BeneFit, Crescent Row, Laugh With Me Lee Lee EDT

Zapach niezbyt poważny (Laugh with me! :D), niezbyt wykwitny, niezbyt trwały...
Jednakże ma swój urok i umilił mi kilka przedwiosennych dni. Trochę jak mgiełka - przyjemna, ale o wiele za droga.

Używam tego produktu od: 3 dni
Ilość zużytych opakowań: próbka

Początek bardzo gorzki jak dla mnie. Zielony choć zbyt dużo takich nut w składzie nie ma. Może to liście czarnej porzeczki plus cytrusowa skórka? Ta gorzkość powoduje, że zapach jest nietuzinkowy, a jednocześnie trochę odrzucający. W angielskim ogrodzie, na zielonym przecierze wyrastają lilia i jaśmin, ale wciąż jest cierpko, tak jakbym zamiast owoców porzeczki najadła się tych liści. Jest też trochę mydlanie, trochę „chemik Police”;) Zapach w sumie nietrwały, o dziwo komplementowany. Wyciszenie następuje bardzo szybko i od tego momentu zapach jest zupełnie niekontrowersyjny. Jedyne co czuję w bazie to drzewo sandałowe.
Super design jeśli chodzi o butelkę. Bardzo lubię takie klimaty, a jeśli chodzi o opakowania BeneFit (także kolorowanka) to jestem ich fanką.
Myślę że Lee Lee jest dziewczyną, jeszcze nie kobietą. Jest lato śmieje się głośno i ma w nosie te wszystkie „moje ale”. Dość oryginalne perfumy, przemijające szybko jak bycie nastolatką.


Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 X 50 ml

Dostałam próbkę , powąchałam , z czymś mi się skojarzyło.Uświadomiłam sobie ze skojarzyło mi się z antyperspirantem Rexony , którego kiedyś używałam.W dodatku zapach nie zmieniał się , nie rozwijał na skórze.Cały czas pachniał tak samo , jak Rexona.Nie był duszący , nie powodował bólu głowy.Trwałość bardzo marna.

Używam tego produktu od: próbki
Ilość zużytych opakowań: 1,5 ml próbka

Mam próbkę tego zapachu, która o dziwo jest bardzo wydajna.
Zapach mi się średnio podoba. Nie różni się wiele od zapachów z katalogów Avon- bardzo mocno czuć alkoholem.
W dodatku szybko znika ze skóry.
Cena również jest zbyt wysoka, jak na takie cudo.
Pełnowymiarowe cukierkowe opakowanie się broni.

No właśnie, tak jak w tytule recenzji... zapach jest śliczny ale trwałość kiepska :(
W każdym razie oceniając samą kompozycję, to jest to zdecydowanie mój typ perfum, czyli kwaity- tu fiołki, lilie i jaśmin harmonijnie połączone z cuytrusami, które dodają kwiatom zmysłowości.
Na sam koniec wchodzi drzewo sandałowe, które powoduje, że nie są zbyt przytłaczające a bardziej świeże.
Całość tylko początkowo wydaje się być ciężka, potem łagodnieje i jest delikatniejsza, idealna na dzień.
Szczególnie fajne na lato, takie chłodne kwiaty, nie duszą i nie zaznaczają zbyt mocno swojej obecności.
Dobre właściwie na każdą okazje, na co dzień, na zakupy, na randkę, do pracy itd. Wg mnie nie nadają się na wieczór, są zbyt mało intensywne i za świeże.
No właśnie, generlanie ta woda toaletowa ma słabą trwałość... na szczęscie mam 30ml i łatwo jest mi je nosic w torbie. Dlatego ponownie nie kupie ich na pewno właśnie przez kiepską trwałość.
Flakonik ok, chociaż trzeba lubić firmę benefit żeby niektóre opakowania zaakaceptować i mówię tu generalnie i o produktach do makijażu i o perfumach ;)
Ja benefit kocham, dlatego buteleczkę doceniam za tą inność :)
Ogólnie polecam, zapach jest bardzo udany, seksowny, kobiecy ale nie kremowy i ciężki.
Raczej dziewczęcy i zmysłowy.
Płci przeciwnej bardzo się podoba ;)
Odejmuję gwiazdkę za słabą trwałość, dlatego też już ich nie kupie ponownie, a szkoda, że benefit nie popracował nad trwałością, ojj szkoda...

Używam tego produktu od: września
Ilość zużytych opakowań: pierwsze 30ml

Trafiłam na ten zapach przypadkiem, gdy wybrałam się do Sephory po inny perfum. Zachęcił mnie prześliczny flakonik i delikatny, intrygujący zapach. Była opcja 10ml za 30 zł, więc nie myśląc za dużo, kupiłam go.

Zakochałam się w nim od razu! Od tamtego czasu nie używam żadnego innego zapachu.
Moim znajomym Laugh With Me Lee Lee kojarzy się tylko i wyłącznie ze mną :D

Subtelny, świeży, kwiatowy, dziewczęcy zapach z nutą tajemniczości -tam bym go opisała. Nie czuję się sobą, gdy się nim nie spryskam.
Odejmuję pół gwiazdki za trwałość, niestety perfum wytrzymuje tylko do kilku godzin. Niezbędne są powtórki.

Flakonik oryginalny, prześliczny i idealny do noszenia w torebce. 30 ml do nabycia w Sephorze za około 160zł, co uważam za dobrą cenę.
Mam nadzieję, że go nie wycofają, bo mam zamiar kupić jeszcze mnóstwo tego zapachu.
Polecam :)

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: trzy całe, jestem w trakcie czwartego

Takiego smroda to chyba jeszcze świat nie widział. Ten zapach kompletnie nie pasuje do młodej dziewczyny, tylko do jakiejś starej lampucery. Kupiłam ten perfum w promocji, ale wciąż za duże pieniądze, więc starałam się go trochę poużywać, ale po prostu nie mogę. Mdli mnie, kiedy go czuję. Po psiknięciu się nim mam ochotę zaraz go zmyć, nie mogę znieść tego straszliwego smrodu. Nie wiem, co on w sobie ma, ale śmierdzi niemożebnie, do tego jest jakiś taki pudrowy, słodki. Jeśli chodzi o butelkę, to oczywiście urocza – jak wszystko z tej firmy, trwałość też niczego sobie. Ale jestem na nie. Najgorszy zapach, jaki miałam w życiu. Zastanawiam się, komu by go oddać, bo stwierdziłam, że nie ma co się męczyć i się nim na siłę perfumować, a potem śmierdzieć cały dzień.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Zacznę od tego, że kupiłam go pod wpływem impulsu, akurat była promocja w Sephorze 69 zł (30ml + balsam) . Na początku byłam dość sceptycznie nastawiona. Infantylna buteleczka i ot taki sobie słodki zapaszek. Jenak zauroczył mnie, idealnie dopasował się do mojej skóry. Słodycz nie przyćmiewa specyficznej kwiatowej nuty (wyczuwam jeszcze porzeczkę). Trwałość całkiem dobra, na mojej skórze ok 7h. Polecam.

Używam tego produktu od: sierpień 2012
Ilość zużytych opakowań: 1 (30ml)

Cóż - zapach, sam w sobie, ładny - kategoria owocowo-kwiatowa, ale głębsza, niż koszmarki z Avonu, czy Oriflame. Niestety na mnie pachnie jak mydło perfumowane, cóż - skóra nie ta ;-)
Niemniej buteleczka jest śliczna, a cena do przeżycia, zwłaszcza, że ja również jak poprzedniczka nabyłam wersję 10 ml. Niemniej zakochana jestem w jej siostrze Belli i to jej wierna pozostanę. A Lee Lee uzywam sporadycznie, gdyż - poza tym, że na mnie pachnie mało oryginalnie - to i z jej trwałością jest średnio.
Lee Lee już nie nabędę, czaję się teraz na Evę!

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zapach dostałam od taty, z tej serii mam też Something About Sofia, ta jednak jest ładniejsza . Przypadły mi do gustu.


recenzja

flakon : jak zwykle w tej serii uroczy , niebanalny, słodki a do tego nie za wielki , więc w sam raz do torebki

trwałość ; jak dla mnie wystarcza, nie jest tak trwały jak Chanel , ale te 6-9 godzin mnie zadowala

zapach i skojarzenia : Rzeczywiście tak jak w opisie ; radosny, świeży i niewinny . Tak mi się kojarzy właśnie.Aromat lilii, fiołka, ambry i cytrusów , doskonale trafiają w mój gust. Jeden z zapachów o których mogę powiedzieć ,że jest wprost stworzony dla mnie. Laugh With Me Lee Lee , kojarzy mi się z moimi radosnymi wakacjami w Danii, zapach jest tak świeży ,jak skandynawskie powietrze o poranku...

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: zaczęłam pierwsze

Kupiłam miniaturkę tego zapachu 10 ml za 40 zł więc prawdziwa okazja : ) Używałam go rzetelnie żeby dobrze poznać ten zapach.Cóż jest bardzo przyjemny ale czuje w nim prawie wyłącznie jaśmin.Tak bardzo przebija się na przód że prawie nie czuję żadnych innych nut zapachowych.Zapach bardzo trwały.. jak wszystkie z tej serii które testowałam.Niestety niezbyt się rozwija i dlatego nie kupie pełnowymiarówki.Po pewnym czasie mi się przejadł i zaczął mnie mdlić.Polecam go używać od czasu do czasu bo inaczej męczy.Polecam młodym osobom zwłaszcza w okresie letnim :)

Używam tego produktu od: Używałam 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: Miniaturka 10 ml

Zarzekałam się, że nie dodam ani jednej recenzji po tym jak kilka zostało bezpodstawnie zlikwidowanych, ale po prostu muszę. To moje absolutne KWC. Kocham te perfumy, wszystkim ludziom w moim otoczeniu bardzo się podobają. Dobre na dzień i na wieczór, dość słodkie, ale nie landrynkowate. Długo się utrzymują na ciele i na ubraniu. Są obłędne :)