Dermedic, Hydrain 2, Maseczka aktywnie nawilżająca

Mam suchą skórę, jednak z tendencja do zapychania się porów na nosie. Maseczkę dostałam jako bonus do kremu nawilżającego tej samej firmy. Może to i dobrze, bo i tak bym jej nie kupiła.

Na plus:
+ trochę nawilża, ale powierzchownie,
+ prosta w użyciu,
+ nie podrażnia,
+ łatwo usuwa się jej nadmiar,
+ neutralny zapach, trochę jak krem nivea,
+ niespecjalnie zapycha pory.

Na minus:
- niestety tylko powierzchowne nawilżenie,
- skóra jest trochę... dziwna w dotyku po usunięciu jej nadmiaru.

Nie robi nic, czego nie robi zwykły krem na dzień. Od maseczki "intensywnie" nawilżającej wymagam czegoś więcej, dlatego jej nie kupię.

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 2 saszetki

szczerze to nie zauważyłam wielkiego działania tej maseczki nie likwiduje przebarwień skóra wcale nie wygląda po niej zdrowiej ale zawsze ją kupuję ponieważ wiem że nie zaszkodzi mojej problematycznej skórze z trądzikiem stosuję ją raz w tygodniu by nawilżyć bużkę

+ nawilża
+ gdy mam nawrót trądziku skóra traktowana kosmetykami do cery trądzikowej potrzebuje nawilżenia wtedy sięgam po tą maseczkę i krosty po dłuższym stosowaniu powoli znikają
+ nie zapycha a to jest szczególnie dla mnie ważne
+ zapach świerzy przyjemny
+ wydajność wystarcza na 4 stosowania

- nie zauważyłam by cera stała się po niej zdrowsza zaczerwienienia i bruzdy podskórne wcale nie znikają
- jak na tą cenę można się czepić zbyt słabego działania

kupię ponownie ponieważ lubię ją za to że nie szkodzi mojej skórze i fajnie nawilża

Używam tego produktu od: nie pamiętam
Ilość zużytych opakowań: kupowałam ją 5 razy

Nie miałam dotąd za sobą wielu doświadczeń z kosmetykami tej marki, ale wszystkie dotyczyły preparatów, które wg obietnic producenta miały instensywnie nawilżać. Chodzi o krem oraz serum - niestety, żaden z produktów nie spełnił moich oczekiwań. Nic więc dziwnego, że do tej maseczki podchodziłam jak pies do jeża; w końcu jednak machnęłam ręką i kupiłam, stwierdziwszy, że te parę złotych mogę wydać bez wielkiego ryzyka.

I dobrze, że się zdecydowałam, bo przygoda z maską Hydrain była jedną z niewielu naprawde udanych, jeśli chodzi o preparaty nawilżające.

Mówiąc krótko i węzłowato: maseczka ta rzeczywiście nawilża. Efekt jest wyraźnie zauważalny, nie powierzchowny, jak to bywa w przypadku wielu masek domowego użytku, no i relatywnie trwały. Moja cera po nocy poprzedzonej aplikacją wielu innych masek znów wołała o solidną dawkę nawilżenia, a po tym kosmetyku Dermedic wygląda na całkiem usatysfakcjonowaną. Znikają suche placki, skóra robi wrażenie nasyconej i uspokojonej.

Jeśli chodzi o komfort stosowania, żadnych wyraźnych minusów nie widzę; konsystencja fajna, zapach delikatny, maska szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Ilość maski w saszetce jest optymalna na jedno użycie, a cena naprawdę bardzo przystępna.

Ubolewam nad tym, że jest bardzo trudno ją upolować - bywa chyba tylko w drogeriach jednej sieci, i to rzadko. Bardzo szkoda.


Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania po 2 saszetki

Z kosmetykami Dermedic zetknęłam się stosując krem nawilżający Hydrain.
Szukałam lekkiej, silnie nawilżającej maseczki, która ukoi i nawilży moją skórę po zimie.

POJEMNOŚĆ:
Maseczka występuję tylko w saszetkach. Jedna saszetka wystarcza na 2 użycia, co było dla mnie sporym zaskoczeniem, bo z reguły byłam w stanie wycisnąć 5 użyć. W cenie około 8 zł otrzymujemy 2 saszetki, czyli łącznie wystarcza na 4 użycia. Dla mnie to dość mało, zwłaszcza, że dostępność jest raczej kiepska. Ja swoją nabyłam w Super-Pharm i w żadnym innym miejscu jej nie widziałam

ZAPACH:
Jeżeli ktoś zetknął się z kremem z tej samej serii, to będzie wiedział o co chodzi. Zapach jest cudowny, bardzo świeży, uspokajający. Ja jestem od niego uzależniona i dla samego zapachu mogłabym nakładać tę maseczkę na twarz.

NAWILŻENIE:
Jeżeli chodzi o główne zadanie tej maseczki, to faktycznie dość ładnie nawilża, pozostawia skórę miękką, wygładzoną. Eliminuje tzw. suche skórki.


KONSYSTENCJA:
Bardzo delikatna, emulsyjna. Przypomina lekki krem na dzień. Fajnie orzeźwia, lekko chłodzi skórę. Wchłania się błyskawicznie, nie trzeba nadmiaru usuwać chusteczką, czy wsmarowywać w skórę.
Nie lubię maseczek, które trzeba zmywać, bo one dostatecznie nie nawilżają, a woda psuje efekt końcowy.

EFEKT:
Na twarzy pozostaje delikatny film, który momentalnie wsiąka w skórę. Cera jest widocznie gładsza, rozjaśniona i zdrowo wygląda. Maseczka ma właściwości kojące i jest bardzo delikatna, przez co nadaje się również dla cery wrażliwej.

Maseczkę polecam paniom, które nie narzekają na przesadnie suchą skórę. Potrzebują ją po prostu lekko nawilżyć i przyjemnie odświeżyć. Wysokiej oceny nie daję, bo nic nadzwyczajnego ta maseczka z moją skórą nie robi:-)

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 2 saszetki/ 4 użycia

Obecnie testuje inne maseczki, ale jakiś czas temu ( 3 tygodnie temu ) byłam od niej uzależniona. Maseczka ma przyjemną żelową konsystencję. Po jej zmyciu twarz jest mięciutka, głądka nawilżona i wszystko co było na niej suche znika. Ma bardzo przyjemny zapach i konsystencje. Jedna saszetka starcza mi na 2 użycia. Cena bardzo przyzwoita. Obecnie to jedyna maseczka, do której wraca. Na razie najlepsza jaką znam.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 20 opakowań