Mariza, Linia SPA, Peeling solny do ciała z olejkiem migdałowym `Grejpfrut`

Kurcze zawiodłam się na tym produkcie, a wiazałam z nim duże nadzieje. Oczywiscie skusiłam się na podstawie recenzji wizazowych. No trudno - spróbowałam i wiem ze juz wiecej nie kupie.

A oto powody mojej niechęci

- kosmetyk ma bardzo gęsta konsystencję, przez co trudno się go rozprowadza
- jest okropnie tłusty, pozostawia na ciele zamiast delikatnego filmu jaki pozostawiać powinien peeling tego rodzaju - bardzo tłustą warstwę, która niestety zapycha pory skóry, co może skutkować u niektórych wysypem niechcianych niespodzianek. Ta warstwa zresztą oblepia nie tylko ciało, ale i wannę.
- zapach niestety też nie przypomina grapefruita, jest podobny do zapachu najzwyklejszego glicerynowego cytrynowego kremu do rąk
- podrażnia moje ciało, w szczególności nogi (zaznaczam ze nie wykonuję depilacji tuż przed peelingiem ani tuż po)

Jedynym plusem jest to, że ładnie zdziera naskórek. I za to dwie skromne gwiazdeczki mu przyznaję, ogólnie nie polecam zakupu tego produktu.


Używam tego produktu od: męczę kilka miesięcy jedno opakowanie
Ilość zużytych opakowań: 3/4 opakowania

Bardzo fajny

Uwielbiam zapach tego kosmetyku - mam wrażenie, że większość produktów o zapachu grejpfruta ma bardzo przyjazną, słodką woń. Zapach tego peelingu jest dość intensywny, rozprzestrzenia się w łazience i jest w niej wyczuwalny jeszcze przez jakiś czas. Na ciele czuć go przez kilka dobrych godzin. Czasami zapominam, że go używałam i zastanawiam się, co tak pachnie ;)

Moc złuszczania jest optymalna - nie jest to bardzo mocny peeling, ale też nie jest słaby. Drobinki soli są raczej drobne, nie drapią, tylko zapewniają delikatny masaż. Kosmetyk robi to co ma robić, czyli usuwa martwy naskórek. Poza solą mamy też sporo olejku migdałowego i mam wrażenie, że to on i jego inni koledzy ze składu hamują peeling przez ostrym zdzieraniem. Dzięki niemu nie musimy nawilżać ciała po kąpieli, ponieważ jest ono naprawdę mocne natłuszczone.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie 200ml

Skusiłam się na ten peeling po przeczytaniu pozytywnych recenzji. Niestety, tym razem bardzo się zawiodłam.
Zastanawiałam się również nad tym brzoskiwiniowym, który ponoć jest równie dobry, a może i lepszy, ze względu na drobinki cukrowe (które mniej podrażniają), a nie solne.

Czego oczekuję od tego typu kosmetyku: ścierania martwego naskórka, wygładzania skóry, natłuszczania, przynajmniej delikatnego, niepodrażniania skóry, no i dobrze by też było, gdyby był pomocny w zwalczaniu cellulitu, ale tego już nie oczekuję...
I uwierzcie mi, ja nie wiem skąd te dobre opinie. Zwykle staram sie szukać w kosmetykach dobrych stron, co więcej - nigdy nie wyrzucam ledwo napoczętego kosmetyku do śmieci; jeśli mi nie pasuje, szukam dla niego innych zastosowań.
Pierwsze użycie było dla mnie straszne. Peeling nie dał sie rozprowadzić po ciele, nawet mimo tego, że jest tak maskarycznie tłusty. Po raz pierwszy pomyslałam, że wywalę kosmetyk do śmieci. Ale cóż, wydałam pieniądze, więc przemogłam się, i zużyłam go już do końca.
Co mogę powiedzieć? Drobinki soli (ich wielkość jest całkiem ok) zatopione są w dziwnej tłustej mazi, które to połączenie ciężko jest rozprowadzić po całym ciele. Zapach jest okropny, niczym nie przypomina zapachu grejpfruta, coś jak cytrusowa kostka toaletowa. Ponadto ten peeling wcale nie natłuszcza, on oblepia... Jakie to okropne uczucie, no nie do opisania. Skóra nie oddycha! Po każdym peelingowaniu musiałam umyć się jakimś dobrym żelem, bo nie wytrzymałabym tego uczucia. Jeśli ktoś z Was chciałby dowiedzieć się jak wygląda natłuszczenie ciała po peelingu (w odróznieniu od oblepienia), to polecam peeling z Apisu, który recenzowałam jakiś czas temu, i który absolutnie podbił moje serce. Cena jest tylko troszkę wyższa, a jakość nieporównywalna.

Jeśli chodzi o sam zabieg peelingowania, to owszem, naskórek jest dobrze złuszczony, skóra gładka i napięta, ale z uwagi na to, że jednak są to drobinki soli, to jeśli mamy podrażnioną skórę -krostki lub zadrapania, to ona będzie szczypać po prostu.
Skład jest wręcz bajeczny-mnóstwo olejków, ale to właśnie je podejrzewam o pozostawianie tej obrzydliwej warstwy na skórze.

Peeling zużyłam w dwa miesiące, a używałam go raz w tygodniu, lub rzadziej, więc ta wydajność jest taaaka, no, w porządku powiedzmy.
Jeśli chodzi o cenę (17,90zł), to w ogólnym rozliczeniu jest w porządku, ale przy tej jakości i tak jest za wysoka.

Zamierzam wypróbowac też peeling cukrowy brzoskwiniowy, a jeśli będzie podobny w działaniu, to zupełnie odpuszczę sobie peelingi Marizy.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Plusy:
* mocno zdziera martwy naskórek
* zostawia fajną powłokę oliwki
* po uzyciu nie trzeba uzywac balsamu
*ładny świeży cytrusowy zapach ( czuć go w całym mieszkaniu)

peeling jest polskim produktem, co bardzo w nim cenię ;-)
co do samego kosmetyku,
śliczny zapach (nie chemiczny!)
przyjemny w użyciu
zostawia miłą powłokę na skórze, która wydaje się być dzięki temu ...nawilżona, ujędrniona jednocześnie;
cena - bardzo przystępna w porównaniu z drogeryjnymi


na pewno nie raz do niego wrócę, ale jako, że lubię testować, to po jego zużyciu spróbuję innych ;-)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Używam tego peelingu na zmianę z cukrowym bielenda pro, żeby moja skóra się nie przyzwyczajała.

Oceniam go minimalnie gorzej niż peeling Bielendy, ale na pewno jest wart polecania.
Na plus:
+ świetny zapach - orzeźwiający, świeży i energetyzujący. Przy czym jest mocno cytrusowy, mi odpowiada, ale nie każdy może lubić,
+ skuteczność - skóra po aplikacji jest gładka i miła w dotyku,
+ wydaje się naturalny - inaczej aplikuje się peeling z drobinkami soli czy cukru niż sztuczne peelingi z drogerii,
+ zostawia filtr po aplikacji - skóra j estnawilżona,
+ polski produkt - dla mnie to ważne.

Minusów nie dostrzegam. Nie jest to najtańszy produkt, ale na pewno wart w tej cenie.




Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1 całe, drugie w trakcie

Pelling ma cudowny zapach, który daje się we znaki (do nosa) zaraz po otwarciu- jestem zakochana w tym zapachu, a bardzo się bałam , że będzie za mocny..
Pelling doskonale nawilża (chyba przez olejek migdałowy)
Stosowanie go to sama przyjemność.
Minus za opakowanie.. bo trzeba dokładnie zakręcać.

Teraz w promocji za 12zł.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: połowa

Pierwsze co rzuca się po otwarciu słoiczka to piękny orzeźwiający zapach. Dzięki niemu peeling jest jeszcze przyjemniejszy.
Peeling jest drobnoziarnisty, skuteczny i delikatny.
Nie podrażnia skóry, za to pozostawia długie uczucie miękkości no i długotrwały zapach do schrupania :)
Bardzo przystępna cena, teraz w promocji 15,90 :)

Używam tego produktu od: wrzesień 2012
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 200ml

Jest to młodszy brat mojego ulubionego cukrowego peelingu o zapachu brzoskiwniowym z Marizy, ale i na tym sie nie zawiodłam. Jest skutecznie, delikatnie masuje skórę nie powodując podraznien. Zapach jest bardzo orzeźwiający i przyjemny.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie