Max Factor, False Lash Effect Gold Mascara (Tusz pogrubiający do rzęs)

Moim zdaniem ten tusz to rewelacja. Rzeczywiście, zgodnie z obietnicą producenta, świetnie pogrubia i rozdziela rzęsy. Używałam już wielu tuszy różnych firm i u mnie ten sprawdził się najlepiej. Niestety produkt nie jest wydajny, cena też jest stosunkowo wysoka, ale moim zdaniem warto w niego zainwestować.

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 całe (13ml)

Tusz zdecydowanie za drogi jak na efekt, który zapewnia. Mam porównanie do Lovely Pump Up którego używałam równocześnie. Z bliska robi wrażenie z 1 metra Lovely Pump Up daje efekt podkreslonego oka. MF sprawdzi się na dzień i to jedynie dla osób które na prawdę potrzebują minimum podkreślenia, aby czuły się zadowolone. Trzy gwiazdki zapewnił sobie chyba szczoteczką. Świetnie rozczesuje każdą pojedynczą rzęsę. Używając tego tuszu (a prawdopodobnie szczoteczki) widać że jest ich mnóstwo. Nie ma mowy o ich posklejaniu. Są jednak bardzo cieniutkie. Zatem szczoteczka ze mną zostanie, ale tuszu już nie kupię.

Dodatkowymy minusem jest jego osypywanie się.

Zawsze znajdzie się dla niego miejsce w mojej kosmetyczce. Używam go od ok. 3 lat i jak do tej pory nie znalazłam lepszego zamiennika.

+ Nie skleja rzęs, nie rozmazuje się;

+ efekt pogrubienia jest widoczny, a oko nie wygląda sztucznie;

+ rzęsy wyglądają bardzo atrakcyjnie, są dobrze rozczesane, tusz ma w aplikacji porządną szczoteczkę, która świetnie rozprowadza zawartość po rzęsach;

+ łatwy w demakijażu, nie spływa po całej twarzy;

+ szybko wysycha,

+ dobrze modeluje, nie jest za ciężki, nie "przygniata" rzęs, lecz delikatnie je unosi, sprawia, że spojrzenie jest zalotne;

+ głęboki, nasycony odcień czerni

Minusik za to, że po otwarciu i w przypadku niedokręcenia opakowania tusz ma skłonności do szybkiego wysychania.

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: dwa

Ten tusz nie robi z moimi rzęsami zupełnie nic. Nie nadaje żadnej objętości, rzęsy są posklejane. Szczoteczka też nie spełnia swoich funkcji, nie dociera wszędzie.

Używam tego produktu od: po miesiącu użytkowania wylądował w koszu
Ilość zużytych opakowań: 1

Tusz kupiłam w trakcie trwania promocji w Rossmanie. Potrzebowałam akurat nowego tuszu a ten złoty grubas wyróżniał się z tłumu innych kolegów i jawił jako obietnica luksusu, więc z lekkim cieniem drwiny co też wyczaruje na moich krótkich i cienkich rzęskach, załadowałam go do koszyka i pognałam do kasy :D Uszczuplił mi portfel o 39zł.

Ale do rzeczy:
Tusz ma silikonową szczoteczkę, nie za dużą nie za małą i jest z kategorii tych bardziej płynnych (za czym nie przepadam, ale znacznie wydłuża to jego żywotność). Przez kilka pierwszych tygodni jest mokry i firanki z rzęs nie robi- ot taki zwykły tusz. W tym czasie można się do niego naprawdę zniechęcić. Kiedy jednak podeschnie zaczyna robić to co powinien-przede wszystkim pięknie rozdziela rzęsy, układa je w jednej linii i nie wygina we wszystkie strony jak to inni delikwenci potrafią. Zawsze robię sporo pociągnięć szczoteczką, dlatego takim sposobem potrafi mocno pogrubić nawet cienkie rzęsy. Poza tym całkiem przyzwoicie je wydłuża, wyciąga i leciutko usztywnia, dlatego znakomicie podtrzymuje efekt wywijania zalotką. Nie tworzy grudek i nie zlepia rzęs w suchą bryłę. Mimo sporej szczoteczki nie miałam problemu z dotarciem do najkrótszych rzęs w wewnętrznym kąciku oka, choć zdarzało mi się pobrudzić w tym miejscu powiekę. Tusz szybko wysycha, nie robi ksera i nie kruszy się jakoś dramatycznie (w granicach przyzwoitości po kilku godzinach). Czerń mogłaby być czarniejsza, ale takową spotkałam jedynie w tuszach z wysokiej półki. Z drugiej jednak strony za 50zł należałoby tego od niego wymagać.
Mimo, że nie jest wodoodporny to jest naprawdę trwały, nie rozmazuje się, jest w stanie przetrwać upalne dni. Jednym słowem dla mnie, jako miłośniczki mocno pogrubionych a nawet teatralnych rzęs jest to dobry tusz na co dzień bez efektu WOW. Jednak za każdym razem gdy go użyję słyszę komplementy, więc coś w nim musi być:)

Wydajność z racji jego mokrej formuły dobra- używam jakieś 4 m-ce i lada dzień będę musiała go wymienić na nowy.

Demakijaż- oliwka dwufazowa spokojnie daje sobie radę.

Czy kupię ponownie? Na pewno nie w cenie regularnej bo to lekka przesada. Co najwyżej w promocji. Ale pewnie będę szukać czegoś innego, bo lubie testować nowe kosmetyki i wierze, że odnajdę w końcu ideał ;)


Używam tego produktu od: ok 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Po pierwsze trzeba się naprawdę nieźle namachać, żeby osiągnąć coś zadowalającego. Jak dla mnie - zabiera to za dużo czasu. Szczoteczka mi nie odpowiada, tak jakby nie docierała do nasady rzęs, w dodatku niewygodnie się nią maluje.

Używam tego produktu od: raz kupiony, użyty do wyczerpania
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

taki zwykły... podobny efekt osiągałam tuszami za 10 zeta. Troszkę wydłuża. Nie pogrubia wcale. Ładnie rozdziela. Nie podkręca - ale to wina może moich rzęs, którym nawet zalotka nie zawsze daje radę. Słowiem: taki zwykły tusz.

Tusz sam w sobie pod względem efektu jest jednym z lepszych jakich dotychczas używałam, bardzo ładnie pogrubia rzęsy i je wydluża, szczoteczka nie nabiera nadmiaru tuszu jednak mimo tego, że mam wprawę w malowaniu rzęs tusz praktycznie za każdym razem zostawał mi na powiece. Teraz jednak musze powiedzieć co zasądziło, że na pewno nie kupie go po raz kolejny...
Pierwszy raz kupiłam ten tusz po tym jak skusiłam się na rzęsy przedłużane metodą 1:1 i zauważyłam, że wtedy strasznie wypadały mi rzęsy jednak sądziłam, że są one poprostu osłabione po zabiegu jednak teraz (gdy używam drugiego opakowania) historia znowu się powtarza... Rzęsy wypadają mi w straszliwym tępie, mogę nawet powiedzieć, ze mam ich o połowę mniej niż zawsze więc już nie mam zamiaru ryzykować i używać tego tuszu ponownie :/

Używam tego produktu od: 7 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1.5

Jako, że akurat skończył mi się tusz do rzęs przekopałam opinie na wizażu i zobaczyłam, że ten tusz ma całkiem pozytywne recenzje. Miałam już do czynienia z mascarami Max Factora, więc stwierdziłam, że najgorsze co może mnie spotkać to przeciętny efekt, za trochę większą niż zwykle kwotę.
Niestety tusz zawiódł mnie na całej linii.
Mam dość długie rzęsy, przy których nawet tani tusz daje naturalny efekt do przyjęcia na co dzień. Po Max Factorze spodziewałam się na pewno mocniejszego podkreślenia i widocznego zagęszczenia.
Tusz kupiłam w Douglasie, więc dzięki cudownej naklejce miałam pewność, że nikt przede mną go nie otwierał.
Jakież było moje rozczarowanie kiedy już przy pierwszym otwarciu moim oczom ukazała się ładna szczoteczka, na której osadziły się... GRUDKI tuszu!
Skoro widoczne są już na szczoteczce, to co dopiero na rzęsach. Sprawia to, że musimy się nieźle napracować żeby owe grudki nie pojawiły nam się na rzęsach. Zwykle nie narzekam na gumowe szczoteczki, wystarczy trochę wprawy i da się nimi wyczarować ładny efekt. Niestety patrząc na tą szczotkę spodziewałam się znacznie lepszego efektu, a wszystko co otrzymałam to grudki i bardzo, ale to bardzo delikatne podkreślenie. Nie wyobrażam sobie jak ten tusz wygląda u dziewczyn z rzadkimi i krótkimi rzęsami ;/

Mimo wszystko tusz byłby do zniesienia, gdyby nie to, że w przeciwieństwie do innych produktów tej firmy osypuje się. Wystarczy trochę bardziej zabiegany dzień, a przed lustrem staję z przysłowiową "pandą" pod oczami.
No i niestety kompletnie nie sprawdza się w zimie, ponieważ nawet przy drobnych opadach śniegu i niewielkim z nim kontaktem spływa z rzęs prosto pod oczy i na policzki.

Nie ukrywam, że po tej firmie spodziewałam się czegoś więcej. Serdecznie NIE polecam i na pewno już nigdy do niego nie wrócę.

Używam tego produktu od: dwóch tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Jest to mój pierwszy tusz do rzęs z firmy Max Factor. Niestety, ale mnie nie zachwycił... :/

ZALETY:

- duża pojemność: 13,1 ml (co niestety w przypadku tego tuszu nie idzie w parze z wydajnością, ale liczy się gest i pomysłowość, bo nie często produkowane są tusze o tak dużej pojemności)
- bardzo ładne, schludne i eleganckie opakowanie
- nie osypuje się
- nie twarzy owadzich nóżek
- dostępność
- łatwy do usunięcia (demakijaż)
- delikatnie podkreśla rzęsy, jest idealny dla kobiet, które są zwolenniczkami naturalnego, niewidocznego makijażu (make up - no make up)

WADY:

- zbyt wysoka cena, jak na taką jakość produktu
- po jego otwarciu i kilkurazowym użyciu zaczyna wysychać, przez co jest mało wydajny, a także bardzo szybko gęstnieje, przez co robią się grudki
- niewygodna szczoteczka, przez którą bardzo łatwo jest się ubrudzić
- kolor tuszu: czerń nie jest wystarczająco nasycona


Używam tego produktu od: półtora miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Najlepszy tusz jaki miałam, a jestem dość wymagającą osobą w kwestii kosmetyków. Jest to jedyny tusz, który mam zamiar kupić ponownie. Każdy poprzedni był porażką. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy spodoba się osobom o krótkich rzęsach - osobiście mam naprawdę długie rzęsy, które po nałożeniu tego tuszu są nawet dłuższe, mocno czarne, rozczesane (!), pogrubione (choć może nie jakoś wybitnie) i wyglądają rewelacyjnie.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Tusz początkowo mnie nie powalał na kolana, wręcz żałowałam tych 60zł. Jednak po 2 tygodniach używania nieco zrobił się gęściejszy i w końcu zaczął w miarę podobać mi się efekt końcowy. Faktycznie widać efekt pogrubienia i wydłużenia. Może nie jakoś powalająco ale bardzo przyzwoicie. Czerń dość głęboka. Szczoteczka jak dla mnie kapitalna (ale ja właśnie takie lubię, im większa tym lepiej:-)). Dobrze rozczesuje i rozdziela rzęsy, nie skleja ich. Wytrzymuje cały dzień, nie kruszy się i nie odbija na dolnej powiece. Również nie sprawia problemów i nie raczy przykrymi niespodziankami podczas deszczowych dni. Sprawdza się niemal w każdych warunkach pogodowych. Za to olbrzymi plus. Jedna warstwa tego tuszu to zdecydowanie za mało. Aby oczy stały się na prawdę wyraziste, muszę nałożyć minimum dwie warstwy.
Jeśli chodzi o demakijaż, nie ma z tym najmnniejszego problemu. Praktycznie każdy płyn micelarny sobie z nim poradzi.
Osobiście mogę ten tusz polecić i pewnie sama nie raz do niego wrócę, ale tym razem tylko jak uda mi się go dorwać na jakiejś promocji bo 60zł na pewno nie jest wart.

Używam tego produktu od: prawie dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego