PUPA, Salviettine Opacizzanti (Bibułki matujące)

Bibułki Shiseido są moim absolutnym "masthevem" i jeśli nie mam jednego opakowania w pracy, drugiego w samochodzie, a dwóch kolejnych w domu w szafce - to odczuwam niepokój i szamotanie pępka. Po wielkim rozczarowaniu błyszczącymi, celulozowymi bibułkami Bobbie Brown myślałam, że nie ma alternatywy dla Shiseido. Okazało się, że mediolańska Pupa produkuje bibułki, które są skuteczne, ponieważ są, tak jak Shiseido, pudrowe. Dla mnie to warunek konieczny.

Bibułki Pupa są biało-szare, mają mniejszą powierzchnię niż Shiseido i umieszczone są w małym kartoniku. Są mniej pudrowe, ale to nadal bibułka pudrowa, matowa, a nie błyszcząca i śliska w dotyku, jak wspomniana BB (tudzież wiele innych np. Beauty Formulas, Wibo). Mały kartonik jest, jak dla mnie, rozwiązaniem estetyczniejszym niż ceratkowe etui Shiseido, ale w sumie to szczegół, nie wpływający dokładnie na nic. Wygoda wyjmowania, używania - jest praktycznie taka sama w przypadku obu marek. Efekt - Pupa matuje, raczej nie bieli (Shiseido bieli) i nie narusza makijażu. Używam jej równie chętnie, jak Shiseido, ale wydaje mi się, że przy upałach Shiseido może być znacząco skuteczniejsze.

Cena - Shiseido ma 100 sztuk i kosztuje 89 PLN w Sephorze, 92 w Douglasie. Pupa ma 50 sztuk i kosztuje 35 złotych, czyli setka kosztowałaby 70. Zatem jedna bibułka Pupa jest tańsza, ale z kolei jest odrobinę mniejsza i trochę mniej pudrowa. Gdy na jedną akcję odtłuszczania twarzy zużywamy jedną bibułkę Shiseido i zastanawiamy się, czy może by jednak nie użyć dwóch, to w przypadku Pupy na pewno zużyjemy dwie. To powoduje, że faktyczna różnica w cenie jest w rzeczywistości mniejsza, niż mogłoby się wydawać. Polecam oczywiście kupowanie, gdy są obniżki 20%, warto polować na promocje.

Podsumowując - bibułki Shiseido są lepsze - większe i bardziej pudrowe. Jednak bibułki Pupa naprawdę warto wypróbować, jeśli ktoś chce kupić produkt skuteczny i znacznie tańszy w sensie jednorazowego wydatku.

Używam tego produktu od: niecały miesiąc, wymiennie z Shiseido
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie, nie wiem ile sztuk zostało