Tutti Frutti, Olejek do kąpieli (3 rodzaje) (stara wersja)

Mam wersję "Mango i brzoskwinia" (i wydaje mi się, że, z uwagi na założone odmienne działanie, olejek z fitoferomonami powinien być osobno, jak to miewa miejsce w przypadku wielu innych serii kosmetyków, ale cóż... ;) ).
Do rzeczy :)
W kąpieli taki sobie, nie powiedziałabym, by natłuszczał/nawilżał, no i- oczywiście- nie relaksuje i nie nastraja szczególnie pozytywnie ;)
Lepiej sprawdza się pod prysznicem- dba, by nie wysuszyć skóry; o ile nie ma się bardzo suchej skóry, można czasem odpuścić sobie balsamowanie. Ale jest dużo duuużo słabszy niż oliwka Seba-med czy olejek Nivea.
Tani (w stosunku do objętości). Butelka nawet przyjemna (urocza zakręteczka), choć nieszczególnie wygodna (okazało się, że mam za wąską półkę nad wanną :lol: ).
Hmm... Fitoendorfiny hehe ;] Skoro producent deklaruje, to pewnie są... i może na kogoś działają, ale na pewno nie na mnie. Pod tym względem o wiele lepiej sprawdzają się olejki eteryczne we fioletowym żelu Anti-stress (Palmolive).
Zapach (na mój nos) 'nieco' irytujący. Wg mnie olejek nie pachnie jak świeże brzoskwinie i mango, tylko jak stara galaretka albo rozdziabane, zleżałe i lekko fermentujące w upale owoce :p:
Z uwagi na co najwyżej przeciętną wydajność, zużywam jego resztę jako mydło do rąk. I MOŻE do tego celu jeszcze kupię ten olejek (daje uczucie odrobiny pielęgnacji przy myciu ;) ).

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Super naprawde taki słudziutki,ślicznie pachnie,kupiłam go przypadkowo,kosztował niecałe 10 zł, wybrałam te z figami i daktylami, zawiera fitohormony miłości. Mąż też jest zachwycony. W blasku swiec kąpiel z tym olejkiem to naprawdę rozkosz.
Nie mogę mu się oprzeć często używam go też jako żelu, skóra po nim jest gładka, nawilżona, ładnie pachnie.
Dopóki nic nie znajdę lepszego dla mnie to KWC!!!

Używam tego produktu od:1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego