L'biotica, Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów przetłuszczających się

Miałam już inne wersje i lepiej się spisywały.
Sama praktycznie nic nie robi. Mam włosy cienkie i równoczesne prztluszczajace się przy skalpie. Nie wpłynęła na mniejsze przetluszczanie a zużyłam całe opakowanie.
Połączyłam ją z inną maską i w takim połączeniu lepiej się spisywała.
Tylko myślę że to zasługa tamtej maski.
Biovax dodawałam żeby go jakoś zużyć.
Kupiłam w aptece. Opakowanie, plastikowa puszka nic nadzwyczajnego standard w przypadku producenta.
Nie kupię ponownie nie ma efektu jaki deklaruje producent.

Maski firmy Biovax to mój hit jeżeli chodzi o... konsystencję produktu. Wszystkie mają zbitą, treściwą, gęstą formułę, którą mimo to łatwo rozsmarować na włosach. Po prostu czuć, że coś się dzieje! Moim problemem był włosy przetłuszczające szybko u nasady i do tego spuszone końce, które łatwo przeciążyć. Długo krążyłam wokół tej maski, jakoś wykluczała mi się wizja moich przyklapniętych włosów i takiej gęstej odżywki. A jednak producent wiedział co tworzy, produkt idealnie nadał się dla przetłuszczających włosów!

Po pierwszym użyciu było nawet nieźle ale z każdym następnym coraz gorzej. Maseczka wysuszyła włosy na matowe siano. Włosy elektryzują się, są matowe. Nie skończę opakowania.

Całkiem przyzwoita maska.

W konsystencji bardzo gęsta, koloru lnu. Zapach ma po prostu specyficzny, lekko ziołowy, bardzo trudny do opisania.
Stosowałam ją głównie jako odżywkę do spłukiwania. Po myciu włosów nakładałam ją na ok. 5 minut, po czym ją spłukiwałam.
Czuć było, że maska rzeczywiście coś tam działa, ale nie wpływała jakoś znacząco na kondycję włosów. Łatwiej je było rozczesać, to na pewno.
Na szczęście nie wpłynęła też na przetłuszczanie.

Wydajność w normie. Pół litrowy słój wykończyłam w mniej więcej miesiąc.

Nie podoba mi się opakowanie. Nakrętka jakoś dziwnie chodzi. Miałam problem z zamknięciem jej, a wiadomo, pod prysznicem było to tym bardziej utrudnione.

Cena adekwatna do jakości. Kupiłam ją w przydomowej aptece, więc z dostępnością też nie jest źle.

Rewelacyjne rozwiązanie na przetłuszczające się włosy i skórę głowy

Maseczka sprawdziła się doskonale na moich gęstych, długich, przetłuszczających się włosach z rozdwajającymi końcówkami. Moje włosy od dawna się przetłuszczają, co jest ewidentnie winą skóry głowy, a nie samych włosów. Ta odżywka jest przeznaczona nie tylko do zastosowania na same włosy, ale również skórę. Jest bardzo łatwa w nakładaniu mimo gęstej konsystencji. Nie znoszę produktów, które przelewają się między palcami, a tą odżywkę mogę spokojnie rozetrzeć w dłoniach, żeby równo nałożyć na skórę i włosy. Po 15 minutach pod czepkiem dołączonym do opakowania zmywam odżywkę, a włosy stają się jedwabiste i przetłuszczają się znacznie później (przed stosowaniem już po kilku godzinach przy nasadzie miałam tłuste włosy i skórę). Zapach jest bardzo odświeżający i pasuje do tego typu produktu. Odżywka jest bardzo wydajna i przy stosowaniu rozsądnej ilości wystarcza na bardzo długo. Włosy są błyszczące i mimo stosowania na całej długości nie są obciążone. Sprawiają wrażenie puszystych, ale nie puszących się i pięknie błyszczą.

Dla moich włosów maseczka jest cudem. Mam długie gęste włosy, które się strasznie elektryzują. Po użyciu maseczki włosy są błyszczące, miękkie, puszyste, nie elektryzują się przez 3/4 dni. Wiadomo że każdy ma inny rodzaj włosów i nie każdemu zadziała, ale moim zdaniem każdy powinien ją spróbować.

Plusy:
- wydajność, maseczka starsza mi na naprawdę długo, a mam włosy do pupy
- cena
- zapach
- konsystencja która dla mnie jest idealna
- nie obciąża zbytnio włosów
- nie pląta ich

Minusy:
- jedyny minus u mnie to jest taki, że maseczkę troszkę ciężko się spłukuje, ale mi to za bardzo nie przeszkadza, bo robi cuda z moimi problematycznymi włosami

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Skończyłam drugi słoik tej maski, tym razem w rozmiarze XXL - o czymś to świadczy ;) Tę maskę trzeba nakładać od skóry głowy, inaczej to nie ma sensu - zioła w niej zawarte mają zadziałac na skórę głowy :) Ja ją stosuję na dwa sposoby: albo na całe włosy, albo tylko na skórę głowy, a na długość inny kosmetyk. Za każdym razem na co najmniej 10 min., jak się da to pół godziny pod czepek. Maska trochę przedłuża świeżość włosów, ale (przynajmnie na moich włosach) przede wszystkim pomaga im rosnąć i hamuje wypadanie, więc jeśli macie problem z nadmiarem kłaczków w odpływie wanny i na szczotce, to serdecznie polecam! Same włosy są lekkie, puszyste, świeże i ładnie błyszczą. Nie oblepia i nie obciąża! Dodam, że maska jest łagodna i nie podrażnia, w przeciwieństwie do niektórych kosmetyków do włosów tłustych, które mają delikatność domestosa.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 2 słoiki

Słaby

Nie sprawdził mi się, a stał tak długo schowany na dnie szuflady, ze termin dawno minął, a ja w międzyczasie przerobiłam tony innych produktów do włosów. Zadziałał na mnie odwrotnie niż obiecuje producent. Skóra głowy zaczęła się mocniej przetłuszczających, włosy stały się szorstkie i przesuszone. Efekt był tak negatywny, ze nie miałam sumienia, żeby przekazywać to maseczkę dalej. Nie planuję kolejnych spotkań z tym produktem.

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Maska ma bardzo gęstą, żelowo-kremową konsystencję. Nałożona w rozsądnej ilości nie obciąża ani nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów. Jej zapach jest trudny do opisania, aczkolwiek przyjemny. Stosowana regularnie sprawia, że włosy wypadają w zauważalnie mniejszych ilościach, są odczuwalnie wygładzone, lepiej się układają, a także wyglądają na dużo zdrowsze. Ponadto mam wrażenie, że maseczka przedłuża świeżość włosów, dodaje im lekkości i blasku. Opakowanie jest poręczne i wygodne. Łatwo z niego wydobyć resztki produktu.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1: 250 ml

Kupiłam ją z ciekawości, nie spodziewając się spektakularnych efektów. Nie patrzyłam przy tym na skład, ale po sprawdzaniu już w domu, w internecie odkryłam jego ubogość w proteiny. Jest za to ekstrakt z miodu, pokrzywy, henny, lanolina, siarka i kwas salicylowy, wszystkie dość wysoko w składzie. Nie ma silikonów, chyba jako jedyna ze wszystkich Biowaxów, z tego co udało mi się zorientować. Ma sporo konserwantów i substancji zapachowych, ale już po "Parfum".

Sam zapach jest nienarzucający się, kwiatowy, świeży. Konsystencja - bardzo gęsta, ale dość wydajna.

Maseczkę nakładam na skórę głowy, po myciu, w postaci niezmienionej, na długość włosów dodaję kilka kropli keratyny hydrolizowanej i trzy krople oleju. W tej formie służy mi lepiej niż w czystej. Nie będę się więc może wypowiadać na temat jej właściwości regenerujących, a opowiem co nieco o przetłuszczaniu ;)

Ćwiczę 3-4 razy w tygodniu, głowę myję co dwa, trzy, czasami cztery dni. Jest to uzależnione właśnie od treningów. Początkowo często ratowałam się suchym szamponem, jednak nie wpływał on dobrze na skórę głowy, więc spinałam włosy tak, by ukryć przetłuszczone części. Odkąd używam maseczki Biowaxu problem przetłuszczania WYRAŹNIE się zmniejszył. Moje włosy nawet po intensywnym treningu nadal wyglądają na czyste, pod palcami też nie wyczuwam łoju. Niesamowite. Nie muszę już myć głowy po każdym treningu, chować się w domu, czy w akcie desperacji sięgać po Batiste. Włosy są miękkie, lśniące i wygładzone (choć przypominam, że na długość dodaję keratyny!).

Jestem zachwycona działaniem maski na moją skórę głowy, na pewno kupię ją ponownie :) Gwiazdkę odejmuję za brak protein.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Byłam bardzo zadowolona z tej odżywki do czasu aż niestety mi się popsuła stojąc w łazience... Zaczęła źle pachnieć i straciła wszystkie swoje dobre właściwości :(

Pomimo iż wiem, ze naturalne kosmetyki mają krótszy termin ważności od otwarcia niż pozostałe, to jednak na opakowaniu taka informacja nie była zawarta. Zrobiło to na mnie bardzo złe wrażenie, bo zostało mi jeszcze ponad pół kubełka, ktore chyba pójdzie do kosza:(. Odżywka stała otwarta ok. 2-3 mieś. Przy używaniu średnio 1 raz w tygodniu na długie włosy można powiedzieć, że wydajność była dobra, włosy były miękkie i łatwiej rozczesywały się, nieobciążone, aczkolwiek nie stosowałabym przy skórze głowy;)

Stosowałam razem z szamponem i odżywką w psikaczu z tej samej serii.

Używam tego produktu od: 2 mieś.
Ilość zużytych opakowań: 1 szt

dostałam te maskę w prezencie i długo czekałam,żeby ją otworzyć- i to był mój błąd!
maska faktycznie przedłuża świeżość włosów o min.1 dzień, co przy moich długich i gęstych włosach jest nieprzecenione:)
ma bardzo ładny zapach i fajna konsystencję.
jest dość wydajna i niedroga.
Polecam ją z czystym sumieniem;)

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2 opakowania