Sylveco, Lekki krem brzozowy

Krem ma lekką konsystencję tak jak opisuje marka . Jeśli chodzi o zapach jest ok ja nie wyczuwam jakiś mocno ziołowych aromatów . Może się poprostu przyzwyczaiłam do zapachu . Krem szybko się wchłania , nie pozostawia lepkiej warstwy.. zostawia lekki tłusty film na twarzy .
Nadaje się pod makijaż . Nie zauważyłam aby się w jakikolwiek sposób rollowal .
Bardzo fajny krem do codziennej pielęgnacji. Nie podrażnia
Fajnie nawilża ????

zacznijmy od opakowania ktore jest cudowne, nie dosc ze prezentuje sie uroczo i estetycznie, to dodatkowo jest bardzo higieniczne, nue trzeba wpychac palca do pudeleczka tylko pompeczka nam dozuje. kupilam na promocji w hebe, ale dawac za niego 40zl bym nie chciala.. ogolnie krem sprawdzil sie bardzo fajnie i starczyl mi na dluho bo kilka miesiecy (uzywania rano i wieczorem). lekka konsystencja, przyjemny zapach. na spokojnie mozna uzyc pod makijaz, poniewaz krem nie zostawia tlustego filtru, ale jednak czuc ze skora zostala nawilzona

Uwielbiam ten krem. Stosuję go już od kilku lat za namową kosmetyczki. Mam cerę bardzo suchą a ten kremik świetnie ją nawilża.

Dobrze sprawdza się pod każdy podkład. Szybko się wchłania i nie wyświeca się. Można śmiało użyć na niego spf. Mam alergiczną cerę często kremy podrażniały mi skórę pod oczami, a ten krem nie uczula.

Ma bardzo dobry skład dzięki czemu dobrze odżywia. Zapach jeat bardzo delikatny wręcz niewuczuwalny.

Opakowanie bardzo wygodne z pompką. Dla mnie jest super. Szkoda że nie ma go w Hebe i Rossmanie. Kupuję go na allegro lub w aptece.

realnie jest lekki krem brzozowy i najlepszym zastosowaniem dla niego będą przede wszystkim dziennie pory, gdzie idealnie on mi się też sprawdza na dzień pod makijaż i przy spf :( pachnie lekko, nie jest to zapach zły a raczej dla mnie on należy do grupy tych ładnych. nie jest to krem który uważam że jest najlepszy w swojej dziedzinie nawilżania i odżywiania skóry. nie matowieje on na skórze tylko raczej zostawia na niej delikatną poświatę co daje rozświetlenie też pod makijażem. nie każdy to lubi, więc wole o tym dac znać. składowo się broni, ale nie jest to mój najlepszy wybór.

Szału nie ma. Krem nieprzyjemnie ściąga skórę, przez co nawet z serum pod spodem nie pozwala osiągnąć satysfakcjonującego efektu. Nie sprawdzi się ani przy nadprodukcji, ani przy niedomiarze sebum.

Jest to świetny krem na dzień, wcześniej nie używalam lekkiej wersji i byl bardzo tlusty natomiast wówczas świetnie sprawdzal się na noc :)
Krem nawilża, dzięki niemu nie świecę się już w strefie T (cera mieszana) nawet gdy nie mam go na skórze :) Ma lekki zapach, niewyczuwalny na skórze a jego wykończenie jest satynowe - nie pozostawia blyszczącej skóry
Szybko się wchlania i jest wydajny, do tego w wygodnym opakowaniu z pompką
Cenię tę firmę za dobre sklady i jeszcze się nie zawiodlam

Krem łatwy i przyjemny w aplikacji - za wyjątkiem zapachu ale ten i tak pachnie w porównaniu z kremem z rokitnika tej samej marki .
Krem delikatnie nawilża, łagodni ale nie ma szału.
Taki średni - nie podrażnia, nie wysusza ale też specjalnie jakoś nie wpływa na jakość skóry.

Do tego kremu miałam już dwa podejścia. Z plusów - krem dosyć w porządku spisuje się pod makijaż, daje poczucie lekkiego nawilżenia. Niestety produkt bardzo szybko się psuje, a zapach pozostawia wiele do życzenia, po prostu strasznie cuchnie…

Pierwsze co zastanowiło mnie w opisie tego kremu to zawartość mydlnicy lekarskiej. Do tej pory spotykałam ten składnik tylko w szamponach i byłam przekonana, najwyraźniej mylnie, że saponiny to spieniacz, widocznie nie tylko.
Krem jest faktycznie lekki, ale nie wodnisty. Jest typowym kremem w konsystencji, nie żelowy, biały. Po rozsmarowaniu na twarzy zdziwienie, podobną sytuację miałam z kremem vianka, mocno nabłyszcza i wyraźnie czuć warstwę powlekającą skórę. Gdzie podziewa się lekkość, nie wiem, ewoluuje w tarczę ochronną. Kładę na to makijaż i wszystko wygląda dobrze, więc nie jest to dla mnie wada.
Zapach neutralny, ale raczej nie piękny, ziołowy. Na twarzy już się nie utrzymuje.
Ogólnie pasuje mi. Czuję nawilżenie, skóra jest miękka. Nic nadzwyczajnego nie robi, ale współpracuje z innymi kosmetykami, dobrze się rozprowadza. Nakładam go i już o nim nie myślę, nie powoduje dyskomfortu, nie jest lepki. Cerę mam mieszaną ze skłonnością do przesuszeń i poziom ukojenia oceniam dobrze. Porządny krem na co dzień.

Tak właśnie!
Mam skore przesuszona, ostatnio miałam za dużo eksperymentów, tak nowe sera kremy i bum! Tak mega mi krzywdę zrobiło. Aż rano z płaczem obudziłam się co tu zrobic! Piecze i nic nie działa, miałam wrażenie ze gorzej.
I sięgnęłam po próbkę tego kremu z brzozy i myśle ! Gorzej już nie będzie… fakt! Zachował się jak mód, uleczył moja twarz i czuje się komfortowo teraz. Próbka jest mała wiec ciężko ocenic, ale myśle ze na ratunek jest genialny gdy chcesz wyciszyć skore twarzy.

Krem ten nie jest lekki ale stosunkowo ciężki oleisty. Zapach jest pomiedzy ziolowym a olejowym, średnio go lubie. Zaleta jednak produktu jest taka że dlugo utrzymuje nawilżenie skóry, nawet podczas mrozu. Latem raczej za ciężki do stosowania.

OPAKOWANIE
Z pompką. Dobrze działa. Chroni zawartość przed utlenianiem i zabrudzeniami.

SKŁAD
Tytułowa brzoza jest daleko na liście składników. Wyżej na liście różne oleje roślinne. W tym olej z pestek winogron, który bardzo lubię. Ogólnie - skład na plus.

KONSYSTENCJA
Nie nazwałabym tego kremu lekkim. Jest średnio gęsty, rozprowadza się dobrze. Nie wchłania się bez śladu. Czuć, że skóra dostała porcję nawilżenia i natłuszczenia. Nakładam na serum, a pod krem z SPF 50. Nie roluje się. Wszystko razem dobrze przyjmuje makijaż (krem CC).

ZAPACH
Zależy co kto lubi. Dla mnie mocny, ziołowy zapach tego kremu jest średnio przyjemny. Zapach utrzymuje się twarzy dość długo.

DZIAŁANIE
Krem przyjemny na twarzy (za wyjątkiem zapachu). Moja skóra jest dojrzała, mieszana.