Inglot, Eyelashes (Sztuczne rzęsy)

Fajne, ale nie na co dzień

Sztuczne rzęsy marki INGLOT kupiłam z ciekawości. Nigdy nie miałam tak długich i gęstych rzęs. Przyznaję jednak, że są one dla mnie dość przytłaczające, więc raczek kolejny raz ich nie założę, chyba że do makijażu artystycznego.

Pomijając wielkość i długość, bo są to jednak rzeczy subiektywne, to są to rzęsy bardzo dobrej jakości. Pasek jest wygodny i nie ma problemu z ich zakładaniem.

Na co dzień na pewno nie

Rzęsy są bardzo spektakularne i ciężkie. Używałam je na jakieś wyjścia , imprezy itd. Trzeba oczywiście je odpowiednio przyciac i dopasować do oka ale jeśli się to zrobi to stworzą fajny efekt. Od razu mówię że nie do każdego oka się nadają ponieważ używałam tam chciałam ich użyć na siostrze i mamie ale obie mają opadająca powiekę i rzęsy bardziej zamykały i przyćmiewaly oczy niż otwierały i podkreślały. Rzęsy są dość ciężkie więc ma się uczucie dosc duże obciążenia powieki

Co prawda przestałam używać sztucznych rzęs na paskach, odkąd zaczęłam przedłużać swoje własne u stylistki rzęs. Jednak zanim postanowiłam przedłużać rzęsy, okazjonalnie nosiłam te właśnie na pasku.
Ich sporym minusem jest ich cena.

-wygodne
-ładnie wyglądają na oku
-nie trzeba przycinać
-można je użyć kilka razy po uprzednim ich oczyszczeniu z resztek kleju

Rzęsy są w porządku, są lekkie, mają odpowiedni kształt, więc dobrze nałożone nie uwierają. Są na tyle elastycznie, że nie potrzeba pomocy kosmetyczki ani wprawy by przykleić je sobie równo. Są miękkie, ale sprężyste więc nie zawijają się do oka. Myślę, że warto zwrócić uwagę na klej, bo to on gra główną rolę. Ten z inglota jest naprawdę dobry, nie podrażnia oka, nic się nie dzieje. Łatwo usunąć później rzęsy i oczyścić je z kleju tak, że można wykorzystać je kolejny raz. Jego minusem jest to, że jest biały (przynajmniej ja innego nie dostałam) i osoby niewprawione mogą mieć problem z zamalowaniem go eyelinerem.

Używam tego produktu od: 3,5 roku
Ilość zużytych opakowań: bardzo dużo, ponad 20 :)

Obecnie kupuję rzęsy tylko w Inglot, moim zdaniem są najlepsze jakościowo aczkolwiek jestem również zadowolona z rzęs firmy bourjois lecz wybór nie jest tak duży jak w Inglot. Ogólnie nie używam rzęs w kępkach wolę całościowe, przetestowałam kilka par rzęs począwszy od naturalnych po grube i długie. Być może dla kogoś minusem jest to że trzeba dokupować klej osobno lecz dla mnie nie jest to problemem ponieważ zawsze wybieram duży klej za 25 zł czarny i dzięki temu nie nie mam białych plam na kresce od eyelinera ;) Klej ten starcza mi na baaardzoo długo nawet jeśli rzęsy przyklejam codziennie. Bardzo polecam rzęsy każdy może wybrac coś dla siebie bo wybór jest naprawdę duży ;)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: ok. 8

Skusiłam się na nie po pozytywnych opiniach przeczytanych na różnych blogach. Choć wcześniej nie miałam żadnego doświadczenia w naklejaniu sztucznych rzęs i pierwszy raz użyłam ich do makijażu studniówkowego, muszę powiedzieć, że byłam bardzo zadowolona.

PLUSY:
- czarny pasek. Słyszałam, że wiele sztucznych rzęs ma białe i wygląda to okropnie. Na szczęście te z Inglota mają czarny pasek, który ładnie komponował się z kreską namalowaną eyelinerem, nie było go zupełnie widać.
- Ogromny wybór. Od tych z sztucznego włosia, poprzez naturalne, do tych fantazyjnych, kolorowych, z piórami itd. I rozrzut cen między nimi naprawdę niewielki! Zaledwie kilka złotych. Poza tym ogromny wybór wzorów. Pamiętam, że bardzo długo się zastanawiałam, które wybrać :)
- Naturalnie wyglądają.
- Te czarne mają piękny, głęboki kolor, nie było potrzeby poprawiać ich tuszem do rzęs.
- Wytrzymałe. Przetrwały dwie studniówki :)
- Wydajne. Od tego czasu jednych rzęs użyłam kilka razy i myślę, że nadal są zdatne do użytku.
- Cena - naprawdę nie jest wygórowana za rzęsy tej jakości.

WADY:
- brak kleju, trzeba dokupić.
- Szkoda, że nie ma oznaczenia, która rzęsa na które oko, raz mi się pomyliło i strasznie mnie potem uwierały ;P

Zdecydowanie polecam, nawet początkującym :)


Używam tego produktu od: półtora roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

bardzo dobry produkt
do sesji, na wyjscia, zarowno kepki jak i paskowe
mozesz wybrac naturalne , sztuczne .
bardzo sie zdziwilem jak identyczne znalazlem w make up for ever - dwa razy drozsze
spokojnie mozna brac
klej - oczywiscie duo -

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: 12

Posiadam czarne rzęsy z brokatem (nie polecam, podrażniły mi oko, poza tym nadają się tylko do jednorazowego użytku) i zwykłe czarne, dość długie, fajnie wyglądają kiedy przetnie się je na pół i przyklei w kącikach.
Plusy (jeśli chodzi o rzęsy bez brokatu)
-duuuży wybór, od zwykłych do ekstrawaganckich rzęs,
-bardzo prosta aplikacja, trzeba pamiętać żeby przed przyklejeniem "przymierzyć" rzęsy i ewentualnie je skrócić czy przyciąć,
-nie odklejają się (w moim przypadku wytrzymały od przyklejenia do demakijażu czyli jakieś 9 godzin),
-przez pierwsze kilka minut odczuwałam lekki dyskomfort i ciężkość na powiece, ale szybko to mija,
-pięknie wyglądają na oku,
-są wielokrotnego użytku,

Minusy:
-cena, te 30 parę zł za rzęsy bez kleju to trochę dużo,
-brak kleju, trzeba dokupić osobno co w przypadku kleju Duo wychodzi dość drogo,
-mogą podrażniać wrażliwe oczy



Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 2 sztuki

Kupiłam je w zeszłym roku na sylwestra 2010/2011.
Nie pamiętam już jaki miałam numer, ale rzęsy były długie i cienkie, równiez mozna było je skracać o czym dowiedziąłam się wiele miesięcy później od pewniej sprzedawczyni.

Zalety:
+cienki pasek na którym były doczepione włoski
+łatwość w przyklejaniu
+ pasek elastyczny dopasowywał się do oka
+delikatne
+możliowść skracania i profilowania rzęs pod swoje oko
+długo trzymają sie na oku, nie odklejają się
+wyglądały naturalnie

W sumie dużo plusów, ale od rzęs oczękuję czegoś więcej i to coś więcej to rzęsy muszą być bardziej profesjonalne. Sztuczne rzęsy powinny moje oczy modelować, a niestety inglotowskie tego nie robią.
Moje oczy mają opadnięte kąciki i jak zawsze przy takich oczach sprawdzają się sztuczne rzęsy które na początku pasku mają bardzo króciutkie rzęsy, a następnie im bliżej końcówki tym są one wydłużane. W swojej ofercie takie posiadają red cherry, ardell i aylure z serii girls aloud. Porównując inglota do tych firm to rzęsy naszej firmy wypadają naprawdę blado. Na pewno z braku laku bym się skusiła, ale tak wolę wyżej wymienionych firm.

Używam tego produktu od: używałam parę razy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Mimo, że są to najlepsze sztuczne rzęsy jakie do tej pory używałam, to i tak nie zachwycają w 100%.

Plusy:
*dużo wzorów, kolorów, długości
*dobry materiał (można wybrać naturalne, syntetyczne itp)
*można kupić również profesjonalny klej
*ślicznie wyglądają na oczach
*łatwo się je zdejmuje

Minusy:
*mimo wszystko nie utrzymują się całą noc (zaczeły odpadać po ok.4 godzinach, mimo zapewnień sprzedawcy, że przetrwają cała noc)
*nie ma kleju w zestawie, wiec trzeba dokupić

Używam tego produktu od: 2 miesięcy

Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania