Christian Dior, 3 Couleurs Smoky (Paleta cieni do powiek)

Christian Dior, 3 Couleurs Smoky (Paleta cieni do powiek)

Średnia ocena użytkowników: 3,9 /5

Pojemność 5,5 g
Cena 205,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Wykorzystując grę światła i cienia, a także faktur i powierzchni, ten nowatorski cień 3 Couleurs Smoky Dior pozwala łatwo stworzyć własne `smoky eyes`. Już samo otwieranie, przy którym automatycznie wysuwa się lusterko, zaskoczy cię pozytywnie. Po środku paletki 3 Couleurs Smoky Dior znajduje się baza, która wchłania się w skórę powiek, przygotowując ją zmysłowo na przyjęcie makijażu. Obok niej umieszczono dwa cienie - jeden matowy, a drugi lśniący. Zestawienie tych odcieni umożliwia uzyskanie różnorodnych efektów kolorystycznych i makijaż zarówno dzienny, jak i wieczorowy.

Recenzje 9

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,9 /5

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

przeciętniak

Jak na Diora są niestety średnie-o ile kolory piękne i kompozycje oraz kocham to,ze najjaśniejszego cienia jest najwięcej to niestety -jak już wspomniały dziewczyny wcześniej trochę słabo z pigmentacją.
Każdy kto zakupi te cienie zwróci uwagę na połyskujący cień z drobinkami...których na oku niestety nie widać-jak dla mnie rozczarowanie.
Zestawy super dopasowane i kolor przechodzi z jednego w drugi. Łatwo się nakłada i cieniuje ,ale pigment oraz trwałość cieni pozostawiają wiele do życzenia.
Za tą kwotę nie jest to rzecz akceptowalna.

Używam tego produktu od: 3 miesiace
Ilość zużytych opakowań: jedno

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

dobre na co dzień

Bardzo dobre cienie na co dzień.Mam zielona paletkę,wszystkie pięknie współgrają. Są trwałe,nie wałkują się i nie blakną.Cienie wydają się dość ciemne w pudełku,na powiece nie są już tak intensywne,stąd moja ocena-na co dzień.Ciężko wyczarować nimi mocny makijaż,trzeba nałożyć ich bardzo dużo albo może spróbować na mokro (ja nie próbowałam). Są idealne do torebki,opakowanie to slider,bardzo poręczne i wygodne,nie ma szans że coś się otworzy i pokruszy. Małe cacuszko,jak wszystkie Diora z resztą.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

całkiem udane "codzienniaki" :)

mam 3 kolory: smoky pink, smoky nude, smoky brown

plusy:
eleganckie opakowanie
łatwość używania - nie można sobie nimy zrobić krzywdy ;)
delikatne, codzienne kolory, idealne do pracy/szkoły
na bazie wytrzymują spokojnei cały dzień
poręczne zestawienia kolorystyczne

minus:
słaba pigmentacja-niestety jak chcę zrobić mocniejsze oko muszę się posiłkować innymi cieniami


cenka 219zł/5g - całkiem przyzwoicie jak na takie cacuszko :)

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: 3 pełnowymiarowe opakowania

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

zawiedziona

Poniewaz uwielbiam 5-tki Diora ( mam w kilku wariantach koloryztycznych) , więc szukajac ciekawych zieleni skusilam sie na zielone 3-ki.
Niestety, 3-ki sa nieporównywalne jakością do 5-tek. W pudełeczku mamy jasną seledynową zieleń ro rozświetlenia, średnią nasycona zieleń z drobinkami metalicznymi oraz ciemną zieleń. Kolory wyglądają ładnie tylko w pudełku. N a powiece są blade i bez wyrazu. Intensywannego smoky nie da sie nimi zrobić. Jasna seledynowa zieleń na powiece wygląda paskudnie i tandetnie nadając oczom chory wyraz. Dwa ciemniejsze kolory mają ładne odcienie ale słabo napigmentowane. Nie da się nimi wymodelować oka a tylko nadać troche koloru. J a natomisat lubię się trochę pobawić cieniami i w zalezności od okoliczności zrobić deklikatny lub intensywny makijaż. Od cieni selektywnych oczekuję , ze mi to umożliwią. Cienie są neizbyt trwałe i potrzebują ze 2 poprawki w ciągu dnia. W przypadku zieleni dużo lepiej s prawuje sie inglot za ułamek ceny.
Dołaczone pacynki sa małe i nieporeczne, nie do użytku, więc mogliby sobie je darować.
Za to pudełeczko jest bajeranckie, wysuwana szyfladka i lusterko.

Używam tego produktu od: rok temu przez kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: napoczęte jedno

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

bardzo dobre cienie

Cienie dobrze napigmentowane, świetnie dają się rozcierać, mozna nimi wykonać dzienny delikatny makijaz jak i wieczorowy. Są bardzo trwałe (bez bazy) a opakowanie jest mega eleganckie i porządne. Są wydajne i podoba mi się ich konsystencja, jakby lekko kremowa

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Wizażanki najczęściej polecają:

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Delikatne

Spontaniczny zakup po pomalowaniu mnie nimi przez makijażystkę Diora. Mimo, że umiem się malować to do dziś nie udało mi się wykonać nimi takiego makijażu jak miałam właśnie wtedy. Pewnie sekret tkwił w pędzlach tej samej marki.
\\nW każdym razie z zakupu jestem bardzo zadowolona.
\\nJestem posiadaczkę Smoky Pink i niestety Pink jest mało różowy, jak na mój gust za mało intensywny w porówaniu do dwóch odcieni smoky. Wiem, że to ma być baza, ale dla mnie jest za jasny, za delikatny.
\\n
\\nCo do pozostałych cieni - są idealne, zarówno matowa jak i błyszcząca kostka. Do cieni jest dołączona instrukcja, ja zawsze używam bazy albo różowego cienia mono z Sephory, na to w załamaniu matowy grafit, którym podkreślam zewnętrzy kącik powieki. Całość wykańczam brokatowym grafitem także na dolnej powiece. Cienie bez bazy trzymają się całkiem przeciętnie, na bazie (ostatnio moja ulubiona to Lumene), przetrwają cały dzień.
\\n
\\nBardzo podoba mi się efekt, jaki dają Diorowe trójki. Widać, że to produkt dobrej jakości. Są widoczne, błyszczące ale nie tandetne. Mimo, że są dość delikatne, można je podkręcić poprzez aplikację na mokro albo dodając czarną kredkę.
\\nSą wydajne, najszybciej znika baza, ale szarości jeszcze na długo starczy.
Wygodna aplikacja.
Bardzo fajne opakowanie.
Polecam!

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Raczej gażdet

Skusiłam się na zestaw Smoky Garden (jaśniutka mięta, bardzo ciemny, zgaszony morskawo-zielony i jaśniejszy, ale nadal ciemny, mocno brokatowy morskawo-zielony ;) ) i uczucia mam mieszane.

Z plusów - kolory w pudełeczku są przepiękne, a i samo pudełeczko jest bardzo miłe dla oka. Tak więc rolę uroczego gadżetu te cienie spełniają doskonale.

Co do samych cieni - konsystencja miła, jak już się je nałoży to trzymają się tam gdzie się mają trzymać, rolują się tylko odrobinę i już późnym wieczorem, ALE w zasadzie tylko najjaśniejszy cień spełnił całkowicie moje oczekiwania.

Cień najciemniejszy, ten który niby ma robić "dym" jest wbrew pozorom bardzo delikatny. Żeby osiągnąć efekt jakiejkolwiek głębi koloru trzeba się strasznie namachać, nawet na mokro. To raczej delikatna mgiełka koloru, nie mająca nic wspólnego z tym czego człowiek by się spodziewał patrząc na zawartość pudełeczka. Z kolei najbardziej ozdobny, cień brokatowy strasznie się sypie. Nie w sposób ordynarny, spadając z aplikatora co prawda, ale w spsób bardziej podstępny ;) - człowiek sobie nakłada ten cień, nic się niby nie osypuje, a tu nagle patrzy, a na policzku ma subtelną mgiełkę brokatowych drobinek (w tym wypadku zielono-niebieskich, co pod okiem akurat wygląda niezbyt ciekawie ;) ).

Tak więc tylko "trójka". Coś nie bardzo wyszły im te cienie, a mam porównanie, bo kiedyś używałam diorowej dwójki - zapomnianych już Duo Couture, a razem z tą trójką kupiłam też piątkę z limitowanej ogrodowej serii.

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Intrygujace !!!

Paletke 051 Smoky Pink okreslilabym jako polaczenie bazy w kolorze bladego rozu ( na powice wypada ciemniejszy niż w opakowaniu) oraz szarosci z ledwie zuwazalna nutka fioletu. Baza jest prawie matowa. Wedlug producenta baza ma zapewnic efekt drugiej skory.
Pierwszy z dwoch cieni jest satynowy, prawie matowy. Drugi cien to ciemny szary z delikatnym fioletem o wykonczeniu ultra-blyszczacym brokatowym – nie jest przezroczysty i drobniutki tak jak w 5 - Colour Designer All - In - One Artistry Palette. Cien brokatowy ma grubsza strukture i pokrywa powieke zdecydowana warstwa super-blyszczacego koloru.
Cienie sa maslane, bardzo dobrze sie rozprowadzaja i mieszaja na powiece. Cien ultra-blyszczacy moze sie osypywac przy nakladaniu, jednak potem juz trwa na powiece.
Baza nie przedluza trwalosci cieni, jak ma to w zwyczaju baza... Jesli uzyjemy bazy z zestawu, to cienie zmikaja czesciowo z powiek po 5 godzinach.
Dolaczone sa dwa aplikatory – osobiscie jednak uzywam rewelacyjnych pedzli The Body Shop.
Opakowanie - jak zwykle u Diora - eleganckie. Nowinka jest mechanizm otwierania zestawu.

Dostepne zestawy kolorystyczne:
051 Smoky Pink
091 Smoky Black
291 Smoky Navy
461 - Smoky Garden – edycja limitowana wiosna 2012
481 Smoky Khaki
571 Smoky Nude
781 Smoky Brown
961 - Smoky Violet

Używam tego produktu od: grudnia wraz z innymi
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i mam ochote na wiecej !!!!!!!! :)

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie wszystko bubel co sie nie swieci :)

Mimo, ze w perfumeriach bywam dosyc czesto i na biezaco sledze nowosci interesujacych mnie marek, pierwszy raz zobaczylam 3-ki Diora w reklamie na youtubie przed wlaczonym filmikiem. Reklamy takie natychmiast wylaczam jak tylko pojawi sie na dole opcja \'pomin\' ale gdy zobaczylam, ze to Dior, cofnelam paluszki z trackpada i wlepilam oczki w monitor.
Reklama sama w sobie jest krotka, trwa okolo 1,5 minuty, ale sledzilam ja z takim zainteresowaniem jakby na monitorze lecial wlasnie trzymajacy w napieciu thriller.
W taki wlasnie sposob dowiedzialam sie o nowych paletkach Dior, ktore zachwycily mnie nie tylko faktem, ze Dior poza swoimi cieniami mono, duetami i piatkami, wypuscil na rynek jeszcze trojki, ale najbardziej zafascynowalo mnie bajerancko wysuwane lusterko, czegos podobnego dotad nie widzialam.
Kilka dni pozniej zawitalam oczywiscie do Douglasa, tam zawsze robie swoje zakupy kosmetyczne i po porownaniu i przewertowaniu wszystkich odcieni, zdecydowalam sie na paletke 481 Smoky Khaki.

Opakowanie przepasane srebrna linia typowo Diorowe, po przesunieciu wysuwa sie lusterko, a mym oczom ukazuja sie trzy sliczne cienie: dwa satynowe i jeden brokatowy (w zgloszeniu jest napisane, ze jeden jest baza a jeden jest matowy. Jak babcie kocham, dla mnie zaden matowy nie jest, a ta cala baze nakladam samodzielnie jak zwyczajny cien i pieknie sie prezentuje).
Nie naleze do fanek brokatu, ale przyznac musze, ze ten odcien zaskarbil sobie moje najwieksze wzgledy, a to nie lada pochwala.

Z boku w specjalnym wglebieniu czaja sie dwa pedzelki. Nic na ich temat nie powiem, bo do dzis jeszcze nie zdjelam z nich folii :D.

Trojeczki mimo nowego designu i ciekawych odcieni jakoscia nie odbiegaja jednak od standardow Diora. Jak zawsze znajda sie ich przeciwniczki i zwolenniczki, ja od 4 lat naleze do tych drugich.

Pod cienie zawsze uzywam bazy Urban Decay PP, pozwala to utrzymac je na miejscu az do zmycia, nie wazne czy bedzie to 10 czy 20h.

Konsystencja jest dosyc kremowa, cienie satynowe nakladaja sie bardzo latwo, niewiele sie pyla i daja wyrazne kolory. Brokatowy odrobine sie osypuje, najlepiej trzymac pod okiem chusteczke, w przeciwnym wypadku bedzie trzeba zebrac z policzkow resztki.

Co najbardziej lubie w cieniach tej marki to, ze bardzo dobrze lacza sie z cieniami innych marek. Moje ulubione MACzki swietnie ida w duecie z Diorowymi trojkami, a efekt po makijazu wersja Khaki nadaje sie w zaleznosci od intensywnosci nalozenia na dzien i na wieczor. Producent planowal design i cienie w taki sposob, ale mozna bylo przeksztalcic makijaz dzienny w makijaz na wieczor majac przy sobie jedynie paletke Diora. Chcemy po pracy wygladac glamour? Dodajemy cien brokatowy :ehem:.

Pigmentacja jest identyczna jak standardowych 5-tek. Moze cien zloty (w przypadku mojej palety), ktory mial byc wg producenta baza, jest najslabiej napigmentowany, ale bez problemu mozna nalozyc wieksza ilosc i bedzie sie tez nadawal na wieczor.

Wydajnosc rewelacyjna, wiadomo, cienie to produkty starczajace na lata (o ile sie nie przeterminuja ;)).

Efekt na powiece jest zdecydowanie przekonujacy, mozna zaznaczyc oko subtelnie albo bardziej wyrafinowanie, wszystko zalezy od preferencji. Bardzo latwo sie rozcieraja, nadaja spojrzeniu charakteru :love:.

O ile sie nie myle dostepnych jest z tej serii 8 roznych zestawow kolorystycznych, kazdy znajdzie cos dla siebie, sa tu pieknie skomponowane odcienie dla brunetek, blondynek, a takze niebieskookich i brazowookich. Odcienie w kazdej palecie nawzajem sie uzupelniaja i pozwalaja na stworzenie kilku roznych makijazy w zaleznosci, ktore odcienie w jaki sposob ze soba zmieszamy.


Najwiekszy bajer tej paletki to opakowanie, ale 3-ki sa po prostu genialne na codzien, mozna wrzucic do torebki i zapomniec o cieniach i pedzlach do makijazu. W razie potrzeby wystarczy wyciagnac magiczna kasetke i w 30 sekund zmienic look z dziennego na wieczorowy.


Używam tego produktu od: 6 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszej paletki

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    1
    recenzji

    958
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    947
    pochwał

    9,62

  3. 3

    5
    produktów

    29
    recenzji

    807
    pochwał

    8,65

Zobacz cały ranking