Czy doczekam się czasów, w których polski rząd zrobi coś pożytecznego dla nas?

[Friese]

"Naród wspaniały, tylko ludzie ku*wy."
Józef Piłsudski

Czy doczekam się czasów, w których polski rząd zrobi coś pożytecznego dla społeczeństwa?

Na każdym kroku rzucają przedsiębiorcom i nie tylko kłody pod nogi a później ci sami idioci dziwią się, że rocznie z Polski emigruje 70,000 głównie młodych ludzi. Głoszą następnie hasła, że potrzebni nam imigranci, ponieważ brakuje rąk do pracy.

Nie, nie brakuje nam imigrantów - brakuje nam rządzących, którzy nie będą dbali wyłącznie o swoje kieszenie i społeczeństa, które w końcu zrozumie, że jeżeli jakiś debil na mównicy obiecuje poprawę wszystkiego, nie wspominając słowem skąd weźmie na to pieniądze - to najzwyczajniej w świecie kłamie. Dlaczego wybieramy ludzi, którzy sprzedają nam tanie brednie o czekającym nas dobrobycie, zamiast tych, którzy mówią, że bez pracy i wyrzeczeń nic nie osiągniemy? Którzy nie boją się powiedzieć, że każda danina dla górników równa się grabieży tych pieniędzy komuś innemu? I to wszytko dzieje się w państwie, gdzie 17% społeczeństwa ma wykształcenie wyższe!


Sprowokował mnie ten artykuł: Sejm bierze się za ozusowanie umów zleceń
http://www.forbes.pl/sejm-bierze-sie...84820,1,1.html


Serio: JAKIE EMERYTURY?
Sejm rzuca ostatnią część uczciwie pracujących ludzi na pożarcie zusowi, który kupuje nowe limuzyny, buduje urzędnicze zamki i wydaje krocie na zagraniczne wycieczki dla pracowników....
Chociaż... może to dobrze, że w końcu to wprowadzą?.... Setki firm księgowych z UK będą miały pełne ręce roboty z przenoszeniem firm na Zachód. Im szybciej socjalizm pie**** tym lepiej dla Polski, szkoda że będzie już wtedy z 4-5 bln długu i zobowiązań.



Jestem od pół roku za granicą i z jednej strony tak bardzo tęsknię za Polską a z drugiej strony tak ciężko się w niej żyje jesli porówna się do innych krajów gdzie zarabiasz minimalną krajową i stać Cię na życie. Ja w Wawie poszłam na rozmowę o pracę i zaproponował mi 300 zł miesięcznie, firma rekrutacyjna; inna firma marketingowa 1800 zł brutto - jakim cudem można utrzymać się samodzielnie za to, nie wyliczając sobie ile dziennie mogę zjeść, nie wspominając o jakimś życiu towarzyskim i pójsciu na piwo ze znajomymi



Chciałabym poznać Wasze zdanie, jak Wam się żyje w Polsce, czy mieszkacie może za granicą i chcecie / nie chcecie wrócić?

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Czy doczekam się czasów, w których polski rząd zrobi coś pożytecznego dla społeczeństwa?

Tak, jak zalegalizują eutanazję

[red high heels]

Mieszkam w Polsce i nie chciałabym mieszkać poza krajem. Jestem tu z wyboru, nie z konieczności. Tysiąc rzeczy mnie tu denerwuje, milion kolejnych mi przeszkadza, ale od każdego z nas po trosze zależy jak wygląda nasza rzeczywistość.
Jeśli nie idziesz na wybory - poniekąd godzisz się z wyborem innych. Jeśli idziesz na wybory dla żartu - również. Rezygnujesz w ten sposób ze swojego maleńkiego wpływu na to co się dzieje wokół.
Mamy skłonność do zaniżania standardów - przede wszystkim swoich. Oszukujemy, kombinujemy na granicy prawa, mamy gdzieś pojęcie wspólnego dobra. Zmianę myślenia każdy musi zacząć od siebie, takie jest moje zdanie.
Tych, którzy nam mydlą oczy, nie spełniają obietnic i wykorzystują stanowiska dla swoich celów - w dużej części sami wybieramy. Wymagajmy od siebie, wymagajmy od rządzących i egzekwujmy te wymagania przy okazji każdych wyborów.

[suszarka]

mieszkam i jestem zadowolona choć oczywiście jest tysiąc absurdów. jak wszędzie.
jak przestane być to wyjadę.

[_Matilde_]

Też mieszkam w Polsce i nie chcę wyjeżdzać, chodzę na wybory, ale i tak wiem, że zostaną wybrani ci, co zawsze, przebijają się w polityce tylko bezwzględni ludzie. Ci myślący o ludziach nie wygrają dlatego, ze nie myślą o sobie.

[JossStone]

Pytanie jakie zadają sobie ludzie w każdym kraju, serio mieszkałam w kilku krajach :P To jest ZAWSZE wina rządu, zawsze A ja widzę, że Polska się zmienia, dużo rzeczy się dzieje, dużo fajnych rzeczy.

[chwast]

Nie jestem osobą ambitną i nie ukończę iluś tam szkół żeby tylko mieć co do gara włożyć i nie żyć jak biedak
Nie chce mi się martwić o kaskę
Nie mam ochoty na wiele innych rzeczy, które się tutaj dzieją/dziać się będą. Dla mnie Polska nie jest krajem stabilnym i w takowym żyć po prostu nie chcę.

Do godnego życia prawo ma każdy, nie trzeba zarabiać 3 tys i pisać "ucz się to będzie cię stać" no, nie o to chodzi. Pan Zdzisiu dozorca tez powinien móc pozwolić sobie na wakacje czy lepsze mięso

Dlatego cóż, moim zdaniem nie doczekasz się. Innym zyje się tu ok, ale to dlatego, że mają inne potrzeby itd. Jak na wstępie coś ci tu nie pasuje to nie rozumiem po co się męczyć. Mnie się nie chce :P

aha i dodam, że mam gdzieś jaką kto mi łatkę przypnie bo to ja mam czuć się dobrze w swoim życiu i nie muszę nic nikomu udowadniać.

[ok132]

Napisane przez red high heels

Mieszkam w Polsce i nie chciałabym mieszkać poza krajem. Jestem tu z wyboru, nie z konieczności. Tysiąc rzeczy mnie tu denerwuje, milion kolejnych mi przeszkadza, ale od każdego z nas po trosze zależy jak wygląda nasza rzeczywistość.
Jeśli nie idziesz na wybory - poniekąd godzisz się z wyborem innych. Jeśli idziesz na wybory dla żartu - również. Rezygnujesz w ten sposób ze swojego maleńkiego wpływu na to co się dzieje wokół.
Mamy skłonność do zaniżania standardów - przede wszystkim swoich. Oszukujemy, kombinujemy na granicy prawa, mamy gdzieś pojęcie wspólnego dobra. Zmianę myślenia każdy musi zacząć od siebie, takie jest moje zdanie.
Tych, którzy nam mydlą oczy, nie spełniają obietnic i wykorzystują stanowiska dla swoich celów - w dużej części sami wybieramy. Wymagajmy od siebie, wymagajmy od rządzących i egzekwujmy te wymagania przy okazji każdych wyborów.

Mądre słowa mieszkalam za granicą i... wrócilam. Róznicy nie widze. absurdy wszedzie takie same, biurokracja tez, taka pierdoła jak wizyta u gina - trzeba na rzęsach stanąc żeby sie dostać, za granicą też narzekają na polityków dobrze mi sie tu w Polsce żyje.
ale o czym my mówimy, skoro frekwencja na wyborach oscyluje w granicach 30% (wstyd) ciekawe ile teraz wyniesie

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez ok132

Mądre słowa mieszkalam za granicą i... wrócilam. Róznicy nie widze. absurdy wszedzie takie same, biurokracja tez, taka pierdoła jak wizyta u gina - trzeba na rzęsach stanąc żeby sie dostać, za granicą też narzekają na polityków dobrze mi sie tu w Polsce żyje.
ale o czym my mówimy, skoro frekwencja na wyborach oscyluje w granicach 30% (wstyd) ciekawe ile teraz wyniesie

a gdzie mieszkałaś za granicą?

[GgochaA]

Napisane przez ok132

Mądre słowa mieszkalam za granicą i... wrócilam. Róznicy nie widze. absurdy wszedzie takie same, biurokracja tez, taka pierdoła jak wizyta u gina - trzeba na rzęsach stanąc żeby sie dostać, za granicą też narzekają na polityków dobrze mi sie tu w Polsce żyje.
ale o czym my mówimy, skoro frekwencja na wyborach oscyluje w granicach 30% (wstyd) ciekawe ile teraz wyniesie

Jesteś jakimś wyjątkiem, doprawdy. Jeszcze nie spotkałam się z tym żeby ktoś wrócił z zagranicy bo bardziej podoba mu się w Polsce. Jakieś 70% moich znajomych siedzi za granicą i nie planuje wrócić, ci którzy nie wyjechali to w większości tacy, których coś tu trzyma - głównie sprawy rodzinne bo przecież praca (jakakolwiek) jest tu gorzej wynagradzana niż w krajach do których się zwykle emigruje.

I nie wiem dlaczego kogoś jeszcze dziwi frekwencja? Wszyscy na których można głosować już przy władzy byli, różnicy nie ma żadnej.

[chwast]

Napisane przez GgochaA

Jesteś jakimś wyjątkiem, doprawdy. Jeszcze nie spotkałam się z tym żeby ktoś wrócił z zagranicy bo bardziej podoba mu się w Polsce. Jakieś 70% moich znajomych siedzi za granicą i nie planuje wrócić, ci którzy nie wyjechali to w większości tacy, których coś tu trzyma - głównie sprawy rodzinne bo przecież praca (jakakolwiek) jest tu gorzej wynagradzana niż w krajach do których się zwykle emigruje.

I nie wiem dlaczego kogoś jeszcze dziwi frekwencja? Wszyscy na których można głosować już przy władzy byli, różnicy nie ma żadnej.

moja kuzynka wróciła, ale tylko dlatego, że tęskniła za rodzicami a jej mąż i tak po częśći przeniósł tu swą firmę więc w sumie finansowo było im obojętnie gdzie

a tak to też nie znam i nie wiem niby czemu taka wielka skala emigracji jest skoro przecież wszyscy wracają

[ok132]

Napisane przez GgochaA

I nie wiem dlaczego kogoś jeszcze dziwi frekwencja? Wszyscy na których można głosować już przy władzy byli, różnicy nie ma żadnej.

Bzdura.
sorry ze to napisze ale to takie typowo zaściankowe myślenie

[GgochaA]

Napisane przez ok132

Bzdura.
sorry ze to napisze ale to takie typowo zaściankowe myślenie

Nie gniewam się. Sorry że to napiszę ale myślę że każdy zdrowo myślący człowiek po przeżyciu paru lat w tym kraju dojdzie do tego samego.

[ok132]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4861876 5]a gdzie mieszkałaś za granicą?[/QUOTE]

norwegia
wszyscy myslą że tam cud, miód i orzeszki, a okazuje sie ze nie
co z tego ze duzo zarabialam, skoro zycie tam jest bardzo drogie - praktycznie na jedno wychodzi
zeby cokolwiek zalatwic w urzedzie, trzeba sie nalatac z papierami (po prostu tam jest tragedia pod tym wzgledem, w Polsce naprawde nie jest źle )
jestem w grupie ryzyka i musze byc pod stałą opieką ginekologa - o tym moglam zapomniec, moglam liczyc co najwyżej na wizytę u pielęgniarki albo położnej, znajoma stracila ciąże bo tam miala wykonane tylko 1 usg i na tym opieka się kończy.

ALE

co mi się podobało bardzo, bardzo - zainteresowanie ludzi tym co się dzieje w kraju, zaangażowanie, frkwencja sięgająca 80%

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez GgochaA

Nie gniewam się. Sorry że to napiszę ale myślę że każdy zdrowo myślący człowiek po przeżyciu paru lat w tym kraju dojdzie do tego samego.

a wystarczyloby prześledzić dokładnie kampanię, pójśc na spotkania z kandydatami, z niektórymi nawet wtedy można zamienic słowo.
zainteresowac się, a nie sugerować jedynie plakatem wyborczym
ale łatwiej narzekać

[201605161006]

Napisane przez JossStone

Pytanie jakie zadają sobie ludzie w każdym kraju, serio mieszkałam w kilku krajach :P To jest ZAWSZE wina rządu, zawsze A ja widzę, że Polska się zmienia, dużo rzeczy się dzieje, dużo fajnych rzeczy.

Chyba jednak jest różnica między Polską gdzie za najniższą krajową ciężko wyżyć, a UK czy Niemcami czy innymi krajami, gdzie człowiekowi zabierają prawie połowę pensji na ZUS, VAT przy zakupach itp., która i tak jest marna w stosunku do cen.

[GgochaA]

Napisane przez ok132

ALE

a wystarczyloby prześledzić dokładnie kampanię, pójśc na spotkania z kandydatami, z niektórymi nawet wtedy można zamienic słowo.
zainteresowac się, a nie sugerować jedynie plakatem wyborczym
ale łatwiej narzekać

Hehehehehe
Przecież ja właśnie o tym mówię: spotkania, rozmowy, wszystko pięknie super, wybiorą jednego z drugim i znowu to samo....

[Hvid]

Śledzę kampanię wyborczą PO i widzę Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. Zresztą, wielu polityków można śledzić na salonie 24, tam mają swoje blogi. Poseł Wojciechowski pisze wiersze, Libicki chwali się tym, że odebrał osobom po 75 roku życia darmowe leki, jeszcze swego czasu był niejaki Migalski i chwalił się swoimi osiągnięciami w PE, pewnego pięknego dnia stwierdził, że ma ludzi w d..... I tak dalej.

ok123 - W Danii z ginekologiem jest podobnie. Niemniej, jest mi lżej na duchu gdy wiem, że w razie jakiejś ciężkiej i przewlekłej choroby mogę wyjechać tam z dzieckiem i tam będzie miało opiekę. W Polsce bym pewnie zbankrutowała albo musiała prosić dobrych ludzi o wsparcie, bo czasem leczenie idzie w bardzo duże koszta. Na razie odpukać nie jest mi duńska opieka medyczna do niczego potrzebna, bo z byle grypą czy tam innym wirusem nie będę jezdzić do Dk.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Nie, nie będzie lepiej.

Tak wygląda kraj bez inteligencji i ze zdrajcami w rządzie. Wybicie inteligencji będzie jeszcze długo, długo ciągnąć się jak smród po gaciach. Nie mamy specjalistów, nie mamy patriotów. Ludzie u koryta wiedzą tylko jak się nachapać i poustawiać swoich obok. Nie ma specjalistów, nie ma spójnej wieloletniej polityki, tylko włażenie w tyłek leniom i wałkoniom oraz bycie opozycją do tych drugich. Nawet prezydent wali orty jak miło

[michal100]

Po ostatnim popisie marszałka sejmu czyli o zgrozo drugiej osoby w Państwie mam wątpliwości czy nasz Rząd składa się na pewno z ludzi rozumnych i inteligentnych: brzydal: Z takimi władzami to daleko nie zajedziemy,ale będzie chociaż śmiesznie.
Gdybym miał coś władzom podpowiedzieć to radziłbym zacząć reformy od odejścia od pensji miesięcznej i przejście na tygodniówkę. To dużo wygodniejszy i wydajniejszy system płacowy - skoro mogą w Anglii czy Holandii to u nas tym bardziej się da. Najlepiej zacząć od stosunkowo prostej zmiany prawa. Potem byłoby już z górki, bo najtrudniejszy pierwszy krok.

[Laura2112]

Napisane przez Friese

Czy doczekam się czasów, w których polski rząd zrobi coś pożytecznego dla społeczeństwa?

Zbyt szybko bym na to nie liczyła.

[Terazty]

ja odpowiem ogólnie na temat wątku: widać, że rząd zawsze jest przeciwko zwykłym ludziom, więc nie mamy na co czekać...

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

W wielu krajach jest inne podejście do ciąży niż w Polsce i jakkolwiek bezdusznie to zabrzmi to u nas za bardzo się cackają.
W UK np nikt na silę nie podtrzymuje ciąży, skoro następuje poronienie to tak ma być. To eliminuje osobniki słabe, kalekie i odciąża służbę zdrowia.
Z drugiej strony pary nie mogące zajść w ciąże otrzymują wsparcie od państwa, a u nas z tym ciężko.

Chciałabym mimo wszystko mieszkać w PL, mamy z TZ swój dom, tylko co z tego skoro pracy nie ma.
Nasze miasto to jakaś czarna dziura, nie wiadomo jakiego wykształcenia ani doświadczenia nie mamy. Nie mamy co liczyć na dobrą pracę. Tutaj ciężko dostać się do baru na pomoc kuchenną albo do sieciówki na sprzedawcę.
Można powiedzieć wyjedźcie do większego miasta. Tylko tam trzeba będzie wynająć mieszkanie i też pracować za psie pieniądze. To chyba już lepiej szukać czegoś poza granicami naszego państwa- nie będzie własnego domu, ale będzie praca i w miarę spokojne życie bez szaleństw.

[201604250941]

Napisane przez GgochaA

Jesteś jakimś wyjątkiem, doprawdy. Jeszcze nie spotkałam się z tym żeby ktoś wrócił z zagranicy bo bardziej podoba mu się w Polsce. Jakieś 70% moich znajomych siedzi za granicą i nie planuje wrócić, ci którzy nie wyjechali to w większości tacy, których coś tu trzyma - głównie sprawy rodzinne bo przecież praca (jakakolwiek) jest tu gorzej wynagradzana niż w krajach do których się zwykle emigruje.

A moi płaczą i wracają, bo tam nie jest fajnie. Chyba, że wyszli za lokalsa.

Napisane przez takasobie93

Chyba jednak jest różnica między Polską gdzie za najniższą krajową ciężko wyżyć, a UK czy Niemcami czy innymi krajami, gdzie człowiekowi zabierają prawie połowę pensji na ZUS, VAT przy zakupach itp., która i tak jest marna w stosunku do cen.

Połowę? Od stycznia ZUS 1100zł, niezależnie od zarobków dla firm, to gdzieś tyle ile wyrabiam nieraz. Sa miesiace, gdzie nie ma co robic, zwlaszcza latem, ale zplacic trzeba. Mnie nawet preferencyjny wykanczal. Ale umowy zlecenie ozusowac trzeba, moze wtedy nie beda musieli podnosic az tak i pracodawcy nie beda mieli wyboru. Bo to jasne, ze jak moga miec pracownika za darmo to beda tak chcieli. Staże z urzędu pracy tez bym zlikwidowala bo wiekszosc znajomych buja sie od stazu do stazu i urzad nic nie robi z tym, ze sa zwalniani jak tlyko firma musi zaczac im placic.

W kazdym razie to jest moj kraj i moje miejsce na ziemi, alee jeste trudno. Pokonczylam szkoly ale nie chca mi dac szansy zdobyc doswiadczenia, a to, ktore mam, zupelnie ignoruja, wiec pracuje w zupelnie innej branzy.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez candycotton

Połowę? Od stycznia ZUS 1100zł, niezależnie od zarobków dla firm, to gdzieś tyle ile wyrabiam nieraz. Sa miesiace, gdzie nie ma co robic, zwlaszcza latem, ale zplacic trzeba. Mnie nawet preferencyjny wykanczal. Ale umowy zlecenie ozusowac trzeba, moze wtedy nie beda musieli podnosic az tak i pracodawcy nie beda mieli wyboru. Bo to jasne, ze jak moga miec pracownika za darmo to beda tak chcieli. Staże z urzędu pracy tez bym zlikwidowala bo wiekszosc znajomych buja sie od stazu do stazu i urzad nic nie robi z tym, ze sa zwalniani jak tlyko firma musi zaczac im placic.

A z kolei kwota wolna od podatku wzrosła od 2009 roku o 2 złote (słownie: dwa złote) W UK kwota wolna wynosi 10 tys. Funtów, w Polsce - w przeliczeniu - 600
Zatrudnij się gdzieś na etat (za minimalą płacę), wtedy z działalności będziesz płacić tylko składkę zdrowotną - 270 zł z groszami

Moim zdaniem trzeba zmienić system podatkowy a zaraz potem zlikwidować wszelkie możliwe przywileje emerytalne w branżach, których one dotyczą. No niestety, nie stać NAS na takie prezenty jak emerytura dla 40to latka.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez red high heels

Mieszkam w Polsce i nie chciałabym mieszkać poza krajem. Jestem tu z wyboru, nie z konieczności. Tysiąc rzeczy mnie tu denerwuje, milion kolejnych mi przeszkadza, ale od każdego z nas po trosze zależy jak wygląda nasza rzeczywistość.
Jeśli nie idziesz na wybory - poniekąd godzisz się z wyborem innych. Jeśli idziesz na wybory dla żartu - również. Rezygnujesz w ten sposób ze swojego maleńkiego wpływu na to co się dzieje wokół.
Mamy skłonność do zaniżania standardów - przede wszystkim swoich. Oszukujemy, kombinujemy na granicy prawa, mamy gdzieś pojęcie wspólnego dobra. Zmianę myślenia każdy musi zacząć od siebie, takie jest moje zdanie.
Tych, którzy nam mydlą oczy, nie spełniają obietnic i wykorzystują stanowiska dla swoich celów - w dużej części sami wybieramy. Wymagajmy od siebie, wymagajmy od rządzących i egzekwujmy te wymagania przy okazji każdych wyborów.

Zgadzam się z powyższym

[201604250941]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4862411 4]A z kolei kwota wolna od podatku wzrosła od 2009 roku o 2 złote (słownie: dwa złote) W UK kwota wolna wynosi 10 tys. Funtów, w Polsce - w przeliczeniu - 600
Zatrudnij się gdzieś na etat (za minimalą płacę), wtedy z działalności będziesz płacić tylko składkę zdrowotną - 270 zł z groszami

Moim zdaniem trzeba zmienić system podatkowy a zaraz potem zlikwidować wszelkie możliwe przywileje emerytalne w branżach, których one dotyczą. No niestety, nie stać NAS na takie prezenty jak emerytura dla 40to latka.[/QUOTE]

Moim zdaniem trzeba zakazac amortyzacji wystroju i loga, sieciówki dlatego zmieniają wystroje i nazwę co jakiś czas bo są zwolnione z dochodowego wtedy. Ktoś w Paintcie zmieni kolory albo ropuchę na pawianka i już.
Poza tym co to jest ubezpieczenie społeczne? To jakaś pralnia pieniędzy chyba, potrzbeujemy tylko zdrowotnego, emerytalnego i funduszu pracy. A społeczne to połowa zusu.

Nie, nie, podatki są potrzebne i trzeba je płacić i egzekwować. Problem jest w tym, że płacą najmniejsi a najwięksi przez dziury prawne nie płacą nic. Nie wiem czy ktoś zna wykres Pareto, że 20% grupy tworzy 80% efektu, a 80% tworzy 20% efektu. Tak właśnie jest, ten mały procent osób zarabiających najwięcej nie wkłada nic do budżetu, chociaż powinien stanowić główne źródło przychodów w kraju, natomiast pozostałe "80%" społeczeństwa jest w stanie wytworzyć nie więcej niz 20% potrzebnej kwoty. Dlatego musimy mieć wysoki VAT bo to jedyne liczące się źródło zasilania budżetu. Ponieważ każdy jest konsumentem a nie każdy jest podatnikiem to musza uderzać w konsumenta, stąd pewnie ten podatek od piractwa.

Natomiast szlag mnie trafił ile milionów idzie rocznie do abonamentu, starczyłoby na podwyżkę emerytur. Nieznaczną, ale zawsze. I z tego mamy Klan...

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez candycotton

Moim zdaniem trzeba zakazac amortyzacji wystroju i loga, sieciówki dlatego zmieniają wystroje i nazwę co jakiś czas bo są zwolnione z dochodowego wtedy. Ktoś w Paintcie zmieni kolory albo ropuchę na pawianka i już.
Poza tym co to jest ubezpieczenie społeczne? To jakaś pralnia pieniędzy chyba, potrzbeujemy tylko zdrowotnego, emerytalnego i funduszu pracy. A społeczne to połowa zusu.

Nie, nie, podatki są potrzebne i trzeba je płacić i egzekwować. Problem jest w tym, że płacą najmniejsi a najwięksi przez dziury prawne nie płacą nic. Nie wiem czy ktoś zna wykres Pareto, że 20% grupy tworzy 80% efektu, a 80% tworzy 20% efektu. Tak właśnie jest, ten mały procent osób zarabiających najwięcej nie wkłada nic do budżetu, chociaż powinien stanowić główne źródło przychodów w kraju, natomiast pozostałe "80%" społeczeństwa jest w stanie wytworzyć nie więcej niz 20% potrzebnej kwoty. Dlatego musimy mieć wysoki VAT bo to jedyne liczące się źródło zasilania budżetu. Ponieważ każdy jest konsumentem a nie każdy jest podatnikiem to musza uderzać w konsumenta, stąd pewnie ten podatek od piractwa.

Natomiast szlag mnie trafił ile milionów idzie rocznie do abonamentu, starczyłoby na podwyżkę emerytur. Nieznaczną, ale zawsze. I z tego mamy Klan...

No płacą najbiedniejsi, bo kwota wolna od podatku jest śmiesznie niska. Nie postuluję zlikwidowania podatków w ogóle, ale reformy naliczania, rozliczania i ściągania tychże. Zwłaszcza jak chodzi o podatek dochodowy, bo ten służy głównie do kontrolowania i gnębienia ekonomicznego obywateli. Czy wiesz, że jak odeślesz/oddasz do sklepu zakupiony tam towar i sklep zwróci Ci za niego pieniądze na Twój rachunek bankowy, to jest to dla Ciebie dochód, który powinnaś wykazać w rocznym PIT (o ile przekroczyłaś w roku kwotę wolną od podatku w wysokości 3091 zł) ? Tak, tak, taki to obsurd. Progi dochodu od których przechodzi się na kolejny 'stopień' w skali podatkowej też są śmiesznie niskie. Efekt tego wszystkiego jest taki, że szara strefa kwitnie, rośnie liczba urzędasów do kontolowania naszych dochodów, uczciwym ludziom zostaje w ręku mało kasy, którą obracają na małą skalę, a mogliby na większą dla zysków gospodarki - np. kupując więcej dóbr i usług. Dużo by można gadać o tym.
Żeby cokolwiek się zmieniło w tych kwestiach, musi przyjść polityk patrzący dalej niż najbliższy rok budżetowy ew. do najbliżej kampanii wyborczej. Trzeba też do tego edukacji, żeby obywatele w ogóle mieli świadomość tego, co się dzieje wokół nich - jak jest i dlaczego tak jest oraz jak to ewentualnie zmienić. To robota dla wszelkich NGOs ale jakoś się nikt nie kwapi.
Po co edukacja ekonomiczna w szkołach, lepiej zrobić dwie godziny religii w tygodniu. Politykom się to nie opłaca, o Kościele nie wspominając.

[201605161006]

Jak ja się wku*wiam, jak czytam takie wątki. To co robią z naszym krajem od '89 a zwłaszcza to co robi PO to po prostu rozwalanie. Sam fakt, że Tusk poszedł gdzieś wysoko do UE świadczy moim zdaniem o tym, że UE to dno. Ewa Kopacz jako premier to kolejny absurd, zakłamana baba, której obywatele nienawidzą, a ona idzie na premiera, obiecuje nie wiadomo co, a w efekcie jedyne co zrobi to wymyśli nowe podatki, podwyższy istniejące no i oczywiście zwiększy ZUS ora ozusuje umowę zlecenie, jeszcze tylko brakuje ozusowania umowy o dzieło... nie wiem po jaką cholerę w ogóle płacić te składki rentalne i emerytalne jak i tak wiadomo, że ich nie dostaniemy potem z powrotem. Sens ma moim zdaniem jedynie płacenie ubezpieczenia zdrowotnego (które jest zdecydowanie za drogie w stosunku do tego co otrzymujemy od NFZtu) oraz od wypadków. Tak, ja wiem że to co my teraz dajemy idzie na obecnych emerytów, ale to jest chore i niesprawiedliwe, że my płacimy a nic z tego nie dostaniemy, chyba że znajdzie się jakiś sensowny rząd, który zrobi z emeryturami i ZUSami porządek. Dobra władza to taka, która umie się nie tylko nachapać dużej kasy ale też zrobić dobrze obywatelom, a nie taka jak nasza, która robi dobrze tylko sobie, a obywateli gnębi.

BTW. ja nie interesuję się szopkami politycznymi więc spytam tutaj - kiedy są wybory?

[Hvid]

Napisane przez takasobie93

BTW. ja nie interesuję się szopkami politycznymi więc spytam tutaj - kiedy są wybory?

Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada bieżącego roku.

[chwast]

A tak serio: na poważnie są osoby, które myślą iż tylko Polska taka uciemiężona i, że rządy innych krajów wcale nie chcą robić obywateli w konia i nie robią? :P Wiecie w tej kwestii wszędzie jest tak samo, nie jesteśmy narodem wybranym więc z siebie takiego nie róbmy. Różnica jest tylko w podejściu obywateli i ich działaniach. W Polsce akurat nie robimy kompletnie nic więc nie dziwota, że jadą jak chcą I nie chcę widzieć tu zaraz komentarza w stylu "takaś mądra to idź, rób" - TO jest właśnie ten nasz problem.