Kiko Milano, Nail Lacquer (Lakier do paznokci)

HIT!

Posiadam trzy kolory (póki co ;) ) pokazane na zdjęciach:

317 - oberżyna przełamana różem
318 - brudny róż
319 - idealny nude, jest nieoczywisty, wpada w szarości, fiolety na beżowo-brązowej bazie

NAKŁADANIE:
Lakiery mają standardowy pędzelek, co dla mnie jest plusem, bo nie noszę szponów, a z reguły moje paznokcie są, jak na obecne standardy, dość małe i krótkie,
Są kremowe, pokrywają tak naprawdę już po pierwszej warstwie (jeśli nałożyć ją nieco grubiej niż zwykle). Ja nakładam cieńsze dwie warstwy z przyzwyczajenia oraz dlatego, że tak pomalowane paznokcie z reguły dużej mi wytrzymują.

EFEKT:
Paznokcie są błyszczące, jak na moje liche paznokcie, na których mało co trzyma się dłużej niż 2 dni w stanie dobrym, tu jest bardzo dobrze.
Beż trzyma się nawet do tygodnia! Brudny róż ok, 3-4 dni, a najciemniejszy ok. 2-3 dni (ale chyba wszystkie ciemne lakiery utrzymują się krócej, a może dlatego, że drażnią mnie pościerane końcówki, które tu się tak odróżniają).
Dodatkowo zauważyłam, że lakier tworzy na moich paznokciach, taką jakby, barierę ochronną - mam tendencję do rozdwajania, gdy pomaluje tylko odżywką z Eveline, moje paznokcie się rozdwaja, a jeśli pokryje je lakierem to do kilku dni jest spokój,

GDY SIĘ KOŃCZĄ...
Lakier 319 prawie mi się skończył i to co zaobserwowałam to tradycyjnie jak inne lakiery - zrobił się bardziej gęsty, ale nie schnie godzinami, utrzymuje się nadal świetnie. Oprócz zgęstnienia nic się nie zmieniło.

Bardzo POLECAM! Uważam, że to są świetne lakiery, które w salonach Kiko na wyprzedażach można dorwać nawet za piątaka. Mają świetną jakość i na pewno wrócę po nowe buteleczki 319. Zakochałam się w tym kolorze i lakierach tej marki.

Mam kolor 512 Metallic Rosy Taupe - dziwny brzydal. W buteleczce jest to kolor brązowo-beżowy z fioletowym, metalicznym błyskiem. Na paznokciach jest różowo - buro - brązowy, taki cudak. Wzbudza zainteresowanie, bo taki niespotykany kolor, choć osobiście jestem nim zdegustowana.
Pięknie pokrywa płytka paznokcia, dwie warstwy wystarczają w zupełności. Jest długotrwały, na moich paznokciach ok. 4 dni potrafi być i dopiero wtedy zaczyna odpadać.

Oceniam głównie lakiery do french manicure.

Obecnie mam kolor 207. Za co lubię te lakiery to przede wszystkim: łatwość nakładania pędzelkiem, brak smug i trwałość do około 4 dni. Gęstnieją po około roku. Nie niszczą paznokci. Lakier łatwy w użyciu dla mało wprawionych. W salonie KIKO można trafić na spore promocje i sezonowe wyprzedaże. Lakiery w typie nude, french i beże nie odbiegają jakością od Essie czy OPI, a są sporo tańsze.

Była promocja cenowa na lakiery skusiłam się na 5 sztuk. Mam jasny różowy z brokatem, złoty, kremowy beż, wiśniowy i taki coś w rodzaju maliny. Lakiery kupiłam w Niemczech. Cena za sztukę na polskie to 8 zł. Bardzo ładnie kryją. Szybko, sprawnie i równomiernie się je nakłada. Trwałość jest w porządku. Łatwo się też je zmywa. Plus za duży wybór jeśli chodzi o gamę kolorystyczną. Jestem z nich bardzo zadowolona i z pewnością kupię jeszcze kilka innych.

Wchodząc do sklepu Kiko, trudno powstrzymać się od zakupu nowego lakieru😉:

+kolorowy ,,zawrót głowy",
+świetna konsystencja,
+dobry pędzelek, łarwo rozprowadzić lakier na paznokciu,
+trwały,
+szybko wysycha, szczególnie metaliczne odcienie,
+dobrze pokrywjący płytkę paznokcia,
+cena,
+skład 5-free, tj, bez 5 najbardziej szkodliwych sładników dla naszego organizmu.

Wad nie zauważyłam.


Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: Siedem

Lubię te lakiery. Po prostu lubię. Zakochałam się w wyborze kolorów, niektóre są tak niezwykłe!
Wszystkie swoje kolorki kupiłam w Rzymie i zdziwiłam się, że już są w Polsce, ale to bardzo dobrze, bo w mojej głowie już mam kilka takich, które mieć muszę! Np. ten słynny zielony, w kolorze świeżej trawy.

Teraz technika:
+ cena, 2euro, czy 10zł to niewiele
+ pędzelek jest super
+ konsystencja bardzo na plus
- trwałość, kurcze delikatnie odpryskuje po 2 dniach niestety, z bazą i topem za co odejmuję gwiazdkę



Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 4 lakiery

Posiadam kolor 343- Spring Green- to śliczna "turkusowa" zieleń.
Od lat jestem wierna lakierom Essie ale widząc tyle pozytywnych opinii, interesujący kolor i cenę lakieru na wyprzedaży- niecałe 10zł- postanowiłam go wypróbować. Niestety, mimo że jak dotąd produkty tej marki spisywały się u mnie świetnie, na tym się zawiodłam.

Plusy:
- duży wybór kolorów,
- pędzelek nie jest ani za wąski, ani za szeroki,
- dwie warstwy wystarczą żeby uzyskać dokładnie taki kolor jak ten w buteleczce,
- cena.

Minusy:
- odpryskuje okropnie- wytrzymał na paznokciach całe DWA dni- nawet z bazą,
- schnie baaaardzo długo- to najdłużej schnący lakier jakiego kiedykolwiek używałam.

Nie sądzę żebym miała kupić kolejne opakowanie- być może kiedyś wypróbuję inny kolor ale na razie wracam do Essie.

Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno

Niestety, po przeczytaniu opinii myślałam, że naprawdę to będzie strzał w dziesiątkę i zawiodłam się.
Oprócz dużej gamy kolorystycznej i dobrego pędzelka nie widzę innych plusów.
Lakier nakłada się zwyczajnie, nie ma większych problemów ze spływaniem czy bąbelkowaniem. Siedziałam z dwoma warstami w sumie godzinę a i tak odcisnął się jeden paznokieć.
Największą wadą jest jego trwałość, z topem trzyma się bez ścierania maksymalnie dwa dni. Końcówki zaczynają się ścierać już po jednym dniu, znam lepsze lakiery dwa razy tańsze. Może poszczególne kolory różnią się trwałością, ja mam cielisty wpadający w lekki fiolet - nr 508.
Dobrze, że nie skusiłam się na zakup kilku buteleczek, bo rozczarowanie byłoby dużo większe.
Jak ktoś ma dużo czasu i lubi zmieniać kolory co dwa dni to jestem jak najbardziej za. Ja jednak oczekuję trwałości na poziomie co najmniej 4 dni.

Używam tego produktu od: Jeden raz i nie wiem czy jeszcze użyję
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

+ rewelacyjny wybór kolorów,
+ świetna trwałość,
+ niemal idealny pędzelek, udaje się pomalować pazurki tak, by nie trzeba było robić poprawek,
+ z topem trzymają się nawet ponad tydzień (gdyby nie odrost to pewnie dłużej),

- słaba dostępność,
- to, co mnie denerwuje, nieco inny kolor na żywo, inny na stronie.

Używam tego produktu od: czterech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: kilka w użyciu

Naprawdę świetny lakier. Kupiłam go dość w ciemno, nie znając marki Kiko podczas pobytu we Włoszech. Gdy ujrzałam ogrom kolorów i niską cenę (1,5 euro) wpadłam w szał zakupowy. Jak na lakierową maniaczkę przystało, ze sklepu wyszłam z sześcioma nabytkami. Mam następujące kolory:
* przezroczysty - używałam go jako bazę i top coat, sprawdzał się w tej roli nieźle (już mi się skończył),
* 343 - unikalna szmaragdowa zieleń,
* 341 - lazurowy błękit,
* 239 - krwista czerwień,
* 319 - ulubiony nudziak (kawa z mlekiem) - nigdzie nie znalazłam takiego odcienia! - zużywam już drugą buteleczkę,
* 272 - metaliczny srebrny.

PLUSY:
+ OPAKOWANIE: Eleganckie, wygodne w użyciu, z praktycznym pędzelkiem, którym ładnie rozprowadza się lakier na płytce.
+ KONSYSTENCJA: Nie za rzadka, nie za gęsta, idealna. Co najważniejsze, nie zauważyłam żeby po ponad dwóch latach drastycznie zgęstniał (co można uznać za prawdziwy fenomen, większość lakierów nie wytrzymuje nawet pół roku ;) ) Producent obiecuje przydatność kosmetyku przez 3 lata od otwarcia, więc jest dobrze.
+ KRYCIE: W przypadku niektórych kolorów wystarczy jedna warstwa i lakier wygląda dobrze. Zazwyczaj kładę dwie, a w przypadku metalicznego srebrnego trzeba nałożyć trzy warstwy, by nic nie prześwitywało.
+ TRWAŁOŚĆ: Zaaplikowany na bazę i przykryty topem wytrzymuje naprawdę długo (nawet 4 dni). Może trzymałby się dłużej, z tym że jako lakieromaniaczka dwa razy w tygodniu zmieniam kolor, nawet jeśli lakier nieszczególnie się zużył. Nie zauważyłam odprysków, ewentualnie delikatne otarcia na końcówkach. Przypuszczam, że bez topu radziłby sobie równie dobrze :)
+ OGÓLNE DZIAŁANIE: Nie rujnuje kondycji paznokcia, nie przebarwia płytki (z tym, że pod ciemniejsze kolory warto zastosować bazę). Dość łatwo się zmywa (wyjątkiem jest tutaj numerek 239, ale u mnie wszystkie bordowe / czerwone lakiery tak mają.
+ SZEROKA GAMA KOLORÓW: W pełnej palecie dostaniemy ok. 150 kolorów o różnych strukturach (klasyczne, metaliczne, brokatowe).
+ CENA: Za tak genialny lakier 1,5 euro (ok. 6 zł) to świetna cena (za lakiery nie lubię przepłacać, bo mam ich dużo - 20 zł to dla mnie górna granica :) )

MINUSY:
- DOSTĘPNOŚĆ: Nigdzie w Polsce nie spotkałam się z tą marką. A szkoda, bo mają naprawdę dobre kosmetyki.

Podsumowując, Kiko jest bezsprzecznie najlepszym lakierem z jakim miałam do czynienia w życiu, a jako lakieromaniaczka sporo ich przetestowałam :D W stosunku ceny do jakości wygrywa z większością!

Używam tego produktu od: ponad dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: siedem

Oceniam kolor 529 - Metalic Beetle.
Nazwę udało mi sie dopiero sprawdzić w googlach bo na buteleczce jest sam numerek i byłam ciekawa skąd wszyscy wiedzą jakie nazwy mają ich kolory bo mój tylko smętny numerek ;)

No więc 529 to jak sama nazwa wskazuje metaliczny żuczek. Taki granatowo-zielony kolor, mieniący się w zależności od sposobu padania światła, dodatkowo posiadający duże ilości shimmeru. Naprawdę bardzo ładny. Złamałam się tylko dla niego bo obiecałam sobie, że póki co lakierów nie kupuję, nawet tych tanich ale on jest taki ładny. I kosztował całe 9,90zł.

Opakowanie proste, zgrabne. Pędzelek średnio szeroki. Nie wielka łopata ale też nie jest bardzo cienki, lekko spłaszczony, dobrze się nim maluje.

Sam lakier jest dość kremowy i dobrze się nim pracuje, nie rozlewa się po skórkach. Byłby ideałem gdyby bezproblemowo krył przy pierwszej warstwie ale na ogół potrzebuje 2.

Schnie w normie ale używam wysuszacza w kroplach.
Połysk ma średni. Pierwszego dnia dość mocny ale potem trochę matowieje i wymaga jakiegoś topu.

Trzyma się w normie, przy normalnym trybie życia i wykonywaniu jakiś prac domowych ze 3-4 dni. Plus za to, że się delikatnie ściera a nie odpryskuje kawałami.

Dobry, porządny lakier za niewielkie pieniądze. No i mają naprawdę fajne kolory! JA się chyba jeszcze na jakiś skuszę.

Używam tego produktu od: ok 1,5-2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno napoczęte

Zachęcona recenzjami wykorzystałam okazję kiedy tylko firma wkroczyła na polski rynek i kupiłam kolor 281 (mango). Po przetestowaniu i kilkakrotnych próbach mam mieszane uczucia...

+ duża gama kolorów, które prezentują się na paznokciu lepiej niż w buteleczkach
+ możliwość przetestowania każdego koloru w sklepie stacjonarnym
+ dostępność- przynajmniej w Warszawie
+ wygodny pędzelek- ani za gruby ani za cienki
+ dobra i utrzymująca się konsystencja- a przy najmniej do tej pory mi nie zgęstniał :)

+/- najpierw schnie ładnie ale dosycha naprawdę długo- bez topu czekałam koło 40min!

- 2 cienkie warstwy nie wystarczają- nadal widoczna jest granica wolnego brzegu paznokcia
- słabiutka trwałość- bez topu lakier trzymał się na paznokciach 1 (!) dzień

Ze schnięciem i trwałością powinien sobie poradzić porządny top ale na kiepskie krycie pomoże tylko kolejna warstwa lakieru i... kolejne minuty oczekiwania aż wreszcie podeschnie. Poza tym po prostu nie lubię mieć megagrubych paznokci i 3 warstwy to moim zdaniem po prostu za dużo :)

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w połowie 1