Essence, Vampire`s Love EDT

Essence, Vampire`s Love EDT

Średnia ocena użytkowników: 4,2 /5

Pojemność 50 ml
Cena 29,99 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Czy jest zapach bardziej czarujący niż zapach miłości? Tej jesieni magiczna woda toaletowa z sensualnym aromatem perfekcyjnie uzupełnia vampire look!

Recenzje 26

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,2 /5

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

na 6 z plusem!

cudowny, słodki, mocny i długo utrzymujący się zapach. nic dodać nic ująć, a do tego tak niska cena. :)

już zdążyłam nazbierać mnóstwo komplementów na temat tego jak pachnę.

Używam tego produktu od: zeszłej zimy??
Ilość zużytych opakowań: już przy końcu 1 :)

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

zimowy zapach

Na początku bardzi mi się podobały, ale szybko znudziły i zaczęły drażnić i tak stoją sobie na półce, od czasu do czasu się nimi psiknę. Śą bardzo słodkie, to taki ciepły otulający zapach na zimę, jednak na dłuższą metę zbyt słodki i męczący, ja w nich czuję jakieś owoce, dużo wanilii i jakby palony cukier/ watę cukrową? Z wampirami mi się jednak zupełnie nie kojarzą... Podoba mi się ich opakowanie, prosta buteleczka w moich ulubionych kolorach czarnym i czerwonym. Zapach na ubraniach trzyma się długo, niestety o ile na początku pachnie ladnie, potem czuć tylko sztuczną wstrętną wanilię, słodką i mdlącą, dlatego ciuchy i szaliki po jednym dniu z nimi lądują w praniu.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: niecała połowa opakowania

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bardzo fajne

Limitowanka "Vampire\'s Love" zdobyła moje serce. Kupiłam z niej niemal wszystko, jednak po pewnym czasie opłacalność zakupu zawsze się rewiduje. Te perfumy bardzo chętnie kupiłabym znowu.

Nie sądzę, abybył to zapach, który pokocha wampir. Te zawsze kojarzyły misię z tajemniczym, kadzidlanym,wręcz dymnym zapachem. Natomiast Vampire\'s love jest wanioliowo - słodkie, ciepłe i żywe. Jestto idealny zapach na zimę - cudownie poprawia mi humor. W inne pory rokuza bardzo mnie przytłacza.

Za niewielkie pieniądze, Essence zaoferowało świetne perfumy - ładne opakowanie i przede wszystkim trwałość - perfumy z wyższej półki potrafią się szybciej rozwiewać. Wielka szkoda, że to limitowanka, Naprawdę, kupiłabym je po raz drugi.

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

5 /5 HIT!

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

uwielbiam :)

Kupiłam go bo poleciła mi przyjaciółka która była wtedy ze mną za zakupach,akurat była promocja i kupiłam go za 20zł.
Plusy:
-ładny,słodki zapach jakby waniliowy
-niska cena
-wydajny,mam go 5 miesięcy i nadal go mam choć nie używałam go codziennie ale jak już to dużo psikałam, siebie i ubrania,szaliki
Minusy:
-przy psikaniu wylewa sie bokiem,zawsze mam wtedy ręke w perfumie,może trafiłam na wadliwą sztuke


Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1/3 opakowania

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

uwielbiam je !!

strasznie podobaja mi sie te perfumy, niestety nie umiem dokladnie opisywac perfum.

buteleczka jest sliczna, prosta ale szklo ma pieknie zafarbowane - 2 kolory ktore przenikaja
a co do zapachu, niestety nie opisze tych wszystkich nut ale jak dla mnie:
perfumy sa zmyslowe, troszke tajemnicze, slodkie ale nie do przesady, cudownie otula nas w jesienne dni. perfumy sa slodkie ale z pazurem- sa jak czekolada z chilli- niby slodko ale papryczka pokaze sie.

wlasnie: perfumy zdecydowanie na jesien/zime. teraz jest piekna ciepla wiosna i rezygnuje z nich bo poprostu teraz nie pasuja. jak wroca zimne dni to bede sie nimi non stop otulac.

perfumy nie sa duszace. bardzo dlugo sie utrzymuja, nawet jak mamy wrazenie ze juz nie pachnie to da sie wyczuc delikatne nuty na szalu czy na koszuli. straszna szkoda ze to limitka!

jesienia super nas pobudzaja

Używam tego produktu od: odkąd pojawila sie ta limitka
Ilość zużytych opakowań: troszke ubylo z pierwszej buteleczki

Wizażanki najczęściej polecają:

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

fajne ale chyba nie tak pachnie Alice i Rose

Jestem mega fanką Zmierzchu i Czystej Krwi gdy dowiedziałam się o tej limitce pędem pobiegłam do Natury, kolorowe kosmetyki mnie nie przekonały bo lubię naturalny make-up . a lakiery to paznokci były lepsze w limitce Essence Eclipse. powąchałam to coś i kupiłam spontanicznie.

zapach : ładny , jest taki ciepły . Kojarzy mi się zimą, późną jesienią , świętami , karmelem, cynamonem, pierniczkami . Raczej tak nie pachnie siostra Edwarda- Rose a to mi chodziło , jednak zapach jest ładny, znajomi go chwalili.mnie też się podoba
flakon i opakowanie ; ładny, porządny w fajnej kolorystyce, nadruk na kartoniku przypomina Forks
cena ; jest super 29 zł
trwałość ; jak na tą cene dobra 5-6 godzin obok mnie

minus: szkoda że limitka


Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jeden flakon

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Waniliowa bestia z Hypotic Poison Diora Powraca!

Essence udało się podrobić - i to idealnie (!) HP Diora.

Wampiry kojarzą mi się z dymem, kadzidłem, ogniskiem - ogólnie, nuty dymne - mroczne klimaty, brak słodyczy mnóstwo przebiegłości. No, ale skoro Edward (Robert Pattinson) jest taki "słodziutki" wprost lalusiowaty to damy mu zapach godny jego. Bo dla mnie Saga jako film jest kiczowata - w stosunku do książki oczywiście ;). Kompletnie odbiega od ideałów wampirzych - typu Dracula. Bo książkę od czasu do czasu dla relaksu przeczytam. Ale na Edwarda nie lecę - nie moje klimaty ;) - wolę rozrabiaków, ale w innych klimatach - takich w czarnych loczkach - lub włosach a\\\'la loczki (tzw. pieczarki) alternatywnych.. A nie słodziutkiego Edwarda..

Wracając do zapachu. Niestety Sztuczny potworek - Hypnotic Poison Diora wraca i to jest to "wielki come back". Okropieństwo. Słodki do granic możliwości. Waniliowa lalka voodoo klasy B. Jak z klocków lego - umazana wanilią. Obrzydlistwo. Słodki, zabójczy, duszący niczym wąż boa. Nieznośny. Morderczy. Brak mu dymu, czegoś gorzkawego. Tylko plastik, tandeta, narzucanie się wszystkim. Uporczywy. Brak polotu, eleganckiego orientu. Nic ciekawego zapach nie wnosi. Ciężki. Ot, zapach dla fanek Sagi czyli filmu - tylko i wyłącznie. Ja znam lepsze zapachy dla wampirów. Fumidus już prędzej oddaje klimat wampirzych opowieści - klasyczny dymny piękny zapach. A nie słodziutki.

Buteleczka - niezbyt interesująca.

Żegnaj potworze i nie wracaj.

Używam tego produktu od: kilka testów
Ilość zużytych opakowań: 1 ml z testera - nigdy z własnej flaszki

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

lubie go!

Zapach utrzymuje się długo, jest bardzo przyjemny, ciepły, kojarzy mi się z zimą, piernikami, cynamonem, ciasteczkami....
Co ciekawe, zmienia zapach;)

nie używam go codziennie, ale lubie gdy "otula mnie" ten zapach;)

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

brawo :)

Nie chciałam kupić tych perfum. Nie wierzyłam w nie i z góry zakładałam, że będzie to takie słodkie, tandetne psikadło dla nastolatek. Okazało się, że na swoją kategorię cenową jest wręcz wybitne.

Zapach, chociaż płaski i niezmienny, jest bardzo ciepły, słodki i mega trwały. Dominuje w nim nuta karmelizowanego cukru waniliowego, w tle przebija się kompot rodem z przedszkola, jednakże oby dwie nuty nie są jadalne.

Znalazłam pod spodem porównania do Flowerbomb - nie zgadzam się, owszem tu i tu po aplikacji znajdujemy się w słodkim otulającym obłoczku, ale kompozycją Viktora i Rolfa już od początku atakuje dużo większą złożonośćią nut, jest zdecydowanie bardziej naturalna.

Uwielbiam go, gdy nie mam ochoty na skomplikowane dymne kompozycje, które dominują w mojej kolekcji. Idealny zapach na zimę i na poprawę humoru :)

Polecam, bardzo solidny produkt w dobrej cenie.



Używam tego produktu od: momentu wejścia na rynek
Ilość zużytych opakowań: ok. 5-8 ml pierwszego flakonu

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Miłe zaskoczenie

Miałam kupić inny perefum, ale go nie było.
A więc, nie chciałam wyjść z pustymi rękoma z drogerii. Skusiło mnie opakowanie,niby nic specjalnego, ale zachęciło mnie. Szczerze powiedziawszy nie sądziłam, ze to będzie aż taki ładny zapach. Głownie wyczuwa się tu wanilię, której jestem fanką;-) Jest w miarę trwały, co na tę cenę jest zaskoczeniem.
Mam jedynie nadzieję, ze będzie on długo dostępny na polskim rynku, ponieważ zamierzam do niego wrócić! :-)

Używam tego produktu od: od kilku dni
Ilość zużytych opakowań: na początku 1szego

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Lepszy wróbel w garści, niz golab na dachu ;-)

Nie wiem, czy u was tez tak , ale ja juz jakiś czas zyje w kryzysie - mój byly pracodawca zamknal kram juz rok temu z powodu nierentowności i kryzysu w sferze medialnej, w miedzyczasie pojawily sie rozne zadania rodzinne - mama zlamala biodro, a maz zdecdowal, ze jednak wyremontujemy poddasze, potem jeszcze 5 miesiecy bez pracy (pierwszy raz w zyciu, nikomu nie zycze), no i teraz w koncu zaczynam "nowe zycie" ... Budzet kosmetyczny jednak przez ten kryzys dosyć ucierpial, wysokie pólki raczej omijam wzrokiem, ale za to odkrywam nowe horyzonty ... w ofercie low-endu.

I tak - dzieki limitce Vampire´s Llove - odkrylam Essence.
Najpierw kupilam córce Vampire\'s Love Lipstain, potem sobie, potem oblecialam nastepne trzy drogerie po nastepne produkty, i jeszcze trzy w nastepnym tygodniu, nigdzie nie bylo calej edycji a co produkt to strzal w dziesiatke w absolutnie bezkonkurencyjnej cenie.

Tylko perfum nie bralam, bo "przeciez nie mozna sie spodziewac niczego, co by sie nadawalo do noszenia w TEJ kategorii"...

A jednak, w zeszla sobote skracalam sobie czekanie na kolezanke przechadzka po DM i widze - ostatnie opakowanie EDT Vampires´s Love za bezkonkurencyjna "kryzysowa" cene 16, 50 zl (DM, Praga, Czechy - 99 czk).
Reka mi sie sama wycignela :D

Pierwsze psikniecie - dokladnie to, czego sie spodziewalam - ostry, syntetyczny zapach, jednoznaczna taniocha.
Pozalowalam.
Po paru godzinach gadania z kolezanka w kawiarni poczulam wstajac od stolika mila, ciepla woń - te moje nowe, "obciachowe " perfumy :D Przestalam zalować.

Od tego dnia nosze regularnie, pierwszy moment bywa stale tak samo okropny, ale po chwilce ( juz po 10 - 15 minutkach, kiedy wychodze z domu jest ok) ostrość mija.

Zapach jest gleboki, cieply, bogaty, taki "otulajacy". Mnie tez bardzo przypomina Versace Crystal Noir, tyle ze w bezkonkurencyjnie nizszej cenie.

PLUSY
- w kategorii zapachow syntetycznych SUPER "value for money", bardzo udana niespodzianka :-)
- ladny stonowany design flakonu
- 50 ml za świetna cene
- dobre, codzienne perfumy
- podobne do Versace Crystal Noir
- naprawde polubilam (a gust mam raczej niestandardowy i wybiórczy - wiz. torebka)

MINUSY
- w pierwszej chwili ostry, syntetyczny zapach

POLECAM !
I to nie tylko tym, które - jak ja, chwilowo nie moga sobie pozwolić na drogie perfumy .-)
Szkoda tylko, ze pewnie juz zniknely z pólek, dlatego nie wiem, czy je jeszcze kupie :D



Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Za tę cenę rewelacja!

Kupiłabym ponownie gdyby to nie była limitowanka. Żałuję, że nie mam luźnej kasy, żeby zaopatrzyć się w opakowania na zapas.

Nie znam się na drogich perfumach, więc nie umiem zapachów dobrze opisywać. Mogę jedynie powiedzieć, że wg mnie zapach jest śliczny. Oczywiście jest słodki, ale nie nazwałabym go morderczym! Nie jest też płaski. Nie rozwija się może w nie wiadomo jaką cudowną zapachową kompozycję, ale subtelnie otula naszą skórę. Ta subtelność jest jednak pozorna, bo osoby trzecie ją czują (i chwalą!).

Jak dla mnie to ta woda pachnie jak coś dużo droższego. Uwielbiam ten zapach.

Cena w stosunku do trwałości rewelacyjna. Na ciuchach to spokojnie 2 dni.

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    306
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    1057
    pochwał

    9,75

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    1037
    pochwał

    9,65

Zobacz cały ranking