Franck Provost, Revelateur De Couleur, Shampoo (Szampon do włosów farbowanych, cienkich i łamliwych)

Szampon zakupiłam w poszukiwaniu ratunku do spływającej rudej farby.
Skusiło mnie opakowanie produktu, więc zdesperowana wzięłam od razu całą serię. Niestety nie był to szczyt moich marzeń, choć narzekać nie mogę :)
Taki po prostu zwykły szampon. Ok, włosy były nawilżone, dzięki czemu farba mogła się chwilę dłużej utrzymać, jednak jednocześnie z nawilżeniem nadeszło obciążenie włosów oraz niestety szybkie przetłuszczanie.
Plusem na pewno jest to, że jest w wyciskanej tubce, dzięki czemu kosmetyk możemy wykorzystać do samego końca, dodatkowo trzeba przyznać, że jest naprawdę wydajny.
Szampon kupiłam raz i niestety po razu drugi nie zakupię, chociażby zniechęcona wysoką ceną produktu.

Lenistwo ukarane- nie chciało mi się ruszyć czterech liter do centrum po profesjonalny szampon i z lenistwa nabyłam ten.

Mam naturalnie rude, kręcone i długie włosy, choć ostatnio fryzjer nieco "podrasował" ich kolor. Do tej pory używałam szamponu Montibello z serii copper reflects i kolor pozostawał rudy, z połyskiem i w niewielkim tylko stopniu się spłukiwał. Z lenistwa wlazłam do Rossmana i nabyłam ten- super zachwalany przez tamtejsza asystentkę, w cenie prawie 50 zł (a więc zbliżonej do ceny profesjonalnych szamponów salonowych). Niestety, uważam, że szampon jest dobry ale nic więcej i nic nie usprawiedliwia jego ceny.

Szampon dobrze domył włosy, nie skołtunił ich i nie splątał, co jest plusem. Nie pachnie chemicznie, ale przecież nie o zapach chodzi w szamponie. Nie obciążył mi włosów. Czyli dokonał tego, co zrobiłby inny szampon drogeryjny za o wiele niższą cenę.

Natomiast podczas mycia widziałam, jak kolor spływa i to na potęgę. Nie zauważyłam też żadnego efektu pielegnacyjnego, obiecanego przez producenta. Żadnego połysku sproszkowanej perły i diamentowego pyłu. Rozczesać włosów bez odżywki i tak się nie dało ale to norma, więc za to gwiazdki nie odejmuję.

Szampon ma lejącą konsystencję, nie jest wydajny, słabo się pieni, łatwo go "przelać" (ja pomarnowałam bo szampon jest tak rzadki, że spłynął mi z wnętrza dłoni).

Reasumując- to zwykły szampon drogeryjny w wymyślnej tubce i o ładnym zapachu. Rudowłosym nie polecam. Cena kosmiczna w stosunku do efektu. Dałam trzy szanse. Jutro jadę po szampon fryzjerski dla rudych bo jak tak dalej pójdzie to cała praca mojego fryzjera na nic a "podrasowanie" zniknie.