Wilkinson, Xtreme3 Sensitive, Jednorazowe maszynki do golenia dla mężczyzn

Mimo iż są to maszynki dedykowane mężczyznom, to muszę przyznać, że dosyć często wybieram właśnie takie maszynki, bo dla mnie bardziej liczy się skuteczność i cena, niż napis „dla kobiet”. Ten produkt zdecydowanie sprawdza się świetnie – nie tępi się za szybko, ma wygodną rączkę i dobrze sunie po skórze. Dodatek aloesu powoduje, że maszynki używa się jeszcze przyjemniej. Ja kupiłam większe opakowanie 6+2, więc cenowo też wychodzi to całkiem w porządku.

Męska maszynka, nic nie szkodzi używam i sobie chwalę.

Maszynka do golenia gości u mnie kilka lat, naprawdę dobra i solidna. Rączka leży w dłoni jak ulał, rowki w rączce pozwalają na stabilne utrzymanie nawet mokrymi rękoma. Trzy grube i szerokie ostrza, usuną każdy niechciany włosek, a my mamy zdecydowanie lżejszy zarost od panów -więc maszynka wystarczy na kilka użyć. Nawilżające paski nasączone zostały sokiem aloesowym dodatkowo masło shea i witamina E. Maszynka jest dokładna, pomimo ostrości nie zacinam się, nie szarpie.
Dodatkowa nakładka z plastiku jest udziwniona i ciężko ją zdjąć oraz założyć. Maszynki w sprzedaży po kilka sztuk oraz pojedyncze, dostępność i cena na plus.

Nie tylko dla mężczyzn

Osobiście wolę maszynki właśnie przeznaczone dla mężczyzn.
Wydaje mi się że one mają poprostu lepsze i ostrzejsze ostrza .
Maszynki kupiłam w Rossmanje .
Maszynki zapakowane są w zewnętrznye opakowanie plastikowo foliowe .
Opakowanie w kolorze jasnego zielonego wpadającego w turkus
Na opakownoi znajdują się napisy w kolorze białym czerwonym i zielonym oraz obrazek maszynki jaki znajduje się w środku.
W wewnątrz opakowania znajduje się aż 8 maszynek jednorazowych starannie poukładanych.
Maszynki posiadają wyprofilowana zielonoturkusowa rączkę zakończona czarna końcówka z ostrzami.
Na ostrzach znajduje się typowe zabezpieczenie oraz pasek nawilżający.
Maszynki dobrze suną pi skórze nie zacinając i nie drażniąc skóry.
Wystarczy kilka ruchów aby usunąć zbędne owłosienie.
Maszynka po dezynfekcji służy mi jeszcze na około 4 razy .
Maszynki naprawdę świetnej jakości

Nie tylko dla orłów, dla orlic też…

Maszynkę jednorazową Wilkinson Xtreme3 Sensitive mam okazję testować co jakiś czas, gdy zapomnę kupić tej, którą używam najczęściej, a więc BIC Miss Soleil. Takie gapiostwo zdarza mi się wcale nie tak rzadko. Dzięki temu przekonałam się, jak radzą sobie maszynki przeznaczone dla męskiego zarostu.

Maszynka jednorazowa Wilkinson Xtreme3 Sensitive, jak na męską przystało, ma inne kolory od damskich produktów z tej kategorii. Żadnych kwiatków, różu czy fuksji. Jest morsko zielono-czarna. Ma trzy elastyczne ostrza, które są widocznie szersze od ostrzy stosowanych w maszynkach przeznaczonych dla kobiet. I nic dziwnego skoro musi sobie radzić z poważniejszymi zadaniami, jak u Pań. Ma też pasek nawilżający. Jej rączka stabilnie leży w dłoni. Ostrza maszynki są osłonięte za pomocą plastikowej osłonki. Przyznam, że nieco udziwnionej.

Dużym plusem jest jej ruchoma główka, która idealnie dopasowuje się do depilowanej przy pomocy ostrzy powierzchni, docierając precyzyjnie do każdego miejsca, gdzie konieczne jest jej działanie. Jest mniejsza i cieńsza od używanej przeze mnie najczęściej maszynki Miss Soleil, ale to nie zmienia komfortu jej użytkowania.

Odnoszę wrażenie, że maszynki męskie są trwalsze od damskich. Gdyż są przeznaczone do usuwania twardszego owłosienia. Ich nożyki nie tępią się zbyt szybko. W związku z czym jednorazowe są tylko z nazwy. Można je bowiem używać kilkakrotnie. Łatwo dają się też oczyścić z włosków.

Co do samego procesu usuwania włosków – maszynki radzą sobie z tym zadaniem doskonale, sunąc gładko po skórze. Nigdy przy ich użyciu nie zacięłam się. Nie miałam też podrażnionej skóry. To - jak sądzę - zasługa dobrego nawilżenia paska przy pomocy Aloe Barbadensis czyli Aloesu oraz soku aloesowego i masła shea, a także witaminy E, co zapewnia komfort użytkowania tego produktu.

Podsumowanie

Recenzowana maszynka to bardzo dobry, trwały produkt, który zapewnia komfort użytkowania i bez zarzutu spełnia swoją rolę. Będę do niej wracała, gdy znów się zagapię i zapomnę kupić typowo damski produkt. Polecam!

Nie będę ukrywać, golarkę tę używałam, podbierając pojedyncze sztuki mojemu narzeczonemu w chwili potrzeby. On jest bardzo z niej zadowolony, to jego ulubiona golarka, a i mnie to, iż jest ona dedykowana dla mężczyzn nawet w najmniejszym stopniu nie przeszkadza. W końcu często są one bardziej wytrzymałe i skuteczne w usuwaniu owłosienia niż te w wersji kobiecej.
Standardowe opakowania zawiera 8 sztuk produktu. Maszynka ma 3 ostrza i pasek nawilżający, wygodnie trzyma się ją w dłoni i swobodnie manewruje. Co do samego procesu golenia, przy pierwszym użyciu maszynki było bardzo przyjemnie, golarka dobrze "sunęła" po napiankowanej skórze, szybko usuwając włoski. Nawet golenie pach czy bikini przebiegało bez zarzutu. Z każdym kolejnym użyciem ostrza ulegały stępieniu (jednak wizualnie były bez zarzutu, ani śladu rdzewienia), co jest naturalnym procesem. Osobiście używałam golarki przez max 2, do 3 sesji golenia, by uniknąć ewentualnych zacięć czy podrażnień. Podsumowując: nie mam się za bardzo do czego przyczepić i z pewnością jeszcze sięgnę po te maszynki w przyszłości.

Moje ulubione

Maszynki Wilkinson xtreme 3 sensitive zagościły już jakiś czas temu w mojej kosmetyczce. Kupuje je albo w wielopaku (3+1) lub pojedynczo. Pomimo iż są to maszynki przeznaczone dla mężczyzn uważam, że są po prostu lepsze. Usłyszałam kiedyś gdzieś, że paski nawilżające w maszynkach dla mężczyzn są bardziej nawilżone ze względy na to, że ich przeznaczenie jest typowo do pozbywania się zarostu z twarzy. A że jest to wizytówka każdego człowieka to paski mają większe nawilżenie, niż w maszynkach dla kobiet, które wiadomo że są przeznaczone do pozbywania się zarostu z nóg, pod pachami czy okolic bikini.

Maszynki posiadają 3 ostrza i pasek nawilżający, jak zapewnia producent. Maszynka gładko przesuwa się po skórze pozostawiając wyczuwalne nawilżenie. Bardzo rzadko zdarza mi się nimi zaciąć. Prawie nigdy nie pozostawiają nieprzyjemnych, czerwonych krostek na skórze. Używam ich do pozbywania się owłosienia w różnych partiach ciała i wszędzie radzą sobie bardzo dobrze. Nawet w miejscach gdzie skóra jest wrażliwa i cienka nie powodują zacięć i krwawienia.

Maszynki mają bardzo wygodny uchwyt, nie wyślizgują się z ręki podczas golenia. Bardzo duży plus za ruchoma główkę, która dopasowuje się do kształtu powierzchni po której sunie. Myślę, że to dzięki temu tak rzadko zdarza mi się zrobić nią krzywdę.

Są to jedne z niewielu maszynek, które nie są jednorazowe. Nie zapychają się po jednym użyciu, bardzo fajnie włoski wypadają z pomiędzy ostrzy po włożeniu ich pod strumień wody. Zazwyczaj wymieniam na nową maszynkę nie dlatego że już nie goli po jest zapchana czy pasek nawilżający już nie spełnia swojej funkcji, tylko dlatego że zaczyna rdzewieć.

Są droższe niż większość dostępnych maszynek jednorazowych, ale warto zapłacić więcej za dłuższy czas użytkowania i skórę bez podrażnień.
A często można je spotkać w wielopaku na promocji.

Maszynek tych zazwyczaj używam do golenia na sam żel do kąpieli.

Ulubione golarki.

Golarki Wilkinson xtreme 3 sensitive używam od dłuższego czasu, mimo, że jestem kobietą. Nie wiem czemu, ale mam dziwne wrażenie, że męskie golarki są o wiele lepsze i bardziej wytrzymałe niż te dla kobiet, dlatego zawsze wybieram wersję dla panów.

Golarki mają 3 ostrza i pasek nawilżający. Dla mnie duży plus bo bardzo dobrze golą włosy różnego rodzaju, i te miękkie i te bardziej twarde, przy tym nie zacinają skóry, nie powodują ranek. Suną lekko po skórze, goląc bardzo dokładnie skórę, tak, że jest naprawdę gładka w dotyku.
Używam do różnych miejsc i radzą sobie super i co właśnie najważniejsze nie powodują zacinania i krwawienia (zwłaszcza Tam, gdzie miejsce jest mega wrażliwe).

Golarki mają wygodny uchwyt, dobrze leżą w dłoni, sprawnie się nimi operuje na różnych powierzchniach. Dodatkowo u mnie nie są 1 razowe, bo nie tępią się tak szybko, nożyki długo są ostre więc używam jednej przez dłuższy czas, z równie dobrym rezultatem.

Cena w promocji jest bardzo dobra. Opakowanie starcza mi na wiele miesięcy.

Dostępne w wersji 1 szt., 4 sztuki lub 8 sztuk. W Rossmannie kosztuje 4,29 zł za jedną maszynkę, ja kupiłam miesiąc temu w Tesco na promocji za 3,19 zł (normalna cena to 4,59 zł). Prawie 5 zł za jedną maszynkę wychodzi drogo, lepiej kupić w wielopaku. Robi się mniej ostra po dwóch tygodniach.

Coraz mniej używam golarek ze względu na depilację laserową, ale co jakiś czas zdarza mi się ich użyć, zwłaszcza przed zabiegiem.
Stosowałam wiele produktów, zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn, ale te zasługują na szczególną uwagę.
Są niesamowicie poręczne i dokładne, dokładnie golą nawet na sucho. Co więcej, mogę jedną golarką ogolić obie nogi, co w przypadku słabszych produktów jest niemożliwe. Są ergonomiczne, ostre, nie podrażniają, dają radę nawet bez żelu do golenia.
Cena adekwatna do jakości , duże opakowanie to ogromny plus.

Zdecydowanie jestem zwolenniczką produktów dla mężczyzn, ponieważ są one tańsze, wydajniejsze, lepiej golą. A mnie nie sprawia różnicy, czy golę nogi różową czy zieloną maszynką. Przecież żaden z tych kolorów nie jest zarezerwowany dla konkretnej płci ;)

Od jakiegoś czasu do golenia nóg używam maszynek dla męższczyzn bo moim zdaniem są lepsze. Tych jednorazówek używa się dobrze, świetnie leżą w dłonie, mają antypoślizgową rącznę. Głowica maszynki jest elastyczna i dobrze dopasowuje się do krztałtu ciała. Minusem jest to że szybko tracą ostrość .

Męska wersja Xtreme3 Beauty :)

Wybrałam się do Natury na większe zakupy i pech chciał, że nie było moich ulubionych maszynek do golenia Wilkinson Beauty. Tak popatrzyłam na te meskie, poprzyglądałam im się i doszłąm do wniosku, ze w sumie wyglądają tak samo jak te, które chciałam kupić. Sensitive, no to delikatne jak dla kobiet, prawda? Jeszcze trafiłam na promocję, w której paczka 8sztuk ceniła się ok. 15-17zł, więc po krótkim namyśle wrzuciłam je do koszyka.

Zapakowane są w plastikowe opakowanie, w którym znajdziemy 8 sztuk maszynek. Do wyboru miałam dwa kolory rączek - zielone i białe. Rączki są pokryte gumą, która ma lekkie wypustki, dzięki czemu pewnie się je trzyma nawet pod prysznicem. Pod spodem są nieregularnie plastikowe.
Główka jest giętka, idealnie dostosowująca się do golonej powierzchni ciała. Posiada trzy precyzyjne ostrza, oraz pasek ułatwiający poślizg po ciele. Na główkę dołączono przezroczysto-mleczny klips zabezpieczający przed skaleczeniem, oczywiście wielokrotnego użytku, wiec można go zdejmować i zakładać :)

Bardzo gładko sunie po ciele, łapiąc wszystkie włoski, które stają jej na drodze. Zostawia skórę gładką i miękką.
W połączeniu z pianką do depilacji jest bardzo trwała, nie jest to typowa jednorazówka, a starczy na bardzo długi czas. Bez użycia pianki, przy pomocy samej wody, też można łatwo wygolić pożądane miejsca, jednak zauwazyłam, ze wtedy pasek dużo szybciej się zużywa i choć ostrza są jeszcze ok, to golenie bez paska nie należy już do tak przyjemnych.

Włoski bardzo łatwo z niej wychodzą pod bieżącą wodą, nie zalegają, nie trzeba się bawić z ich wyciąganiem.

Nie udało mi się nią zaciąć, nie powoduje nieestetycznych krost, nie wywołała niczego, czego bym nie chciała :) Mimo stukania o umywalkę czy kilku spotkań z podłogą, nie rozpada się, jest wytrzymała.

Tak na prawdę to prócz uchwytu ( w damskiej wersji ma wiecej gumy, dzięki czemu jest przyjemniejszy w dotyku), nie zauważyłam żadnej różnicy między nimi, a moimi ukochanymi maszynkami Beauty. Tak samo gładko suną po ciele i są bezlitosne dla owłosienia, wypłukują się czy są trwałe. Wychodzi na to, że przypadkiem zakupiłam męski odpowiednik swoich maszynek, ale dzięki temu następnym razem gdy zabraknie damskich nie będę musiała się zastanawiać jak uratować sytuację, tylko chwycę z półki tę wersję :)