Avon, Pink Suede EDT

Kolejny ulubieniec! Używałam go jako nastolatka, bardzo lubiłam ten zapach, niestety dość krótko mogłam się nim cieszyć. Avon wypuścił niedawno podobny zapach, little pink dress, jednak to wciąż nie to samo. Ten zapach nie był typowy, tendencyjny, jak większość z Avon. Miał w sobie to coś; był słodki; ale nie cukierkowy, kobiecy, z pazurem. Mam nadzieję, że natknę się kiedyś na podobny zapach


Używam tego produktu od: 10 lat
Ilość zużytych opakowań: Nie pamiętam

Ostatnio zakupiłam wode perfumowaną Benetton B. United Woman.
Kupiłam Ją w ciemno i byłam bardzo mile zaskoczona jak poczułam stare dobre Pink Suede. Nie jest to zapach identyczny ale skoro avon wycofał ta wodę to jest to dość dobra alternatywa
Polecam




Używam tego produktu od: styczeń 2014
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Od jakiegoś czasu poszukuję zapachów Avon z czasów kiedy byłam nastolatką a które utkwiły mi w pamięci a niestety zostały już wycofane.Widocznie za późno sobie o nich przypomniałam :) Kilka takich udało mi się upolować. Pink Suede jest właśnie takim zapachem , ktory przypomina mi beztroskie lata. Mimo, że spotykam się z opiniami, że zapachy Avonu są ,, do niczego\'\' nie zgadzam się tym. W swojej toaletce mam zarówno zapachy markowe jak i właśnie wody Avon-u , które bardzo lubię. Pink Suede jest jednym z moich ulubionych. Jest taki cieplutki, ale jednocześnie owocowy i słotki, jednak nie tak nachalnie przesłodzony. Uważam, że nadaje się i na dzień jak i na noc. Gdy wącham skropione nim nadgarstki na mojej twarzy pojawia się uśmiech, jest mi tak beztrosko i błogo. Zapach trzyma się blisko ciała, na mnie działa uspokajająco. Szkoda, że jest tak ciężko dostępny.Ostatnio kupiłam dwie byteleczki w internecie, więc na troszkę starczą.Mam cichą nadzieją, że kiedyś powrócą:)

Używam tego produktu od: Niedawna na nowo
Ilość zużytych opakowań: kiedyś 1 teraz zaczęłam nową

Minęło już dobrych parę lat (7-8?) odkąd wycofali ten zapach, ale jest to jeden z niewielu wycofanych produktów, o których nie potrafię zapomniec... Może to tylko nostalgia (w końcu zapachy działają jak wehikuł czasu, przywołują wspomnienia), byc może zapach, który podobał się mi jako nastolatce nie do końca odpowiadałby moim obecnym oczekiwaniom... jednak chętnie bym go kupiła, nawet jeśli tylko po to, by wrócic do tamtych chwil i powspominac fajne czasy :) Zapach sam w sobie był taki cukierkowo-kwiatowy: słodki, lekki, optymistyczny, kobiecy.

Szkoda, że nie chcą go przywrócic, bo myślę, że nasza tęsknota za nim przyniosła by im niezłe zyski, a nam ukochany psikacz ;)

Jeden z kilku zapachów mojej młodości :)
Boże jak ja kochałam te perfumy :)
Przecudny zapach, który bardzo długo się utrzymywał.
Można czasem wyhaczyć je na allegro ale za kosmiczną kwotę i jeszcze przetermonowane a że zapach z upływem czasu bardzo lubi się zepsuć nie warto ich już kupować.
A szkoda i to bardzo :(

Używam tego produktu od: Kilka ładnych lat temu przez kilka ładnych latek :)
Ilość zużytych opakowań: chyba z 50

To jest wyjątkowy zapach , bardzo kobiecy, nie nachalny jest wszystkim mimo że nie pachnie niczym konkretnym, cieżko go opisać i wpasować w jakiś ramy. Gy już rozwinie sie na skórze mnie osobiści kojaży sie z jakimś bardzo zmysłowym kadzidełkiem. Marzyłam o tych perfumach długie lata, naprawdę :) gdy były w naszym avonie polskim ja byłam dzieckiem,już wtedy mnie uwiódł ale jako dziecko nie było mnie stać na perfumy z avonu a potem go wycofali wiec marzyłam dalej że kiedyś wróci. Dorosłam w tym czasie i wyjechałam z kraju i dopiero po wielu latach marzeń i wzdychań mąż w końcu spełnił moje marzenie i znalazł go na ebayu. Ach co to była za radość móc wreszcie go używać :) uwielbiam i zawsze, dopoki gdziekolwiek na świecie będzie go można kupić, on będzie i u mnie w domu, bo ten zapach to ja.

Na wstępie: widzę, że nie jestem sama:)
Robiąc porządki w mej kolekcji zapachów wszelakich znalazłam parę pustych opakowań. Na szczęście jeszcze czuć zapachy w buteleczkach. Pink Suede sprawił, że zrobiło się sentymentalnie...
Zapach niezwykle cudowny. Jak wspomniano - dla każdego pachniał inaczej. Choć jedno jest pewne: wspaniale.
Miał w sobie coś takiego co sprawiało, że pasował do każdej okazji i każdej kobiecie (jeśli oczywiście lubi choć w małym stopniu takie zapachy).
Opakowanie również interesujące.
I bym zapomniała... był naprawdę trwały.

Używam tego produktu od: dawno, dawno
Ilość zużytych opakowań: jedno (a może nawet dwa)

Uwielbiam ten zapach. Używałam jej jeszcze na studiach, można było kupić ją za śmieszne pieniążki....

Dziś pozostaje tylko allegro, gdzie cena jest 10- krotnie wyższa niż kilka lat temu, mino to warto, bo dotychczas nie spotkałam tak powalającego zapachu...

Trwałość jak na wodę toaletową rewelacyjna.

Panowie, faktycznie uwielbiają ten zapach...

Wróć PINK SUEDE !!!!!!

Używam tego produktu od: kilku ładnych lat
Ilość zużytych opakowań: ponad 30

To mój ulubiony zapach Avonu z czasów gdy miałam -naście lat. Szkoda, że go już nie ma, bo z chęcią kupiłabym go ponownie. Był piękny i bardzo trwały. Flakon prosty, ale również mi odpowiadał.

Używam tego produktu od: już nie używam
Ilość zużytych opakowań: dwa

Pink Suede to zdecydowanie jeden z moich ulubionych zapachów, nawet nie firmy Avon, ale ogólnie :) Wszystko w tym zapachu mi odpowiada.
Ciągle jestem w trakcie poszukiwań i czekam z utęsknieniem na jego powrót.

Tyle ciepłych i miłych wspomnień się z nim wiąże, że byłabym w niebie gdyby wrócił do katalogu za normalną cenę :)


Używam tego produktu od: kilka lat tamu
Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Osobiscie nie mialam, tylko kumpela w Pl tak pachniala, ja nigdzie nie moglam dostac tego zapachu juz pozniej;)
Ten zapach jest b. jakis, taki cukiereczek, mniam, pachnie jak wyglada...
Kupilam perfumy Cacharel Promesse, ktore sa bardzo podobne do PS, albo na odwrot;)
Kupilam je dlatego, bo nie moglam dostac PS,a cacharel mimo i z drozszy i do tego tez ciezko dostepny (kupilam w sklepie internetowym) tez jest boski....

Używam tego produktu od: nie uzywam
Ilość zużytych opakowań: 0 male/duze

Na początku wydał mi się banalny, ale tak mi się spodobał, że go kupiłam.
Żaden mężczyzna nie przeszedł obok niego obojętnie ^_^.
Kiedy wycofywano go ze sprzedaży, kupiłam 3 flakony na zapas. To był po prosu mój zapach.
Jak pachniał..? No cóż, każdy czuł co innego :)

Addict Diora nieco przypomina mi Pink Suede. Z tym, że Addict jest narzucający, wręcz wulgarny, a Pink Suede był wdzięczny i zabawny.

Używałam tego produktu: pare lat (temu)
Ilość zużytych opakowań: 6 flakoników