L'Oreal Paris, Color Appeal Trio Pro Star Secrets (Zestaw cieni do oczu) (stara wersja)

stonowana, naturalna paleta barw, odpowiednia konsystencja (trzymają się na powiece), nie są zbyt błyszące, ale subtelnie się mienią - mają wszystko, co powinny.
może nie są specjalnie wyszukane, ale na codzień się sprawdzają.
szczególnie te brązy, które można ładnie wycieniować na powiece (nie przepadam za "chłodnymi" barwami)

Używam tego produktu od: dość dawna
Ilość zużytych opakowań: 1 do końca

Posiadam trzy opakowania
1 do oczu brazowych < mino iz mam zielone pasuje mi bardzo ladnie
2 do oczu zielonych hmmmm chyba najgorszy zestaw
3 rozswietlajacy (rozowy brazowy niebieski) wszystkie pieknie migoczace i napigmentowane zestaw niezbedny na imreze a pojedynczo takze na codzien

Bardzo dobrze sie aplikuja dodatkowo dwa rodzaje aplikatorow umozliwiaja zrobic nimi fajna kreske :)

Kazda znajdzie w nich cos dla siebie :)

(gwiazdke odejmuje za zielony niby specjalnie dobrany do mojej urody ale mi sie nie podoba)

Używam tego produktu od: 4 lat
Ilość zużytych opakowań: 3 w trakcie ;)

Używam paletki nr 319.

-Cienie długo się utrzymują
-są mocno napigmentowane
-super kolory
-wydajne
-Odcień zieleni idealnie pasuje do brązowych oczu (pozostałe również, ale ten jest moim ulubionym).

Polecam, bardzo polecam!

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

kolory piękne, ale nawet z ArtDeco słabo widoczne.

Skusiłam się na paletę 322 Jane Fonda (Dusky Coral) for Blue Eyes.
Na zdjęciu jej nie ma, a wydaje mi się, że również w polskich drogeriach jej nie widziałam.
Kolory to: waniliowy, blady pudrowo-złoty róż, chłodny beż.
I wszystko by było dobrze, bo pasują faktycznie do niebieskich oczu, nie są nachalnie perłowe, lecz raczej satynowe...gdyby jeszcze było je trochę widać na powiece ;-)
Używam bazy ArtDeco, która jest w moim odczuciu naprawdę solidną bazą, jednak te cienie są wyjątkowo delikatne i mało nasycone. Liczyłam na makijaż w stylu nude, ale tylko z nazwy, a nie prawie zupełnie niewidoczny ;-) .

Beż i wanilia są jeszcze jakoś względnie widoczne, przy założeniu, że namachamy się trochę pacynką. Tak tak - bo pędzlem nic nie wskóramy.
Po latach użyłam dołączonej gąbeczki (dwie dołączone do opakowania są całkiem przyzwoite - obiektywnie rzecz ujmując).

Być może te bardziej intensywne paletki są bardziej widoczne na powiekach - moja jaśniutka wygląda dość blado. Na szczęście nie jest to biała perła,której zużycie byłoby trudne i groziło tandetą ;-) te są dobre na co dzień, ładne, no ale ledwie widoczne. Trochę się zawiodłam, bo nieraz cienie 10 razy tańsze były bardziej wyraźne, nawet te w neutralnych kolorach...

Być może nie zrażę się do końca i z czasem spróbuję czegoś ciemniejszego...choć cieni mi póki co nie brak ;-)

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 1 op.

Te cienie są fenomenalne!
Dostałam od przyjaciółki,te brązowe. Świetnie rozświetlają oczy,cienie idealnie dopasowane pod względem kolorystyki.dobra pigmentacja. No i przede wszystkim utrzymują się naprawdę bardzo długo ,a z bazą to już całkowicie : )

Zdecydowanie polecam.

Używam tego produktu od: Pół roku.
Ilość zużytych opakowań: Jedno

Mam odcień 316. Lubie lekkie różowe odcienie a te takie właśnie są. Wcale nie uważam że mają za dużo drobinek i nadają się jedynie na wieczorowy makijaż. Owszem są błyszczące, ja akurat takie lubię, matowych nie używam. Dają ładny połysk na powiekach ale odcienie są delikatne i dzięki temu dobre do malowania na codzień, na wieczorne wyjścia połączyłabym je z jakimś ciemniejszym odcieniem szarym lub śliwkowym dla bardziej wyrazistego efektu. Do kupienia na all za połowę ceny sklepowej:)

otrzymałam w prezencie cienie sygnowane przez Laetitię Castę.
Pozytywnie oceniam trwałość - nie zbijają się w załamaniach powieki, nie tracą koloru. Dobrze też się je nakłada, nie są &quot;tępe&quot;, pędzel ślizga się po powiece. Niestety moim zdaniem mają za dużo drobinek rozświetlających - wycieniowanie oka używając wszystkich kolorów z tej paletki daje efekt kiczowaty, kojarzący mi się z paniami z Rosji sprzedającymi mydło i powidło na pobliskim bazarze w latach osiemdziesiątych, które łączyły takie błyszczące powieki z różowymi ustami. cienie te błyszczą się totalnie nie nadając się na makijaż dzienny. Do tego drobinki te osypują się na skórę pod oczami. Być może lepsze są na makijaż wieczorowy, ale na pewno nie te, które posiadam ja, gdyż są to kolory bardzo jasne, naturalne, którymi nie osiągniemy efektu smokey eyes.
Generalnie produkt bardzo dobrej jakości ale nie trafiony: ni to na dzień, ni na wieczór.


Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mam wersje kolorystyczną sygnowaną przez Aishwarya Rai. Pomimo tego że mam oczy szaro-niebieskie cienie i tak wyglądają rewelacyjnie. Jestem w tych cieniach zakochana, są trwałe, wydajne i się nie osypują.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w czasie 1

Używam zestawu sygnowanego przez Aishwarya Rai do oczu zielonych. Niestety cienie są moim zdaniem zbyt błyszczące i nie nadają się na makijaż na dzień. Z kolei do makijażu wieczorowego również nie pasują, bo są zbyt słabo napigmentowane. Poza tym utrzymują się dosyć krótko.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Naturalnie podkreślone oczy

Podstawowym wyposażeniem mojej kosmetyczki jest odcień 303, Doutzen Kroes. Miałam jeszcze trzy inne zestawy tych cieni, jednak ta paletka jest moją ulubioną. Są to cienie do których zawsze wracam i jak do tej pory jedyne, które kupiłam więcej, niż jeden raz.
Cienie te mają świetną konsystencje, łatwo nakładają się na powiekę, nie obsypują się, nie zbierają, dobrze się ze sobą łączą. dają naturalny, delikatny, ale dość wyrazisty efekt, odcień który mam jest dodatkowo bardzo twarzowy. Są to idealne cienie do codziennego makijażu, ponieważ przy ich użyciu makijaż oczu trwa kilkanaście sekund.
Opakowanie jest estetyczne i wygodne, załączone aplikatory poręczne.
Minusem tego cienia jest rozświetlacz, ponieważ zawiera jak dla mnie zdecydowanie za dużo drobinek, które lubią przemieszczać się na całą twarz.
Cienie są trwałe, jedynie po kilku (ok. 8-9h) zaczynają blaknąć, aczkolwiek nie wiem czy to nie wina bazy, której używam. Wydajne.
Niestety również kupno mojego odcienia jest wyzwaniem :/


Używam tego produktu od: Od ok. 4 lat

Ilość zużytych opakowań: Wydaje mi się, że jestem w trakcie 4 op. odcienia 303 + śladowe zużycie trzech innych odcieni

Używam palety sygnowanej przez Doutzen Kroes (niebieskie oczy) - dla mnie ma najładniejsze kolory, ale niestety trudno ją dostać. Te cienie to po prostu bajka - powiększają, rozświetlają oko, podkreślają jego barwę, pasują do mojego typu urody (brązowe włosy, jasna cera, ciemna oprawa oczu). Są bardzo wydajne, trzymają się na powiekach cały dzień, nie wałkują się. Po prostu idealne, polecam.

Używam tego produktu od: 5 lat
Ilość zużytych opakowań: 3 i pół

Mam 2 paletki : od Jane Fondy i Laetitii Casty. Pierwsza paletka to połaczenie cielistego, jasnoróżowego i fioletowo-brązowego cienia i ta podpasowała mi najbardziej. Podkreśla i rozświetla moje szaroniebieskie oczy, ładnie rozświetla, nie ma na powiece tandetnego połysku, bo cienie są bez drobinek połyskujących. Po prostu je pokochałam, chociaż ich dostępność jest znikoma.
Paletka od Casty nazywa się Rose Platine i zawiera cienie jasnoróżowy, różowo-fioletowy i jany ciepły beż. Te cienie z kolei zawierają migoczące drobinki, co za bardzo mi nie odpowiada. Niemniej jednak ładnie rozświetlają, podkreślają oko.
Trwałość tych cieni jest powalająca : paletka od Fondy trzymała się od rana do wieczora, paletka od Casty trochę zbiera się w załamaniu powieki, ale i tak 8 godzin to mur. nie ma więc potrzeby poprawiania makijażu w pracy.
Jednym słowem te cienie to rewelacja!!

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 1 całe, 1 napoczęte