Tigi, Catwalk, Curls Rock, Curl Booster Spray (Spray wspomagający skręt)
0 HIT!
0 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Opis produktu
Zgłoś treśćTen wysokiej jakości spray gwarantuje, że loki są bardziej sprężyste, lepiej zdefiniowane i lśnią naturalnym blaskiem od podstawy aż po końce! Ma właściwości odżywcze i nawilżające. Antystatyczna bariera chroni przed elektryzowaniem się włosów, dzięki czemu loki pozostają doskonale zaakcentowane i zachowują swój charakter przez cały dzień. Jeśli nie masz czasu, aby umyć włosy to po prostu spryskaj je Curl Rock Curl Booster i ugnieć, a loki wrócą z powrotem do życia.
Recenzje 1
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
4 /5
28 marca 2007, o 03:39
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Wiem, że nic nie wiem.
Ileż ja się nacudowałam z tym sprayem!
Zgłosiłam go w dniu, w którym go kupiłam sądząc naiwnie, że ocenię go wkrótce po wypróbowaniu. Otóż wcale nie jest to takie łatwe. Staram sie, żeby moje recenzje były rzetelne, a tu, jak na złość, zupełnie nie mogę sobie wyrobić jednoznacznej opinii o tym kosmetyku.
Używałam go tuż po myciu, parę dni po myciu, na włosy saute (czyli bez dodatkowych kosmetyków do stylizacji) i na włosy potraktowane innymi kosmetykami, na włosy suche i na wilgotne... I kurczę, nadal nie wiem, co o nim myśleć. :baba:
Spray ten ma kilka niezaprzeczalnych zalet:
- nie obciąża włosa
- nie matowi
- nie skleja
- potraktowane nim włosy nie przekształcają się podczas snu w strąki rodem z japońskiego horroru, więc można z nimi bez bólu przechodzić kolejny dzień
- jest wydajny
- sprawia, że włosy rzeczywiście się nie elektryzują
- no i nie ma intensywnego zapachu (co, jak dla mnie, w przypadku kosmetyku do włosów jest zaletą - wyobrażacie sobie tę kakofonię woni, gdyby mieszał się ze sobą zapach szamponu, odżywki, produktu do stylizacji etc?!).
Jeżeli spryskamy nim włoski świeżo umyte, wilgotne - efekt jest bardzo naturalny i nawet dość ładny, tyle, że gdy porównamy go z recenzowanym już przeze mnie kremem Tigi, to... właściwie wcale nie chcę się tego sprayu używać, bo gdzież tam uzyskanym po nim lokom do tamtych...! I ich trwałość też pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście w porównaniu, bo mimo wszystko jest lepiej, niż bez niczego.
Rozpylony na suche włosy nie robi nic. :eek:
Za to jeśli nieumytą fryzurkę lekko zwilżymy i spryskamy sprayem Tigi, loki rzeczywiście zaczynają wyglądać na bardziej żywotne. Nie są jednak tak lśniące i skręcone, jak po umyciu, lecz raczej roztrzepane, rozburzone, w takim wietrznym nieładzie. Efekt nie do pogardzenia, kiedy naprawdę nie mamy czasu umyć głowy. :ehem:
Jeśli zaś na te nasze nieumyte włoski napacialiśmy wcześniej innych kosmetyków, to efekt użycia sprayu jest odwrotnie proporcjonalny do ich ilości. No nie ma mocnych - to nie dezintegrator i tych poprzednich warstw nie zlikwiduje.
Ufff... Pora chyba na podsumowanie.
Mam wrażenie, że to dobry produkt. A nawet bardzo dobry. Gdybym nie była tak rozpuszczona kremem Tigi wspomagającym skręt byłabym pewnie zachwycona. A tak...? Cztery gwiazdki chyba się należą... Hmm... Hmm?
Używam tego produktu od: miesiąca jakoś...
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
-
1
0
produktów0
recenzji772
pochwał10,00
-
2
2
produktów3
recenzji762
pochwał9,56
-
3
0
produktów3
recenzji629
pochwał9,11