Hean, High Definition Pearly Powder Balls (Puder w kulkach)

cały koncept tych kulek wydawał mi się zabawny, więc postanowiłam kupić w promocji. oczywiście jest o połowe mniej w opakowaniu niż na zdjęciach producenta, ale jest to typowe.
kupiłam wersję brązującą

zapach jest niezwykle śmierdzący, jak powąchałam po nich pędzel to aż się skrzywiłam (plus same kulki brzydko pachną)
trzeba je dobrze rozblendować na twarzy, aby nie zrobiły plamy
wyglądają na wydajne
oprócz tego dają rozświetlone wykończenie, ale nie nadają się pod tym względem do konturowania nosa, tylko na twarz
rozświetlone wykończenie ładnie wygląda na cerze, która się nie przetłuszcza

UPDATE 12.05.2022: Odejmuje 1 gwiazdkę. Próbowałam znów go trochę poużywać, ale przez ten smród nie jest to w ogóle przyjemne. Jeszcze fakt, że ten okropny zapach zostaje mi na pędzlu, przez co muszę go myć po każdym użyciu tych kulek. Po drugie, te plamy jakie one mogą robić na twarzy również mnie zniechęcają, porównując do np. pudrów do konturowania z Bell to są to dosłownie placki. Trzeba nakładać małą ilość, żeby coś takiego nie powstało, a ja lubię troszkę więcej bronzera nałożyć. Minus.

Wspomnienie Avonu

Posiadam wersję 102-Brązujący. Produkt kupiłam z sentymentu do słynnych kulek brązujących z Avon. Jeśli dobrze pamiętam tamten produkt, to wersja Hean jest mniejsza, kulek jest mniej, są też delikatniejsze (łatwiej rozpadają się pod pędzlem). Produkt składa się z kuleczek w pięciu kolorach: waniliowym, beżowym, ciepłym brązie, ciemnym brązie, złocisto-brązowym. Ich mieszanka na mojej twarzy wygląda na dosyć ciepłą. Kulki subtelnie rozświetlają i modelują twarz, nadają jej aksamitny i gładki wygląd. Jak to kulki - wyglądają bardzo naturalnie, nie tworzą plam. Najlepiej nakładać je pędzlem o luźnym, niezbitym włosiu. Wydajność jest średnia.
Kulki zabezpieczone są w opakowaniu gąbeczką, dzięki czemu nie latają po całym słoiczku i można je zabrać w podróż.
Jestem bardzo ciekawa wersji różowej.

Ostatnio skusiłam się na te kulki ponieważ były w promocji a pozatym skończył mi się bronzer.
Kupiłam więc wersję brązującą z numerem 102.Tak jak napisałam w tytule dla mnie są to kulki dość ubogie kolorystycznie. No i tak naprawdę jest ich tyle co kot napłakał i raczej szału nie ma .
Trzeba też uważać z aplikacją tego produktu bo jeśli nałoży się go za dużo to na policzkach powstaną brzydkie placki. Kulki zamknięte są w małym opakowaniu do którego dołączona jest gąbeczka. Ja jednak wolę aplikować je pędzlem. Napewno nie kupię ich ponownie bo spodziewałam się po tym produkcie czegoś więcej. Nie są może aż takie złe ale rewelacji też nie ma.

Świetne

Pudrowe perełki w kolorze 101 Rozświetlające marki Hean od pierwszego użycia przypadły mi do gustu. Pudrowe kulki bardzo subtelnie rozświetlają, modelują twarz i dekolt Skóra po aplikacji produktu ma piękny świeży wygląd. Pudrowe perełki o numerze 101 Rozświetlające są w trzech kolorach: brąz, beż i róż. Ta kolorystyka sprawia, że cera wygląda świeżo.
Ilość pudrowych perełek jest wystarczająca na długi okres stosowania. Perełki są bardzo wydajne.
Porównując jakość produktu z tymi z wysokiej półki jakie miałam okazję używać twierdzę, że nie widzę różnicy w jakości i wizualnym efekcie jaki uzyskuję.
Jestem bardzo zadowolona z efektu jaki dają perełki w kulkach.
Produkt zawiera 90% składników pochodzenia mineralnego.
Pudrowe kuleczki mają bardzo długi okres trwałości od momentu otwarcia sięgający aż 18 miesięcy co jest ich wielkim atutem.

Faktycznie niska cena i mocne odcienie.

Po jednym przejechaniu pedzlem widac musniecie slonca .
Podoba mi sie ,aczkolwiek moglby byc w jednym kolorze .

Starcza na bardzo dlugo.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: 1 nie dokonczone

Te kuleczki naprawdę nie są takie złe. Oczywiście nigdy nie próbowałam (i nie zamierzam) aplikowania ich na całą twarz, bo nie lubię się aż tak świecić. Natomiast, gdy nakładam go w małej ilości na szczyty kości policzkowych, pod łuk brwiowy czy nad "łuk kupidyna", daje bardzo ładny i delikatny efekt rozświetlenia. Mogłoby być w nim troszkę mniej drobinek, ale nie jest to priorytetem. Produkt jest bardzo wydajny i przyjemny w użyciu. Co mi się w nim bardzo nie podoba? Opakowanie! Tandetne, podatne na uszkodzenia. Nie zauważyłam też właściwości pielęgnacyjnych (a zawiera w sobie masło shea, olejek jojoba oraz witaminę E), ale stosuję go w tak małych ilościach, że jest to wybaczalne. Może dzięki tym składnikom, te kuleczki są tak delikatne...
Jako dyskretny rozświetlacz jak najbardziej ;)

Używam tego produktu od: 10 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie: jeszcze nie zużyte

Kupiłam awaryjnie w kiosku, bo zapomnialam zabrac brazera. Kupilam złociste i nie sadzialam ze beda az tak dobre :)

+Kolor idealny dla bladizochow (jako bronzer).
+Drobinki nie sa ani super duze, ani jakies mega widoczne
+ daja efekt lekiego koloru z perlowym wykonczeniem i drobinkami brokatu - na lato ideal
+ nie zapychaja/uczuaja

Jak wieksozsc kosmetykow kolorowych nie sa wieczne, ale nie schodza z twarzy w zastraszajacym tempie. Kosztowaly mnie 14zl , jest ich 19g.. uwazam ze to bardzo ok. Z pewnoscia zaopatrze sie w brazujace i rozswietlajace.

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 1 op

Nie mogę ich skończyć, są chyba zbyt wydajne. ;)
Początkowo używałam go tylko na same czubki policzków, tuż nad tak, aby załamać światło i nadrobić brak zbyt wydatnych kości policzkowych. Jako że kulki nie są mocno napigmentowane, to osiągałam zamierzony efekt.
Ale zbliża się lato i gdy tylko wrzucimy kurtki głeboko do szaf, zacznę rozświetlać sobie delikatnie dekolt i ramiona.

Mam odcień brązujący (nr 2),
i choć mimo mej jasnej karnacji, nie jest za ciemny A tak jak już wspomniałam, nie używam go stricte jako puder brązujący.

PLUSY:
- straszliwie wydajny (ale to chyba wszystkie kulki, bo mam jeszcze Giordani firmy Oriflame i też już nie pamiętam kiedy je kupiłam)

MINUSY:
-Dałabym więcej gwiazdek, gdyby drobinki rozświetlające były drobniejsze.
-Wolałabym też by był troszkę bardziej napigmentowany.
-Po jakimś czasie zapach nie jest zbyt atrakcyjny, no ale to tylko kulki ;)



Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo fajny puder, nie mówiąc o cenie.
Miałam avon-owski i nie byłam z niego zadowolona, ostatecznie powędrował w ręce siostry.

Ten mi odpowiada.
Mam cerę mieszaną i trochę bałam się pudrów rozświetlających, a ten sprawdza się super.
Fajne opakowanie, cena adekwatna do jakości.
Kuleczki trochę twarde ale jak dla mnie ok, bo nie boję się że nabiorę za dużo na pędzel.
Ładnie rozświetla twarz nie tworząc efektu maski.
Bardzo wydajny.

Polecam bo warto!

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kupiłam ten produkt niedawno wraz z podkładem tej samej marki i jestem naprawde zadowolona. Jest to moja pierwsza przygoda z firmą Hean, ale nie rozczarowałam się. Puder nakładam grubym, dużym pędzlem i tylko taki nadaje sie moim zdaniem do pudru w kulkach. Nakładam go dość niedbale, ale koloryt jest równomierny, skóra lekko rozświetlona. Nie kryje, ale nadaje zdrowy wygląd. Do tego jest to produkt w naprawdę okazyjnej cenie (15,99 zł w mojej drogerii). Pewnie pudry tego typu za kilkaset zł będą prezentowały lepszą jakość, ale ten jest moim zdaniem naprawe dobry i wart więcej niż kosztuje!Używam tego produktu od: ok 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwzego

Puder ten jest stałym mieszkańcem mojego domu, z reguły to ja przynoszę nowe kosmetyki, ale ten produkt poleciła mojej mamie ekspedientka. Mam odcień rozświetlający. Moja cera jest bardzo jasna, bez wyprysków i rzadko używam kosmetyków poprawiających koloryt cery, ale na wielkie wyjście ten puder jest ekstra. Ładnie rozświetla buzię i ją wysmukla, nakładam go na kości policzkowe, czasem też na ramiona, dekolt i plecy. To jeden z nielicznych znanych mi kosmetyków, które wyglądają dobrze przy bardzo jasnej skórze. Generalnie jest bardzo wydajny i godny polecenia za tak niską cenę.

Używam tego produktu od: nie pamiętam, długo
Ilość zużytych opakowań: 3

Zacznę od tego, że uważam ten puder za na prawdę dobry i warunkowo mogę go polecić. Warunkowo, czyli albo bardzo delikatnie użyty, albo w charakterze różu, albo do bardzo opalonej twarzy. Ja za pierwszym razem nawaliłam sobie go na twarz tyle, co sypkiego i po godzinie wyglądałam, jakbym zasnęła na słońcu. Drobinki akurat bardzo mi się podobają, kiedy użyje się pudru z umiarem, twarz jest promienna, zdrowo wygląda, a nawet pokrywa niewielkie niedoskonałości i przebarwienia.
Kulki są miękkie, łatwo się aplikuje grubym pędzlem. Nie wolno jednak pod absolutnie żadnym pozorem przesadzić, bo wygląda się faktycznie jak po wielu wizytach w solarium, ktoś przede mną już to zauważył. Używam ich też na ramiona i dekolt, bardzo ładnie ożywiają skórę.
Dla mojej skóry jest neutralny - w tym sensie, że nie podrażnia, nie nawilża, nie wysusza, nie robi skórze nic a nic. I bardzo dobrze ;) Wydajny jest bardzo, używam codziennie od 3 albo 4 tygodni i nie widać, żeby w ogóle cokolwiek z kulek ubyło.
Do poprawki zgłosiłabym opakowanie, bo trąci straszną tandetą, a za 17 zł można już coś
wykombinować.

EDIT: Wyjęłam brązowe kulki i jest miodzio! Mogę się cała obsypać pudrem i wyglądam bardzo dobrze. Nie dodam jednak gwiazdki, bo to opakowanie denerwuje mnie coraz bardziej - zbyt płytkie, kulki mi wylatują na prawo i lewo.
Używam tego produktu od: 3-4 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1