Soraya, Family Fresh, Kremowe żele pod prysznic (nowa wersja)

Miłe zaskoczenie ????

Familly Fresh która z tego co wiem należy do marki Soraya ???? i która ma w swojej ofercie trzy rodzaje żeli pod prysznic. Zdecydowałam się na wersję z odżywczym wyciągiem z jedwabiu ???? Oczywiście pierwsze co przykuło moją uwagę to pojemność bo mamy tutaj butelkę z pompką i aż 1L żelu w cenie ok 12zł.

Przyznaję, że nie wiązałam zbyt dużej nadziei jeśli o wydajność, ale naprawdę bardzo miło się zaskoczyłam. Żel ma kremowa konsystencję i naprawdę potrzeba niewiele by umyć nim ciało dlatego podejrzewam że starczy mi na dość dlugo. Przyjemnie się rozprowadza i tworzy delikatną piankę, którą z łatwością można szybko spłukać. Ciało po nim jest przyjemne w dotyku i fajnie nawilżone. Kolejnym zaskoczeniem jest dla mnie zapach bo jakoś miałam wyobrażenie, że będzie pachniał bardziej kwiatowo a tymczasem wyczuwam w nim bardziej zielone nuty czyli roślinne i co najważniejsze nie jest to męczący zapach ????

Ogólnie bardzo mocno polecam

Bardziej jako mydło do rąk niż jako żel po prysznic

Ten żel zdarzyło mi się zakupić już dwa razy, dlaczego? Chyba ze względu na niską cenę i bardzo duże bo aż litrowe opakowanie. Dwa razy zakupiłam tą samą wersję czyli Bogactwo miodu. Najbardziej interesowała mnie wersja zapachowa z truskawką i kiwi, niestety na półce sklepowej nigdy go nie spotkałam oprócz właśnie tego i jakiegoś kwiatowego, który zupełnie mi nie podpasował.

Wersja butelki z pompką jest super, aczkolwiek inaczej sobie jakoś tego nie wyobrażam by mogło jej nie być, no ale producenci przecież lubią zaskakiwać!

Żel zakupiłam dwa razy w przystępnej cenie i w sumie zużyłam go do mycia rąk. Napełniam zawsze dwie butelki z dozownikiem no i jakoś to leci. Dlaczego do rąk? Bo jak zwykle żel ma cechy których nie lubię a mianowicie wytwarzanie słabej piany, oraz rzadka konsystencja która spływa po ciele.
Dlatego wydajność żelu w zasadzie leży i kwiczy, bo gdzieś tam ucieka, zlatuje, no i trzeba więcej nabierać porcji.

Jeśli chodzi o wydajność jako mydło jakoś tego nie zauważam, po prostu napełniam butelki, kończy się, dopełniam i tyle w temacie. Osobiście zawsze wolałam mydło w formie kostki, ale posiadam zawsze dwie wersje do wyboru.

Na przestrzeni lat obserwuję że żel zmienił się, kiedyś był bardziej kremowy, teraz leisty, wodnisty, może nie przezroczysty- jednak coś mu brak. Wiadomo też że od ogromnej butli w niskiej cenie nie można oczekiwać fajerwerków, no ale skoro to żel to powinien jakoś myć i dobrze oczyszczać.

Na początku używałam go do mycia, ale jakoś słabo tutaj wychodzi, mam wrażenie że nie myje, źle oczyszcza skórę. Podczas stosowania nie zauważyłam żadnej poprawy w nawilżeniu mojej suchej skóry. Zauważyłam natomiast, że idealnie przesuszał mi skórę na łydkach i udach zostawiając w tych miejscach suche plamy. Jeśli chodzi o dłonie jest neutralny, niby nie przesusza ale i tak stosuję zawsze kremy do rąk bo inaczej się nie da. Tutaj także słabo się pieni pomimo iż podczas mycia rąk energicznie się je pociera, więc coś jest nie tak.
Żel nie podrażnił ani nie uczulił. Jeśli chodzi o zapach to sam w sobie jest ok, wyczuwalna nuta miodu w wersji kremowej i nie przytłaczającej podczas mycia więc jest ok. Zapachu nie wyczuwam tuż po umyciu ale w sumie nie wiem czy to zaleta czy wada, chyba nie jest mi potrzebny na skórze ten zapach.

Jak na razie będzie to moja druga i ostatnia butelka jeśli chodzi o tą wersję zapachową. Wciąż jednak szukam zapachu z truskawką i kiwi, ale tylko i wyłącznie dla samego zapachu a nie działania bo jako żel jest słaby.

ZALETY:
dobra cena
wygodne opakowanie z pompką
ładny delikatny miodowy zapach
nie podrażnia i nie uczula
neutralny dla skóry dłoni jako mydło do mycia

WADY:
rzadka konsystencja
żel spływa po ciele
bardzo słaba wydajność
słabo oczyszcza skórę
nie wygładza i nie nawilża skóry
słabo pieni się
nie nawilża skóry, raczej ją przesusza

Podczas zakupów w drogeriach zawsze staram się wybierać najbardziej ekonomiczną opcję jeśli chodzi o wybór żelu pod prysznic lub płynu do kąpieli. Tym razem mój wybór padł na Family Fresh (jestem zaskoczona, że to Soraya gdyż stare opakowanie tego nie sugeruje) w wielkiej litrowej butli z pompeczką. Lubię takie rozwiązania gdyż posiadając dużą wannę i preferując bardziej kąpiele niż prysznice (też mam taką opcję) lubię kiedy płynu jest sporo a do tego jest uniwersalny- można się nim umyć ale także wlać do wanny.

Tym razem trafiłam na typowy produkt pod prysznic. Żel ten nie pieni się za bardzo w wannie jednak nie przeszkadza mi to absolutnie gdyż kupowałam produkt pod prysznic który nie musi mieć takich właściwości. Jedyną kontrowersją jaka zaprząta moją głowę jest fakt, że w składzie znajdziemy dużo niepokojących substancji np. detergent oraz konserwanty mogące pochodzić od ropy naftowej. Robi się mocno ciepło kiedy nad tym rozmyślam jednak staram się zapomnieć o ten informacji i zużyć płyn do końca. Szczerze przyznam, że zakupiłam go w ciemno bez analizy składu w sklepie więc pretensje mogę mieć do siebie. W dzisiejszych czasach kosmetyk nie powinien mieć takiego składu. To sprawia, że nie kupię go ponownie mimo reszty zalet.

Jeśli udamy, że nie widzimy składu to kosmetyk staje się prysznicowym ideałem. Zupełnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że nie "domywa". Ja zawsze czuje się odświeżona i czysta. Konsystencja jest wręcz bajeczna- kremowa jak obiecuje producent. Produkt ładnie się rozprowadza na ciele, nie pieni za bardzo, nawilża i koi. Nadaje się ładnie jako podkład do golenia nóg czy pach. Pozostawia bardzo przyjemny zapach utrzymujący się dość długo. Po wytarciu ręcznikiem skóra nie jest przesuszona a gładka i delikatna.

Podsumowując: byłby to idealny i wydajny kosmetyk dla całej rodziny gdyby tylko Soraya popracowała nad składem (a to przecież nie takie trudne, prawda?)

Ten żel pod prysznic mam okazję stosować, będąc u mojej Mamy na dłuższych odwiedzinach. Mama upolowała go w drogerii Rossmann w promocyjnej cenie około 15 złotych, W mojej opinii zupełnie korzystna kwota - zwłaszcza, że otrzymujemy pojemność aż 1 litra! :) Zakupiony przez nią żel w wersji "Delikatność" zapakowany jest w dużą, solidnie wykonaną butlę z pompką o ładnej szacie graficznej w kolorze różu. W podobnym odcieniu jest sam żel, a jego konsystencja kremowa i przyjemna. Oczarował mnie również zapach - kwiatowy, świeży i bardzo, bardzo przyjemny, co czyniło kąpiel niezwykle miłym doznaniem.
Produkt całkiem dobrze się pieni i czuć, jak płyn otula skórę nawilżeniem - po umyciu ciało jest miękkie i wygładzone, a więc kosmetyk spełnia pod tym kątem obietnice producenta. Trochę gorzej jest zaś z walorami myjącymi, zdecydowanie szybciej niż po zastosowaniu innych żeli pod prysznic czułam się nieświeżo (tak jakby żel nie do końca domywał pot mimo podwójnego mycia newralgicznych miejsc).
Jeśli mowa o wydajności ze względu na dużą pojemność starcza na dość długi okres czasu, jednak stosunek pojemność:długość użytkowania już nie wypada tak korzystnie, gdyż kosmetyku trzeba użyć sporo, by czuć się umytym.
Co do składu: na szczycie mamy mocny detergent, jednak jego ewentualne, wysuszające działanie jest zneutralizowane przez substancje pielęgnacyjne, tj.: nawilżającą glicerynę, czy hydrolizowany jedwab. Mamy tutaj jednak i kontrowersyjne substancje, jak: DMDM Hydantoin będący konserwantem mogącym być zanieczyszczonym formaldehydem czy glikol propylenowy otrzymywany z ropy naftowej.
Reasumując: żel jest w mojej opinii produktem ze sporą ilością plusów (zapach, walory pielęgnacyjne, cena, dostępność stacjonarnie w popularnych drogeriach), jednak ma i minusy, jak brak wystarczającego dla mnie odświeżenia skóry. Dlatego nie sięgnę po niego ponownie.

Znajoma poleciła mi ten żel, ale używa go jako mydło do rąk i odkąd kupiłam ciągle do niego wracam. Używałam kilku zapachów, ale ulubione to miód i ten różowy, oba mleczne o fajnej gęstej, takiej ciągnącej się konsystencji. Jako mydło do rąk sprawdza się znakomicie, super się pieni, ma wygodne i duże opakowanie z pompką, bardzo dobrze myje ręce, nawet z największych zabrudzeń. Moja rodzina jest zachwycona, mydło idzie u nas w zastraszającym tempie, a przy tej wielkości - 1000 ml- przynajmniej na trochę starcza. Zapach jest piękny, więc mycie jest przez to bardzo przyjemne. Nie używałam do mycia ciała, więc jako żel pod prysznic nie wiem jak się sprawdza, ale do rąk to najlepsze mydło jakie miałam, polecam więc wszystkim z czystym sumieniem

Ogólnie żel jest bardzo rzadki i dlatego też średnio wydajny. Zapach ma przyjemny, ale znika po umyciu nie pozostaje na skórze. Aplikuję się go całkiem przyjemnie ale nie pieni się za specjalnie więc ma się wrażenie że potrzeba go do mycia jeszcze i jeszcze. Po umyciu skóra jest nawilżona, ale nie powiedziałabym że bardziej czy mniej jak po innych produktach.

Przyjemny żel dla całej rodziny.

Spośród dość szerokiej gamy zapachowej żeli pod prysznic od marki Soraya zdecydowałam się na wersję różową, "Delikatność". Kupiłam go za ok. 15 zł, w jednym z dyskontów, moja wersja to pojemność XXL 1000ml.
Nie ukrywając, skusiłam się na to wielkie opakowanie, gdyż w moim domu żele bardzo szybko znikają, kupiłam z myślą o użytkowaniu przez całą rodzinę.

Moja wersja żelu znajduje się w dużej butli z wygodą, sprawnie działającą pompką, która dozuje tyle produktu ile potrzebujemy. Butelka niestety nie jest przeźroczysta więc nie widać zużycia.. szata graficzna jest bardzo przyjemna utrzymana w kolorystyce różu z motywem kwiatu, która nawiązuje do zapachu, z tyłu butelki mamy zawarte wszelkie cenne informacje na temat produktu.

Konsystencja żelu jest dość rzadka co nieco mnie zaskoczyło - ja aplikowałam go od razu na zwilżoną gąbkę gdyż tylko wtedy wytwarzał przyjemną pianę, choć nie była ona jakoś mega, mega duża. Wylewany na dłoń lubi spływać przez palce ze względu na swoją konsystencję. Żel z łatwością rozprowadza się na skórze oraz bez problemu się go spłukuje. Niestety wydajność jego nie jest powalająca mimo tak ogromnej pojemności a rzadkiej konsystencji bardzo szybko znika z butelki.. użytkowany przez całą rodzinę wystarczył na bardzo krótko.

Zapach jest bardzo delikatny, lekko kwiatowy, troszkę wyczuwam w nim piwonię i różę, nie jest zbyt intensywny przez co szybko się ulatnia, nie utrzymuje się na skórze po kąpieli leczy tylko podczas mycia.

Żel sam w sobie jest faktycznie bardzo delikatny jak jego nazwa na to wskazuję, w żaden sposób mnie nie podrażnił, nie wysuszył skóry ani także nie wywołał uczulenia. Produkt bardzo dobrze oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń, przyjemnie ją nawilża (choć muszę po nim użyć balsamu bo nie jest to mega mocne nawilżenie), przyjemnie odświeża, relaksuje, daje poczucie odprężenia po całym dniu, pozostawia skórę miękką i gładką.

Nie mam jakiś bardzo wielkich wymagań co do tego typu produktów, nie mam również bardzo problematycznej skóry, dla mnie żel ma oczyszczać, myć i pielęgnować skórę. Ten żel spełnia tą rolę, lecz przy tak wielkiej pojemności spodziewałam się naprawdę dobrej wydajności a trochę się rozczarowałam i zgadzam się z niektórymi opiniami co do tej kwestii. :)
Nie wiem czy kupię ten żel ponownie, jakoś nie przekonał mnie do siebie abym do niego wróciła, choć nie jest zły w działaniu.

Żel kupiłam tylko i wyłącznie ze względu na cenę, rozmiar i opakowanie z pompką, bo było mi potrzebne żeby potem przelać tam inny żel.

Miałam wersję truskawka i kiwi, pachniał piękne, delikatnie i o dziwo nie sztucznie. Zapach nie utrzymuje się na ciele, a szkoda.

Jak na litrową butelkę, zniknął bardzo szybko, jest dosyć rzadki i nie pieni się jakoś bardzo mocno. Aczkolwiek jak na tą cenę jest godny uwagi

Niestety nie

Jeśli chodzi o opakowanie mamy tu dość sporą butelkę z pompką o litrowej pojemności. Butelka jest w kolorze białym z delikatną szatą graficzną w tonacji jasnego różu ,jest dość gruba i zabiera sporo miejsca w łazience. Pompka jak na razie działa bez zarzutu ,nie zacina się i w dowolnej chwili możemy ją przekręcić, żeby otworzyć produkt albo zamknąć.
Jeśli chodzi o moje wrażenia co do stosowania tego żelu pod prysznic to są dość marne. Żel według mnie tylko oczyszcza naszą skórę i nic poza tym. Zapach możliwe że jest kwiatowy, ale jakiś taki nie specjalny, jakby ktoś zmieszał wszystkie kwiatki na łące i trochę przesadził z proporcjami. Konsystencja jest bardzo delikatna odrobinę żelowa, ale jak dla mnie jest to produkt robiony bardziej na zwykłe mydło w płynie, bo ja osobiście od żelu oczekuję również pielęgnacji, a tutaj tego zabrakło. Dodatkowym minusem jest według mnie fakt, że opis produktu tak na prawdę nic nam nie mówi... Ma pachnieć kwiatkami i jest delikatnym żelem pod prysznic tyle wiemy z opisu więc właściwie nie wiem czego powinnam oczekiwać. Delikatny jest ,ale aż za bardzo i do tego ogromny gdzie teoretycznie powinien to być plus. Dla mnie tutaj jest to minusem, bo niestety będę musiała się z nim dość długo męczyć. Cena nawet w promocji jak dla mnie jest zbyt wysoka, bo produkt nie wiele robi i dla mnie prysznic z nim niestety nie jest przyjemnością także więcej po niego nie sięgnę.

Nie zwiedźcie się dużym opakowaniem i dobrą ceną. Będziecie męczyć się z tym produktem wieczność, bo niestety w tym przypadku wydajność nie jest pozytywną cechą.
Sama formuła produktu i działanie jest okej, ale zapach jest po prostu okropny i nie da się używać tego produktu z przyjemnością. Męczyłam się dość długo i ostatnie krople produktu były dla mnie niesamowitą radością. Totalny niewypał jeśli chodzi o połączenie zapachowe.

Duży i budżetowy

Kupiłam pojemność 1000ml. Produkt zapakowany jest w wygodną buteleczkę z pompką. Bardzo sprawnie się go dozuje. To duży plus. Ma kremową konsystencję i ładny zapach. Nie wysusza skóry a to dla mnie bardzo ważne. Ogólnie polecam. Miałam różne warianty zapachowe i każdy ma takie same działanie. Dostępny jest w wielu hipermarketach. Ja zwój zakupiłam w intermarche.
Borykam się osobiście z problemami skórnymi na całym ciele. Ten żel nie niweluje zmian, ale też nie nasila problemu.

Żel "wiosenny deszcz" ma bardzo fajną, gęstą, kremową konsystencję. Bardzo szybko się pieni i jest wydajny. Zapach przypomina mi gruszkę, nie jest przesadnie słodki, jak dla mnie idealny. W połączeniu z ciepłą wodą zapach unosi się w powietrzu i cała łazienka pachnie bosko. Polecam wypróbować go na własnej skórze.