The Sanctuary, Mestizo Fruit Seed Scrub (Peeling do ciała)

to nie peeling a zel peelingujący
wszystkie produkty z Sanctuary pieknie pachna jak i ten peeling, jest gesty i lubi mi uciekac z dloni, wg mnie troszeczke zbyt gesty
zawiera malo ale dosc ostrych drobinek, tyle ze nie czuc ich tak bardzo dlatego jest to zel peelingujacy
pieknie pachnie bardzo mi sie podoba
nie kupie ponownie bo jest zbyt gesty uciek az dloni malo drobinek peelingujacych, nie jest dobrym zdzieraczem

Używam tego produktu od: kilku miesiecy
Ilość zużytych opakowań: zuzylam jedno

Tak jak w tytule – jako zwykły żel pod prysznic sprawdza się znakomicie, jest komfortowy i przyjemny w stosowaniu, natomiast jako peeling nie robi nic. W zasadzie powinien dostać niższą ocenę, jednak uwielbiam jego zapach, właściwości myjące również są bez zarzutu.
Konsystencję ma gęstą, zawiesistą, pianę daje obfitą, kremową i puszystą. Detergenty, które za to odpowiadają, są równoważone przez naturalne olejki i wyciągi roślinne. Dobrze oczyszcza nie wysuszając skóry. W żelu widać co prawda jakieś kanciaste drobinki, mniejsze, większe, jednak nie czuć, by złuszczały skórę, czy choćby delikatnie masowały... Jest ich zwyczajnie za mało, robią jedynie za dekorację. Na szczęście łatwo je wypłukać z myjki nylonowej.
Zaletą żelu, obok obfitej piany, jest cudowny orzechowo-kwiatowo-owocowy zapach. Otulający, zmysłowy, relaksujący... Prawdziwe SPA :]
Wydajność typowa dla żeli pod prysznic, jakieś 4-5 tyg. W promocji można się skusić.

Używam tego produktu od: kilku tyg.
Ilość zużytych opakowań: 1 op.