2005-08-04, 00:46 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
|
Usypianie dziecka
Hej! Mam do Was pytanko. Jak wygląda (lub wyglądało) u Was usypianie dziecka? Moja 4,5 miesięczna Dominika ostatnio nauczyła się zasypiać tylko i wyłącznie przy mnie. jesli ktoś inny próbuje ją uspać jest straszny płacz. W dzień nie ma żadnego problemu z zaśnięciem, ale wieczorem muszę z nią się położyć (jest juz za ciężka na noszenie) i poprzytulać i w zależności od tego czy jest bardzo zmęczona czy nie zanim uśnie mija sporo czasu. Gdy była mniejsza usypiała noszona na rączkach na zmianę raz u mnie raz u tatusia, czasami u babci ale chyba najczęściej usypial ją jednak mąż. Ale od około miesiąca tylko ja się dla niej liczę wieczorkiem Szkoda mi męża bo widzę jak jest mu przykro gdy zaczyna ją nosić a ona płacze a gdy widzi mnie to od razu jej przechodzi. Ponadto zanim twardo zaśnie wystarczy szelest kartki przewróconej na druga stronę, lub skrzypniecie podłogi żeby się obudziła. A jak to wygląda u Was? Pozdrawiam
|
2005-08-04, 22:49 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
|
Dot.: Usypianie dziecka
Chyba nikt nie ma problemu z zasypianiem dzidzi
|
2005-08-04, 23:24 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 219
|
Dot.: Usypianie dziecka
Nie potrafię poradzić jak zrobić, żeby dziecko samo zasypiało i nie budziło się z powodu najmniejszego szelestu nie pamiętam już dobrze - moja córka ma już 5 lat.
Z własnego doświadczenia podpowiem Ci żebyś po pierwsze była konsekwentna, a po drugie i chyba ważniejsze wszelkie zmiany wprowadzala stopniowo. Malutkie dziecko nie rozumie dlaczego z nienacka pozbawiasz go przyjemności jaką jest zasypianie z mamą - traktuje to jak "karę" i dlatego głośno protestuje. Przypomnij sobie w jaki sposób przestałaś ją nosić. Postaraj się małymi kroczkami wychodzić z pokoju - każdego dnia. Najpierw naucz ją zasypiać trzymając ją za łapkę i siedząc przy niej. Póżniej niech ma Cię w zasięgu wzroku...itd. Wszystko stopniowo malutka nie potrafi Ci powiedzieć, że nie rozumie tej sytuacji, a Ty nie wytłumaczysz jej dlaczego tak robisz.., pozdrawiam i życzę powodzenia |
2005-08-04, 23:32 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 863
|
Dot.: Usypianie dziecka
Czesc Jak to nikt nie ma!!!!No teraz juz nie ale udzwigalam sie mojego syna przed zasnieciem. Tez mial problemy z usypianiem strasznie plakal i tylko noszenie pomagalo .Nosilismy z mezem na zmianke!!!!!!!Na szczescie mojemu nie zalezalo kto go nosi.Rownie dobrze moglby byc to ktos zupelnie obcy.MIAL BYC NA RACZKACH I JUZ!!!!!!!jakos z tego wyrosl ale wspomnienia -GROZA.Rece do samej podlogi.
|
2005-08-04, 23:57 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
|
Dot.: Usypianie dziecka
U mnie problemem jest aktualnie to że mała zasypia tylko i wyłącznie przy mnie. Na szczęście oduczyłam ja już noszenia i zasypia leżąc ze mną na łóżku (chociaż czasami tez jeszcze musze ją ponosić). Zasypia trzymając mnie za paluszka, karmie piersią i mała bardzo szybko się najada więc od małego miała mało cycusia i może tego jej właśnie brakuje. Mi w sumie to zasypianie nie przeszkadza tylko jak już pisałam szkoda mi męża który do tej pory był głównym usypiaczem a tu taka zmiana. Pozdrawiam
|
2005-08-05, 00:00 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
|
Dot.: Usypianie dziecka
Cytat:
|
|
2005-08-05, 00:04 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 863
|
Dot.: Usypianie dziecka
Moze razem usypiajcie dziecko??Niech maz polozy sie obok?Tak zeby dziecko czulo takze jego obecnosc.Byc moze to tylko przejsciowe dzieciaki czesto robia rodzicom niespodzianki!!!!
|
2005-08-05, 00:07 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 863
|
Dot.: Usypianie dziecka
POL roku to napewno.Dalo sie we znaki .Do dzis pamietam choc teraz te chwile wspominam z rozzewnieniem.
|
2005-08-05, 00:09 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
|
Mam nadzieję że to tylko przejściowe, mąż bardzo czesto z nami leży ale gdy on chce ją wziąźć i przytulić czyli uspać jest płacz.
Ja pewnie za jakiś czas też zatęsknię za tymi chwilami Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2007-01-08 o 18:37 |
2005-08-05, 00:15 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 219
|
Dot.: Usypianie dziecka
Brzmi to brutalnie w stosunku do takich maluchów ale dzieci potrzebują stabilizacji, niezmiennego rytuału stąd ten protest. Nie znoszą zmian te starsze wbrew pozorom też .
Wiem że raczej dzisiaj o tym nie myślisz, ale przyjdzie taki czas kiedy będziesz musiała przestać karmić piersią i nawet z tego powodu dobrze by było żeby mąż też mógl córcię usypiać. Trzymam kciuki
|
2005-08-05, 00:23 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 863
|
Ciesz sie tymi chwilami choc rozumiem twoje rozterki zwiazane z mezem.Pewnie czuje sie troche odrzucony????No coz nie ma chyba dobrej rady - moze problem sam sie niedlugo rozwiaze.Coreczki-male kobietki w pozniejszym okresie strasznie garna sie do tatusiow.Oby nie bylo tak ze to pozniej twoj maz bedzie mial problem z przyczepiona do siebie i nierozlaczna coreczka!!!!!BEDZIE POROWNO!
Nie zamartwiaj sie zwlaszcza ze karmisz piersia.Zawsze dobrze miec pod reka jedzonko-moze tak mysli corcia???Oczywiscie troche zartuje nie miej mi za zle.Badz dobrej mysli.Ja ci zycze wszystkiego dobrego-zobaczysz ulozy sie!POWODZENIA. Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2007-01-08 o 18:35 |
2005-08-05, 07:54 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Usypianie dziecka
Mój mały też zasypiał przy "cycu",a gdy karmienie piersią się w końcu skończyło,to musiałam przy nim poleżeć .Teraz ma 6 lat i zasypia już dawno sam , ale czytanie bajek przed snem jest obowiązkowe.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2005-08-05, 11:23 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
|
Dot.: Usypianie dziecka
Dzięki wielkie. Ja tez mam nadzieje że wszystko się unormuje, tym bardziej że córka zaskakuje mnie z dnia na dzień czymś nowym.
|
2005-08-05, 12:53 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Usypianie dziecka
u nas bylo tak:najpierw czytanie,potem zasypianie z dzieckiem i wychodzilam z pokoju ,teraz od ok. 2 lat czytamy kazdego wieczoru ,przytulanki i córka (5 lat) zasypia sama przy zapalonym swiatelku ,potem wchodze i gasze swiatlo,mała od roku spi sama w pokoju
oczywiscie rpzychodzenie do naszej sypialni zdarza sie. ja obstawiam na konsekwencje i nie łamanie sie pod grozbami płaczu i czasami wycia |
2005-08-05, 14:53 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 740
|
Dot.: Usypianie dziecka
a u nas z pierwszym dzieckiem nie wiedziałam co to znaczy usypianie. Wychodziłam z pokoju, gasiłam światło i od pierwszych dni życia sama zasypiała w dzień i w nocy. Teraz mam siedmiomiesięczną córeczkę, która również zasypia sama, ale musi nadejść jej godzina, zeby spała, wiec nic na siłę. Czasami budzi sie w nocy i wtedy żadą zabrania jej na nasze łóżko, ale to jest jedna wielka katorga. Córa strasznie sie rozpycha, chce spać wszerz a nie wzdłuż i strasznie kopie, kiedy nie ma dlaniej wystarczajaco dużo miejsca. My z mężem cieśnimy się na jednej połowie, a ona sama zajmuje drugą aż jej czasami zazdroszczę.
|
2005-08-05, 17:20 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Usypianie dziecka
ja obstawiam na konsekwencje i nie łamanie sie pod grozbami płaczu i czasami wycia [/QUOTE]
Otoz to , ja jestem tego samego zdania, wiec jak synek przestal zasypaic przy piersi w poludnie, a mial juz skonczone 4 miesiace, polozylam go do lozeczka i wyl 45 min, az ze zmeczenia zasnal. Byl zawsze strasznie zmeczony, a jak kladlam go do wyrka, to otwieral oczy i wrzask. Szybko sie nauczyla o co chodzi, na drugi dzien plakal tylko 15 min, potem coraz to mniej, az wkoncu, po karmieniu, klade go, jesli przy piersi nie zasnie,a on odruchowo sie ukalda do snu, ale to funkcjonuje tylko wtedy kiedy jest senny. Czasami zdarza sie ze zasnie o 9-tej, na pol godzinki, czasmi na godzinke, wiec o 12-tej juz mu nie w nos isc spac. Idzie spac kiedy sie zmeczy, czasmi jest to 13-ta , albo 14-ta. Na noc nie odstawilam go jeszcze od piersi (tak jak i w poludnie, zjada pol sloiczka zupki i przykladam go do piersi). Na noc daje mu okolo 18-tej kaszke, ale nie cala porcje(chodz kaszke zjada ze smakiem i pewnie te 6 lyzek by zjadl(daje mu tylko 4 lyzki wymieszane z woda od Milupy). potem o 18.30 jest kapiel i wtedy jeszcze do piersi, jak maly zasnie to ok, klade do lozeczka ,a jak nie to tez klade i siadam na moim lozku, tak zeby mnie nie widzial, bo bedzie dluzej ryczal. Doszlo do tego, ze juz nie placze i szybko zasypia sam. Dodam jeszcze, ze okna maja spuszczone zalzje, bo jak jest bardzo jasno, to tez ma problemy. chcialabym go juz odstawic od piersi, ale wole zeby to bylo poludnie, bo na wieczor to jednak wygoda gdy maly zasypia bez problemow. Wiec moja strategia jest taka, jak zacznei zjadac mi caly sloiczek zupku w poludnie, to bede go klasc spac, bez przykladania do piersi, a potem tez wprowadze cala porcje kaszki i tez na wieczor nie przystawie do piersi. Troche poplacze i sie nauczy, albo i nie bedzie plakal, wkoncu juz wie o co chodzi. |
2005-08-05, 17:57 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 54
|
Dot.: Usypianie dziecka
moja ma skonczony roczek a ja nadal musze usypiac ja na rekach(((((((gdy wkladam ja do lozeczku odrazu placze..jakos szkoda zostawic mi ja zeby sie wyplakala i usnela ze zmeczenia((((wiec musze sie meczyc hehe
__________________
"Grzeczne dziewczynki ida do nieba..a ja ide tam gdzie chce..." |
2005-08-07, 00:54 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
|
Dot.: Usypianie dziecka
Cytat:
|
|
2005-08-09, 10:35 | #19 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Wiadomości: 168
|
Dot.: Usypianie dziecka
Witam! Jakby to powiedzieć...witaj w klubie!! Mniejwięcej do 6 m-cy, jeżeli Fabianek nie zasnął przy cycusiu, musiałam "lulać" synusia na rękach, tyle tylko, że mógł mnie wyręczać mąż lub moja mama . Od 5 miesięcy synek zasypia przy cyu lub mleczku z butelki, tak więc skończyło sie noszenie na rękach do spania. Mimo to synuś jest straszną przylepą, więc w ciągu dnia i tak lubi byc na rękach . Mąż próbował kilka razy uczyć Fabianka do samodzielnego zasypiania w łóżeczku, ale jestem strasznym mięczakiem i wolałam nosić syneczka na rękach do upadłego, niż pozwolić, żeby płakał..... W ciągu tych 11 miesięcy Fabian tylko raz zasnął sam w łóżeczku, to dlatego, że prasowałam, więc leżał sam w łóżeczku i powtarzałam, ze tylko jeszcze jeden kaftanik i juz go biorę na ręce. Jakie było moje zdziwienie, gdy weszłam do pokoju i zobaczyła śpiącego Królewicza.... Może kiedys przyjdzie dzień, ze synek będzie sam zasypiał i nie będzie chciał przesypiac noce ze mną w łóżku...
|
2007-01-06, 08:58 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Usypianie dziecka
witam Jak dobrze wiedzieć że sie nie jest osamotnioną mamusią, która ma zbyt miękkie serce by słuchac jak jej dzidzia płacze... Ja tez mam duzy problem tylko u mnie dot. generalnie spania. Moją Lenka spanie traktuje jak kare prawie zawsze zasypia z p łaczem i byle szelest ją budzi... Ja juz nie wiem co robic. Ma 3 drzemki w ciągu dnia( tzn. pory kiedy ma faze i zaczyna marudzic bo chce spac ale nigdy nigdy a ma 9 miesiecy - nie usnęła sama!) 3 razy dziennie usypiam ją ( kłade ja w nosidełku i biegam z nią, kołysze i inne takie i ona albo zasnie albo nie) rece mi odpadają . Zastanawiam sie czy nie przestac ją usypiac?? czekac az sama zasnei w koncu?? tylko strasznie sie boje ze bez ustalonego rytmu dnia - a te 3 drzemi sa jednak jakąś stałą...i w totalnym rozregulowaniu wszystko bedzie źle funkcjjonowac i Lenka juz zupełnie nie bedzie spac...w nocy spi ładnie ztym ze z cycuniem w buzi no i nie zasnie beze mnie. Takze o 20 ja juz leze łóżku i ani drgne bo Lenka zasypia... nie wiem jak to przerwac.Nadmienie tylko z e wciaz karmie piersia) Boje sie odkładania do łóżeczka bo nie wiem czy jestem gotowa i wystarczajaco silna i konsekwentna. A chcę unikna sytuacji ze bede Lenke odkłądac np. 3 dni strsowac ja i słuchać jej płączu a potem sie złamie i przestane i znów bede z nia spac. No i najgorsze to usypianie w dzien... czy pozostawienie jej samej sobie- tzn niech spi kiedy padnie i nie trzymanie sie pór tych drzemek to dobre rozwiazanie? co myślicie ?
|
2007-01-08, 16:59 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 87
|
Mój 2 miesięczny Kacperek też jest bardzo wrażliwy na hałas zanim głęboko usnie. Potem mogę włączyć telewizor, rozmawać itp. Ale jeśli podczas usypiania coś go rozprasza to cięzko mi go uspokoić. To podobno jest zupełnie normalne u maluszków. Poza tym w dzień Kacper prawie nigdy nie zasypia sam, muszę go usypiać bo jest wszystkim zainteresowany. w nocy śpi sam.
Moja położna udzieliła mi bardzo mądrej rady: Każde dziecko ma indywidualny tryb, zegar biologiczny, który steruje między innymi porami jego zasypiania. Nie rób nic na siłę i wbrew dziecku. Jeśli w książce napisano że powinno spać 3 razy w ciągu dnia to nie musi byc wyznacznik. Mój synek śpi 2 razy a czasami jeśli ma bardzo "aktywny" dzień raz ale za to 3 godziny pod rząd. Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2007-01-08 o 18:33 |
2007-01-09, 08:25 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Usypianie dziecka
hej
ja rozumiem zeby nic nie robic na siłę i wbrew dziecku... ze ono ma swój włąsny zegar.. tylko u mnie problem polega na tym ze jak ja mojej córeczki nie uśpie to ona nie zasnie . Ty piszesz ze Kacperek moze miec 1 drzemke ale za to 3 godziny.Kacperek jest malutki bo ma doipero 2 miesiace , moja córeczka ma juz 9. I jak była malutka to i tak nigdy nie spałą dłużej niż godzine( tylko jak sie ją bujało) Moja Lenka nigdy nie przespała ciagiem dwóch godzin chyba ze leze przy niej i ma cycusia w buzi a to i tak z przerwami)i kiedys spróbowałam jej nie usypiac i czekac az sama zasnie - minął cały dzień! zadnej drzemki! az koło 17 tak strasznie płakała ze musiałąm ją ubujać i zasneła momentalnie ale sama nie choć kładłam ją w łóżeczku. |
2007-01-09, 09:01 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Usypianie dziecka
Cytat:
„Każde dziecko można nauczyć spać", "Uśnij wreszcie", lub "Język niemowlaka". Każda metoda jest podobna (oparta w mniejszym lub większym stopniu na metodzie prof. Ferbera) wybierzesz jedną książkę przeczytaj i zastanów się czy jesteś gotowa sprostać płaczku dziecka (każda matka wie jakie to trudne). Z mojego doświadczenia: pierwszy syn (obecnie 8 latek) wiecznie na cycu spał ze mną do około roku budził się do 10 razy w nocy w dzień spał tylko w wózku. Rozwijał się świetnie ale ja byłam wykończona bliska załamania nerwowego. Drugi syn (obecnie 6 miesięcy) od razu spał w swoim łóżeczku w swoim pokoju uczony samodzielnego zasypiania. Nie jest różowo na początku siedziałam przy nim i płakałam razem z nim klepiąc go po pleckach, ale miałam motywacje drugi synek też mnie potrzebuje. Obecnie synek zasypia sam, w pokoju z bratem, śpi przeważnie od 20.00 -do 5.00. W dzień zasypia samodzielnie, jest pogodnym spokojnym dzieckiem rozwija się bardzo dobrze. Oczywiście bywają nieprzespane noce ( np dziś 2 godziny głaskania) ale spowodowane jakąś wyższą przyczyną (czwarty ząbek ). Nie pisze co powinnaś zrobić mam wrażenie że dzieci przy kochających i konsekwentnych rodzicach będą się dobrze rozwijać. To od ciebie zależy ile zniesiesz czy wolisz krótkotrwały ale intensywny trening. Czy przeczekasz aż malutka "wyrośnie" Życzę powodzenia jakąkolwiek decyzję podejmiesz. Edytowane przez Boz Czas edycji: 2007-01-12 o 21:54 |
|
2007-01-12, 21:09 | #24 |
Przyczajenie
|
Dot.: Usypianie dziecka
Witam!!!
Ja muszę sie pochwalic,bo właśnie nauczyłam mojego półtorarocznego synka zasypiania w łóżeczku. Do tej pory była kąpiel,butla z mlekiem i siedział w foteliku samochodowym(kołysce) z nami w pokoju,aż "odjechał".Potem zanosiłam go śpiącego do łóżeczka.Zajmowało to raz więcej raz mniej czasu.W zasadzie nie sprawiało nam to kłopotu.Jednak od koleżanek słyszałam że ich dzieci idą spac normalnie.Doszlismy do wniosku,że czas najwyższy naszego brzdąca też przeszkolic w tym zakresie,ze musimy sie przemóc. Początek był trudny.Pierwsze dwa dni wył,wywalał całą zawartośc łóżeczka, zasypiał w końcu jak sie totalnie już wymęczył, co trwało półtorej godziny!!! Ale znalazłam sposób! Dostaje butlę, wtedy zgaszam swiatło i zapalam malutką lampkę-taka wkładaną do kontaktu.I kładę się na tapczanie i leżę nie zwracając uwagi na to co mały tam robi.A on sobie tam układa troszkę po swojemu, pośpiewa sobie, wymienia to co potrafi powiedziec i ZASYPIA!!!! Dokładnie ta nauka zajęła nam tydzień!!! Dzis zasypia w 15-20 minut. Jestem bardzo dumna z mojego synka,że tak szybciutko pojął że zasypianie to rzecz ludzka! Cieszę się też że te pierwsze dwa, trzy dni nie wykończyły mnie totalnie i nie wymiękłam! Trzymam kciuki za wszystkie mamy!!! Bądźcie wytrwałe!!! Pozdrawiam
__________________
|
2007-01-31, 10:40 | #25 |
Przyczajenie
|
Dot.: Usypianie dziecka
Witam!
Ja właśnie jestem w trakcie nauki zasypiania mojej 9-cio miesiecznej coreczki. Trwa to juz tydzien i raz sa gorsze a raz lepsze dni. Wczesniej spala ze mną z cycem w buzi. Mam nadzieję że kiedys się wyśpie bo mala budzi się prawie co godzinę! |
2007-01-31, 11:08 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Usypianie dziecka
A ja nieskromnie sie pochwale ze moja roczna córka zasypia sama praktycznie od urodzenia i spi w łózeczku.A odkad skończyłam karmić ja piersią miała 7 miesiecy zasypia sama bez problemu,przesypiając mi całe nocki
Wydaje mi sie ze konsekwencja i taka codzinna rutyna tzn.te same wieczorne rytułały przed zaśnieciem np.Wika od poczatku była kąpana i usypiana o tej samej porze,do tej pory trzymamy sie sztywno zasad i nie ma problemu z zasypianiem.Nie przyzwyczajaliśmy jej równiez do głuchej ciszy,zawsze był włączony telewizor albo rozmawialiśmy nie szepcząc tylko normalnie |
2007-06-06, 17:31 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Usypianie dziecka
Czesc mamuski
Pisze bo chciała bym zebyscie mi poradziły,poniewaz mam mały problem w usypianiu mojej dzidzi.Ma 21 miesiecy,od urodzenia do ok 6 miesiaca zycia usypiana była na rekach,potem chciała isc do łózeczka i sama usypiała,bardzo sie z tego cieszyłam do czasu... Od ok.2 miesiecy jest strasznie ciezko z usypianiem,nie ma mowy zeby zasneła w łózeczku,jak mamy isc spac to jak tylko podejdziemy do łózka jest juz płacz i nie ma mowy o tym zeby poszła tam spac,wiec zaczełam jej spiewac i usypiac przytulajac do mnie i zasypiała bardzo szybko,z popołudniowymi drzemkami nie ma problemu,ale wieczorem jest koszmar,potrafi zasypiac nawet 2 godziny,raz chce zebym jej spiewała za chwile idzie na łózko i tak w kołko co jest bardzo meczace dla mnie,myslałam ze jak zastosuje sposob z programu niania,gdzie płaczace dziecko cały czas kładzie sie do łózka powtarzajac ze jest pora spania to bedzie lepiej,co prawda zasypia po 20-30 min płaczu,ale tak mi jej szkoda,prosze doradzcie cos,czy to jest dobry sposób czy znacie lepszy?dodam ze odkad spi na naszym łózku po poludniu to jej sen skrucił sie z 3h na 1,5h bo jak tylko sie obudzi i zobaczy ze mnie nie ma to odrazu płacze,za to wieczorem usypia tez na naszym łózku i przenosimy ja jak zasnie,ale wczoraj po usypianiu wg niani obudziła sie z płaczem w nocy i pozniej juz do rana spała z nami,a wiecie jak sie spi w 3. |
2007-06-07, 13:28 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Usypianie dziecka
czy tylko ja nie wiem jeszcze jak uspic dziecko?
|
2007-06-07, 20:03 | #29 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Usypianie dziecka
Cytat:
|
|
2007-06-14, 14:49 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Sacile (Włochy)
Wiadomości: 4
|
Dot.: Usypianie dziecka
Witam Was.
Jestem pierwszy raz na tego typu forum Pomyślałam, że może któraś z bardziej doświadczonych ode mnie mam znajdzie sposób na usypianie mojego 9-mięsięcznego synka Filipka. Od kilku tygodni coś mu się poprzestawiało i nie potrafię spokojnie uspać go w ciągu dnia. Budzi się około 6 rano i dotychczas miał dwie drzemki w ciągu dnia, rano ok 9 i potem po obiadku ok 2. Myślę, że potrzebuje tego snu, ale najgorsze jest to, że nie potrafi zasnąć. Do tej pory kładłam się obok niego na dużym łóżku, kładłam go na boczku, tyłem do mnie i śpiewałam, opowiadałam.. Po kilku lub kilkunastu minutach spokojnie zasypiał. Teraz nie zasypia inaczej niż na rękach, wykończony po szaleństwach na łóżku. Jest coraz cięższy i przeraża mnie myśl, że od dzisiaj za każdym razem będę go nosić na rękach Czytałam Wasze opinie i widzę, że jedyną metodą jest po prostu konsekwencja w nauczeniu go spamodzielnego zasypiania, co się wiąże z przeraźliwym jego płaczem. Dziś pierwszy raz spróbowałam. Po obiadku dałam mu smoczusia, ulubionego misia i wyszłam z pokoju. Po trzech minutach usłyszałam płacz i tak było przez około 20 minut, z małymi przerwami gdy widział, że zbliżam się do łóżeczka i miał nadzieje, że wezmę go na ręce. Potem siedziałam przy jego łóżeczku, ale to pomagało tylko na minutkę. w końcu po 20 minutach wzięłam go w ramiona i usiadłam z nim na krześle, zasnął w momencie. Mój Filip w ogóle nie uznaje leżenia w łóżeczku. Gdy nie śpi, od razu wstaje. Dziś też płaczący stał w łóżeczku. Trochę się o niego wtedy boję bo już nie raz przewrócił sie i uderzył. Najgorzej jest wtedy gdy płacze bo nie panuje tak nad swoim ciałem. Między innymi dlatego nie pozwalałam mu płakać. No cóż, ale teraz widzę, że chyba muszę się za niego wziąć.. W nocy śpi spokojnie, zasypia między 8 a 9 i śpi do rana, czyli do 6. Wiadomo, że gdy jest przeziębiony lub gdy idą ząbki zdarza mu się obudzić, ale nigdy nie trwa to długo zanim znowu zaśnie. Jeśli macie jakieś wskazówki a propos tego dziennego zasypiania, to będę wdzięczna.. Buziaki |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:25.