La Rive, Amore di Fiore EDP

Zakupiłam te perfumy przeczytawszy wcześniej pochlebne opinie no i druga sprawa-to odpowiednik Armaniego Manii, które niegdyś używałam i bardzo sobie chwaliłam. Ja nad zapachami bardzo nie filozofuję-albo coś mi się podoba albo nie :D
Bardzo lubię jak zapach po psiknięciu rozpoczyna się pieprzem i tu tak zaiste jest [nie ma go powyżej w nutach, ale na nowszych składach tak].
Zapach jest piękny-na początku pieprzny, za chwilę kwiatowo- przyprawowo-słodki :) Bardzo intrygujący, seksowny, elegancki...
Działa na mężczyzn :P Utrzymuje się tak 2 godziny, ale może zabrzmi to paradoksalnie-pod tym wzgledem wolę odpowiedniki, bo często oryginały po paru godzinach po prostu mnie męczą i nierzadko boli mnie głowa...i choćbym nie wiem jak kochała zapach...nie lubię czuć się osaczona przez zapach cały dzień...jeżeli czuję, że chcę jeszcze, to dopsikuję, a w przypadku takiej ceny i pojemności-nie szkoda mi ;)
To jest naprawdę zadziwiający zapach, zdecydowanie na jesień, zimę, ewentualnie wiosnę [ale też nie gorącą]. Otula w chłodne dni. Dużo osób go komplementuje. Buteleczka jest bardzo ładna, kwadratowa, zdobi półkę.
Zapłaciłam 19,50.
Podpisuję się pod recenzją pierwszą-uszczęśliwia ;)
Czasem na noc sobie psiknę do poduszki i aż chce się mruczeć ;)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Perfumy niespecjalnie mi się spodobały. Zapach jest okropnie mdły, niewyraźny i nudny. Nie lubię tak delikatnych zapachów.
Używam tego produktu od: miesiąca

Ilość zużytych opakowań: testy

Jestem kompletnie zaskoczona całą marką perfum La Rive.Zawsze wystrzegałam sie podróbek,twierdząc że pachna bardzo słabo,często wręcz ordynarnie i zawsze wyczuwałam w nich taką bazarową nutkę.Aż do pewnego momentu,kiedy to przez przypadek natknełam sie na te perfumy,które są imitacja Armani Mania-mojej obsesji zapachowej od lat.Perfumy wyżej wspomniane miałam w oryginale i do dziś przechowuje pusty flakonik.Mam więc porównanie.Zacznę od tego że sam flakonik perfum La Rive jest naprawde śliczny i zdecydowanie nie trąci tandetą.Stanowi prawdziwą ozdobe toaletki.Do tego pojemność 90 ml.to coś dla mnie.Ja jestem maniaczka perfum i nie przyznam się nawet ile flakoników mam na stanie;).Zużywam je bardzo sukcesywnie i wciąż dokupuje jak mi sie coś spodoba.Ale wracajac do recenzji.Perfumy LA Rive powąchałąm przy okazji jakiś zakupów w Naturze i o mało nie padłam ze zdziwienia,kiedy zaraz po spryskaniu nadgarstka roztoczyła sie przepiękna,szlachetna woń mojej Mani.Zero alkoholu,zero zjęłczałego zapachu,poprostu czysta,szlachetna nuta Mani.No może troszkę lżejsza,bardziej rozwodniona ale jednak cudowna i upajająca.Te perfumy pachną poprostu przepięknie.W życiu nie przypuszczałam że za 24zł.mogłabym znależć coś tak cudownie pachnącego.Trwałość oczywiście nie poraża,ale na mnie mało co poraża i utrzymuje się dłużej niż 3-4h.W tym wypadku jest to ok.2h na skórze,zaś na ubraniach i włosach praktycznie cały dzień.Zapach nie ulatnia sie i nie wietrzeje w bazarowym stylu.Absolutnie zachwyca od początku do końca.Oczywiście spryskuję się obficie i dopsikuje kilkakrotnie ale nie przeszkadza mi to.Oryginał kosztuje z 10 razy tyle a La Rive mogę zawsze dokupić.No i nie muszę go sobie rezerwować na specjalne okazje,używam bez wyrzutów sumienia do przesady ;).Polecam bardzo serdecznie.Nawet największym sceptyczkom i tym które podróbek poprostu nie uznają,jak ja wcześniej ;D.Fantastyczna alternatywa dla tych które nie wydają na \'\'firmówki\'\' setek.Ja si ę zakochałam i juz mam dwa kolejne zapachy od La Rive i poluję na następne.

Używam tego produktu od: dwóch tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1 duże