moja skóra mnie zaskoczyła

[maniaa]

Dziewczyny, jestem mocno zdziwiona pewnym faktem z zakresu typu mojej cery. Przez ponad rok moja skóra była zdecydowanie przesuszona/sucha - piła kremy w każdych ilościach, w demakijażu tolerowała najtłustsze mleczka a nawet delikatne żele (Toleriane, Y&U Eris) pozostawiały uczucie ściągnięcia. Od około 2 tyg moja skóra zaczęła się jakby troszkę przetłuszczać - żel już jej tak nie ściąga, a krem antybakteryjny AA z Young całkowicie wystarcza za nawilżanie. Kilka razy sie w ogóle nie smarowalam niczym i po paru godzinach moją skórę - szczególnie czoło pokrywała warstewka sebum.Ta przemiana mojej skóry tymbardziej mnie zaskoczyła ze przecież jest zima, sezon grzewczy itd byłam przygotowana na suchość.

Nie wiem jak tłumaczyc tą zmianę? Może jakas teorie macie na ten temat, co mogło być przyczyną. Ja gdzieś tam po cichu łącze to z faktem ze właśnie od jakiś 2 tyg ok. 3 razy zrobiłam sobie maseczkę aspirynową? Czy to mogło mieć taki wpływ na moją skórę. Jestem w lekkim szoku...

[Sylwiasta]

Mysle, ze to raczej sezon grzewczy w toku - przesuszona skora broni sie zwiekszona produkcja sebum.
Zadbaj o nawilzenie pomieszczen w ktorych przebywasz, duzo pij.
Mysle, ze maseczka aspirynowa pomoze Ci utrzymac sytuacje pod kontrola.
Gdybys stosowala ja codziennie przez te kilka tygodni to moze mialoby to jakis widoczny efekt (czy akurat dobry tego nie wiem) ale trzy razy wydaje mi sie, ze nie robia wyraznej roznicy.

Teorie o nawilzaniu skory sa rozne ale jedna z nich glosi, ze jesli nasza skora czuje sie wystarczajaco nawilzona i nie jest sciagnieta, to nie ma potrzeby nawilzac jej dodatkowo.

Toleriane akurat mnie dosc mocno wysuszal i mialam wrazenie, ze buzia sie po nim bronila wlasnie zwiekszona produkcja sebum, ale to moje prywatne zdanie

[maniaa]

Dziękuje za odpowiedź, może faktycznie moja skóra po prostu tak reaguje na suchość związaną z sezonem grzewczym. Jestem tym trochę zaskoczona ponieważ wcześniej było inaczej. Ale też, kto powiedział, ze zawsze musi być tak samo - przyzwyczaiłam się ostatnio do tego, że mam suchą skórę i było mi to o tyle na rękę, że zdążyłam rozeznać się w produktach które jej odpowiadają...najwyraźnie j nadeszły zmiany...

Co do kosmetyków - to zauważyłam tendencję taką że im bardziej zauważałam, że skóra produkuje więcej sebum, tym lżejsze kosmetyki stosowałam - już nie mleczko tylko żel, zrezygnowałam z toniku (żelowy Hydra Confort) już nie bogatszy a lżejszy krem, maseczki aspirynowe...może po prostu jakoś pobudziłam tym skórę do produkcji sebum, może powinnam powrócić do poprzedniego reżimu dla suchej skóry? ...

[Pitipel]

Napisane przez maniaa

może powinnam powrócić do poprzedniego reżimu dla suchej skóry? ...

możesz spróbować, wcale nie musi to być zły pomysł; niemniej robiłabym to ostrożnie, bardzo uważnie obserwując reakcję cery - oby nie za dużo nawilżania / natłuszczania.
Zaobserwowałam sama na sobie, ze kiedy było tego dobrego za dużo to działo się coraz gorzej. Kiedyś było dla mnie nie do pomyślenia nie posmarować twarzy niczym na noc - teraz czemu nie... A jeśli już to czymś lekkim, jak najlżejszym. No, ale ja mam cerę raczej w kierunku tłustej.
Tak czy inaczej - minimalizm kosmetyczny jest fajny, i niedrogi