśmy umówienie Miałam i tak, że babka dzwoniła i pytała o cenę i się nie umawiałyśmy, po czym dzwoni kilka dni przed ślubem i pyta czy przyjeżdżam do nie Innym razem miałam wszystko z klientką dogadane, dzwonię do niej dzień przed ślubem pytam czy godzina aktualna, a ona na to, że nie potwierdzała makijażu

Napisane przez Yola

Z innej beczki - zabieram się za przygotowanie zdjęć mojego kufra i tego się w nim mieści Dla Kolci

Dziękuję

Będzie któraś z Was jutro na Salonach Jesień ?? !!

[Yola]

No i zrobiłam
Przepraszam za jakość, fotografując w ten sposób jakos uchwycam każdy paluch na kosmetykach i szufladkach

Górna półka kufra jest dosyć głęboka- mieści palete kamuflaży, a na niej paletę cieni artystycznych MAP, rozświetlaczy Kryolan i dwie paletki róży MAC
Obok tego swobodnie można poukładać mniejsze opakowania baz, podkłady (mam tam dwa fluidy UF) i inne kosmetyki. Przed wyjściem z domu jeszcze na wszystko kładę duzy fixer Kryolan. Kufer ładnie się zamyka
Z boku stoją jeszcze pudry, pod Anti Shine mam np dwa koła Kryolan - kamuflaże i błyszczyki
W "klapie" mam chusteczki do demakijażu, patyczki i płatki kosmetyczne, puszki do pudru, kępki rzęs.

Małe szufladki - górne mieszczą po 5 paletek cieni MAP + dwie czwórki MAC i jeszcze by wszedł tusz
W dolnych mam jak widać różności
Kolejnej szufladki nie otworzę Mieści chaos różnych pojedynczych cieni, kredek itp.
Następna szufladka w sam raz na dużą paletę Viva Kryolan + małe pudry czy koła kamuflaży
Dolna szuflada bardzo pojemna - podkłady, dwie paletki pomadek na sobie, błyszczyki...

No pędzli wchodzi sporo. Tylko musiałam wepchać troche papieru do tych zakładek żeby duże pędzle były wyżej bo "płaszczyły" się o raczki szufladek.
Jedyne co noszę w torebce to mały płyn do dezynfekcji pędzli. Na sesje czasem zabieram małą walizkę na kółkach z biżuterią, lokówką i różnymi pierdołami

[agabil1]

ja nie będę

Jolu, masz rację ja próbny mam za niewielkie pieniądze bo (może jestem nieskromna) ale wiem że gdy pomaluję klientkę ona na pewno się zdecyduje na właściwy raz tylko się zdarzyło że po próbnym (który notabene wyszedł super i klientka była zachwycona) po 2 tygodniach dostałam sms że jednak musi zrezygnować bo coś tam. Jakieś 3 tygodnie przed ślubem to było, termin bodajże czerwcowy ( wkurzyłam się, jeszcze ten sms jakby bała się zadzwonić)

Jolu cudowości. Na razie się delektuję ogromem Twych skarbów

[panna mrau]

Eh, jakie wspaniałe kolekcje - aż ślinka cieknie

a słyszałyście może o kosmetykach Alkemika? jakoś gdzieś mi się przewinęło to, oni to sprzedają na zasadzie sprzedaży bezpośredniej, ale opakowania i wszystko kojarzy mi się totalnie z Paese - czy to jest ten sam producent tylko zmienili nazwę marki czy jak?

[dark01]

....
firmę GRAFTOBIAN swego czasu recenzował W.Goss na swoich filmikach.

[Yola]

Napisane przez kolciag

Bosze, Yola... oświeciłaś mnie i bardzo mi się to podejście podoba Ja w weekendy jeżdżę jak mam czas... ale właśnie jeżdżę, chyba od przyszłego roku to PM'ki do mnie przyjeżdżają... ale wtedy muszę je w kuchni przyjmować i to mi się nie podoba Muszę to przemyśleć.

Oj nad miejscem do malowania w domu to długo kombinowałam. Kuchnia też była. teraz mam zrobiony kącik w pokoju, ale i tak korzystam z niego tylko kiedy nie ma dobrego światła dziennego obok, pod oknem

Napisane przez kolciag

Będzie któraś z Was jutro na Salonach Jesień ?? !!

ja mam za daleko ale Ty z Art Deco tam działasz?

Napisane przez agabil1

ja nie będę

Jolu cudowości. Na razie się delektuję ogromem Twych skarbów

Napisane przez panna mrau

Eh, jakie wspaniałe kolekcje - aż ślinka cieknie

To nie kolekcja to warsztat A właściwie chodziło mi o pokazanie, że kuferek jest pojemny

[eweska]

Napisane przez Yola

No i zrobiłam
Przepraszam za jakość, fotografując w ten sposób jakos uchwycam każdy paluch na kosmetykach i szufladkach

Górna półka kufra jest dosyć głęboka- mieści palete kamuflaży, a na niej paletę cieni artystycznych MAP, rozświetlaczy Kryolan i dwie paletki róży MAC
Obok tego swobodnie można poukładać mniejsze opakowania baz, podkłady (mam tam dwa fluidy UF) i inne kosmetyki. Przed wyjściem z domu jeszcze na wszystko kładę duzy fixer Kryolan. Kufer ładnie się zamyka
Z boku stoją jeszcze pudry, pod Anti Shine mam np dwa koła Kryolan - kamuflaże i błyszczyki
W "klapie" mam chusteczki do demakijażu, patyczki i płatki kosmetyczne, puszki do pudru, kępki rzęs.

Małe szufladki - górne mieszczą po 5 paletek cieni MAP + dwie czwórki MAC i jeszcze by wszedł tusz
W dolnych mam jak widać różności
Kolejnej szufladki nie otworzę Mieści chaos różnych pojedynczych cieni, kredek itp.
Następna szufladka w sam raz na dużą paletę Viva Kryolan + małe pudry czy koła kamuflaży
Dolna szuflada bardzo pojemna - podkłady, dwie paletki pomadek na sobie, błyszczyki...

No pędzli wchodzi sporo. Tylko musiałam wepchać troche papieru do tych zakładek żeby duże pędzle były wyżej bo "płaszczyły" się o raczki szufladek.
Jedyne co noszę w torebce to mały płyn do dezynfekcji pędzli. Na sesje czasem zabieram małą walizkę na kółkach z biżuterią, lokówką i różnymi pierdołami

Świetny kufer i jakie cudeńka
A my chyba mieszkamy niedaleko siebie jeśli dobrze kojarzę :P
A w K-cach nie wiesz kiedy coś jest i czy jest coś ciekawego w ogóle ??? bo byłam dwa lata temu i kiszka była

Napisane przez kolciag

Dziękuję

Będzie któraś z Was jutro na Salonach Jesień ?? !!

za daleko niestety.

[Yola]

Napisane przez eweska

Świetny kufer i jakie cudeńka
A my chyba mieszkamy niedaleko siebie jeśli dobrze kojarzę :P
A w K-cach nie wiesz kiedy coś jest i czy jest coś ciekawego w ogóle ??? bo byłam dwa lata temu i kiszka była

No Ewesko chyba blisko Już coś wspomniałam w tym temacie w tym wątku
Targi fryzjersko kosmetyczne powinny niedługo być

[eweska]

Napisane przez Yola

No Ewesko chyba blisko Już coś wspomniałam w tym temacie w tym wątku
Targi fryzjersko kosmetyczne powinny niedługo być

No top przeoczyłam.
Wiem, że zawsze były jesienią i wiosną jakieś, zaraz poszukam w necie.


No i proszę są 5-6 listopada :P i nawet w Sosnowcu są przenieśli ze spodka w K-cach :P
http://www.festiwalfryzjerski.pl/

[kolciag]

Napisane przez Yola

Oj nad miejscem do malowania w domu to długo kombinowałam. Kuchnia też była. teraz mam zrobiony kącik w pokoju, ale i tak korzystam z niego tylko kiedy nie ma dobrego światła dziennego obok, pod oknem

ja mam za daleko ale Ty z Art Deco tam działasz?

No ja poza kuchnią na razie nie mam gdzie, bo zostaje sypialnio-pracownia męża (czyli 3 ciągle chodzące komputery) albo pokój Bąbelka

Jeszcze rozważałam założeni Atelier, ale to bym nie wyrobiła finansowo na razie

Tak, z ArtDeco I jak się im spodobam na targach, to dostanę u ich dystrybutora pracę

Dziewczyny, a czy w PL jest jakiś związek wizażystów?? Dawno temuu szukałam, nic nie znalazłam

[eweska]

Napisane przez kolciag

No ja poza kuchnią na razie nie mam gdzie, bo zostaje sypialnio-pracownia męża (czyli 3 ciągle chodzące komputery) albo pokój Bąbelka

Jeszcze rozważałam założeni Atelier, ale to bym nie wyrobiła finansowo na razie

Tak, z ArtDeco I jak się im spodobam na targach, to dostanę u ich dystrybutora pracę

Dziewczyny, a czy w PL jest jakiś związek wizażystów?? Dawno temuu szukałam, nic nie znalazłam

No to trzymam kciuki na pewno się spodobasz i dostaniesz pracę

[goooosienka]

Napisane przez panna mrau

Eh, jakie wspaniałe kolekcje - aż ślinka cieknie

a słyszałyście może o kosmetykach Alkemika? jakoś gdzieś mi się przewinęło to, oni to sprzedają na zasadzie sprzedaży bezpośredniej, ale opakowania i wszystko kojarzy mi się totalnie z Paese - czy to jest ten sam producent tylko zmienili nazwę marki czy jak?

To samo. Pracowałam dla nich, nie polecam. Przeklejanie dat ważności o 3 lata do przodu jest na porządku dziennym

[kolciag]

Napisane przez panna mrau

a słyszałyście może o kosmetykach Alkemika? jakoś gdzieś mi się przewinęło to, oni to sprzedają na zasadzie sprzedaży bezpośredniej, ale opakowania i wszystko kojarzy mi się totalnie z Paese - czy to jest ten sam producent tylko zmienili nazwę marki czy jak?

Ja właśnie niechcący natknęłam się na facebooku na odpowiedź: http://www.facebook.com/KonsultantkiAlkemika?ref=pymk

Alkemika Pease Czy jak to się pisze

Mi już kilka razy proponowali współpracę, ale jakoś mnie Pease nie przekonuje

Napisane przez eweska

No to trzymam kciuki na pewno się spodobasz i dostaniesz pracę

Dziękuję ogromnie Ja właśnie zaczynam się stresować hehe ^^

Napisane przez goooosienka

To samo. Pracowałam dla nich, nie polecam. Przyklejanie dat ważności o 3 lata do przodu jest na porządku dziennym

Gosieńka mnie wyprzedziła
Kurczaki, nie ładnie

[panna mrau]

Napisane przez goooosienka

To samo. Pracowałam dla nich, nie polecam. Przeklejanie dat ważności o 3 lata do przodu jest na porządku dziennym

Uuuu nieładnie. Jak byłam na kursie to były tam właśnie nawilżające podkłady Paese i się całkiem nawet fajnie nimi malowało. I nawet jedna z wykładających tam mówiła, że na początek to fajne, niedrogie podkłady. Tylko ona mówiła o jakimś sklepie stacjonarnym gdzie można było je kupić... Ale skoro takie sztuczki z terminami robią to chyba jednak podziękuję

[goooosienka]

Napisane przez panna mrau

Uuuu nieładnie. Jak byłam na kursie to były tam właśnie nawilżające podkłady Paese i się całkiem nawet fajnie nimi malowało. I nawet jedna z wykładających tam mówiła, że na początek to fajne, niedrogie podkłady. Tylko ona mówiła o jakimś sklepie stacjonarnym gdzie można było je kupić... Ale skoro takie sztuczki z terminami robią to chyba jednak podziękuję

Ja pracowałam w stacjonarnej wyspie gdzie obsługiwaliśmy też ambasadorki (wysyłaliśmy im zamówienia) i sklep internetowy. I produkty po terminie wysyłaliśmy do centrali, a oni odsyłali przeklejone albo to samo + nowe naklejki ...

[KNK]

Napisane przez agabil1

na szczęście nie zdarzyło mi się by PM spóźniła się jakoś bardzo.
Póki co biorę mniej za próbny, by zachęcić. Choć zwykle robię tylko jedną wersję, na ogół po ustaleniach i rozmowie już pierwszy makijaż jest tym właściwym.

Ja robie tak samo, na makijażu próbnym z reguły jeden makijaż po ustaleniach, rozmowie, oglądaniu kolorów, jeżeli sa różnice w pomysłach to czasami dwa jeden według mojej wersji drugi według ''fantazji'' klientki, moim zdaniem skóra może znieść tylko jeden demakijaż, po drugim wygląda już źle, a przede wszystkim nie robię kilku próbnych w myśl zasady jak dasz palec to odgryzą rękę, mam klientce dać dobry serwis a nie ja rozpuszczać bo na to nie mam czasu a jak wiadomo im większy wybór tym trudniej podjąć decyzję

Próbny jest tańszy u mnie, z dwoma zastrzeżeniami, nie robię ich w weekend, i zastrzega klientce ze mogę zmienić termin próby, dzięki temu mogę próbne wstawiać w te dni które mam wolne, odmów sie nie boje zdążają sie bardzo rzadko.

Co do cen u mnie każdy makijaż kosztuje tyle samo, bo każdy z nich wykonuje tak samo długo i tak samo dokładnie, nie bawie sie też w doliczanie za kępki etc, jedna stała cena, jedynie jak klientka chce całe rzęsy to kupuje je dla niej i cenę sklepową musi mi oddać, ale rzęsy zostają jej na własność. W przypadku kilku osób w jednym miejscu na kolejne sa zniżki. Czasami tez jakas zniżka jak klientka chce przyjechać do mnie, ale generalnie nie optuje za tym, wiec do 99% klientek dojezdzam

[Yola]

Napisane przez kolciag

Tak, z ArtDeco I jak się im spodobam na targach, to dostanę u ich dystrybutora pracę

Dziewczyny, a czy w PL jest jakiś związek wizażystów?? Dawno temuu szukałam, nic nie znalazłam

No to jeszcze raz

Co do stowarzyszenia - ja kojarzę BIAR ..

Napisane przez KNK

Ja robie tak samo, na makijażu próbnym z reguły jeden makijaż po ustaleniach, rozmowie, oglądaniu kolorów, jeżeli sa różnice w pomysłach to czasami dwa jeden według mojej wersji drugi według ''fantazji'' klientki, moim zdaniem skóra może znieść tylko jeden demakijaż, po drugim wygląda już źle, a przede wszystkim nie robię kilku próbnych w myśl zasady jak dasz palec to odgryzą rękę, mam klientce dać dobry serwis a nie ja rozpuszczać bo na to nie mam czasu a jak wiadomo im większy wybór tym trudniej podjąć decyzję

Próbny jest tańszy u mnie, z dwoma zastrzeżeniami, nie robię ich w weekend, i zastrzega klientce ze mogę zmienić termin próby, dzięki temu mogę próbne wstawiać w te dni które mam wolne, odmów sie nie boje zdążają sie bardzo rzadko.

Co do cen u mnie każdy makijaż kosztuje tyle samo, bo każdy z nich wykonuje tak samo długo i tak samo dokładnie, nie bawie sie też w doliczanie za kępki etc, jedna stała cena, jedynie jak klientka chce całe rzęsy to kupuje je dla niej i cenę sklepową musi mi oddać, ale rzęsy zostają jej na własność. W przypadku kilku osób w jednym miejscu na kolejne sa zniżki. Czasami tez jakas zniżka jak klientka chce przyjechać do mnie, ale generalnie nie optuje za tym, wiec do 99% klientek dojezdzam

Bardzo mi się podoba to co napisałeś
Dodam jeszcze dzięki takiemu podejściu do próby (jeden makijaż) przyjeżdżając do klientki na ślub najczęściej nawet bez notatek (chociaż je mam) wiem jaki makijaż robiłam na próbie - po prostu w takim ją widzę i to się nie zmienia, nic się nie myli.. Próby też nie umawiam z dużym wyprzedzeniem czasowym, raczej z dnia na dzień tak żeby mieć pewność, że czasu będzie dużo i nic nie wyskoczy.

Co do dojazdu, to prócz próbnych też nie zapraszam klientek do siebie. Przerobiłam to. Makijaż wieczorowy, nauka makijażu - to są właściwie kaprysy.. i często klientka się nie pojawia, znajdzie sobie kogoś bliżej, rozmyśli się.. Ślubne traktują poważniej- jak pisałam wyżej tylko jedna panna młoda nie przyszła na umówiona próbę.

[kolciag]

Napisane przez Yola

No to jeszcze raz

Co do stowarzyszenia - ja kojarzę BIAR ..

Dziękuję padam po dzisiejszym, a jeszcze rano miałam ślubny. Jeszcze jutro

Ja nie robię 3 całych makijaży, makijaż cery robię jeden, natomiast zmieniam tylko makijaże oczu I to robię tak, że jedno oko maluję inaczej niż drugie, potem zostawiamy to co klientce się bardziej podoba a to co się mniej podobało zmieniam. Potem jak wybierze, to robię 2 oczka identyczne, żeby się zobaczyła w całości.

[panna mrau]

Napisane przez kolciag

Dziękuję padam po dzisiejszym, a jeszcze rano miałam ślubny. Jeszcze jutro

Ja nie robię 3 całych makijaży, makijaż cery robię jeden, natomiast zmieniam tylko makijaże oczu I to robię tak, że jedno oko maluję inaczej niż drugie, potem zostawiamy to co klientce się bardziej podoba a to co się mniej podobało zmieniam. Potem jak wybierze, to robię 2 oczka identyczne, żeby się zobaczyła w całości.

czyli z punktu widzenia zużycia kosmetyków robisz dwa, a nawet 1,5 makijażu - bo 4 razy oczy (czyli jakby dwa normalne), plus jedna cera.
szczerze mówiąc nigdy nie wpadłabym na to, żeby malować w taki sposób - już prędzej zaczynam od jakiegoś delikatnego, potem dociemniam i ewentualnie zmywam na trzecią propozycję.