Yves Rocher, Elixir 7.9, Soin Energie Jeunesse Peaux Sensibles (Krem rewitalizujący usuwający oznaki zmęczenia do skóry wrażliwej)

Jeden z nielicznych kremów, które pasują mojej skórze niemal w 100% (co naprawdę nie jest łatwe, bo mam cerę naczynkową, którą podrażnia prawie wszystko, do tego mieszaną, z tendencją do zaskórników i odwodnienia).

Krem ma bardzo fajną konsystencję, dość lekką, ale bogatą. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie roluje się, nie zostawia lepkiej warstwy. Bardzo dobrze nawilża cerę, rozprawia się z suchymi skórkami :) na lato jednak jest za ciężki, ale stosowany jesienią idealny.

Najważniejszym plusem jest dla mnie to, że absolutnie nie podrażnia skóry, nawet jeśli moja cera ma "gorsze momenty". Nie ma mowy o żadnym pieczeniu czy zaczerwienieniu po użyciu :D nie zatyka porów, pachnie bardzo subtelnie "roślinnie", cera po nim rzeczywiście wygląda bardzo ładnie, używałam go z przyjemnością, ale... Niestety szybko się skończył. Dodatkowym plusem jest bardzo ładne, elwganckie szklane opakowanie i dobra pompka, działająca bez zarzutu.

Minusy: drogi, nawet w promocji, mała wydajność, ciężko go wydobyć pod koniec opakowania, nie da się zużyć do końca.

Gdyby nie ta cena, to pewnie kupowałabym go regularnie, ale za mniejsze pieniądze mogę mieć równie dobry krem Anew z Avonu o większej pojemności i podobnym działaniu.

Krem ma bogatą, kremową konsystencje, dobrze nawilża, na cały dzień.
Jest jednak dość tłusty i jak na dzień za ciężki.
Zapchał moją cerę i spowodował, że pory stały się dużo bardziej widoczne.
Niepraktyczne opakowanie z pompką, trudno wycisnąć taką ilość, jaką potrzebujmy.
Kupiłam go w promocji, nie jest wart swojej ceny.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Krem ogólnie bardzo przyjemny - ładny zapach, fajna konsystencja. Ja jednak nie do końca mogę go ocenić, bo po użyciu miałam dość mocno przetłuszczoną skórę. Uważam, że jest to krem raczej do cery normalnej niż mieszanej.

Po za tym działanie oceniam na dobre, skóra na pewno jest odżywiona i widać, że już nie jest taka szara i zmęczona, oczywiście do czasu, gdy nie okazuje się, że robi sie po prostu za tłusta.

Polecam sprawdzić ;).

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1