Sisley, Soleil sans Soleil Autobronzant (Samoopalacz do twarzy i ciała)

miałam różne samoopalacze gdyż mam przebarwienia i nie opalam buzi ale ten przerósł moje oczekiwania jest super nawilża nie śmierdzi pachnie lekko ziołami co mi nie przeszkadza bo akurat lubię ten zapach. mam odcień 01 i działa wystarczająco jak na chłodną bladą blondynkę jest wydajny i zastępuje nawet niejeden krem nawilżający. niestety musze troszkę odjąć za cenę gdyż jest wysoka

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: dwa

Samoopalacz dostałam w zestawie w prezencie. Kosmetyk jest cudowny- ma świetną konsystencję, idealną do rozsmarowywania, więc nie ma aby zrobić sobie zacieki.

Dobrze nawilża- po aplikacji nie trzeba dokładać do pielęgnacji już nic, żadnego kremu.

Wygładza- jak już wspomniałam, skóra po nim jest nie tylko złotawa, wakacyjna, lecz również gładka, zadbana:)

Absolutny hit- kolor jest piękny, naturalny, ładny. U mnie widać było już po pierwszym zastosowaniu, a do Mulatek nie należę- jestem raczej jasna, chociaż w tonacji ciepłej, beżowej.

Cóż jeszcze- zapach. Ten samoopalacz nie wydziela specyficznego zapachu samoopalaczy. To chyba jedyny o tak neutralnym zapachu

Cena karygodna. Za to wszystko, o czym mówiłam, no można by pokusić się i jakąś większa sumkę do wydania, ale żeby aż TYLE:(

Generalnie jest bez wad, oprócz ceny.

Używam tego produktu od: około 2 mies.
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Rozpoczyna się sezon letni, więc postanowiłam przygotować moją twarz na kontakt ze słoneczkiem.

Całe ciało opalam latem, jedynie twarz chronię blokerami, ponieważ mam tendencję do pojawiania się plam barwnikowych.

Samoopalacz do twarzy jest dla mnie bardzo ważny aby buzia nie odznaczała się od reszty ciała. Testowałam naprawdę wiele, począwszy od samoopalaczy Yves Rocher, przez apteczne aż po selektywne dostępne w perfumeriach.

Aktualnie w domu mam dwa, Dior\'a oraz mus Clarins. Ten samoopalacz dostałam w mini tubkach od znajomej pracującej w jednej z perfumerii.

Samoopalacz stosowałam na oczyszczoną skórę, rano, po wchłonięciu robiłam makijaż, podobno tak jest mocniejszy efekt, przy Diorze tak, ale w tym przypadku nie koniecznie.

Po pierwszym dniu efektu nie widziałam, musiałam stosować kilka dni pod rząd, aby zobaczyć delikatny efekt, w porównaniu do mojej opalenizny jaką otrzymuję po jednym dniu na słoneczku, efekt zbyt słaby, musiałbym codziennie używać tego samoopalacza.

Stosowałam przez ponad miesiąc nie zachwycił mnie, dodatkowo przeszkadza mi jego zapach, wiem że samoopalacze ładnie nie pachną, chociaż wyjątkiem jest Dior ponieważ jego zapach uwielbiam.

Nie stosowałam go z przyjemnością, a raczej aby zużyć te próbki, bo szkoda wyrzucić krem za tyle kasy.

Dodatkowo trochę mi się po nim twarz świeciła, efekt taki jak się nałoży na buzię filtry.

Do tego dochodzi cena, moim zdaniem nie warto. Przed zakupem radzę wypróbować te trzy samoopalacze, Dior\'a Autobronzant natural glow (nie shimmering), Clarins mus oraz ten, wtedy będzie porównanie, moim zdaniem jednak Dior bije na głowę wszystkie inne samoopalacze.

Używam tego produktu od: ponad miesiąca
Ilość zużytych opakowań: mini tubki, w sumie 25ml

Nadaje bardzo naturalny złotawy kolor- mam nr1 dla blondynek, kolor utrzymuje się około 2 dni,bardzo wydajny wystarczy bardzo mała ilośc by twarz i deklolt były złotawe, nie wysusza skóry, nie ma brzydkiego zapachu samoopalaczy

wada jak się nie ma doświadczenia można przesadzić, bo kolor pojawia się stopniowo i wtedy twarz jest w plamy lub ma kolor zółtawy, ale w trakcie użytkowania nabiera się wprawy

Używam tego produktu od: grudzień 2010
Ilość zużytych opakowań: 1 tuba

Jest to najlepszy samoopalacz jakiego kiedykolwiek używałam. A to za sprawą pięknej, równomiernej opalenizny, bardzo naturalnego koloru, który jest uwalniany stopniowo i niezwykle przyjemnego eukaliptusowego zapachu, który jest dość rzadkim zjawiskiem wśród kremów tego typu. Odejmuję gwiazdkę za to, że jest mało wydajny :/ posmarowałam całe ciało jakieś 2 razy i zauważyłam, że kremu zostało bardzo mało (jestem drobna :P), więc używam go teraz tylko do twarzy, czyli tam, gdzie opaleniznę widać najbardziej i wymaga najlepszych efektów ;) Poza tym jest bardzo drogi. Nie każdego stać na taki luksus zważywszy na to, jak szybko się zużywa.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: pod koniec 1

Krem ma fajną żelową konsystencję, ładny naturalny kolor mam 2, nie robi smug plam, tylko najlepiej po posmarowaniu nim nałożyć krem na twarz i balsam do ciała wtedy gwarancja ładnego rozsmarowania szczególnie jeśli chodzi o ciało.
Uważam że wart jest swojej ceny.

Używam tego produktu od:1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Dostalam najpierw przy zakupue w Sephorze probke samoopalacza Sisley nr 1. MYslałam,że bedzie bardzo jasny ale kolor okazał sie naturalny,opalony. Nie wysusza skory a nawet ja nawilża,opalenizna jest naturalna i trzyma sie długo.No i co wazne nie ma przykrego zapachu.Może ta cena ale jest wydajny i pewno dlatego również wart jest swojej ceny. Samoopalacz jest naprawde swietny a zbliza sie jesień i kolor nr 1 jest bardzo na czasie,nie wyglada sztucznie.PolecamUżywam tego produktu od:próbka i pierwsze opakowanie
Ilość zużytych opakowań:miesiaca niestety kupiłam drugie opakowanie i zaczęły mi wychodzić na twarzy niespodzianki. Porównując z Kanebo lub nowościa z Clarinsa to kolor Sisleya jest jednak żółty. Za tyle pieniedzy można oczekiwać czegos lepszego.

Coś pięknego :D Długo szukałam idealnego samoopalacza i ten przeszedł moje oczekiwania! Bardzo cenię delikatną, oliwkową opaleniznę uzyskaną w zdrowy sposób i teraz taką mogę mięć kiedy tylko zechcę ;) Sisley ma słabo wyczuwalny zapach, troszkę apteczny, ale w trakcie "opalania" zostaje zniwelowany do minimum. Nie klei się, jest leciutki, świetnie się rozprowadza. Daje śliczny, supernaturalny kolorek. Opaleniznę można oczywiście stopniować i wydaję mi się że niezależnie ile go się nałoży to nigdy nie będzie wyglądać sztucznie. Bardzo wydajny. A teraz coś specjalnego- opalenizna jest niemal wieczna ;) Odkąd go używam zapomniałam o męczarniach i częstym mazianiu się samoopalaczem. Jestem dosłownie ciągle opalona, a kolejną warstwę nakładam dopiero gdy chcę zintensyfikować efekt. Jest to dla mnie coś niezwykłego! Smaruję się nim raz na tydzień albo i rzadziej. REWELACJA!!!

Używam tego produktu od:kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Samoopalacz jakiego od dawna szukałam. Lekka konsystencja, w miarę przyjemny zapach, bardzo wydajny - kropelka wystarczy na pokrycie dużej ilości ciała, no i ten kolor :) Tutaj mogłabym długo opisywać zachwyty nad tym naturalnym ciepłym, oliwkowym kolorkiem, ale myślę że nie starczyło by miejsca :P Kolor utrzymuje się naparawdę długo. W zależności od oczekiwanego efektu można uzyskać efekt od "naturalnie mlecznej ciepłej cery" do naprawdę opalonej! Z upływem czasu kolor pogłębia się, pięknieje. Samoopalacz rewelacyjny! Polecam!

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2

jeżeli chodzi o kolorek to jest naturalny i ładny, testowałam 1 i 2, w sumie to produkt był by w porządku gdyby nie to że wyskakują mi po nim duże ilości krostek i to niestety tych bolących a szkoda bo nieźle się zapowiadał:(, zdecydowanie wole Diora jak narazie nie znalazłam lepszego.

edit: po 2 latach znowu wpadł w moje ręce ten produkt, dostałam go na imieniny i postanowiłam się z nim przeprosić, niestety bezskutecznie, samoopalacz w ogóle mi nie odpowiada, nierównomiernie schodzi, po za tym pod oczami włazi mi w zmarchy i na drugi dzień mam dolne powieki nierówno opalone w cieniutkie paski, zauważyłam też, że własnie w tym miejscu po jego uzyciu strasznie szybko złuszcza mi się skóra i wygladam jakbym miała białe okulary.

Generalnie za tę cene produkt powinien być idealny albo co najwyżej do ideału zbliżony a do takiego to mu duuużo brakuje , jestem wymagającym klientem i przestestowałam wiele samoopalaczy z górnej półki (chyba wszystkie z wyjatkiem shiseido) i z czystym sercem go nie polecam, za to polecam Clarinsa concentre duuużo tańszy i jak narazie nie znalazłam lepszego.

ten kosmetyk to cudo! jestem mega bialasem, mega wrazliwcem i mega sceptycznie nastawionym czlowiekiem do tego typu produktow.
dostalam probke tego samoopalacza- 1 i 2.
uzylam 2- spragniona opalenizny:D
to byl 1 samoopalacz jakiego uzywalam w ogole.
nie zostawil zadnych zaciekow, ani plam, nie podraznil, nie wyglada nienaturalnie, nie jest pomaranczowy, dlugo sie utrzymuje, a kolor z kazda minuta wydaje sie glebszy, ladniejszy, jest bardzo wydajny ( 4 ml probka starczyla na 3 razy- twarzy+ szyja+ dekolt), naprawde boski!
cena jednak skutecznie odstrasza- mnie na tyle, zeby zabrac 1 gwiazdke.
jednak jesli dla ktorejs z Was nie jest to przeszkoda, to naprawde polecam!

SUPER !!! Cera jest po nim piękna, nawilżona i opalona ja mam nr 2 do cery opalonej. Jak go używam to jeszcze nikt mi nie powiedział, że wyglądam jak po opalaczu, tylko zawsze wyglądasz jak po wakacjach, albo twoja skóra ma taki piękny odcień. Nawet gdyby był droższy to kupowałabym go bo warto. Efekt jest super, naturalny, długo się utrzymuje. Nie tworzy plam, nie brudzi. A i rzeczywiście z dnia na dzień kolor pogłębia się....