Tauer Perfumes, Incense Extreme EDP
0 HIT!
50 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Opis produktu
Zgłoś treść'Incense Extreme' - po prostu kadzidło ekstremalne. Zapach tak oczywisty, że nie wymaga żadnego opisu. Zapach z 2007 roku.
Nuty zapachowe: kadzidło, przyprawy, irys, drzewo cedrowe, szara ambra, kadzidło indyjskie.
Cechy produktu
- Nuty
- drzewne, orientalne
- Rodzaj
- wody perfumowane
- Pojemność
- 50 - 100ml
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 4
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
5 /5
20 kwietnia 2011, o 16:37
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Joanna d\'Arc
"Now the flames they followed Joan of Arc
as she came riding through the dark;
no moon to keep her armour bright,
no man to get her through this very smoky night".
Leonard Cohen
Do pierwszego testu Incense Extreme przystąpiłam w towarzystwie Leonarda Cohena i jego płyty Songs of love and hate. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu zapach Tauera jest olfaktoryczną ilustracją do jednej pieśni z tej płyty, do Joan od Arc, będącą poetycką rozmową Joanny z ogniem tuż przed wstąpieniem na stos. Zapach otwiera się intensywnie żywicznie, jak ociekające sokiem drwa układane w stos. Kadzidło pojawia się chwilę później, z początku lekko słodkawe przenika żywiczne nuty i wychładza się nimi. Jest ciemne, czyste, strzeliste, kojarzy mi się jednocześnie z niewinnością i z niepokojem, ze świętością i z grzechem, ze zdławionym pożądaniem o którym opowiada ogniowi dziewica- Joanna.
Zapach trwając staje się coraz bardziej ciemny, ciężki, dymny jak płonący już stos. Wciąż jednak jest w Ekstremalnym Kadzidle dziwny spokój, zawieszenie poza czasem, poza przestrzenią, jakby monumentalność Avignon spotkała się wpół drogi z magicznością Jaisalmer.
Zmierzch Incense Extreme ma zadziwiająco drzewny, jakby kadzidło wypaliło się i do cna ostygło pozostawiając po sobie szary popiół i zapach wilgotnego cedru. Jak to śpiewa Cohen ... and then she clearly understood
if he was fire, oh then she must be wood.
Trwałość taka sobie, sześciogodzinna.
Flakon piękny
Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: odlewka
4 /5
25 maja 2010, o 10:56
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Stumilowy las :D
Liczyłam na gorące, dymne kadzidło. A dostałam iglasty las :D
Pierwszy niuch i poczułam... świerk. A potem było tylko lepiej - las iglasty i świeżo pocięte deski (czyżby fińska sauna?;)). Z początku jest ostry, jak olejek do aromaterapii wąchany wprost z buteleczki. A potem rozwija się w żywiczno-drewniane nuty, które kojarzą mi się z sosną i świerkiem. Piękny zapach, choć w ciepłych pomieszczeniach może nieco zmęczyć ciężką żywicą, najpiękniej rozwija się na dworze i w chłodzie.
Najpiękniejsze jest pierwsza godzina, dwie, kiedy pachnie świerkiem i sosnową żywicą. Potem zmienia się w zapach desek (z lasu do sauny? :rolleyes: )
Przywodzi mi na myśl Skandynawię i muzykę folkową. Albo folkmetalową. I saunę (fińską ofkors :diabelek: )
Wbrew "ikstremalnej" nazwie jest bliskoskórny i czuć go dopiero po przysunięciu nadgarstka do nosa. Wyczuwam tylko śladowe ilości kadzidła. Trwałość średnia, trzyma się 5-6 godzin.
Buteleczka fajna i prosta
Używam tego produktu od: wczoraj
Ilość zużytych opakowań: rozpoczęte 50ml
4 /5
17 kwietnia 2009, o 20:11
Kupi ponownie
Używa produktu od: miesiąc
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
tylko w ciemności światło
Jak wiadomo miłośnikom Ziemiomorza, "tylko w ciemności światło, tylko w śmierci życie, w pustym niebie jasny jest lot sokoła".
Kadzidło Tauera jest ciemne, ale z pewnością nie mroczne - przypomina gotycką budowlę, ze strzelistością i czystością linii, i nocny spacer w bezlistnym lesie. Ciszę, ciemne kolumny drzew i gwiazdy, dalekie i jasne. Jego prostota nie ma nic wspólnego z ascezą.
W przełożeniu na świat zapachów jest to kadzidło mocne, czyste i zdystansowane. Bardzo intensywne, ale pozbawione temperamentu.
Na wieczorne spacery czy melancholijne ulewy stosuję je bez domieszek, lubię również przysmaczać nim przewrotnie czarną Manię, kwiatowe killery i klasyczne łagodne otulacze - zawsze daje ciekawy efekt.
Trwałość imponująca, znika dopiero po prysznicu :)
Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: pierwsze 50 ml
3 /5
26 sierpnia 2008, o 18:45
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
3* za wierne oddanie zapachu
Kadzidło mogę wąchać z nadgarstka ale całościowo nie ma odwagi nosić - chyba jeszcze nie dojrzałam do tego ;)
Incense Extreme to z pewnością kadzidło. Czy ekstremalne? Nie wiem. Na początku zapach jest bardzo delikatny, nawet czuć w nim odrobinę czegoś słodkiego. Po kilkunastu minutach ewoluuje w kierunku kadzidła kościelnego. Zapach jest czarny i pełen kadzidlanego dymu, naprawde bardzo wiernie oddany. Nie wiem na czym polega specyfika kadzidła indyjskiego, może ono tak właście pachnie ale ja mam ewidentne skojarzenia z kadzidłem kościelnym.
Dla fanek kadzidła pozycja obowiązkowa.
Dla mnie niekoniecznie
Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: probka
-
1
0
produktów0
recenzji738
pochwał10,00
-
2
2
produktów3
recenzji710
pochwał9,36
-
3
0
produktów3
recenzji598
pochwał9,11