Dr Irena Eris, Provoke, Dual Effect Compact (Pudrowy kompakt o podwójnym działaniu)

Mam kolor 220 Natural. Specjalnie wybrałam o ton ciemniejszy z myślą o sezonie letnim.

Wysoka temperatura nie sprzyja noszeniu "full tapety" wiec zdecydowałam sie na kompakt.

Podkład nie kryje niedoskonałości wyrównuje kolor cery, matuje całkiem nieźle po okolo 4 godzinkach zaczynam sie błyszczeć, konsystencja pudrowo-kremowa, łatwa w aplikacji.

Niestety nie kupię pononie a juz napewno nie po cenie regularnej ponieważ bardzo CIEMNIEJE testowany na różnych kremach na dzień jak i bez daje mega POMARAŃCZĘ NA TWARZY pomimo, że jestem już opalona na twarzy wygląda to komicznie!

Podobny efekt jest po nałozeniu na podkład, moim zdaniem szkoda pieniedzy. Minus za opakowanie - za taką cenę producent powinien sie bardziej przyłożyć w zamian dał tandetny biały plastik.
Plus za duże lusterko i fajną gabeczkę.
Wielka szkoda bo marka rodzima i zapowiadało sie dobrze a wyszło jak zawsze:(

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

Zacznę od tego, że nie używam fluidów tak więc od pudru w kamieniu oczekuję krycia.
Od lat używam Clinique Double Face oraz Estee Lauder Double Wear i od lat szukam dla nich tańszych zamienników ( do tej pory nie znalazłam ).
Puder Provoke...coż wiele sobie obiecywałam.Myślałam,źe skoro to Eris to może jakość będzie dobra,cena 90zł to w końcu niemało,więc to też o czymś świadczy. Przejdzmy do konkretów.
Na plus:
- tylko tyle, że opakowanie jest ładne.Kasetka jest biała, elegancka,ma w środku lusterko.Wydaje mi się, że będzie trwała.
Na minus:
-ten puder nie ma takich właściwości kryjących jak zapewnia producent. Całkowicie nie spełnia moich oczekiwań.Jest na prawdę mizerny. Dla przykładu tańsze opcje Oriflame Illuskin lub Rimmel Lasting Finish dają o niebo lepsze efekty
-wybrałam odcień 220 (powinnam była 210,ale nie wydaje mi się, żeby to cokolwiek zmieniło), niestety to co przy sklepowym świetle jest ok w dzień okazuje się być za ciemne.To oczywiście mój błąd i moja wina,nie zmienia to jednak faktu,że pudru mogłabym używać latem, aczkolwiek nie będę.Puder na twarzy pokremowanej robi plamy.Plamy są zarówno przy aplikacji gąbką dołączoną do pudru jak i moimi pędzlami Hakuro flat top jak i kulką.
-puder nie współpracuje ze skórą, nie łączy się, nie stapia
-mat również jest kiepski.Jakieś 2 godziny raptem

Po prostu wszystko jest dla mnie na nie.
Nie polecam go nikomu o pojęcia nie mam co z nim zrobić.Chyba czeka go śmietnik,bo nawet na bronzer się nie nadaje.
Uważajcie na kolory.

Używam tego produktu od: Krócej niż miesiąc
Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Puder kupiłam w Rossmanie. Miła Pani ekspedientka poleciła, bo sama używała, bo taki kremowy, bo tak rozświetla, bo tak matuje, bo Polska, bo patriotyzm, bo orzełek i etcetera.

Przejęta hasłami narodowymi, zaklinaniami, że to taka luksusowa najnowsza seria, porównywana z francuszczyzną w Sephorach i Douglasach - posłusznie spełniłam swój obowiązek jako Polki i kupiłam.

I przyznam, że nie żałuję.

Kompakt stanowi bardzo wygodne połączenie podkładu i pudru. Więc jeżeli ktoś nie lubi nosić tapety na twarzy, można uzyskać lżejszy efekt nakładając go na krem/krem CC+korektor Krycie jest średnio mocne, ale nie należy przesadzać z ilością.

Twarz jest lekko rozświetlona, skóra ma delikatny poblask, ale nie świeci się jak kula dyskotekowa. Wygląda zdrowo i promiennie.

Aplikacja jest bardzo wygodna... ale pędzlem do pudru! Radzę unikać pacykowania się gąbką - tworzą się plamy.

I teraz uwaga, to co wyróżnia ten produkt: NIE PRZESUSZA SKÓRY
Twarz pozostaje zadbana, miękka i delikatna.

Produkt mogę porównać do Max Factor, Facefinity Compact Foundation i to Eris wygrywa. Po Maksie skóra ma bardziej tępy wygląd, tutaj wygląda naturalnie i efekt rozświetlenia jest lepszy.

Podsumowując:
godny polecenia!

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 9gr