Manhattan, WANTED! Balsam do ust

Dostałam dwa balsamy Wanted przy dużych zakupach w drogerii internetowej, trafiły mi się wersja naturalna i kawowa.
O ile naturalną jeszcze mogę znieść, to kawowa jest porażką.
Oba balsamy ładnie pachną, naturalny tak delikatnie, kremowo, a kawowy nie ma chemicznej nutki.
Opakowanie jest malutkie, niezbyt ładne, łatwe do zgubienia i mało wygodne w stosowaniu, nawet gdy balsam jest jeszcze nowy, to ciężko go wycisnąć.
Konsystencja jest kremowa, troszkę się klei, ale naprawdę odrobinę.
Wersja naturalna nie ma żadnego koloru, więc nakładając ją nie trzeba się na tym specjalnie skupiać, wersja kawowa jest mniej więcej koloru karmelu, lekko perłowa i robi tragiczne smugi na ustach, ciężko ten balsam równomiernie nałożyć.
Największą wadą tego kosmetyku jest jednak działanie.
Słowo "balsam" przywodzi mi na myśl kosmetyk choć trochę pielęgnujący.
Ten nie robi nic, ewentualnie trochę wysusza.
Zdecydowanie nie polecam.

Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: dwa

Miałam chyba wszystkie zapachy, dostałam je kiedyś w prezencie od babci, bardzo żałuję, że nie dostałam jednego, to oszczędziłoby dobrych kilkudziesięciu złotych wyrzuconych w błoto. Błyszczyki pachną naprawdę prześlicznie, maja też analogiczny do zapachu posmak. I to na tyle plusów. Koszmarnie wysuszają, podkreślają wszelkie nierówności, kolor nakłada się wprost skandalicznie, jest niewidoczny na gładkich powierzchniach a bardzo ostro wychodzi w bruzdach. Niezbyt wygodnie się je nakłada- ciężko wyciskać, szczególnie pod koniec używania.

Używam tego produktu od:przez ok. rok
Ilość zużytych opakowań:chyba 5

Miałam ten balsam w wersji o zapachu cukierków ice fresh. Średnio byłam z niego zadowolona, więc zużycie tego cuda zajęło mi sporo czasu. Co prawda nie szkodził moim ustom, ale też nie pielęgnował. Gdyby miał inny kolor, spisałby się pewnie jako zwykły balsam na co dzień. Ale był błękitny i co gorsza ten kolor zostawał na ustach. Zapach był OK, ale nie chciałam słyszeć komplementów w stylu: Masz usta jak trup.

Używam tego produktu od:prawie rok
Ilość zużytych opakowań:1

Miałam o zapachu żelków, balsam był koloru pomarańczowego, który zostawał na ustach, ciężko go było nałożyć - kijowy aplikator, najczęsciej nakładało się go za dużo i całe usta był silnie pomarańczowe - niestety barwił je, nie zauważyłam nawilżania - raczej wysuszał, miał fajny zapach i smak. Traktowałam go raczej jako taki gadżet dla nastolatek, słaby jako balsam do ust. Więcej go nie kupię, chyba go już nawet wycofano ze sklepów.

Używam tego produktu od:używałam kiedyś
Ilość zużytych opakowań:1

Miałam czekoladowy. Zapach do przeżycia, nadawał delikatny kolor, ale to tyle z plusów.

- niewygodny aplikator, mazało się to to po ustach i nie dało równomiernie rozprowadzić
- wysuszał
- mało wydajny
- drogi jak na tą jakość i wydajność

W tej cenie można znaleźć zdecydowanie lepsze bajerki do ust, nie polecam (chociaż zdaje się, że i tak dawno nie ma tych balsamów w sklepach. I dobrze.).

Używam tego produktu od: dawno temu
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Przed chwilą znalazłam opakowanie po tym balsamie, miałam smak pianek Marshmallow.... obłędny!!! Uwielbiałam ten balsamik, chciałabym go kupić, ale chyba nie ma już w sprzedaży, wielka szkoda:(
Balsam nawilżał usta, nadawał piękny, delikatny kolorek, ślicznie pachniał, tubka trochę niewygodna w użyciu, bo czasami jak się nacisnęło za mocno to dużo balsamu wypływało. Konsystencja 5+
Jeśli będzie taka możliwość na pewno go kupię.

Używam tego produktu od: nie pamiętam
Ilość zużytych opakowań: 1

był to jeden z moich pierwszych balsamów do ust : dostałam go w prezencie od kuzynki, w odcieniu marshmallow.
był dość rzadki, w słodkim, jasnoróżowym kolorze, którego część pozostawała na ustach.
pamiętam, że zdarzało mu się w dość specyficzny sposób rozwarstwiać : z całej masy wypełniającej tubkę ekstrahowały się niejako współtworzące ją olejki. nie przeszkadzało to jednak w użytkowaniu balsamu - wystarczyło ręcznie zmieszać je spowrotem poprzez krótkotrwałe, delikatne uciskanie tubki.
nie pielęgnował/odżywiał ust jakoś szczególnie, niemniej dla tych średniowymagających był najzupełniej wystarczający.
przyjemny, niezobowiązujący gadżet - polecam, choć możliwe, że niepotrzebnie, jako, że od dawna nie widuję do już w drogeriach* ;)

*z tego samego powodu zaznaczyłam
nie przy opcji ponownego zakupu.

Używam tego produktu od: daawna
Ilość zużytych opakowań: 1

Ojeju uwielbiałam te balsamy teraz strasznie ciężko je zdobyć... nawet nie wiem czy wogóle są do zdobycia bo od dawień dawna ich nie widziałam :(

Super smak :love: super zapach, rewelacyjna aplikacja i cudowna pielęgnacja :love:


Używam tego produktu od:dawna
Ilość zużytych opakowań:wiele

A ja miałam koktajl mleczny - wanilia i byłam megazadowolona. Zapach, smak i konsystencja bez zarzutów. No po prostu ideał - KWC!!! Nie mam się do czego przyczepić.

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: 1

Kupiłam go nad morzem. Był w promocji za 3zł, więc się skusiłyśmy z koleżanką i go kupiłyśmy. Miałam niebieski czyli o zapachu cukierków lodowych. Kolor jest okropny, heh :D Takii trupi :D Ale.. jeżeli się go troszkę nałoży i dobrze rozetrze to jest przezroczysty i usta ładnie się świecą. Niestety nic nie nawilża, szybko schodzi po ok. 2-5 minut. W takiej okazji jak ja kupiłam za 3 zł to można kupić, ale po normalnej cenie w drogerii to nie polecam, no chyba,że jako jakiś prezencik albo gadżecik dla małej dziewczynki :):)

Używam tego produktu od:1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań:1

plusy (a właściwie 1):
zapach, miałam różowy marshmallow, jak pianki :)

minusy (cała masa):
-nie nawilża
-mało wydajny
-szybko schodził

taki bajerek.

Używam tego produktu od: zdarzyło się w liceum
Ilość zużytych opakowań: 1

jako nastolatka przeczytalam w jakims pismidle o niesamowitych wlasciwosciach tego balsamiku. no i jako nastolatka bylam chlonna jak gabka - postanowilam kupic. ilez ja sie wtedy tych tubeczek naszukalam! ale w koncu znalazlam, kupilam od razu dwie albo trzy, nie pamietam.

jednym z kolorow, ktore nabylam byla czekolada... czekolada, ktora sztucznie pachniala, wygladala na ustach malo estetycznie. tragedia. wlasciwosci pielegnacyjnych te malenstwa nie maja zadnych [a niby balsamy :rolleyes:]. do tego po jakims tam czasie uzytkowania zaczela wytracac sie z nich woda. tragedia. wyrzucilam do kosza, po co sie meczyc?

Używam tego produktu od: daaaaaaawno temu
Ilość zużytych opakowań: napoczelam trzy, zuzylam po 1/3 z kazdego