Pomożecie ocenić mój wybór sukni?

[Welderka]

Uff musiałam założyć nowe konto, bo uciekło mi hasło do starego, a dawno tu nie zaglądałam, z pół roku będzie, ale do rzeczy

Mam pytanie, otóż jestem w trakcie poszukiwań sukni slubnej, odwiedziłam kilka salonów i znalazłam suknię, która spodobała mi się najbardziej ze wszystkich.
Jestem skłonna ją zamówić w przyszłym tygodniu.
Mam jednak rozterki, otóż moje pytanie brzmi; czy suknia, którą wybrałam jest odpowiednia na ślub cywilny i wesele na 60/70 osób?

Jesteśmy nie wierzący, i mam nadzieję, że to będzie jedyny mój ślub w życiu, wesele normalnie do rana, w pięknej sali z okrągłymi stolikami, dj-em, fotografem itd.
Gdzieś tam jednak we mnie tkwi jakieś przekonanie, że ślub cywilny=skromna suknia.

To ja w mojej upatrzonej sukni;


Jeśli ją kupię, to pas będzie w pastelowym różu jak buty, i doszyte będą rękawki do łokcia, gdyż chcę zakryć tatuaż.

Co myślicie?

Mam też suknię nr 2 z innego salonu, ale też cena niższa o ok 1000zł, nie ukrywam jednak, że pierwsza bardziej mnie urzekła.
Suknia nr 2;



Proszę, żebyście wyraziły swoje zdanie na ten temat
Dzięki i pozdrawiam!

[arwen]

W pierwszej wyglądasz bardzo ładnie i doradzalabym wybór pierwszej. Wydaje się zwiewna i delikatna. Do tego ma śliczne wykończenia, zwłaszcza plecy.

Może to kwestia zdjęcia, perspektywy, ale w drugiej sukni nie wyglądasz tak korzystnie, bolerko (o ile nie jest to część sukni), sprawia że całość wydaje się ciężka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Welderka]

Dzięki, też mi pierwsza bardziej wpadła w oko. Aczkolwiek to ta druga jest lżejsza Nie jest to bolerko, tylko część sukni z koronki, dół jest z muślinu, jest bardzo zwiewna i bez koła bardziej "prosta".
Pierwsza natomiast ma dół tiulowy i jest nieco cięższa i sztywniejsza.

Trapi mnie jednak nadal, czy takie suknie są odpowiednie na ślub cywilny+wesele. Czy nie są zbyt strojne i "obfite"?

[gabriell1982]

Napisane przez Welderka

Dzięki, też mi pierwsza bardziej wpadła w oko. Aczkolwiek to ta druga jest lżejsza Nie jest to bolerko, tylko część sukni z koronki, dół jest z muślinu, jest bardzo zwiewna i bez koła bardziej "prosta".
Pierwsza natomiast ma dół tiulowy i jest nieco cięższa i sztywniejsza.

Trapi mnie jednak nadal, czy takie suknie są odpowiednie na ślub cywilny+wesele. Czy nie są zbyt strojne i "obfite"?

mnie się dużo bardziej podoba suknia nr 2 bez względu na rodzaj ślubu ja miałam Kościelny i sukni nr 1 na pewno bym nie wybrała po prostu nie mój styl i gust.
Wg mnie suknia nr 2 jest też odpowiedniejsza na ślub cywilny, ale z tego co wyczytałam, choćby na wizażu, PM zakładają na śluby cywilne co chcą i nie widzą różnicy, dobierając suknię, gdzie ma miejsce ceremonia.

[kallina_2014]

Obie piękne ale mi bardziej podoba się nr 1. Pięknie, dziewczęco, super po prostu.

[mariamarysienka]

Obie są piękne, ale pierwsza jest wspaniała I moim zdaniem bardziej Ci pasuje, wyglądasz lżej, bardziej dziewczęco i uroczo. Zdradzisz, co to za model?

[Welderka]

Dzięki dziewczęta Suknia nr 1 jest też lepiej uszyta/wykończona, każdy szczegół jest idealny, bez niedociągnięć. Sukni nr 2 też niczego nie brakuje, ale jak patrzę na 1 to zapominam o 2
Tył/plecy obie suknie mają taki sam, wycięty w trójkąt, no i do sukni nr 1 zamierzam doszyć rękawki przed łokcie, więc krój praktycznie taki sam.

Suknia nr 1 jest z salonu Agnes, ale nie powiem Ci jaki to model, bo nie widziałam go na stronie, dopiero w salonie, prawdopodobnie to nowa kolekcja. Jeśli się na nią zdecyduję, to się dopytam i Ci napiszę.

Generalnie jak się czyta poradniki o wyborze sukni ślubnej, to wszędzie jest napisane o dobieraniu fasonu do figury. Natomiast znalazłam jeden poradnik, w którym jest napisane, że zasada jest taka ; im większa impreza tym większa suknia, ponieważ panna młoda nie powinna ginąć w tłumie gości, tylko się wyróżniać, tak samo pan młody.
Moje zdanie jest takie, że rodzaj ślubu zależy od wiary bądź "niewiary", lub też innych czynników, i strój w przypadku czy to ślub kościelny czy cywilny niech pozostanie dowolnym wyborem każdej z nas.
Wiem, że mogę się spotkać z komentarzami ludzi przeważnie nie ukyrwając starszej daty typu "ale sobie strzeliła kieckę na cywilny", no cóż wychodzę z założenia, że "jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Przymierzałam przeróżne modele sukien, krótkie ołówkowe, syrenki/rybki, proste, krótkie bombki, a i jeszcze większe/szersze księżniczki niż ta ze zdjęcia. No i ta skradła mi serce od pierwszego spojrzenia na manekina
Myślę, że może się całkiem nadawać, ponieważ dodatki też robią swoje, zamierzam mieć do tej sukni szerszy różowy lub turkusowy pas, do tego buty w kolorze pasa, bez welonu i innego nakrycia głowy, jedynie wysoko zebrany bujny koński ogon z dopiętym kolorowym kwiatem. Suknia nie ma naszytych żadnych kamieni ani cekinów, więc się nie błyszczy sama z siebie. Kolor też nie jest czysto biały, tylko taki śmietankowy a i dekolt jest zabudowany.

Miło przeczytać, że nie tylko mnie się podoba

[panipuchatkowa]

Jejku suknie boskie! ale rzeczywiście w 1 lepiej. pięknie

[bestka]

Sukienka nr 1 - cudna. Fajnie, że mogłaś zrobić zdjęcia, bo mnie nie pozwolili niestety i nawet w ukryciu się nie dało. Zwróciłam uwagę na listeczki - ja też mierzyłam podobną sukienkę, a co to jest za firma i jaki model jeśli mogę spytać i ile kosztuje?? Ta którą ja mierzyłam kosztowała 2 tysiaki, więc nie tak bardzo drogo.

[Welderka]

Wieem coraz cudniejsza mi się wydaje, szukałam ale nigdzie jej nie mogę wygooglować:/ Firma Agnes jak pisałam wyżej, ale model chyba z nowej kolekcji. Kosztuje ok 3tys, suknia nr 2 niecałe 2tys. Obie ceny za uszycie nowej na wymiar z wszelkimi moimi zmianami.

A tu suknia nr 2 na zdjęciu ze strony;
http://www.laura-romano.pl/userfiles...2326322014.JPG

Jest to prywatny mały salonik, chyba mama i córka same szyją te suknie, i naprawdę ceny zachęcające, gdybym nie odwiedziła Agnes tak "przy okazji" to pewnie wybrałabym nr 2.

Jeszcze jutro jestem umówiona w jednym salonie, ale tak już chyba pojadę, żeby go zaliczyć dla spokoju świętego.

Generalnie wybrałam i umówiłam się w 4 salonach w tym tygodniu i postanowiłam załatwić temat sukni w miarę szybko, żeby nie kombinować i nie jeździć za dużo nie wiadomo za czym.

[gabriell1982]

Napisane przez Welderka

Moje zdanie jest takie, że rodzaj ślubu zależy od wiary bądź "niewiary", lub też innych czynników, i strój w przypadku czy to ślub kościelny czy cywilny niech pozostanie dowolnym wyborem każdej z nas.

jeszcze kilka postów wyżej pisałaś, jakie to masz wątpliwości, czy wypada zakładać taką suknie na ślub cywilny.. sama sobie przeczysz..

Cyt.:
Gdzieś tam jednak we mnie tkwi jakieś przekonanie, że ślub cywilny=skromna suknia.

Trapi mnie jednak nadal, czy takie suknie są odpowiednie na ślub cywilny+wesele. Czy nie są zbyt strojne i "obfite"?


W każdym razie, jeżeli jesteś przekonana do sukni nr 1 , to ją kup i nie przejmuj się zdaniem innych zawsze komuś coś nie będzie pasowało

[Welderka]

Masz rację gabriell , sama sobie przeczę, bo tkwią we mnie te sprzeczności, co jest zapewne spowodowane gleboka indoktrynacja z czasów mej wczesnej młodości. Moze szukam zapewnienia , że rozsądek dobrze mi podpowiada? A może jestem ciekawa jak inni się zapatruja na ten temat?

Co do sukni to coraz bardziej przekonuje się jednak do nr 2. Jest o wiele wygodniejsza i lżejsza, na żywo prezentuje się lepiej, no i wiem już jak w niej wyglądam, a w nr 1muszę sobie wyobrazić rekawki.
Zdjęcie nr 2 jest mega niekorzystne, mało miejsca, stoję na podłodze a nie na podescie, wszystko dookoła jest białe, słabe oświetlenie zdjęcie jest okropne po prostu

[mariamarysienka]

Jak mnie szlag trafia na opinie, że na ślub cywilny nie wypada mieć normalnej strojnej sukni Obraz panny młodej w garsonce na cywilnym pochodzi z czasów, gdy nie było konkordatu i każdy musiał wziąć ten ślub, żeby móc wziąć kościelny i mieć wesele, wtedy logiczne ze PMka nie będzie się stroić do urzędu. Ale obecnie, gdy dla wielu cywilny to jedyny ślub, po którym jest normalne wesele, wiec dlaczego PM ma sobie odmówić pięknego wyglądu, tylko dlatego ze stare ciotki pamiętają śluby cywilne w garsonkach?

Welderko, nie miej żadnych wątpliwości. Bierz jedynkę, bo dopiero co aż biła z Twoich postów radość na myśl o tej sukni

[Welderka]

Aaa już sama niewiem Jadę za godzinę do ostatniego salonu, a potem bedę sie zastanawiać do poniedziałku. Mogę śmiało powiedzieć, że łatwiej było wybrać męża niż suknię slubna!

[gabriell1982]

Napisane przez Welderka

Masz rację gabriell , sama sobie przeczę, bo tkwią we mnie te sprzeczności, co jest zapewne spowodowane gleboka indoktrynacja z czasów mej wczesnej młodości. Moze szukam zapewnienia , że rozsądek dobrze mi podpowiada? A może jestem ciekawa jak inni się zapatruja na ten temat?

Co do sukni to coraz bardziej przekonuje się jednak do nr 2. Jest o wiele wygodniejsza i lżejsza, na żywo prezentuje się lepiej, no i wiem już jak w niej wyglądam, a w nr 1muszę sobie wyobrazić rekawki.
Zdjęcie nr 2 jest mega niekorzystne, mało miejsca, stoję na podłodze a nie na podescie, wszystko dookoła jest białe, słabe oświetlenie zdjęcie jest okropne po prostu

ja miałam podobnego typu suknię jak nr 2, tyle, że, jakby to ująć, trochę bardziej sexi i troszkę bardziej zdobną, i byłam mega zadowolona Suknia bardzo się podobała gościom i przede wszystkim mężowi
góra była z koronki, dekolt w serduszko,bez rękawków, plecki z koronki caluteńkie, ale ta koronka była jakby lekko nabłyszczona i wyszywana, a dół z jedwabnego muślinu cuuudownie się układał. Ja nie toleruję princess, dlatego mnie od razu wpadła w oko suknia nr 2 ale to Twój wybór..
Jak widzisz z opinii na tym wątku, większość jest "za" princessami, ale to dość oklepany wybór.. może czasem warto się wyróżnić ?

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez mariamarysienka

Jak mnie szlag trafia na opinie, że na ślub cywilny nie wypada mieć normalnej strojnej sukni Obraz panny młodej w garsonce na cywilnym pochodzi z czasów, gdy nie było konkordatu i każdy musiał wziąć ten ślub, żeby móc wziąć kościelny i mieć wesele, wtedy logiczne ze PMka nie będzie się stroić do urzędu. Ale obecnie, gdy dla wielu cywilny to jedyny ślub, po którym jest normalne wesele, wiec dlaczego PM ma sobie odmówić pięknego wyglądu, tylko dlatego ze stare ciotki pamiętają śluby cywilne w garsonkach?

Welderko, nie miej żadnych wątpliwości. Bierz jedynkę, bo dopiero co aż biła z Twoich postów radość na myśl o tej sukni

zgadzam się co do zasady jednak wg mnie w urzędzie pewne rzeczy/stroje wyglądają nieco groteskowo (mam 30 lat, nie 60 i nie mam na myśli zakładania garsonki do ślubu..)
Każdy ma prawo do swojego zdania

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez mariamarysienka

Obraz panny młodej w garsonce na cywilnym pochodzi z czasów, gdy nie było konkordatu i każdy musiał wziąć ten ślub, żeby móc wziąć kościelny i mieć wesele,

skąd pomysł, że każdy "musiał" wziąć ślub cywilny ? bynajmniej nie musiał - mógł brać sam kościelny

[margueri]

Bardzo ładne wybrałaś sukienki, pierwszą widziałam na żywo...
Postawiłabym na sukienkę nr 2, do jedynki i tak chcesz doszyć rękawki a tu już masz, mówisz, że jest lżejsza a pamiętaj będziesz w niej ok 10 h jak nie dłużej, a tysiąc zł różnicy w cenie też robi swoje, przynajmniej dla mnie miałoby to znaczenie...Do 2 też możesz doszyć pas/wstążkę w wybranym kolorze a taki element sprawia, że sukienka wygląda inaczej...
Nie ma co się przejmować opiniami, że na ślub cywilny nie wypada zakładać białej sukni, to jest Twój dzień i Ty w tym dniu masz się czuć jak księżniczka, jeśli komuś się nie podoba, to niech nie patrzy

[smerfetk_a]

Śliczne sukienki!!

Absolutnie nie przejmuj się że ślub jest cywilny, bierz wymarzoną sukienkę!

[Welderka]

Dziewczyny! Od wczoraj miałam dylemat między tymi dwiema sukniami. Byłam rano w ostatnim salonie w innym mieście.
Chciałyśmy go z mamą po prostu "odhaczyć" z listy dla świętego spokoju i wybrać którąś z tych dwóch sukni z wątku
No i co? No i kupiłam. Najpierw buty Od razu weszłam zobaczyłam na półce, zachwyciłam się nimi, ubrałam, zachwyciłam się jeszcze bardziej, dowiedziałam się, że można zamówić w dowolnym kolorze (różowym ), to zachwyciłam się jeszcze bardziej i zamówiłam bez zastanowienia. A to zanim w ogóle spojrzałam na suknie
Zdjęć butów nie mam niestety.

Potem wybrałyśmy ok. 10 sukien z wieszaków i manekinów, ale tak wiecie od niechcenia, nawet mi się nie chciało mierzyć :P
No i którąś tam z kolei założyłam, patrzę i mówię; dziewczęta, właśnie znalazłam swoją suknię
Łaziłam w niej po salonie, siadałam, oglądałam i podpisałam umowę

Nawet się nie zastanawiałam i chyba o to chodzi, bo przy każdej z tych dwóch opisanych wyżej miałam dylemat.
Z tej mojej wybranej odprują mi tylko usztywniacze pod halką, żeby nie była taka rozłożysta i wygodniejsza do chodzenia, no i mama doszyje mi pas w kolorze butów, bo ten na zdjęciu był taki przykładowy, który mieli w salonie. Suknia jest w kolorze ecru, nie jest ciężka.
Co ciekawe kupiłam ten konkretnie model salonowy ze zdjęcia, który był na wyprzedaży i pasuje praktycznie idealnie, suknia będzie czyszczona przed ślubem i skracana. Jeśli chodzi o cenę to po przecenie plasuje się pomiędzy tymi dwiema pierwszymi.

Uff, a teraz sobie sączę drinka na odstresowanie po tym sukienkowym szaleństwie

Ta dam;

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...d4676210a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...3de238277.html



W odpowiedzi do gabriell
[/COLOR]
zgadzam się co do zasady jednak wg mnie w urzędzie pewne rzeczy/stroje wyglądają nieco groteskowo (mam 30 lat, nie 60 i nie mam na myśli zakładania garsonki do ślubu..)
Każdy ma prawo do swojego zdania [COLOR=Silver]

Masz absolutną rację!
Mimo, że wybrałam taką a nie inną suknię, to dalej uważam, że do urzędu chodzi się w czym innym (też nie mówię o garsonce).
Jednak nie w tym rzecz
Wytłumaczę co mam na myśli; jeśli brałabym ślub, kościelny lub cywilny obojętnie, a PO ślubie robiłabym zwykły obiad w domu, lub nawet 2 godzinki przy zarezerwowanym stole w restauracji dla powiedzmy 10/20 osób, lub po prostu poszłabym potem z moim już mężem do domu bez organizowania czegokolwiek, to nie założyłabym takiej sukni, tylko wybrałabym coś krótkiego i skromnego zapewne, nawet jeśli byłby to ślub kościelny zaznaczam.

Natomiast jeśli organizuję potem zabawę do białego rana z tańcami w wielkiej sali i sporą ilością gości, to nie zważając na to czy jest to ślub kościelny czy cywilny, wybieram bardziej "okazałą" suknię, ponieważ państwo młodzi powinni być widoczni tego dnia i wieczoru, oraz nie powinni "ginąć" w tłumie gości, powinno ich być widać z daleka.
Oczywiście suknie długie ślubne o innym kroju typu syrena czy prosta też są okazałe i śliczne, ale te "księżniczki" dla mnie najwygodniejsze.
Np. w pierwszym salonie, który odwiedziłam najbardziej spodobała mi się ta suknia i najlepiej w niej wyglądałam;
http://twojasuknia.pl/suknia-slubna,...tem,10507.html

Takie jest moje zdanie. Poza tym dla nas osobiście, ponieważ jesteśmy osobami niewierzącymi, ślub cywilny jest ważniejszy.
Oczywiście szanuję wybór każdego

[gabriell1982]

Napisane przez Welderka

Potem wybrałyśmy ok. 10 sukien z wieszaków i manekinów, ale tak wiecie od niechcenia, nawet mi się nie chciało mierzyć :P
No i którąś tam z kolei założyłam, patrzę i mówię; dziewczęta, właśnie znalazłam swoją suknię
Łaziłam w niej po salonie, siadałam, oglądałam i podpisałam umowę

Nawet się nie zastanawiałam i chyba o to chodzi, bo przy każdej z tych dwóch opisanych wyżej miałam dylemat.
Z tej mojej wybranej odprują mi tylko usztywniacze pod halką, żeby nie była taka rozłożysta i wygodniejsza do chodzenia, no i mama doszyje mi pas w kolorze butów, bo ten na zdjęciu był taki przykładowy, który mieli w salonie. Suknia jest w kolorze ecru, nie jest ciężka.
Co ciekawe kupiłam ten konkretnie model salonowy ze zdjęcia, który był na wyprzedaży i pasuje praktycznie idealnie, suknia będzie czyszczona przed ślubem i skracana. Jeśli chodzi o cenę to po przecenie plasuje się pomiędzy tymi dwiema pierwszymi.

Uff, a teraz sobie sączę drinka na odstresowanie po tym sukienkowym szaleństwie

Ta dam;

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...d4676210a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...3de238277.html



W odpowiedzi do gabriell
[/COLOR]
zgadzam się co do zasady jednak wg mnie w urzędzie pewne rzeczy/stroje wyglądają nieco groteskowo (mam 30 lat, nie 60 i nie mam na myśli zakładania garsonki do ślubu..)
Każdy ma prawo do swojego zdania [COLOR=Silver]

Masz absolutną rację!
Mimo, że wybrałam taką a nie inną suknię, to dalej uważam, że do urzędu chodzi się w czym innym (też nie mówię o garsonce).
Jednak nie w tym rzecz
Wytłumaczę co mam na myśli; jeśli brałabym ślub, kościelny lub cywilny obojętnie, a PO ślubie robiłabym zwykły obiad w domu, lub nawet 2 godzinki przy zarezerwowanym stole w restauracji dla powiedzmy 10/20 osób, lub po prostu poszłabym potem z moim już mężem do domu bez organizowania czegokolwiek, to nie założyłabym takiej sukni, tylko wybrałabym coś krótkiego i skromnego zapewne, nawet jeśli byłby to ślub kościelny zaznaczam.

Natomiast jeśli organizuję potem zabawę do białego rana z tańcami w wielkiej sali i sporą ilością gości, to nie zważając na to czy jest to ślub kościelny czy cywilny, wybieram bardziej "okazałą" suknię, ponieważ państwo młodzi powinni być widoczni tego dnia i wieczoru, oraz nie powinni "ginąć" w tłumie gości, powinno ich być widać z daleka.
Oczywiście suknie długie ślubne o innym kroju typu syrena czy prosta też są okazałe i śliczne, ale te "księżniczki" dla mnie najwygodniejsze.
Np. w pierwszym salonie, który odwiedziłam najbardziej spodobała mi się ta suknia i najlepiej w niej wyglądałam;
http://twojasuknia.pl/suknia-slubna,...tem,10507.html

Takie jest moje zdanie. Poza tym dla nas osobiście, ponieważ jesteśmy osobami niewierzącymi, ślub cywilny jest ważniejszy.
Oczywiście szanuję wybór każdego

Bardzo ładnie Ci w tej sukni Piękne plecy Podoba mi się również góra sukni - miałam podobną - tyle, że zupełnie z inną koronką. Nie przepadam za gorsetowymi sukniami, gdzie cały dekolt jest odkryty, wolę takie "zabudowane" koronką. Co będzie z tatuażem na ramieniu ?
Chyba każda PM jak założy w końcu tą wymarzoną suknię, to wie, że to jest to, czego szukała. Widać dobrze, że nie wybrałaś żadnej z tamtych dwóch sukni, skoro i tak miałaś wątpliwości.
Ja osobiście nie przepadam za princessami - jestem dość wysoka i bardzo szczupła (168 cm wzrostu, 45 kg wagi) i dosłownie "ginę" w tego typu sukniach Poza tym nie bardzo podoba mi się tiul, ta masa warstw, halek itp. Lubię suknie, które podkreślają walory sylwetki, takie bardziej kobiece fasony, a princessy podkreślają tylko biust, często niestety aż nadmiernie.
Twoja suknia zachowuje umiar na szczęście jest elegancka i nieprzebrana.
Ja swoją wymarzoną suknię wybrałam w w pierwszym i jedynym salonie, w którym byłam (Madonna na Rynku Głównym w Krakowie). Była to pierwsza suknia podana przez ekspedientkę, potem jeszcze dla świętego spokoju zmierzyłam dwie inne - ale ja dość precyzyjnie opisałam w salonie czego szukam, kolor, rodzaj tkaniny itp. Taka zdecydowana PM ze mnie była

[Welderka]

Napisane przez gabriell1982

Bardzo ładnie Ci w tej sukni Piękne plecy
Chyba każda PM jak założy w końcu tą wymarzoną suknię, to wie, że to jest to, czego szukała. Widać dobrze, że nie wybrałaś żadnej z tamtych dwóch sukni, skoro i tak miałaś wątpliwości.
Ja osobiście nie przepadam za princessami - jestem dość wysoka i bardzo szczupła (168 cm wzrostu, 45 kg wagi) i dosłownie "ginę" w tego typu sukniach
Ja swoją wymarzoną suknię wybrałam w w pierwszym i jedynym salonie, w którym byłam (Madonna na Rynku Głównym w Krakowie). Była to pierwsza suknia podana przez ekspedientkę, potem jeszcze dla świętego spokoju zmierzyłam dwie inne - ale ja dość precyzyjnie opisałam w salonie czego szukam, kolor, rodzaj tkaniny itp. Taka zdecydowana PM ze mnie była

Dzięki O jeny to musisz być bardzo szczuplutka! Faktycznie princessa mogłaby nie pasować. Ja mam 164cm wzrostu i ważę ok. 52kg i jak rok temu ważyłam 48kg to już czułam się zbyt szczupła, zwłaszcza moja twarz wyglądała wtedy niekorzystnie. Do takiej figury to zapewne coś bardziej dopasowanego lub w stylu empire pasuje.
Powiem Ci, że zanim zaczęłam jeździć po salonach to patrząc na zdjęcia, wymyśliłam sobie syrenkę z koronki. A tylko jedna mi się spodobała na mnie o takim kroju. W każdym salonie miałam jedną wybrankę no i ostatecznie padł wybór na tą ostatnią
I baaardzo się cieszę, że znalazłam buty, bo przyznam, że o to się obawiałam najbardziej, gdyż mam problemy natury ortopedycznej z lewą nogą, a na codzień biegam w trampkach A wybór padł na wcale nie niskie zakryte szpilki bo obcas na 9,5 cm, ale cudownie wygodne z delikatną platformą i dodatkowym paskiem
Ach i och, dobrze, że ten temat z głowy bo chyba najbardziej zaprzątający głowę



Widzę,że edytowałaś to ja też dopiszę
W sumie myślę podobnie na temat sukni, też nie podobają mi się same gorsety z odkrytymi ramionami, i w takich też nie wyglądałam najlepiej. Uważam że ramiona czy plecy obszyte koronką czy przeźroczystym tiulem dodają kobiecości i umiaru w odsłanianiu zbyt wiele ciała, w mojej sukni niby plecy zakryte materiałem, ale jednak je widać, co jest według mnie takie.. kusząco/dyskretne niewiem jak to opisać, ale bardzo mnie to urzekło
Co do mnóstwa halek w princessach też się zgodzę, moja suknia na zdjęciu ma dwie warstwy tiulu, potem chyba satyna, potem mega sztywna halka ze sztywnym tiulem "poszerzająca" i chyba coś jeszcze, nie pamiętam, razem z 4 czy 5 warstw. Dlatego chcę się pozbyć tych usztywniaczy poszerzających, bo jest to po prostu nie wygodne przy chodzeniu i ona od razu lekko opadnie.
Co do tatuażu to zdecydowałam go nie zakrywać. Nawet mi on pasuje do sukni, może dlatego, że kolor ecru, sama niewiem, do tej poprzedniej nie pasował.
Poza tym bardzo go lubię no i chciałam go i mam to nie będę się go wstydzić Poza tym, na nim jest coś związanego z moim tatą, który nie żyje od kilku lat oraz jego inicjały, więc niech sobie będzie na wierzchu w tym dniu.
O matko,ale się zrobiłam sentymentalna, to przez tego drinka

[bestka]

No proszę jak to szybko poszło. Cudna sukienka, plecy robią wrażenie, no i masz super figurę.

[Welderka]

Napisane przez bestka

No proszę jak to szybko poszło. Cudna sukienka, plecy robią wrażenie, no i masz super figurę.

Sama jestem zaskoczona, myślałam że będę mieć nie lada dylemat na kolejne dni, a tu proszę sprawa załatwiona
Bardzo dziękuję za komplement

[cornflower_girl]

Welderka Wow, obłędna sukienka - świetny wybór, idealnie pasuje do Twojej figury . Obejrzałam wszystkie przymierzane przez Ciebie modele i we wszystkich było Ci świetnie. Tak więc wybór chyba należy uzależnić od porywów serca. Jak najbardziej taka sukienka pasuje do ślubu i wesela w takiej liczbie osób (można by się martwić, gdyby marzyła Ci się kreacja rodem z My big fat Gypsy wedding).

Napisane przez gabriell1982

skąd pomysł, że każdy "musiał" wziąć ślub cywilny ? bynajmniej nie musiał - mógł brać sam kościelny

Niestety musiał. W KK nie weźmiesz samego ślubu bez zalegalizowania związku w urzędzie. Nie wiem, jak wygląda sprawa z innymi wyznaniami.

[mariamarysienka]

Welderko ta suknia, którą wybrałaś przebija tamte Przepiękna spódnica i świetny dekolt

Co do ślubu, to przed konkordatem sam ślub kościelny nie był ważny z punktu widzenia prawa, dopiero cywilny miał moc prawną. Obecnie jeśli ktoś bierze ślub konkordatowy to od razu w kościele podpisuje te same papiery, co w urzędzie i dzięki temu ma 2w1

[gabriell1982]

Napisane przez mariamarysienka

Co do ślubu, to przed konkordatem sam ślub kościelny nie był ważny z punktu widzenia prawa, dopiero cywilny miał moc prawną. Obecnie jeśli ktoś bierze ślub konkordatowy to od razu w kościele podpisuje te same papiery, co w urzędzie i dzięki temu ma 2w1

to chyba jest oczywiste, że sam ślub wyznaniowy nie daje skutków w sferze prawa cywilnego.. co nie oznacza, że nie można wziąć tylko ślubu wyznaniowego

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez cornflower_girl

Niestety musiał. W KK nie weźmiesz samego ślubu bez zalegalizowania związku w urzędzie. Nie wiem, jak wygląda sprawa z innymi wyznaniami.

wg mnie nie.. KK zasadniczo nie przewiduje "tylko" ślubu kościelnego, ale za zgodą biskupa, można dostać zgodę na sam kościelny. Znam przypadki osób, które tylko taki ślub zawierały.\

Kościół zastrzega sobie prawo do błogosławienia małżeństw wyłącznie na podstawie swojego prawa (por. kan. 1071 § 1 p. 2). Zezwolenia na małżeństwo bez skutków cywilnych udziela się jednak rzadko, z ważnych przyczyn i tylko wówczas, gdy przedstawione racje przeważają niedogodności wynikające z braku uznania małżeństwa cywilnego. Dla przykładu, gdy małżeństwo cywilne wiązałoby się z dużą stratą finansową: utratą renty po zmarłym mężu czy renty rodzinnej albo narzeczeni mieliby problem z uzyskaniem zgody państwa na małżeństwo, wynikający z kwestii obywatelstwa.

[mariamarysienka]

No ale jednak to są wyjątki, nie reguła, więc nie ma co o tym aż tak wspominać przy kwestii ubioru na ślub cywilny i kościelny

[gabriell1982]

Napisane przez mariamarysienka

No ale jednak to są wyjątki, nie reguła, więc nie ma co o tym aż tak wspominać przy kwestii ubioru na ślub cywilny i kościelny

nie ma chyba też sensu nikogo wprowadzać w błąd nie znając się na poruszanej tematyce

[mariamarysienka]

No dobra, oddaję głos specjalistce

[itstoolatex3]

pierwsza suknia cudowna!

[201604261006]

Mi się podobała suknia nr 2 Tej kupionej niestety nie widzę, nie otwierają mi się zdjęcia.
A tym że "nie wypada na cywilny ubrać księżniczki" się nie przejmuj. To Twój ślub. Ja nie rozumiem takiego gadania.