Maybelline New York, Color Whisper Lipstick (Szminka do ust)

Maybelline New York, Color Whisper Lipstick (Szminka do ust)

Średnia ocena użytkowników: 4,3 /5

Pojemność 3,3 g
Cena 25,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Maybelline ColorWhisper to pigmenty koloru zatopione w transparentnej, żelowej bazie. Jedwabista formuła z lekkim olejkiem jojoba daje uczucie komfortu i nawilżenia ust. 12 odcieni.

Recenzje 133

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,3 /5

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 2
  • Zgodność z opisem producenta: 4
  • Trwałość: 2
  • Stosunek jakości do ceny: 3
  • Opakowanie: 4

Ponętne usta, na chwilę.

Mam do niej mieszane uczucia. Z jednej strony lubię ją za jej konsystencję i błysk, który nadaje ustom, z drugiej denerwuje mnie jej marna trwałość i to, że zjada się w mig.

+ atrakcyjne, dzienne kolory
+ efekt półtransparentny, nadaje ustom kolor ale nie kryje ich cakłowicie
+ lekka, jakby "wodnisto- kremowa" konsystencja, bardzo przyjemna dla ust
+ mokre wykończenie z kolorem i błyskiem
+optycznie powiększa usta, dodaje im ponętności

+/- cena

- bardzo nietrwała
- niewydajna

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

świetna pomadka

Mam różne kolory tych pomadek. Nie zdążyłam wszystkich przetestować, ale najbardziej będę odnosić się do koloru 25 LUST FOR BLUSH.

+ piękny kolor zgaszonego różu, który daje "lepszy" kolor ust;
+ nawilża, nie wysusza, ale jeśli ktoś ma spierzchnięte usta może podkreślić ten efekt;
+ ładnie, delikatnie pachnie;
+ nie trzeba mieć przy sobie lusterka podczas malowania, tak sunie po ustach jak błyszczyk;
+ fajne, ładne, eleganckie (pomimo plastiku) i smukłe opakowanie;
+ utrzymuje się standardowo kilka (2-4) godzin, jeśli ktoś nie konsumuje i nie pije;
+ w necie można nabyć za korzystną cenę (10-14 zł);
+ dużo kolorów, na pewno każdy znajdzie jakąś dla siebie

- minusów nie widzę, poza jednym... gdzieś mi się obiło o uszy, że ją wycofali. Szkoda, no ale wiadomo rynek musi się kręcić.

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: rozpoczęte

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Totalna pomyłka.

Ja jestem jakaś nienormalna, naprawdę. Kupiłam sobie tę szminkę/pomadkę/jakkolwiek to zakwalifikować jakiś rok temu, pod wpływem którejś z kolei pozytywnej recenzji na blogach i yt. Że taka fajna nawilżająca, a kolory takie super, wygląda naturalnie i w ogóle jest łał. No to się szarpnęłam i kupiłam kolor "Coral ambition"- bardzo lubię takie delikatne kolory na ustach, bo niestety natura poskąpiła mi w tym zakresie i nie lubię dodatkowo przyciągać uwagi do moich nieistniejących warg.
Czemu skusiłam się na ten kolor, który poza nazwą z koralem nie ma nic wspólnego? Nie mam pojęcia. Czy ja nie sprawdziłam tego odcienia w sklepie? Czy miałam chwilowe zaćmienie umysłu? To, co zobaczyłam w lustrze po nałożeniu szminki na ustach mnie przeraziło - usta jakoś podejrzanie rozbielone, podkreślone wszystkie (!!!) suche skórki, mimo że szminka niby nawilżająca... Pomyślałam, że może po prostu nie pasuje mi do mojej karnacji, oddałam ją więc mojej siostrze (która jest moim totalnym przeciwieństwem z wyglądu), ale u niej sprawa wygląda zupełnie tak samo, tzn. podkreślone skórki i trupie usta. I tak oto szminka wróciła do mnie, więc leży niechciana w czeluściacz szuflady.

Ale ale! To nie koniec historii. Doznałam kolejnego zaćmienia umysłu i któregoś dnia... ponownie kupiłam szminkę z tej serii. Tym razem padło na kolor "pink possibilities", wróciłam do domu, nałożyłam go na usta i znowu się zawiodłam. Kolor ponownie nietrafiony, ale pal sześć tę kwestię, wiadomo - każdemu podoba się co innego. Problemem jest to, że jak nakładam ten produkt to nie czuję nawilżenia - za to mam wrażenie, jakbym miała nałożoną na usta najbardziej tępą, najtańszą dostępną wazelinę, która nie nawilża, a jedynie oblepia mi usta. Ja takiego uczucia nienawidzę, dlatego w moich oczach ten podwójny zakup był totalną pomyłką i dowodem na to, że nie potrafię robić racjonalnych zakupów kosmetycznych.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 2 odcienie

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

dobra

Miałam tą szminkę w trzech kolorach: Made for magenta, lust for blush i berry ready.
Pierwszy z użyłam z wielką przyjemnością, drugi oddałam siostrze (kolor mi nie pasował) i trzeci nadal ze mna jest.
Szminka ma lekką formułę i świetnie nadaje się na lato. Niestety przez lekką formułę jest też niezbyt trwała. Cena jest do zaakceptowania, nie zauważyłam też żeby wysuszała usta. Zaznaczyłam, że nie kupię jej ponownie, bo wydaje mi się, że została wycofana.

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: jedno całe, drugie w trakcie

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

fajna :)

Szminkę mam już na wykończeniu, kolor 130 (pink possibilities) i muszę przyznać, że jest to naprawdę dobry, godny polecenia produkt. Nadaje subtelny, nienachalny ale widoczny kolor, nie jest to ani pełny mat ani mocny błysk, usta wyglądają na nawilżone, miękkie, nie ma żadnego efektu nierównego schodzenia szminki, trwałość jest dobra (nie ma łał, ale tragedii też nie). Nie robi żadnej krzywdy ustom, nie przesusza jej, nie wchodzi w załamania skóry warg, nie robi efektu takich sztucznych ust. Polecam, ja na pewno sięgnę po inne kolory. Paleta barw jest bardzo bogata i każdy znajdzie coś dla siebie :)

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 opakowania

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Pomadka idealna

Posiadam odcień 150. Jest to piękna zmysłowa fuksja w tonacji ciepłej.
Pomadka nawilża usta, nie przesusza, nie podkreśla suchych skórek
Ma lekką konsystencje, nie jest tępa, z łatwością rozprowadza się produkt
Pigmentacja - wystarczy jedna warstwa, by kolor był wyrazisty
Usta wyglądają bardzo zmysłowo, schludnie
Schodzi równomiernie
Trwałość - nie jest powalająca, ale to nie jest pomadka matowa, która wżera się w wargi
Wykończenie - nie jest matowa, daje takie świeże, zmysłowe wykończenie - usta wyglądają na nawilżone i zadbane
Nie lepi się
Zostawia ślady

Używam tego produktu od: czterech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

seksowne soczyste usta

5 gwiazdek - za co?

*od szminek innych niż wyszuszjące na wiór maty nie oczekuję mega trwałości - poza tym umówmy się - mówimy, jemy, pijemy....to ma być kosmetyk a nie farba na czołg - wolę myśleć że kosmetyki są nieszkodliwe dla zdrowia :) ta szminka daje radę ok 3 godziny - mi wystarcza

*duża gama kolorystyczna - dla każdego typu urody znajdzie się coś odpowiedniego

*szept koloru - producent dobrze opisuje efekt jaki daje ta pomadka na ustach

*żelowa, nawilżająca formuła

*chłopak zawsze mówi że wyglądam wyjątkowo ładnie, kiedy mój makijaż różni się od typowego tylko dodatkową porcją koloru w postaci tej pomadki na ustach :D

A tak serio:
półtransparentne wykończenie, średnia trwałość, ładne kolory, nie wysusza...

polecam! :)

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 całe, 2 inne kolory w trakcie

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cudowna, ale nietrwała!

Kupiłam ja kilka tygodni temu i nie mogę powiedzieć ze nie jestem z niej niezadowolona - wręcz przeciwnie, jest naprawdę w porządku! Mam kolor 440 - Orange Attitude - jest to czerwień wpadająca w pomarańcz. Pięknie podkreśla usta, nawilża je i cudownie pachnie, ma tylko jedna wadę - jest nietrwała; u mnie utrzymuje sie ok jednej godziny i wymagane są poprawki. Jednak nie przeszkodzi mi to w zakupie jeszcze kilku pomadek Color Whisper ;)

Używam tego produktu od: krócej niż miesiąc
Ilość zużytych opakowań: mniej niż 1

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Miła odmiana

Na ogół jestem fanką nieco trwalszych, często niemal matowych produktów do ust. Jakiś czas temu naszła mnie jednak ochota, żeby spróbować czegoś nowego. Kiedy, jak nie zimą, gdy usta często potrzebują dodatkowej dawki pielęgnacji - najlepiej również w postaci pomadki. W takim wypadku Maybelline Color Whisper to naprawdę dobra, przystępna cenowo opcja. Dostępnych mamy 12, wydawałoby się intensywnych, odcieni. Nie dajmy się jednak zmylić, żaden z nich nie wygląda na ustach tak soczyście jak w opakowaniu, a zamiast pomadką, nazwałabym ten produkt raczej koloryzującym balsamem do ust, którego cena regularna to około 26zł. Gramatura również ciut mniejsza od standardowej pomadki, bo 3,3 g.

Zdecydowałam się na odcień o numerze 130 - Pink Possibilities. Dość sympatyczna kwestia, że pomadki oprócz numerków mają również nazwy. Mój kolor to ciepły, wpadający w brzoskwinię róż, idealny zwłaszcza na sezon wiosna / lato. Nasycenie koloru spokojnie można stopniować, ale jak już wspomniałam, raczej nie uzyska się barwy jak w opakowaniu. Żelowy sztyft nadaje ustom delikatny kolor, za to całkiem sporo blasku - efekt ładnej tafli odbijającej światło i optycznie nieco powiększającej usta. Balsam jest bardzo lekki, miękki, masełkowatej konsystencji, elegancko sunie po ustach. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest ani trochę lepki. Komfortowy w noszeniu, nie podkreśla nierówności, suchości ust. Powiedziałabym wręcz, że nieco je maskuje.

Jeśli chodzi o działanie pielęgnacyjne, to zależy w jakiej kategorii Color Whisper oceniać. Jako pomadka zdecydowanie na plus, bo mało która w jakimkolwiek stopniu nam o usta w ogóle zadba. Jako balsam nawilżający może szału nie ma, ale gorsze też spotkałam. Olejek jojoba znajduje się bliżej początku niż końca składu. Coś za coś jednak musi być, bo trwałość produktu jest poniżej przyzwoitości. Zjada się w tempie ekspresowym, czy od mówienia czy od niczego - po godzinie, maksymalnie dwóch mam ochotę ponowić aplikację, bo koloru już praktycznie nie ma.

Od czasu do czasu miło jest nałożyć produkt tego typu - jest lekki, naturalny, nieco pielęgnuje usta. Idealny do makijażu typu make up no make up. Do ulubieńców jednak raczej nigdy nie trafi. Miła odmiana, ale na co dzień pozostanę przy nieco trwalszych produktach do ust.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cudowna, wspaniała, najlepsza!

To chyba najlepsza szminka/pomadka an rynku. W dodatku cena też jest ok jak na produkt marki Maybelline.
Posiadam nr 530 oraz 120 i jestem meeeega zadowolona! Polecam ją każdej dziewczynie ;))
+cena na przecenie- 14 zł :D idealne!
+dobrze na pigmentowane, a przy okazji kolor jest takie delikatny nie krzyczący (jeśli wiecie o czym mówię)
+nie wysusza ust
+lekka formuła
+śliczne opakowanie
+ładny cukierkowy powiedziałabym zapach
+duży wybór kolorów

-cena nie na przecenie bo 28-30 zl
-trzyma się tak z 1-1,5 h ;/

serio ta pomadka jest cudowna :D chcę skompletować całą gamę kolorystyczną

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie używania 2 ;)

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Przyjemna.

Szminkę Color Whisper wrzuciłam sobie do koszyka podczas zakupów z głupia frant. Wszak takich cudeniek nigdy w kosmetyczce nie za wiele. Nie miałam więc wobec niej żadnych konkretnych oczekiwań, nie czytałam też opinii na jej temat. Po prostu przyniosłam do domu i zaczęłam używać.

* Mam kolor 220 Lust for blush. Jest to róż, zaryzykowałabym stwierdzenie, że trochę Barbie róż. Dość jasny, ale wyraźnie widoczny na ustach. Nie ma wielu takich odcieni wśród moich szminek, ale powiem szczerze, że neutralnymi beżami zaczynam już powoli wymiotować, a ostre czerwienie też nie zawsze są na miejscu. O ile pasują na wielkie wyjścia i na wieczór to np. do pracy ich unikam. Po co koleżanka przy biurku naprzeciwko ma dostać oczopląsu, stawiam na coś lżejszego. Tak więc różowiutki Lust jest w porządku.
* Szminka jest bardzo miękka i kremowa. Dobrze i sprawnie się nią maluje, ale uważam zawsze, żeby jej przypadkiem nie złamać. Pokrywa usta kolorem szybko i z daleka wydaje się, że dokładnie. Jeśli jednak przyjrzymy się wargom z bliska odkryjemy, że spod różu przebija kolor ust, więc należy poprawić. Szminka dobrze się prezentuje, usta delikatnie się błyszczą, kolor nie wgryza się w suche skórki i nierówności. Nie drażni przesuszonych ust, nie czuć mrowienia. Nie powoduje też sama z siebie wysuszenia, sprawdza się nawet zimą. Bardzo mi ze względu na swoje właściwości przypomina szminki Wibo Eliksir, które swego czasu także robiły karierę na Wizażu. Sama miałam trzy kolory, w tym jeden mocno zbliżony do Maybelline.
* Ponieważ efekt po nałożeniu jest bardzo kremowy i wilgotny szminka dość szybo się zjada. Kolor stopniowo znika podczas mówienia, wtedy znika ten mokry, błyszczący efekt, pozostaje nam tylko zabarwienie ust. Przy jedzeniu i piciu zmazujemy ją do końca i nie ma po niej śladu. Nie można więc powiedzieć, że jest bardzo trwała, raczej bardzo zwyczajna.
* Opakowanie to srebrny sztyft i nakładka w kolorze, który ma przypominać chyba kolor szminki, acz nie do końca jest analogiczny. Ogólnie całość nie jest brzydka, ale miałam już ładniejsze sztyfty. Co mnie zdziwiło na opakowaniu nie ma kompletnie żadnych napisów, nawet nazwy pomadki. Jedynie na stopce opakowania widnieje naklejka z numerem koloru i jego nazwą. To jest zupełnie nieważne, ale jakoś mnie drażni brak choćby samej nazwy produktu na nakładce, przez to miałam problem w prostym oszukaniu produktu w katalogu i poczułam się, jakbym miała kosmetyk z bazaru.
* O ile pamiętam kupiłam szminkę w promocji, za ok. 15 złotych. Nie wiem, czy pokusiłabym się o przygarnięcie jej do serca w cenie regularnej, choćby przez wzgląd na podobieństwo Maybelline do pomadek Wibo, które kosztują mniej niż 10 złotych.

Spodobała mi się. Zwłaszcza doceniam efekt, jaki daje i delikatny kolor. Być może skuszę się jeszcze na inne jej odcienie. Myślę, że warto.


Używam tego produktu od: Ok. 3 miesiące.
Ilość zużytych opakowań: Jedno.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Jedna z ulubionych.

Posiadam kolor 720 Mocha Muse oraz 160 Rose Of Attraction.

Jest to jedna z moich ulubionych pomadek na codzien, zwłaszcza w sezonie zimowym.
Pięknie nawilża i pielęgnuje usta.
Ma niesamowicie przyjemna, żelowa konsystencje. Delikatny kolor i śliczne, kremowo-błyszczące wykończenie ust to jej znak rozpoznawczy.
Jedno co mogłoby byc lepsze to trwałość - pomadka nie utrzymuje sie długo na ustach, picia i jedzenia nie ma szansy przetrwać. Jednak nawilżająca konsystencja, pielęgnacja i delikatny kolor ktory zapewnia ten produkt całkowicie mi to rekompensuje. Dodatkowo schodzi równomiernie, w ładny sposób, nie zbiera sie i nie robi zadnych dziwnych akcji.
A domalowywanie sie nia to czysta przyjemność!

Polecam.
Ubolewam, że je wycofują.
Maybelline, dlaczego? :(

Używam tego produktu od: Roku
Ilość zużytych opakowań: W trakcie 2

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    478
    produktów

    0
    recenzji

    636
    pochwał

    10,00

  2. 2

    11
    produktów

    22
    recenzji

    25
    pochwał

    6,02

  3. 3

    0
    produktów

    0
    recenzji

    1006
    pochwał

    4,73

Zobacz cały ranking