Herbatint, Permanent Herbal Hair Color Gel (Ziołowa farba do włosów)

Zdecydowanie odradzam używanie tej farby. Zastosowałam kolor FIOLETOWY z serii "modny błysk", a na mojej głowie zawitał jedynie błysk gówna. Dosłownie. Kolor nie ma nic wspólnego z zapowiadanym przez producenta! Jest szaro-brązowy, a nakładany był na jasne włosy! Farba przyciemniła mi je bardzo, nie pokolorowała na FIOLETOWO, może jedynie w jakimś refleksie, ale to bardzo naciągane stwierdzenie. Swoją drogą nie wiem jak doprowadzę teraz włosy do stanu w jakim były wcześniej, bo starałam się uzyskać kolor fioletowy w czystym wydaniu, a teraz mam burobrązowe włosy. Nie wiem, może ktoś pomylił opakowania przy pakowaniu produktu, ale to nie powinno mieć miejsca.
Poza tym jak na naturalną farbę za taką cenę spodziewałam się więcej, bo w ogóle nie zauważyłam, aby włosy były lśniące i pełne blasku jak zapowiada to producent. Poza tym pani w sklepie również powiedziała, że kolor pomarańczowy jej nie wyszedł pomarańczowy, ale niestety... musiałam sprawdzić na sobie. Żałuję.

same minusy

Używam tego produktu od: 3 dni
Ilość zużytych opakowań: jedno

Zdecydowałam się na tę farbę bo jednak henna to dla mnie za duże wyzwanie, a chciałam przetestować "zdrowsze farbowanie\'.
Po długim rozeznaniu wybrałam CIEMNY BLOND mimo, że mam brazowe włosy (nie mam siwych włosów), ale nie znosze za ciemnych włosów u siebie, a farbuje dla odświeżenia i połysku.
Nie lubię efektu tuż po farbowaniu gdy przez pierwszy tydzień mam zbyt ciemne i ewidentnie pofarbowane i nienaturalnie wyglądające włosy.
I ten kolor okazał się strzałem w dziesiątke. Od razu po farbowaniu włosy wygladały naturalnie, nie były za ciemne. Z reguły robię Kolestonem (5.3) uważam, że to jedna z lepszych farb( wcześniej robiłam Lorealem Majirel), ale nie znoszę pierwszego tygodnia, dopiero potem kolor przechodzi w ładny złotawy brąz. Z kolei gdy zrobię jaśniejszym, to po tygodniu mam zbyt jasne i spłowiałe włosy.
W przypadku Herbatint od początku byłam zadowolona. Wbrew temu co czytałam u mnie kolor dosyć długo się nie spłukiwał i ładnie trwał. Dopiero po niecałych dwóch miesiącach zauważyłam lekkie wymywanie.
W zasadzie farba nie ma wad. Efekt końcowy jest zdecydowanie najlepszy z tych jakie mam po domowym odświeżaniu koloru. Włosy nie są zniszczone czy wysuszone. Trwałość koloru przyzwoita. Mam włosy za ramiona, bardzo cienkie i zawsze farbę mam na dwa razy w tym przypadku na styk starczyło mi jedno opakowanie więc niezbyt wydajna.
Kolor CIEMNY BLOND na moich brązowych włosach wyszedł bardzo ładnie, naturalnie bez żadnych czerwieni co jest ważne, jednak teraz po dwóch miesiącach zaczynam dostrzegać czerwone tony.W miarę jak się farba spłukuje włosy nabierają coraz czerwieńsze tony.
Uważam, że to dobra farba i warto dać jej szansę chociaż ja nie postrzegam farbowania jako bardzo niszczącego procesu, większość profesjonalnych farb które używałam po prostu nadają ładny kolor, przyznam, że nie pamiętam, żebym miała wrażenie, że stan włosów pogorszył się po farbowaniu, więc to że Herbatint jest jakoś bardziej pożyteczna w tej kwestii nie przekonuje mnie szczególnie ale bardoz doceniam kolor i w zasadzie bezproblemowość farby.

Używam tego produktu od: dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno

Długo używałam tej farby więc samo to mówi, że farba jest dobra i sprawdzona. Dobrze kryje (również siwki), nie wypłukuje się albo ja tego nie widzę, nie barwi skóry, odcień 5N którego używałam (tak samo jak 4N od którego zaczynałam) jest ładny, naturalny, nie ma czerwonego barwnika. Zmieniam bo moje włosy są kręcone i dość suche a ta farba chyba dodatkowo je przesuszała. Bezpośrednio po farbowaniu były suche jak siano i miałam problem ze zmyciem farby.

Podsumowując:

+ładny, trwały kolor
+pokrycie siwych włosów
+w miarę naturalny skład (w porównaniu do innych farb)
+nie brudzi

-wysusza (szczególnie tuż po farbowaniu włosy są mocno przesuszone)

Używam tego produktu od: 1-2 lata
Ilość zużytych opakowań: 14

Głownie używałam mieszanki 5N+4C.

Zalety:
- dobrze się nakłada
- praktycznie bezwonna
- nie farbuje skóry
- wydajna, opakowanie wystarczało mi na 2 razy
- nie niszczy włosów

WADY:
w zasadzie to jedna i nie do zaakceptowania - farba bardzo się szybko spłukuje i niestety głownie z odrostów. Po dwóch tygodniach odrosty stawały się bardzo widoczne i nabierały rudawego odcieniu.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 4 pełne opakowania

Testowałam ciemniejsze odcienie Herbatintu przez ponad rok. Mam własny kolor buromysi z siwym tu i tam. Używałam różnych kombinacji 5N, 6N, 4C i 7C, ostatnio zmieszane oba C. Bez względu na proporcje ZAWSZE wychodził mi rudy odcień. Zależy mi na zimnym odcieniu brązu a tu nie da rady go osiągnąć. Jaśniejsze odcienie nie chwytają siwych. Ciemniejsze łapią ale po podgrzaniu suszarką i szybko się z tych siwych ulatniają po kilku myciach. Na plus muszę przyznać że farba jest bardzo wydajna i banalna w aplikacji. Zestaw do farbowania rewelacyjny, można sobie mieszać proporcje wedle widzimisia. Tylko pędzelek coś mało udany, nie odpowiada mi ta krótka rączka. Jak ktoś lubi ciepłe odcienie to polecam, zimnolubnym zdecydowanie odradzam.

Z szerokiej palety kolorów wypróbowałam dwa. Mahoniowy i naturalny kasztan. Mahoniowy oczywiście odblaskuje się na czerwono w słońcu, za to naturalny jest jak najbardziej naturalny :D Nie można było powiedzieć że miałam farbowane włosy.

Plusy:
+ duża paleta kolorów,
+ włosy nie są po niej tak zniszczone jak np. po farbach Garniera (mimo że każda farba w jakimś stopniu niszczy włosy, mogę szczerze powiedzieć, że ta jest jedną z tych, które pozostawiają włosy w najlepszej możliwej kondycji. BA! Po farbowaniu pierwszy raz miałam wrażenie, że jest lepiej niż było przed farbowaniem!!!),
+ kolor trzyma się dość długo,
+ kolor zmywa sie równomiernie i niezależnie od stopnia w jakim sie zmył, wciąż jest ładny :D,
+ brak amoniaku w składzie.

+/- cena (40 zł to więcej niż przeciętna farba z drogerii ale z drugiej strony też nie aż tak dużo)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 4 .

Najfajniejszy w tej farbie jest jej naturalny efekt. Jeśli wybierze się odcień zbliżony do naturalnego mało kto zauważy, że włosy są farbowane. Do tego brak chemikaliów niszczących włosy, odżywka (która niestety ma zapach kremu do golenia brutal), żelowa konsystencja, dzięki której nie trzeba robić gruntownego sprzatania i prania po aplikacji, brak zapachu, brak pieczenia, uczulenia, wypadania włosów. W zasadzie to ta farba nie ma jakis wad, z którymi nie można sobie poradzić stosując proste triki.

*Szorstkość włosów po aplikacji - radzę porządnie odżywić włosy na dzień lub dwa przed farbowaniem, nałożyć maskę głęboko nawilżającą, olej itp. Absolutnie nie farbować na świeżo umyte włosy, farba chwyci nawet włosy 2-3 dniowe, bez obawy.

* Kolor - radzę wybierć odcień 2-3 tony jaśniejszy niż kolor wyjściowy. Ja mieszam 4N (kasztan) z 5N (jasny kasztan) pół na pół i wychodzi mi bardzo ciemny kasztanowy brąz, który kolorystycznie odpowiada raczej 3N(ciemny kasztan)/2N(brąz).Na moje bardzo ciemne włosy nakładałam lorealowskie czy garnierowskie ciemne/b.ciemne brązy w przeszłości. A propo koloru warto też poczytać informacje na stronie herbatint
http://www.herbatint.pl/jak-dobierac-kolor/lub porozmawiać z doradczynia, która i tak zadzwoni:).

Jeżeli nie chcemy jakiś szaleństw na głowie typu mahoniowy blond itp. i mamy zamiar jedynie farbować odrosty, naprawdę polecam tę farbę. Dzięki temu zawartością jednego opakowania z powodzeniem można zafarbować włosy 2 razy. Ja kładę tę farbę na całą długość włosów może dwa razy w roku i to tylko na 15-20 min po zafarbowaniu odrostów. Farba wypłukuje się nieznacznie jeśli stosuje się delikatne szampony bez sls, sles, silikowów, parabenów; dżywki bez silikonów i innych składników, które obciążają włosy i powodują ich częstsze mycie. To samo tyczy się wszelkich pianek, sprayów, żeli, wosków itp. Warto ograniczyć je do niezbędnego minimum, dobrze zadbane i ścięte włosy naprawde nie wymagają wielu specyfików. Zamiast szamponu głęboko oczyszczającego proponuję domowy peeling włosów 1 w tygodniu, który można zrobić mieszając łyżkę brązowego cukru z odżywką, zmienić sposób mycia włosów na OMO i przede wszystkich pozwolić im żyć własnym życiem - nie wiązać, nie szarpać, nie rozjaśniać, nie używać prostownicy/lokówki zbyt często, nie suszyć gorącym powietrzem,nakładać maskę raz w tygodniu itd.

Także jak widać wystarczy w zasadzie tylko zmienić pielęgnację na bardziej naturalną:) żeby uzyskać pożądany efekt.

Ach, farba może całkowicie nie chwycić przy pierwszym farbowaniu po hennie. Cierpliwości. Naprawdę warto.

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: kilka

Wybrałam kolor 6N - dark blond, tak jak innym recenzentkom kolor na początku wyszedł ciemniejszy niż sugerowany. Odcień jest dość naturalny, ale jednak cieplejszy niż mój własny kolor.
Farbę położyłam na naolejowane olejkiem arganowym włosy. Przygotowanie farby jest bardzo proste, wystarczy wymieszać zawartość dwóch butelek. Po rozrobieniu konsystencja jest żelowa i łatwo nałożyć ją na włosy.
Kolor na włosach wyszedł bardzo równomierny, wszystkie siwe włosy zostały pokryte farbą. Farba niesamowicie nabłyszczyła moje włosy, wyglądają lepiej niż przed farbowaniem. Skóra nie była zafarbowana, ani podrażniona. Po zmyciu farby włosy są przez kilka myć szorstkie i zmatowione, więc trzeba używać maski/odżywki. Dodatkowo ja regularnie używam oleju lnianego na włosy. Nie zauważyłam wzmożonego wypadania włosów po farbowaniu.
Na moich włosach farba wypłukuje się bardzo powoli, a włosy cały czas wyglądają ładnie, na szczęście nie widzę efektu "sprania". Z czasem jednak kolor "rudzieje" i znacznie się ociepla. Stąd nie polecm osobom, które chcą uzyskać chłody kolor.
Ogólnie jestem z niej zadowolona.

Używam tego produktu od: 1 raz
Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

Zacznę od tego że farbowałam kolorem 5N, który jest zachwalany że ma chłodny odcień. Na moich włosach ma rudo-czerwona poświatę. Używałam farby zgodnie z instrukcją, a mimo to odrosty miały rudy jaśniejszy, odcień a reszta włosów troche się przyciemniła. Ledwo wystarczyła na moje długie, za łopatki włosy, które są bardzo mocno wycieniowane.
Całe włosy nie mają jednolitego koloru. Dla mnie to totalna porażka za 39.90 pln :-/.
Podczas farbowania wypadło mi sporo włosów co na przykład nie zdarza mi się przy Loreal Preference.
Nie rozumiem zachwytu tą farbą.

Minusy:
- odrost w innym kolorze
- kolor niejednolity
- cena
- wypadające włosy
- jedno opakownie to za mało na długie włosy

Plusy:
brak

Moj kolor wyjsciowy-ciemny braz
cel-uzyskac cieply odcien ciemnego brazu (byle nie za ciemnego)
czestotliwosc farbowania-1x miesiac

wybrany kolor - 6N ciemny blond
Recenzja:
Wspaniala farba, serio
uratowala mi wlosy, ktore wypadaly po tych drogeryjnych badziewiach typu loreal i inne garniery, że aż słów brak
Poszukalam wiec czegos innego, nowego na kwc i znalazlam-Herbatint
Po lekturze wizazowych recenzji postanowilam dac szanse temu produktowi
Farba jest swietna, wlosy wygladaja zdrowo, odzyly, a co najwazniejsze-przestaly wypadac, farba lapie rownomiernie, w ogole nie widac przy kazdym kolejnym myciu zeby sie wyplukiwala-woda jest czysta
Mam sporo siwuchów-herbatint lapie je idealnie

Minusow, no moze oprocz ceny, nie widze
Rada-wybierac kolor 3krotnie jasniejszy od tego koloru, ktory sie chce uzyskac (no, a przynajmniej 2krotnie)



Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 2 duze (cale) opakowania

Pierwszy raz farbowałam nią włosy kilka miesięcy temu. Kolorem 5N. Wyszło bardzo ciemno, ale genialnie przygasiła moje żółtka i rudości na głowie. Wypłukiwała się równomiernie. Po 2 miesiącach od nałożenia nadal nie było widać odrostów.
Niestety cena jest dosyć wysoka i z tego względu później farbowałam włosy różnymi drogeryjnymi "cudami" m.in Revią, która przyprawiła mnie prawie o zawał serca.
Odżałowałam 38zł (sklep zielarski w Krk) i odetchnęłam z ulgą. Wyrównała moje krowie łaty i zgasiła pomarańcz.


Używam tego produktu od: Kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: Dwa

Oj z bólem serca piszę tę recenzję. Miałam wielkie oczekiwania odnośnie tej farby i niemal pewność, że przy niej zostanę bo jest w MIARĘ naturalna i posiada chłodne odcienie jakich nie mają inne farby apteczne. Teraz do rzeczy...pofarbowałam nią włosy zamawiając w sklepie Herbatint odcień 4c ... Miałam wrażenie, że nie chwycił i odrosty pozostały niepokryte i myślę sobie-może oszałałam i po wysuszeniu będzie inaczej?Wysuszyłam i odrosty dalej były..niestety...

Stwierdziłam, że 4c jest jak toner i nie nadaje się na siwe włosy i nie kryje tak mocno- myślę sobie, że może trzeba go jednak zmieszać z naturą? Mimo to doszłam do wniosku, że 4c powinien farbować moje włosy bo są w ciemnym kolorze na poziomie 5 ,a odrosty mają kolor naturalnego, ciemnego brązu,siwych włosów mam może z 10 więc o co tu chodzi?

No nic, mimo to za miesiąc zamówiłam 5n i zmieszałam z 4c będąc pewna, że teraz moje włosy się pofarbują...Nic bardziej mylnego... Odrosty pozostały nietknięte(tylko lekko zrudziały), a cała reszta taka jak była... Dodam, że przy spłukiwaniu włosów wypadłą mi kosmiczna ilość włosów- myślałam, że wyłysieję! Włosy były bardzo suche i nie pomogła odżywka. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że bardziej niszczy włosy niż profesjonalne farby fryzjerskie. Moje są po niej kruche i łamliwe.

Żeby nie było wątpliwości farbuję włosy od lat i po raz pierwszy zdarzyło się coś takiego.... Zawsze farby chwytały-ta jest wyjątkiem.

Używam tego produktu od: dwa użycia
Ilość zużytych opakowań: dwa pudełka