Dermika, Maseczki Piękności, Maseczka błyskawicznie regenerująca `Pełnia życia`

Plusy:
- ciekawa formuła z woskowymi perełkami co wymaga automasażu,
- wydajna (saszetka na 3 użycia),
- ładny zapach,
- ładnie poradziła sobie z ukojeniem lekko spieczonej słońcem skóry.

Minusy:
- błyskawicznej regeneracji nie zauważyłam raczej natłuszczenie,
- tłusta powłoka pozostawiona na noc nie była specjalnie przyjemna,
- uczucie nawilżenie uzyskane za pomocą parafiny (mi nie bardzo odpowiada).

Używam tego produktu od: 1,5 tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka (10 ml)

Mikroperełki trzeba rozmasowywać dobrą chwilę do czego ja nie miałam cierpliwości. Po wmasowaniu ich na cerze zostaje kleisty tłusty film. Łatwo się czegoś dotknąć. Rano go nie ma. Skóra jest odpowiednio natłuszczona, nawilżona, ma zdrowszy koloryt i mniejsze worki pod oczami. Ja polecam :)

Używam tego produktu od: wczoraj
Ilość zużytych opakowań: jedna saszetka

ostatnio żyłam PEŁNIA ŻYCIA, co odbiło się na wyglądzie mojej skóry- przesuszenie, niezdrowy koloryt, worki pod oczami i widoczne linie pod oczami. Do zakupu zachęciła mnie właściwie nazwa i obietnice producenta maseczki. Relaks podczas masażu z użyciem tego specyfiku wywołał wielkie nadzieje na rychłe doprowadzenie cery do porzadku.
Spostrzeżenia:
+ ładnie pachnie
+ciekawa formuła z zawieszeniem mikroperełek
+ działanie przeciwrodnikowe w obietnicach
+ maseczka jest wydajna- ja stosowałam 3 razy

Minusy:
*********- Perełki zbyt szybko się rozpuszczają, po minucie nie ma już czym masować
************ komfort użycia jest niski- twarz się błyszczy i klei (ale używałam jeszcze bardziej tłustą maseczkę Dermiki- Satysfakcję i w jej przypadku warto było cierpieć dla dobrych efektów) tu nie...
************ jeśli specyfik dostanie się do oka, co w przypadku masażu nie jest jakoś szczególnie trudne do zrobienia- do samego rana bedziemy widzieć świat przez mgłę!!!!
************- rano skóra zapchana - z kilkoma niespodziankami
************- nie zauwazyłam najmniejszego nawilżenia- wręcz jakieś niespotykane ściągnięcie
************- efekt użycia maseczki powinien być natychmiastowy - tu nie pomogła nawet 3 krotna aplikacja w przeciągu tygodnia

Podsumowując, myślałam , że to coś dla mnie- dla dziewczyny żyjącej pełnią zycia... Niestety maseczka nie pomogła, a wręcz zaszkodziła

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 saszetkę

Producenci maseczek odżywczych nie rozpieszczają Ani (Lancome w Polsce chyba niedostępna, pozostaje stary dobry Decleor ze swoją marną dostępnością i swoimi przerażającymi cenami) - alternatywa to bodajże tylko Dax i Oceanic (sorry, do trzydziestki mi blisko, nie ten wiek), w dodatku zamiast tubek,królują te durne saszetki (żadna znana mi osoba nie zużywam całych 10 ml na raz, potem te otwarte, ponadrywane saszetki egzystują sobie w łazience do następnego maski kładzenia, zapewne ku uciesze zawartej wewnątrz substancji, poddawanej licznym zmianom temperatury i z dostępem tlenu) - Dermika, niestety, nie przerywa owej saszetkowej orgii, niemniej maseczka jest przednia. Perełki fajnie się rozmasowywują, maseczka dobrze się wchłania, wygładza cerę, ogólnie działa tak, jak powinna, i jest komfortowa w stosowaniu Ładnie pachnie.
Teoretycznie nie dla mojej cery, odpowiada mi znacznie bardziej niż stężona parafina aka maseczka różana do cery suchej (za tłusta!!!).Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:kilka saszetek

Niestety daję tylko dwie gwiazdki. Po pierwsze: po nałożeniu na twarz i rozsmarowaniu piecze mnie twarz, do tego stopnia że bałam się że dostanę uczulenia. Dodam że moja skóra raczej nie reaguje pieczeniem na większość kosmetyków, jest dość odporna.Po drugie: no nie da rady zostawić takie tłustej warstwy maski na twarzy na noc.Część się wchłania, po kilku minutach twarz wygląda jak wysmarowana wazeliną.Ja zmywam po 20-30 minutach, skóra jest owszem nawilżona,drobne przesuszenia zlikwidowane (na chwilę) ale z taką tłustą powłoką, że muszę użyć toniku żeby to zmyć. Raz użyłam rano, zmyłam, nałożyłam makijaż, który spłyną mi po 20 minutach i świeciłam się jak wysmarowana kremem nivea. Według mnie maska nadaje się wyłącznie do bardzo suchej, mocno dojrzałej i odpornej cery.

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: połowa 1 saszetki

Maseczka wspaniale nawilża suchą skórę, przynosi ukojenie. Zostawia swiecącą warstwę na twarzy, ale na drugi dzień skóra jest gładka i miękka, bez suchych placków. Bardzo polecam.
Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 2

Do produktów Dermiki podchodzę z kosmetycznym szacunkiem, gdyż na palcach jednej ręki mogłabym wyliczyć te, które nie spełniły moich oczekiwań, aczkolwiek nie zawiodły mnie w stopniu całkowitym. Ta maska z kolei zalicza się do tych jak najbardziej udanych. Ma bardzo przyjemny zapach, dermikową konsystencję w sam raz, szybko się wchłania, pozostawia skórę gładką, wypoczętą, świeżą, jednocześnie matową. Skłoniło mnie to do używania jej w substytucji kremu do twarzy i zdecydowanie spełnia swoje zadanie.

Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań:jedno

bardzo ja lubie i często uzywam
ma ładny zapach, gęsta kremowa konsystencję i co najwazniejsze nie trzeba jej zmywać ( maseczki które się zmywa nie bardzo działaja na moja bardzo sucha skórę)
rozpuszczajace sie podczas masowania perełki dają lekki efekt pilingu, skóra jest wygładzona, rozjaśniona, miękka i delikatna, suchosć zlikwidowana
nakładam wieczorem, 2-3 godz przed snem-nie wyobrażam sobie spania z nia na twarzy a przez ten czas dobrze sie wchłania i na koniec mam tylko tłustawy film, który mi nie przeszkadza, bo kremy na noc też mam treściwe
rano nie zauwazyłam zadnych opuchnięć, nie mam tez po niej niespodzianek

Używam tego produktu od:około 2 lata
Ilość zużytych opakowań:duuuzo

Maseczka fantastycznie nawilza nawet najbardziej sucha skore. Zawiera male woskowe drobinki ktore rozpuszczaja sie podczas rozsmarowywania- co zapewnia prawdziwy relaks. Ale co najwazniejsze po jej zastosowaniu znikaja wszystkie (!!!) suche skorki, skora jest idealnie odzywiona, gladka, moze nieco zbyt tlusta, ale wystarczy przemyc buzie tonikiem i jest ok. Jedynym dyskomfortem jest to, ze maske naklada sie na noc a nie jest przyjemne spac z taka tlusta warstewka. Ale dla efektu naprawde warto sie pomeczyc. Poza tym maska jest bardzo wydajna.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 1

Maska dostaje od reki ****, bo jak na Dermikę to pierwsza z całej serii maseczek, o której mogę powiedzieć, ze coś robi i jestem z niej nawet zadowolona.

Maska ma gestą, białą konsystencje z zawieszonymi mikroskopijnymi kuleczkami, które rozpuszczają sie pod wpływem ciepła dłoni. Ma również śliczny, kwiatowy zapach, moze nawet zbyt sliczny, bo bardzo intensywny. Ogólnie stosowanie jej to prawdziwy relaks, najlepiej zrobić to wieczorem, pomasować, a nastepnie pochodzić z nią na twarzy jakieś dwie godziny i koniecznie zmyć.

Nie da się z ta maską zasnąć, bo będą problemy, zwłaszcza dla skóry bardzo wrażliwej. Nastepnego dnia skóra będzie dość niezdrowa, moga być opuchnięcia i podkrązenia, maska jest zbyt tłusta, zeby wchłonęła sie nawet w mega suchą skórę . Poza tym ma jedną potworną wadę - składnik zapachowy , jak sadzę, ma w sobie coś drazniącego oczy i dlatego zaśnięcie z nią może skonczyć się katastrofą, w ogóle należy unikać nakładania jej pod oczy, bo może to być przykre .

No, ale jeli zmyjemy umiejętnie po godzince- dwóch, nie ma takich problemów. Skóra jest ładnie napięta, rozjasniona, nawilżona, natłuszczona - po prostu ładna.

Niewątpliwie kupię jeszcze tę maseczkę, ale za jakiś czas, bo nie nalezy jej stosować zbyt często, zwłaszcza przy cienkiej, naczyniowej skórze. Działa jak leciutki piling i stosowana częsciej niż raz na 1,5-2 tygodnie moze przynieść więcej szkód niż pożytku.
Polecam!

Po kilku miesiącach odejmuję jednak jedną gwiazdkę - jakiś składnik zapachowy tej maski powoduje u mnie łzawienie oczu i ogólne pieczenie - to odbiera całą przyjemność z jej uzywania :(

Bardzo dobra maseczka dla przesuszonej i wrażliwej skóry. Ze względu na konieczność rozmasowania woskowych kuleczek dodatkowo fundujemy sobie kilka minut relaksu. U mnie bardzo szybko rozmasowują się kuleczki i w przeciwieństwie do niektórych poprzedniczek, dość sprawnie i bez większego nacisku udaje się to zrobić. Tylko trzeba większej cierpliwości. Gdy się myśli o czymś przyjemnym, a nie o tym, żeby jak najszybciej się te kuleczki rozpuściły, czas upływa bardzo szybko:-)
Na drugi dzień cera wygląda fantastycznie. I to jest powód, dla którego do niej wracam.

ilość zużytych opakowań: 3

Zakupilam zasugerowawszy sie ocenami tego produktu i nie zaluje, tym bardziej, ze jedna saszetka spokojnie starczyla mi na 2 razy :D
Z saszetki udusza sie ladnie gesty bialy krem w ktorym sa zamieszczone owe woskowe kuleczki, zmory leniuchow, bo zeby sie rozpuscily trzeba wykonac solidny masaz - czy taki zabieg nie rozciaga skory nadmiernie? Staralam sie masowac malymi kolistymi ruchami, szyje od dolu do gory, zajelo to kilka dobrych minut!
Czasami jest to aktywnosc przyjemna, dla mnie jednak nie koniecznie - lubie szybkie i efektywne kosmetyki, nad uzyciem ktorych nie trzeba sie mozolic po przyjsciu umeczonym z roboty. Ale efekt ladnej gladkiej, jakby pulchniejszej buzi po uzyciu i automasazu - gwarantowany, chociaz krotkotrwaly.
Nie daje jednak gwiazdki wiecej, bo na pewno nie bedzie to kosmetyk, ktorego bede na stale uzywac.
Przyczyn "nie dania gwiazdki" jest jednak wiecej:
- sztuczny slodki kwiatowy zapach - po naturalnie pachnacych olejkami eterycznymi kremach i maseczkach Weledy i Hauszki, jakbym dostala slynna Mikolajkowa fange w nos!
- uczucie zaklejenia skory - jesli sie przeczyta sklad... Niewchloniete resztki starlam a buzie po godzinie przetarlam tonikiem. Zostawilam tylko pod oczami( tutaj nie tarlam kuleczkami, oczywiscie) i na szyji, tu mnie jeszcze nigdy nic nie zapchalo.
Dobry kosmetyk na czas doraznej kuracji przy grzejacych kaloryferach. Ale odkad mam irysowy krem Weleda, ktory zadnego z powyzszych minusow nie posiada a jak na razie same plusy, wole zastosowac jego odrobinke w 3 sekundy niz mozolnie rozmasowywac chemiczna maseczke Dermiki przez 3 minuty.