Schwarzkopf Beology, Repair, Repairing Intensive Mask for Damaged Hair (Intensywnie regenerująca maska do włosów)

Zakup tej maski był zupełnie przypadkowy - była na promocji i spodobała mi się estetyka opakowania. Jak się okazało, takie przypadkowe zakupy okazują się często strzałem w dziesiątkę. Maska jest naprawdę bardzo dobra. Bardzo dobrze nawilża i wygładza włosy. Mam cienkie i delikatne włosy, które na co dzień lubią się puszyć. Po użyciu maski są ujarzmione, gładkie i bardzo miękkie w dotyku, aż spada z nich gumka do włosów. Taki efekt zauważyłam nawet gdy nałożyłam maskę na raptem 2 minuty, ale gdy potrzymałam ją odrobinę dłużej (ok. 5-7 minut) to rezultat był jeszcze lepszy - super gładkie i nawilżone włosy. Na dłuższą metę myślę, że maska pomogła mi nieco odbudować kondycję włosów, choć z tym wciąż walczę i jeszcze długa droga do pełnej satysfakcji. Co jeszcze uprzyjemnia stosowanie to piękny zapach. Jest perfumowany, ale jest to wyważony zapach, który daje poczucie używania luksusowego kosmetyku. Właśnie kończę pierwsze opakowanie i chętnie ponowię zakup gdy spotkam tę maskę w promocyjnej cenie, bo jednak cena regularna jest moim zdaniem za wysoka jak na taką pojemność.

To ja rozumiem!Cudo nie maska :)

Kolejny wyprzedażowy kosmetyk z Rossmanna i to bardzo udany dla moich włosów,szampony,odżywki,maski to u mnie codzienność jak poranna kawusia :)).
Lubię testować kosmetyki które są dostępne na rynku oraz sięgać po nowości,markę z serii Beology wiele razy widziałam w Rossmannie ale ceny zawsze zwalały mnie z nóg aż w końcu zastałam pobojowisko po wyprzedaży i zgarniałam to co zostało na półkach,właśnie takim cudem kupiłam maskę za 13,79 zł i serum odnawiające ze wspomnianej serii.

Moje włosy:suche,cienkie,delikatne,regularnie farbowane(w ostatnim czasie samodzielnie),wysokoporowate,mają tendencje do puszenia się,rozdwajania i kruszenia końcówek,dodatkowo codziennie myte i katowane suszarką lub prostownicą.

Opakowanie to słoik o pojemności 200 ml,przepiękny design w połączeniu złota i fioletu,z przodu widnieje logo marki,na boku umiejscowione skład produktu,a na spodzie książeczkę z informacją o sposobie używania.

Maska ma gęstą konsystencję,kolor biały taki z szklistym połyskiem,wygodnie nakłada się na włosy,nie spływa podczas aplikacji z dłoni,zapach według mnie kremowo kwiatowy.
A co najważniejsze ale moje włosy wyglądają po tej masce no po prostu miodzio!
Dzięki tej masce nie potrzebuję lakieru do włosów ani żadnych wspomagaczy do układania, włosy łatwo poddają się stylizacji,są odbite u nasady,wygładzone ale nie przylizane i co najważniejsze chyba naprawdę się zregenerowały bo udało mi się w końcu troszeczkę je zapuścić i sięgają za ramiona,liczę że fryzjerka nie ciachnie mi ich znów do ramion :D.

Podsumowując,maska okazała się fantastyczna dla moich włosów i mam zamiar wypróbować inne produkty z tej serii.

Dawno nie pisalam zadnych recenzji. Powodem mojej nieobecnosci bylo glownie zalamanie zarowno moimi wlosami jak i kondycja twarzy...

Nie bede sie rozpisywac, bo szkoda czasu... Przyjdzie na to czas w kolejnych recenzjach..

Na pierwsza recenzje po dlugiej przerwie wybralam te maske. Dlaczego?

1. Opakowanie produktu jest bardzo solidne. Firma Schwarzkopf jest kazdemu dobrze znana, bo oferuje szeroka game produktow. Patrzac jednak na roznorodnosc jaka firma proponuje, ta maska wpisuje sie zdecydowanie w wyzsza polke. Solidny sloiczek, wykonany z twardego plastiku, zakrecany. Szata graficzna dziala na wyobraznie, moim zdaniem cala seria beology jest bardzo przyjemna dla oka. Opakowanie latwo sie otwiera, nawet gdy spadnie nic sie z nim nie stanie, duzy plus bo nie raz gdy upuscilam szampon, odzywke czy maske jakas czesc lubila sie ukrychnac.

2. Konsystencja/Zapach - maska wpisuje sie w kierunek stalej konsystencji, troche jak margaryna, wyciagajac paluchy z opakowania po wydobyciu widac dokladny odcisk. Jest przyjemna, nie mam jej nic do zarzucenia, wg mnie maski do wlosow nie powinny byc lejace jak odzywka, bo na wlosach ma sie je trzymac dluzej, nikt nie chce by produkt splynal z wlosow po uplywie 5 minut. Na wlosach trzyma sie jak dlugo sie chce, dobrze sie rozprowadza, latwo sie splukuje. Zapach nie przypomina tych pieknych kwiatowych, pachnie w strone produktu do wlosow, nie wiem jak to doklandie sprecyzowac, pachnie przyjemnie, troche jak po wyjsciu z profesjonalnego salonu fryzjerskiego.

3. Dzialanie - maska ma na celu regeneracje wlosow. Musze przyznac, ze w moim przypadku przy lamliwych koncowkach rzeczywiscie dala i daje rade. Wspomnialam wczesniej o zalamaniu z powodu wlosow, ta maska troche mnie wyleczyla. Po pierwsze dlatego, ze poprawila kondycje moich wlosow przy regularnym uzyciu. Sprawila, ze nie musze myc wlosow kazdego dnia, o dziwo bo po uzyciu maski na drugi dzien wlosy byly przetluszczone i oklapniete. Wlosy po uzyciu sa gladkie, maja fajna objetosc, wygladaja swiezo, i co najwazniejsze sa odzywione. Poza tym zaczely sie fajnie ukladac bez uzycia suszarek, prostownic i innych sprzetow.

Moje ogolne odczucia sa na wielki plus, jestem przy 3 opakowaniu i mimo dosc wysokiej ceny sadze, ze jest warta kazdej zlotowki. Jest wydajna, poprawia kondycje wlosow, obietnice producenta spelnione, solidny produkt. Polecam!

Moje włosy po niej niemiłosiernie elektryzują sie,plączą,sa suche ,istne sztywne siano.Nic kompletnie nie robi ta maska z moimi włosami,poza ładnym zapachem.Cena jak za luksusowy produkt, a w rzeczywistosci otrzymujemy totalny bubel w przyzwoitej szacie.Moje odczucia po stosowaniu tej maski -co za dużo to nie zdrowo-cos ze składem chyba poszło nie tak.

Maseczkę kupiłam jeszcze na promocji 2+2 w Rossmann. Właśnie skończyłam całe opakowanie i mogę podzielić się swoimi spostrzeżeniami.

Maskę kupujemy w ładnym opakowaniu, fajnie wygląda w łazience. Generalnie, cała seria Beology jest bardzo dopracowana pod względem wizualnym. Kampania marketingowa również jest nieźle przemyślana, chociaż mnie hasła w stylu "ekstrakt z głębin mórz" nie zachwycają i lubię konkrety.

Co do składu to nie jestem ekspertem, ale widać że są i emolienty, i nawilżacze i proteiny. Na pewno zgodzę się, że maska jest intensywnie regenerująca. Wystarczy te 10 minut i efekty są zaskakujące.
Wspomnę jeszcze, że kosmetyk ma bardzo gęstą kremową konsystencję i nie spływa z włosów po nałożeniu.
Ja mam włosy rozjaśniane, suche, łamiące się i po użyciu tej maski byłam w szoku. Moja czuprynka została pięknie nawilżona, wygładzona. Włosy były miękkie i pełne blasku, łatwo się rozczesywały i pięknie układały.
Zazwyczaj stosowałam ją co 2 tygodnie i to było wystarczające dla moich włosów. Wiadomo, co za dużo, to nie zdrowo. Nie chciałam przesadzić z tym dobrodziejstwem, bo moje włosy są dziwne i bardzo łatwo mogą się przeproteinować.

Podsumowując, bardzo ciekawy produkt. Działa błyskawicznie, już po pierwszym użyciu widać świetnie efekty, a przy regularnym stosowaniu poprawia kondycję włosów. Myślę, że będę polować na jakąś fajna promocję i kupię kolejne opakowanie :-)

Nie załapałam się na bycie testerką produktów beology, więc przy okazji jakiejś większej promocji w Rossmannie (bodajże 2+2 gratis) zakupiłam kilka produktów z tej serii, co by przetestować a nie przepłacać, bo co jak co ale w regularnych cenach są to rzeczy drogie. Czy warte swej ceny? No właśnie...
W mojej ocenie zupełnie nie.
Maseczka jest w świetnym opakowaniu, porządnym, z grubego plastiku. Jej konsystencja jest bardzo gęsta, przez co fajnie się jej używa, nakłada, miesza z serum i olejkami.
Ale odnośnie działania nie powiedziałabym, że jest ono jakieś spektakularne. Ot, zwykła maska która daje mi identyczny efekt na włosach jak maska z Ziaji, która jest 4 razy tańsza.
Odnośnie wydajności - na moje włosy (do pasa) wystarczyła na 6 użyć, gdzie zaznaczam - mieszam maseczkę z serum i olejkami, więc automatycznie na włosy nie idzie samej maski tak dużo, bo jest rozrzedzana przez inne produkty.

Szczerze - ubolewam, że wydałam na to pieniądze. Za cenę tej maseczki miałabym już dwie z Tresemme (których działanie jest o niebo lepsze) albo 3 z Ziaji (które też są przyzwoite).
Ocena jaką ten produkt osiągnął jest w mojej opinii mocno zawyżona. Ale to chyba faktycznie przez to, że był to produkt testowy, a wiele osób - jeśli nie wydało własnych pieniędzy i krzywdy im to nie zrobiło - da po prostu 5 gwiazdek.

Dostałam ją w prezencie. Wcześniej bardzo dużo słyszałam o niej dobrych opinii. Myślę, że spełniła swoje zadanie. Konsystencja jest prawidłowa, jest gęsta, nie przelatuje przez ręcę. Nakłada się ją w szybki i nie trudny sposób. Jedynym mankamentem jest to, że trzeba ją trzymać na włosach przez 10 minut, ale i to można wytrzymać. Pięknie pachnie, nawet po umyciu. Włosy są głęboko odżywione, nie puszą się tak bardzo i ładnie układają. Cena jak za taką odżywkę, też nie przeraża.

Właściwie w tym miejscu mogłabym przekopiować treść opinii odżywki. Maska tak samo jak i ona ma rzadką konsystencję, po prostu nie jest odpowiednio treściwa, czego oczekuję od masek. Lubię maski, które są zbite, gęste, dzięki czemu dobrze zmiękczają moje włosy, nawilżają je, odżywiają i regenerują. Tutaj tego niestety nie znalazłam. Musze nałożyć jej dużo, żeby w ogóle poczuć, że włosy są w jakikolwiek sposób wygładzone. Z pewnością nie powtórzę zakup :( Ech, miałam spore oczekiwania co do tych produktów przy takiej cenie.

Super maska z małym "ale"

Maska zapakowania jest standardowo w słoiczek.
Ma idealna konsystencje, która zdecydowanie ułatwi jej aplikację ponieważ nie spływa z włosów.
Używam jej tylko raz w tygodniu pozostawiając na góra 3 minuty ponieważ zdecydowanie obciąża moje włosy powodując, że bardzo szybko tracą z objętości i przetłuszczają się, ale nie mogę napisać, ze nie działa.
Po jej użyciu moje włosy wyglądają na genialnie nawilżone, pięknie odżywione i zdecydowanie przy dłuższym stosowaniu włosy wyglądają na zdrowsze, wzmocnione, a końce mniej się rozdwajają.
Pięknie pachnie i jest wydajna.

Maska ma odpowiednią konsystencją, nie za rzadką i nie za gęstą. Ładnie pachnie. Odżywia włosy, wzmacnia je, nie przetłuszcza. Przy regularnym stosowaniu, w połączeniu z szamponem i odżywką poprawia stan włosów o co najmniej 80% :)

Maska jest podobna do odżywki z tej serii. Nie jestem w stanie stwierdzić czym się różnią. Obie super działają i sprawiają że moje włosy odżywiają i są pełne blasku. Polecam każdemu, kto ma zniszczone włosy.

Maska ma bardzo dobrą konsystencję - nie za gęsta i nie za rzadka. Łatwo się rozprowadza po włosach, wręcz po nich sunie. Dzięki tej masce moje włosy nabrały zdrowego wyglądu i miękkości. Są miłe w dotyku i mniej podatne na zniszczenia.