Bielenda Professional, Regenerująca maska do dłoni

Jeżdżę rowerem i mimo rękawiczek moje dłonie są w złej kondycji. Robię sobie peeling i nakładam maskę bielenda Professional regeneruje przesuszone, przewiane dłonie. Wkładam filie na dłonie I ciepłym ręcznikiem owijam dłonie. Kuracja działa cuda i ładnie pachnie

To jest mój drugi produkt z cyklu maski do dłoni. Ale ten króluje. Oczywiście robię po peelingu, nakładam maskę zanurzam w parafinie cieplej i ahhh działa cuda. Polecam takie rzeczy w zimne zimowe wieczory.
Testowałam również na mężu, mówił ze widzi różnice. Bardzo ciężko pracuje i chce dbać by tez czuł się odnowiony i wypoczęty :)

Używam tego produktu okazjonalnie, wtedy kiedy potrzebuję silnego nawilżenia, regeneracji skóry dłoni. Aplikuję produkt po wykonaniu peelingu, nakładam grubą warstwę na dłonie, które następnie wkładam w rękawiczki, i tak całą noc. Rano dłonie są jedwabiście gładkie, aksamitne, bez szorstkich skórek. Efekt ten utrzymuje się długo.
Maska użyta jako krem do rąk też się sprawdzi, ale nie polecam potem robić tego gdy później chcemy pisać na komputerze lub czytać książkę ;) Ponieważ na dłoniach długo utrzymuje się lekko tłusty film zabezpieczający. Wprawdzie dłonie się nie lepią, ale poślizg jest wyczuwalny, a na przedmiotach dotykanych pozostają ślady. Maska zaraz po aplikacji niewielkiej ilości znakomicie wygładza skórki, nic wokół paznokci się nie strzępi, nie ma szorstkości. Dłonie są aksamitnie wygładzone i przyjemnie pachną. Naprawdę super efekt!

Zdecydowałam się na zakup maski do dłoni (zamiast kremu) ponieważ w sezonie grzewczym, zimą moje dłonie ulegają przesuszeniom i wymagają bardziej intensywnej pielęgnacji.

Od razu napiszę, że działanie maski jest porównywalne do przeciętnego kremu. Maska robi to co dobry, nawilżający krem robić powinien ale to tyle. Od "maski" wymagałam więcej.

Maska ma formułę białej, dosyć gęstej emulsji. Nie jest tłusta. Wchłania się całkowicie. Ma delikatny, przyjemny zapach. Moim zdaniem bardzo świeży ale nie potrafię powiedzieć czym maska pachnie dokładnie- chyba jakimś orzeźwiającym kwiatkiem.

Początkowo maseczkę nakładałam na noc, obecnie stosuję ją kilkukrotnie w ciągu dnia. Maska nie pozostawia po sobie żadnej warstwy i nie muszę przerywać codziennych czynności.

Działanie maski sprowadza się do przeciętnego nawilżenia skóry i to naprawdę tyle.

Maska nie nawilża długotrwale. Muszę aplikować ją kilka razy w ciągu dnia ponieważ odczuwam suchość skóry. Maska nie odżywia skóry, miernie pielęgnuje.

Skład kosmetyku wskazywał na lepsze działanie. Zaraz po wodzie mamy shea, lanolinę, glicerynę, olej ze słodkich migdałów, emolienty, masło kakaowe i inne składniki.

Jeśli ktoś szuka nawilżajacego kremu do rąk to Bielenda może okazać się dobrym wyborem: nawilża skórę i nie pozostawia po sobie tłustej warstwy (sprrawdzi się w ciągu dnia i w pracy). Jednak jeżeli ktoś oczekuje intensywnej pielęgnacji i regeneracji skóry to nie polecam.

Może jeszcze kiedyś wrócę do tego kosmetyku ale z całą pewnością w sezonie letnim kiedy moja skóra jest bezproblemowa.

Używam tego produktu od: 3 mce
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 op