Yves Saint Laurent, Youth Liberator Sérum de Teint [Serum Foundation] (Podkład przeciwstarzeniowy do twarzy)

Yves Saint Laurent, Youth Liberator Sérum de Teint [Serum Foundation] (Podkład przeciwstarzeniowy do twarzy)

Średnia ocena użytkowników: 3,2 /5

Pojemność 30 ml
Cena 299,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Serum w podkładzie Youth Liberator Foundation z kompleksem przeciwstarzeniowym Glycanactif łączy działanie makijażowe z pielęgnacyjnym. Podkład rozświetla, kryje niedoskonałości i wyrównuje koloryt cery. Zawiera substancję ujędrniającą i nawilżającą (ramnozę). Formuła wzbogacona o filtr przeciwsłoneczny SPF 20 i witaminę E chroni skórę przed procesem fotostarzenia. Kompleks Colour Tune-Up koryguje przebarwienia skóry związane z wiekiem. Forever Youth Liberator Foundation ukrywa mankamenty cery i przywraca skórze blask.

Cechy produktu

Cera
mieszana, normalna, sucha
Właściwości
kryjące, liftingujące, nawilżające, rozświetlające, ujednolicające
Formuła
bez parabenów
Krycie
lekkie
Opakowanie
w buteleczce, z pompką
Rodzaj
fluidy
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 5

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,2 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Więcej ocen Schowaj

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 2
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Trwałość: 1
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 3

Kiepściutko

Macie czasami tak, że napalicie się mocno na jakiś produkt, a jak już go kupicie i przetestujecie, to okazuje się, że ta zachcianka okazała się niewypałem? Tak właśnie było u mnie w przypadku podkładu Youth Liberator z Yves Saint Laurent...
Youth Liberator to podkład przeciwstarzeniowy, który zawiera filtr 20SPF. Ma sprawiać, że cera wygląda młodziej i jest promienna, przy dodatkowym zapewnieniu idealnego pokrycia niedoskonałości i wyrównania kolorytu. Zawiera substancję ujędrniającą i nawilżającą skórę. Ma ukrywać mankamenty starzejącej się skóry i przywracać jej młodzieńczy blask.
Opakowanie to szklana buteleczka z czarnymi elementami i złotymi napisami, wygląda dość luksusowo. Butelka jest przezroczysta, chociaż ja nie widzę poziomu zużycia tego, co jest wewnątrz.
Pompka nie zacina się i nie pryszcze na wszystkie strony, dozuje odpowiednią ilość produktu, chociaż wydaje mi się, że mogłaby dozować więcej, bo przy kryciu, jakie daje ten podkład, czyli niemalże żadnym trzeba użyć 3-4 pompki.
Kolor, który posiadam to B10, jest to delikatny beż z podtonem żółtym, chociaż po 3 minutach oksyduje minimalnie, może o jakieś 1/4 do 1/2 tonu (ciężko mi stwierdzić), ale nie jest to tak mocna zmiana, żeby widać ją było na skórze jakoś szczególnie.
Konsystencja nie jest gęsta, ani też bardzo lejąca, coś pomiędzy. Zapach ok, chociaż jest trochę zbyt mocny i denerwuje mnie to, że czuć go potem na twarzy, ja lubię, jak kosmetyki pachną, ale nie mają mnie wkurzać cały dzień, szczególnie, jeśli zapach uważam za tzw. "neutralny", czyli tylko ok.
Przed użyciem należy go porządnie wstrząsnąć, następnie aplikacja na twarz. Ja nakładam go za pomocą gąbki BB, ale próbowałam też palcami i pędzlem, w dwóch ostatnich metodach efekt jest opłakany, przy metodzie z BB jest trochę lepiej, ale nie za bardzo lepiej. Otóż ten podkład ma znikome krycie, dokładanie warstw nic nie pomaga, można sobie jedynie zrobić kuku dokładając kolejne porcje, mimo wszystko użyć muszę jak już pisałam 3-4 pompki, co jest irytujące. Kiedy uda mi się już go okiełznać na twarzy widzę, że nic nie jest przykryte, cera jest ujednolicona, ale w minimalnym stopniu, niestety mi to nie odpowiada. Nie lubię mega krycia, ale też bardzo słabego krycia nie chcę, producent obiecywał coś innego... To jeszcze nie wszystko - moja cera wygląda w tym podkładzie koszmarnie. Kolor jest dobrany dobrze, w Touche Eclat mam B10 i on leży super, tu też mam B10, więc niby odpowiednik, także się zgadza, ale włazi w każdą porę, nawet taką, której nie widać przed jego nałożeniem, podkreśla suche skórki i wygląda nieestetycznie. Wyglądam , jakbym była chora... Chcecie więcej? Proszę. Na twarzy po nałożeniu wygląda bardzo sucho i nieważne, jaki puder rozświetlający nałożę i tak wygląda bardzo bardzo sucho, chociaż nie podkreśla zmarchów, jeden mały plusik. Wow. Ścieralność tego produktu jest ekspresowa, wystarczy nawet niemalże bezdotykowo wytrzeć sobie nos i już na całym nosie nie mamy podkładu, pod koniec dnia podkładu nie ma prawie na całej twarzy i cera wygląda na szarą i zmęczoną, zresztą podobnie jak po nałożeniu. Dla mnie to jakaś kpina. Efekt pielęgnacyjny? Chyba w snach!
Ja mam skórę mieszaną w stronę suchej (czasem suchą w stronę mieszanej), ten podkład podobno ma jakieś serum i cuda wianki na kiju, więc człowiek by się spodziewał, że skóra będzie nawilżona i w ogóle, a co dostaję? Uczucie ściągnięcia po 15 minutach noszenia i takiej nieprzyjemności, czuję go na twarzy, tak nie powinno być.
Przykro mi to pisać, ale to jeden z gorszych podkładów, jakie miałam i chociaż uwielbiam Touche Eclat, to tutaj YSL mnie zawiódł na całej linii (no, może prócz opakowania). Jestem bardzo, ale to bardzo na nie i tak właściwie to zastanawiam się, co zrobić z 95% opakowania, które mi pozostało, bo wyrzucić żal zważywszy na cenę, jaką sobie za niego śpiewają, ale mojej twarzy on już na pewno nie dotknie.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

mój ideał

Może się starzeję, a może właśnie znalazłam swój podkład. Z napisaniem tej recenzji czekałam siedem miesięcy, więc mam nadzieję, że jestem kompetentna do wydania opinii:-)
Chciałabym zaznaczyć, że nie jestem osobą snobistyczną, której do wydania achów i ochów wystarczy tylko kosmiczna cena oraz torebka ekskluzywnej perfumerii. Wręcz przeciwnie, do tej pory selektywne podkłady nie spełniały moich oczekiwań i chętnie sięgałam po te, których cena nie przekraczała 60-70 zł. Niestety, mój ulubiony drogeryjny podkład został "udoskonalony"-czytaj zepsuto go strasznie, co skłoniło mnie do poszukiwań czegoś innego.
W perfumerii dostałam kilka próbek i tylko ta jedna skradła moje serce. Kolor-B30 okazał się idealny. Nie potrzebuję silnego krycia, zdecydowanie bardziej zależy mi na wyrównaniu kolorytu oraz ukryciu niewyspania lub przemęczenia, lub jednego i drugiego w tym samym momencie. Z tym youth liberation radzi sobie idealnie. Co więcej, w ubiegłym tygodniu na spotkaniu służbowym nowo poznane osoby nie chciały uwierzyć, że mam za sobą 12 lat pracy i dobiegam czterdziestki. Zdziwienie na ich twarzach bardzo mnie rozśmieszyło. Moim zdaniem dobry podkład to kilka lat mniej w wyglądzie. Dla mnie ideał.
aha, wada- nie widać zużycia, więc nie wiem ile mi jeszcze zostało oraz fakt, że nie da się nabrać połowy pompki-zawsze dozuje całą

Używam tego produktu od: 7 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bubel jakich malo :(

Najwieksze rozczarowanie roku.
Zachecona opiniami dziewczyn na YT kupilam za ciezkie pieniadze. Pierwsze 10 minut - ok, ladny efekt, choc krycia nie ma. Po godzinie bylam niezle zirytowana.

Mam cere mieszana z okresami w kierunku suchej (policzki i nos). Spodziewalam sie po podkladzie pielegnacji ipoprawy wygladu mojej pooranej bliznami i przebariweniami twarzy.

No i sie rozczarowalam.

Plusy:
-ladna buteleczka
-wlasciwosci pielegnujace
-nie czuc go na twarzy

Minusy:
-zolta paleta jest mega zolta...
-ciemnieje
-nie kryje - nawet po 3 warstwach niewazne czym nalozony
-daje efekt mazidla, wchodzi w pory, zostawia smugi i dlugo zastyga. Pory mam naprawde ogromne po nim :(
-klei sie
-nawet przypudrowany splywa z twarzy po godzinie!!
-bardzo niewydajny
-mam wrazenie, ze zapycha, bo po miesiacu uzywania go raz na kilka dni (bylam uparta, wierzylam, ze jeszcze stanie sie cud;)) wyskoczylo mi kilka sporych ropniakow na brodzie i policzkach (na kosciach policzjowych dosc wysoko - nigdy nie mialam tam zadnych problemow ze skora :/...).

Wg mnie to cos w kierunku raczej kremu koloryzujacego niz podkladu. Bedzie na pewno swietny dla dziewczyn z cera sucha, ktore maja idealna cere i szukaja tylko wyrownania kolorytu. Dla takich bidul jak ja z nierowna cera i przebarwieniami w ogole sie nie sprawdza.

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: 2 tygodnie

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Szału nie ma

Jestem ostatnio częstym gościem perfumerii i co rusz dostaję próbki, znowu chciano mi wcisnąć EL Double Wear, którego nienawidzę, więc poprosiłam w zamian o YSL, testuję już ponad tydzień w różnych okolicznościach przyrody no i stwierdzam,jak w tytule- szału nie ma.
Mam skórę suchą w kierunku mieszanej, generalnie w dobrej kondycji, choć niesustannie dążę do lepszej, więc mega korycie mi niepotrzebne, w przypadku recenzowanego podkładu dla mnie na plus, gdyż otrzymujemy delikatne wyrównanie koloru, ukryje co najwyżej pajączki, przebarwienia już nie.
Podkłado- Serum czy jak to nazwać;) nakłada się szybko, bez smug, rozprowadza się równomiernie, jest dość rzadki, a co za tym idzie dość wydajny
Piękny czysty beż ożywiający cerę Bd 30- jeden z lepszych kolorów, jakie udało mi się nosić
Nie podkreśla suchych skórek, nie zbiera się w załamaniach, ale też ich optycznie nie ukrywa.
Nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale muszę czekać ok 5-10 min zanim go przypudruję, bo wydaję się być mokry po nałożeniu, mimo wklepywania w skórę
Szybko się świeci- ale u mnie to norma, mam dość odżywczych krem na dzień
Efekt po przypudrowaniu, wymodelowaniu twarzy różem, brązerem? Nie wart 265 zł, podobny efekt można uzyskać Chanel Vitalumiere Aqua- choć on ma bardziej pudrowe wykończenie, porównywalne jednak krycie lub też nowym Shiseido
Trwałość u mnie tak jak poprzednicy- 7-8 godz maks
Co mu trzeba przyznać- po wieczornym demakijażu buzia jest delikatniejsza w dotyku
Nie wiem, może trzeba zużyć całą butelkę, aby odkryć właściwości tego sero podkładu, ale jak mam wybierać pomiędzy 2w1 to wolę 2w2- mieć świetny podkład i osobno odpowiednie serum, w tym przypadku efektu wow nie zaznałam i jak skończę wszystkie moje próbki tego podkładu, kupić go nie mam zamiaru.

Używam tego produktu od: Ponad tydzień
Ilość zużytych opakowań: Póki co 2 próbki, 2 czekają

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

uwielbiam takie wynalazki!!!!

Dostałam zaproszenie na makijaż Sephora z marką YSL. Umówiłam się i przetestowałam wszystkie nowości tej zacnej firmy. Wyszłam z pięknym makijażem oraz sporą próbką tego kryjącego serum 7ml w kolorze B30.
Zacznę od plusów:
+kolor B30 idealny beż bez różowych tonów, przepięknie czysty- wspaniale rozpromienia buzię.
+konsystencja nie za gęsta, łatwo się aplikuje, łatwo współpracuje.
+super krycie jak na serum
+otulenie twarzy czymś super pielęgnującym i odżywczym. Wspaniale uczucie.
+trwałość znakomita szczególnie w warunkach sztucznego oświetlenia i klimatyzacji,
+wydajność - miniaturka wystarczyła na prawie 2 tygodnie stosowania!!!!!!!!!
minusy:
-cena regularna jest naprawdę wysoka.
Mimo tego czaję się na pełnowymiarowe opakowania, bo przyjemność stosowania jest tak ogromna, że warto zainwestować. Polecam


Ps. Dziwie sie bardzo jak mozna oceniac produkt na wizazu na podsatwie jednego testu przy stoisku w perfumerii???????

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    1
    recenzji

    963
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    958
    pochwał

    9,67

  3. 3

    5
    produktów

    29
    recenzji

    828
    pochwał

    8,79

Zobacz cały ranking