Apis, Dead Sea Line, Szampon z minerałami Morza Martwego

Bubel stulecia.

Mam farbowane włosy, szybko przetłuszczęce się, myję je codziennie.
Postanowiłam odpocząć od Seboravitu Farmony - który jakby ostatnio gorzej działał na moje włosy - i dać szansę innemu polskiemu szamponowi, polecanemu...

Myłam nim włosy przez ok. 2 m-ce (jak wytrzymałam tak długo?) i to są najgorsze miesiące w życiu moich włosów.
Zaliczyłam przepotworny wysyp pryszczy na skórze głowy, wielkich, bolących, ropnych. Z niczym innym nie mogły być związane, bo odżywka ta sama, nic innego głowie nie serwowałam. No i pryszcze zaczęły goić się po odstawieniu szamponu. (pokłony dla Phytum Actif YR za wygojenie)
Poza tym, szampon (mimo że ponoć też do włosów przetłuszczających) w ekspresowym tempie robił z moich włosów smętne strąki, a to trudna sztuka, bo włosy mam gęste i raczej puszyste. Miałam wrażenie, że zamiast oczyszczać, nakłada na skórę i włosy jakiś potworny tłusty film, pod którym głowa się dusi.

Potworność, nigdy więcej.

Używam tego produktu od: używałam 2 m-ce
Ilość zużytych opakowań: 3-4

odkąd zaczęłam używać tego szamponu patrzę na te drogeryjne z politowaniem. Włoski kochają ten kosmetyk i sa do niego przyzwyczajone.

Z elsevami, garnierami, clairolami miałam tak, że po butelce musiałam zmieniać na inny bo pojawiał się znikąd łupież;/ nie zmienię tego szamponu na żaden inny, jest świetny.

Wybaczam mu to, że nie zostawia zapachu na włosach po wysuszeniu zbyt długo, ale używam pachnących pianek do włosów i lakieru więc dla mnie to nie problem:)

Używam tego produktu od:3 lat
Ilość zużytych opakowań: po każdym następne:)

W swojek kategori - szampony uniwersalne - to zdecydowanie najlepszy szampon jaki miałam! Przede wszystkim delikatny, a mam dość wrażliwa skórę głowy, wileleszamponów po prostu szczypie :(. Ładnie i subtelnie pachnie, utrzymuje efekt działania innych ukierunkowanych specyfików, w moim przypadku szamponu przeciwłupieżowego. Zakończyłam intesywna kurację przeciwłupieżową już jakiś czas temu i przy stosowaniu Apis żadnych niespodzianek nie zauważyłam.
Po umyciu włosy trochę się plącza, ale od wygładzania są przecież odżywki ;). Sprawdziłam tez jaki jest efekt bez nałożenia odżywki i też jest bardzo dobrze.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Po kolejnych klęskach związanych ze stosowaniem szamponów drogeryjnych, postanowiłam w końcu sięgnąć po specyfik apteczny. Szukałam łagodnego szamponu przeciwłupieżowego i wybrałam ten oto produkt (farmaceutka bardzo go zachwalała).
Szampon zawiera wiele naturalnych składników i świetnie działa na włosy, które po umyciu lśnią, dobrze się układają, są puszyste i przyjemne w dotyku. Dla mnie jednak ważniejsze było to, jak zadziała na moją wrażliwą skórę głowy, na której niestety w ostatnim czasie pojawił się łupież w formie suchej.
Otóż szampon łagodzi swędzenie i ogranicza powstawanie łupieżu, niestety nie likwiduje go całkowicie (przynajmniej nie od razu). Zauważyłam za to, że zmniejsza aktywność gruczołów łojowych, dzięki czemu włosy dłużej są świeże.
Szampon posiada przyjemny, morski zapach, jest dość gęsty i dobrze się pieni. Ma poręczną buteleczkę z wygodnym dozownikiem. Nie wygląda na szampon z apteki. Bardzo wydajny.
Jest przyjazny zarówno dla włosów, jak i dla skóry głowy, myślę więc, że zostanie ze mną na dłużej.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1