Delia, Mineral Velvet Skin, Moisturixing-Correcting Foundation (Fluid nawilżająco -korygujący)

I tu znowu marka Delia zaskakuje nas: myślimy, ze nie da się stworzyć kolejnego szitu, a jednak! Patrzcie i podziwiajcie! Opakowanie tradycyjne, więc się nie przyczepię. Produkt ma ładny, delikatny zapach. Konsystencja jest okropna, ciężko wydusić nawet podkład z opakowania. Kolory są ciemne, a w dodatku utleniają się na pomarańczowo przeokrutnie. Podkład srednio się dopasowuje do twarzy, wręcz w ogóle, uczucie maski i niewidzialne krycie. Nie można dodawać podkładu w ciągu dnia, bo stara warstwa odchodzi, roluje się nawet już w momencie pierwszego nakładania. Szit, szit, szit. Tylko cena to zaleta, jeśli można tu mówić o jakiś zaletach. Ja wiem, że za taką cenę nie powinnam się niczego spodziewać, ale wady TE jednak lekka przesada...

BUBEL jakich mało...

Powiem Wam, że ten produkt to dla mnie kompletny bubel. Dostałam z tego co się orientuję najjaśniejszy odcień, a mimo tego na twarzy fluid był prawie pomarańczowy. Ciężko nakładało się go na skórę, a do tego miałam nieprzyjemne uczucie, że mam na twarzy tonę tapety. A krycia niedoskonałości nie było praktycznie wcale. Niestety chyba się nie polubiliśmy i wcale nie żałuję, bo mam już swojego ulubieńca.

Ma kilka wad...

Sama bym go nie kupiła. Otrzymałam go chyba Shinybox.
Mam go w najjaśniejszym kolorze 01 ciepły beż. Cóż, nazewnictwo w tym wypadku jest raczej kwestią przypadku, ponieważ to raczej po nałożeniu " subtelna pomarańczka".

Kolor:
nie należy do jasnych. Jestem bladziochem i nawet na mojej letniej opaleniźnie się odcina. Gdyby po nałożeniu podkładu zachowywał swój kolor, to dramatu by jeszcze nie było, jednak sporo ciemnieje i wpada właśnie w pomarańczowe tony.

Aplikacja:
pozornie łatwa, ponieważ nie jest to podkład ciężki i szybko się rozsmarowuje. Jednak dokładne rozpracowanie palcami sprawia, że zaczyna się rolowac. Nakładałam go na 3 różne kremy i efekt ten sam. Nakładany gąbką czy też pędzlem jakby odkleja się od twarzy , trzeba to robić bardzo delikatnie, wtedy jest ok.

Efekt:
Fluid ma krycie 4/10 czyli lekkie, wyrównujące koloryt. Nie waży się , nie wchodzi w zmarszczki, nie wysusza skóry, nie tworzy efektu maski . Nie wyrównuje porów.

Sporo z nim zachodu, ale mam jakiś dziwny sentyment do niego :)

Dobra rada:
Z racji zbyt ciemnego koloru, mieszam go np z Deborah, 24 Ore Perfect, Fondotinta SPF 10 0 FAIR VANILLA i daje super efekt na skórze.

Cena:
należy pamiętać, że cena regularna to ok 9 zł, więc nie spodziewajmy sie efektu nowej twarzy ;)

Czy kupię ? Nie , zużyję i tyle.

Dodaję zdjęcie : wyżej L'Oreal Paris, Infallible 24h - Matte Foundation 11 Vanilla niżej Delia, Mineral Velvet Skin, Moisturixing-Correcting Foundation 01 ciepły beż.

Jestem zrozpaczona bo podkład jest dla mnie za ciemny (nr 01). Ten odcień zdecydowanie odpada dla bladziocha i wpada jeszcze w pomarańczowe tony. Podkład lekko kryje i matuje twarz. Nie podkreśla niedoskonałości anie nie zapycha cery.Ma niezbyt ciężką konsystencję myślę, że na lato mógłby się nadać. Jednak przez wzgląd na kolor nie mogę go używać no chyba , że się opalę.