Lancome, Primordiale Optimum Nuit (Krem na noc)

Postanowiłam powoli przerzucać się na kremy przeciwzmarszczkowe i ten krem był dla mnie strzałem w dziesiątkę. Ma dość "treściwą" konsystencję, jednak jest to kosmetyk na noc i uważam, że jest to jego plus. Kremy zbyt lekkie są dla mnie podejrzane. Zapach jest dość przyjemny, choć raczej chemiczny. Opakowanie, jak to Lancome, b. ładne.
A teraz najważniejsza sprawa: działanie :) Używałam go jakieś 3 miesiące bez specjalnego oszczędzania. W tym czasie świetnie radził sobie z moją skórą: ładnie ją wygładzał, rano wyglądała promiennie. Nie mam jeszcze zmarszczek (póki co zapobiegam ;) ), więc nie wiem do końca jak sobie z nimi radzi. Czasami nakładałam go pod oczy i wydawało mi się, że likwidował drobne linie.
Nie mam się do czego przyczepić, właściwie wszystko mi odpowiada, być może to mój KWC, ale muszę jeszcze przetestować inne produkty, żeby się upewnić.
Sądzę, że jest to jeden z nielicznych kremów, wart swojej ceny. Za jakiś czas pewnie znów do niego wrócę.

Używam tego produktu od:3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Używałam całej serii (oprócz tego też na dzień i pod oczy) i muszę przyznać, że ten krem najbardziej mi odpowiadał. Przy jego stosunkowej lekkiej konsystencji miałam wrażenie że jest bardzo odżywczy - jednym słowem, że działa. Kolejny plus to fantastyczny komfort użytkowania chyba tylko guerlainy są przyjemniejsze w użyciu.
Cera rano była wypoczęta, żadnych opuchnięć czy efektu pomiętej twarzy.
Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że specyfiki apteczne są lepsze pod względem składnikowym i przy tym tańsze, ale kremy takie jak ten Primordiale sprawiają, że znów rujnuję się na pielęgnację selektywną.
Dałabym mu najchętniej 4 i pół gwiazdki, na tyle zasługuje (jako krakowianka z urodzenia i przekonań nie dam mu 5 gwiazdek, ze względu na zbójecką cenę - nie jest przy tym jakoś wyjątkowo wydajny).

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań:1

Mam suchą skórę i ten krem jest dla niej rewelayjny. Super ją nawilża i rano czuć go jeszcze na buzi. Jakoś tak miło ją napina i wygładza, buzia jest wygładzona i rozświetlona. Krem kupiłam ponad 7m-cy temu i jeszcze go mam! Jego niewielka ilość wystarcza, aby pokryć buzię super nawilżaniem i odżywaniem na całą nocke. Ten krem bede używac jeszcze przez najbliższe 3 lata, bo tyle zostało mi do 30-tki a później poszukam czegoś innego, chociaz...Teraz nie mam zmarszczek, wiec moze i po 30-tce ten kremik bedzie dobry. Myśle, ze stosyjąc takie luksusowe kremy, nie bede miała zmarszczek bardzo bardzo długo.

POLECAM! KREM WARTY KAŻDEJ CENY!!!

p.S JEGO WERSJA NA DZIEN - TRAGEDIA,PRZYNAJMNIEJ NIE DLA MNIE-ROLUJE SIE:( A SZKODA...

Używam tego produktu od:paźdzernika 2006-teraz tj. maja
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Stosuje go codziennie na noc i widze wyrazne efekty. Bardzo ladna cera, gladka, miekka...Swietnie sie wchlania i bardzo ladnie pachnie. Wraz z tonikiem i mleczkiem Lancome stanowia swietne trio.
Minus:cena

Używam tego produktu od:2miesiecy
Ilość zużytych opakowań:1

Rewelacyjny krem! Rano przeglądając się w lustrze zastanawiam się czy to na pewno ja ;) Skóra jest po nim wypoczęta, zaczerwienienia rozjaśnione, świetnie się wchłania. Zapach nieco różany, mnie bardzo odpowiada. Znalazłam chyba swój KWC na noc (co nie znaczy, że nie będę szukać dalej...)

Używam tego produktu od:3 m-cy
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Krem bardzo ładnie i szybko sie wchłania. Slicznie pachnie. Skóra jest po nim super nawilzona i wygląda naprawde młodo,promienieje:) JAk dla mnie troche za rzadka konsystencja, ale to w niczym nie przeszkadza:) i cena tez nie jest niska:( szkoda.

Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań:pirewsze

Jest to kosmetyk, którego stosowanie sprawia mi ogromną przyjemność.Wszystko mi się w nim podoba-począwszy od słoiczka w moim ulubionym, niebieskim kolorze, poprzez smakowity, budyniowy kolorek, a skończywszy na wspaniałych efektach. Krem wspaniale nawilża, odżywia,wygładza i widocznie poprawia stan skóry. Zaraz po nałożeniu skóra wygląda promienniej, wyrównuje się koloryt, przebarwienia się rozjaśniają i znikają niedoskonałości. To jedyny dotąd krem na noc, który spełnił moje oczekiwania. I, co ważne, skóra po nałożeniu kremu nie świeci się jak posmarowana wazeliną,a taki efekt zwykle pojawiał sie na mojej buzi po stosowaniu dotychczasowych kremów na noc. Będę mu wierna i nawet nie szukam innego. Mój KWC. Bardzo polecam!Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Zalety:
krem naprawde używa sie bardzo przyjemnie pachnacy, skóra swietnie nawilżona. najwazniejsze ze nie pozostawia tłustego filmu na twarzy, a nawet wydaje mi sie nieco lzejsza od wersji na dzien.

Wady:
wersja na noc nie ma wad :)
wydaje sie byc doskonały :)
ale nie moge dac mu 5* poniewaz nie jestem do konca prekonana...

Używam tego produktu od: kródko
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Jest to mój ulubiony kremik na noc. Mam cerę mieszaną, więc bardzo trudno jest mi dobrać odpowiedni krem dla mojej cery. Próbkę tego kremu dostałam w Sephorze. Wypróbowałam i to był strzał w 10. Moja buzia nie świeci się po nim, jest doskonale nawilżona. Krem ma bardzo ładny zapach i ładne opakowanie. Polecam.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Mam ten krem już od jakiegoś czasu - kupiłam za rozsądną cenę w strefie wolnocłowej. Nie używam go stale - raczej robię sobie "sesje", kiedy używam go na noc.
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu - ma świetną konsystencję, dobrze się nakłada i wchłania. No przespanej nocy buzia naprawdę jest wygładzona i wypoczęta.
Myślę, że ten krem to taki "evergreen" kosmetyki.

Używam tego produktu od: kończę pierwsze opakowanie.
Ilość zużytych opakowań:

Mam ogromny sentyment do tego kremu . W szkole średniej Primordiale Nuit jeszcze w szklanym ciężkim słoju i bez słowa Optimum to był mój pierwszy dorosły krem jaki zafundowałam mojej cerze . I choć się zestarzałam ;), a wokół mnie tyle nowości , coś w tym kremie tak mi odpowiada , że zawsze do niego powracam . Krem ma przyjemną , treściwą konsystencję , dość mocny zapach i przyjemną barwę . Ale to nie wystarczy . Moja skóra po sześciu tygodniach stosowania tego kremu nocą wygląda promiennie , jest gładka , odprężona , jest jasna i jędrna . I z tygodnia na tydzień widzę , że kremik utrzymuje moją skórę w wyśmienitej kondycji - bo choć mam 26 lat i na zmarszczki nie narzekam , czasami po ciężkim dniu w pracy na mojej twarzy odbija się zmęczenie - a ten krem skutecznie odpręża i dba o dobry wygląd mojej twarzy. Lubię ten krem za kombinację składników : jest tu ryż , kiełki pszenicy , kukurydzy , pączki buku i miód - które delikatnie złuszczają , alga , słonecznik , wit E i wit A w nanokapsułach . Zdrowe proporcje do pielęgnacji 26 letniej cery . Minusem tego kremu jest to , że kiedy zaniedbam nawilżenie skóry w ciągu dnia to nawilża on niewystarczająco i wtedy muszę nałożyć na noc pod krem serum - teraz nakładam High Resolution Collaser - 48 Lancome i stanowią duet doskonały . Wystarczy , że zadbaam o porządną dawkę nawilżenia pod makijaż - bo podkład Guerlain Fleur de Teint Ultra Mat lekko ściąga mi skórę i muszę nałożyć porządną warstwę boskiego kremu Hydra Feel YSL . W trakcie tak kompleksowej pielęgnacji i dbania o nawilżenie non stop , Primordiale Optimum Nuit sprawdza się wyśmienicie , nie ściąga i nie wysusza. Po sześciu tygodniach stosowania aż mi żal , że nie napocznę drugiego pudełka ( okropnego , plastikowego - nie mogę wybaczyć tej firmie , że zrezygnowała z ciężkich słoików ) , ale wrócę do niego na początku przyszłego roku.
Uaktualnię też cenę podaną w zgłoszeniu : za 50 ml w polskich perfumeriach trzeba wydać 300 zł Używam tego produktu od: nową wersję przez 1,5 roku ( z przerwami na inną nocną pielęgnację )
Ilość zużytych opakowań: trzecie

Śliczne opakowanie, w środku kremik o lekko różowym zabarwieniu i ślicznym zapachu. Ładnie się wchłaniał, nawilżał. Czy walczył ze pierwszymi oznakami starzenia ? Trudno powiedzieć. Buzia wyglądała rano świeżo i była gładka, więc chyba się sprawdził i na tym polu. Muszę jednak zaznaczyć, że mam dosyć młodą skórę- 28 lat i zmarszczki jeśli są to bardziej w wyobraźni :)Być może do niego wrócę. Teraz chcę kupić krem na noc Clarinsa. Jeśli mnie rozczaruje wrócę do Lancome'a:)