Love Me Green, Organic Vitalising Shampoo (Witalizujący szampon do włosów)

Szukałam szamponu bez SLS itp., ponieważ mam wrażliwą skórę głowy na wszelkie takie substancje. Szampon ten zawiera Ammonium Lauryl Sulfate, który podrażnia moją skórę głowy, po 3 zastosowaniach głowa mnie potwornie swędziała, czyli nastąpiła reakcja na ten właśnie składnik.

Nie polecam osobom, które reagują na tego typu składniki szamponów!!!

Witam serdecznie.
Od kilku tygodni jestem posiadaczką zestawu do pielęgnacji włosów, z firmy Love Me Green. Po przeczytaniu wpisu u jednej z blogerki, postanowiłam zakupić ów zestaw i zobaczyć, jak naturalność ma się i do Mnie. O ile sam zapach wywarł na Mnie niesamowite wrażenie, bo jest wspaniały, o tyle za odżywkę podziękuję. Jeśli chodzi o sam szampon, spisuje się rewelacyjnie. Fajnie się rozprowadza, pieni, pachnie, ale w połączeniu z odżywką tej samej firmy, moje włosy są jakieś takie dziwne.. jak siano. nie idzie ich rozczesać, robią się kołtuny. No nic przyjemnego. Odłożyłam więc odżyweczkę z LMG na bok, a zastąpiłam ją odżywczym kremem do włosów z firmy L'oreal Paris Magiczna moc olejków. Jest to odżywczy krem bez spłukiwania, aczkolwiek Ja po spłukaniu szamponu z włosów, lekko je osuszam ręcznikiem, wcieram olejek w kremie , chwile trzymam i spłukuje. Dzięki temu moje włosy w tym połączeniu są fajnie gładziutkie, lśniące, odżywione i co najistotniejsze, nie przetłuszczają się po jednym dniu.
Próbowałam również opcji nie spłukiwania tego kremu i używania go tak jak jest to przedstawione, ale wtedy moje włosy są matowe. Więc dlatego spłukuje.

Jestem zadowolona więc z pewnością sam szampon kupię jeszcze nie raz, ale już bez odżywki.

Serdecznie pozdrawiam.

Zalety:
- nie pieni się jakoś mocno - przeciwnie, bardzo delikatnie, ale nie podrażnia skóry głowy a delikatnie oczyszcza
- sprawia że włosy są gładkie i miękkie
- dobrze się układają i lepiej się rozczesują
- włosy mają zdrowy połysk
- brak silikonów
- przeźroczysta formuła bez barwników i innych sztuczności i zapychaczy
- koi skórę głowy

Moje spotkanie z tym szamponem to jednorazowa przygoda, której nie wspominam źle, ale nie stało się nic takiego, co by sprawiło, że sięgnełabym po niego ponownie. Wysoka cena, niewspółmierna do jakości, nie zachęca.

Jak wcześniejsze recenzentki, byłam urzeczona zapachem. Skład, jako alergiczka, oceniam dobrze. Szampon jest przyjemny w użyciu, przeciętnie wydajny, nadaje się raczej do częstego mycia włosów. Plastikowe zamknięcie niechcący zepsułam, ale nie było problemu z wykorzystaniem zawartości butelki do samego końca.

Rozczarowujący jest stosunek jakości do ceny, dlatego nie polecam. Są ciekawsze kosmetyki za te pieniądze.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe

Szampon zamknięty jest w przeźroczystej, plastikowej buteleczce. Zapłacimy za niego 49,90zł/200ml. To najdroższy szampon, jaki używałam, ale jest wart swojej ceny. Buteleczka zamykana na pstryczek, bardzo wytrzymały (chociaż ja tego typu zamknięć nie lubię). Sam produkt jest koloru złocistego miodu. Jest rzadki, ale nie za rzadki, bardzo dobrze się pieni (miałam obawy, czy w ogóle się będzie pienił), i obłędnie pachnie. Nigdy w życiu nie wąchałam frangipani, nie wiem jak pachnie. Ale wiem, że zapach szamponu jest po prostu genialny. Raz słodki, raz ostry, raz świeży.. Z każdym pociągnięciem nosa mamy inną gamę zapachów. I ten zapach utrzymuje się na włosach dość długo, towarzysząc nam przez cały dzień! Jest na tyle intensywny, że czuć, ale nie powoduje bólu głowy czy mdłości. Produkt jest wydajny. Bardzo. Używałam go przez miesiąc dzień w dzień, myłam głowę, zmywałam oleje i maseczki, a w buteleczce mam jeszcze 1/3 opakowania. Jak na 200ml to uważam, że bardzo dużo. Ale też i wystarczy niewielka ilość szamponu, żeby umyć całe włosy.
Efekty jakie zauważyłam? Pierwsze mycie było dziwne, bez odżywki, włosy takie nijakie. Ale po jednym użyciu nie ma co oceniać. Trzecie mycie było przełomowe. Włoski od tego momentu były gładkie, lśniące, miękkie, delikatne, lejące, sypkie. Dobrze się rozczesują, lepiej się układają. Były odżywione. Były po prostu takie, jakie zawsze chciałam mieć.
Największym minusem szamponu jest jego cena, dlatego aktualnie nie kupiłam go, ale coś czuję, że w najbliższej przyszłości się to zmieni i szampon wyląduje znowu u mnie, tym razem z odżywką.
Ja go pokochałam i moje włosy też.

Używam tego produktu od: rok temu przez ponad miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno całe 200ml

Kupiłam zachęcona zniżką w sklepie internetowym love me green, aby wypróbować kosmetyki ekologiczne. Prawdę mówiąc na plus oceniam tylko jego skład i zapach (on jest piękny, miodowy). Wydajność - taka pośrednia. Nie zauważyłam żadnej zmiany w kondycji moich włosów po jego stosowaniu. Na minus przede wszystkim cena - po prostu nic nadzwyczajnego, gdy za 200ml szamponu trzeba zapłacić 20zł (ze zniżką 40%). Gdybym miała na niego wydać regularne 34.90, miałabym ten wydatek na długo w pamięci. O wiele lepiej oceniam szampony ziołowe z Fitomedu z bardzo przyzwoitą relacją skład/cena.

Używam tego produktu od: półtora miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno 200ml

Szampon zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
Nie mam uwag co do oczyszczania, robi to skutecznie. W trakcie mycia włosy kołtunią się troszkę bardziej niż standardowo, jednak z rozczesywaniem nie mam problemów większych niż zazwyczaj. W kwestii przetłuszczania włosów jest neutralny – nie przyspiesza tego procesu, ale i nie wydłuża ich świeżości. Pieni się dobrze i jest wydajny. Przyjemny, słodki zapach dodatkowo umila jego używanie.
W komplecie z odżywką love me green włosy wyglądały marnie, ale to wina odżywki, która nie trafiła w mój gust (zrecenzowałam ją również). Z inną odżywką włosy mi się podobają – są błyszczące, sprężyste i sypkie. Nie są przyklejone do skalpu, ale troszkę zbyt wygładzone jak na mój gust. Za odrobinę lepsze uniesienie u nasady też bym się nie pogniewała.
Ogólne wrażenia bardzo dobre, fajny i skuteczny szampon.

Używam tego produktu od: ponad miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego