Malwa, Face Care, Tibetan Energy, Maseczka do twarzy i peeling enzymatyczny

Trafilam przypadkiem,szukajac nowosci.
Latwa aplikacja,konsystencja chlodnego,przyjemnego zelu. Po nalozeniu odczuwalam delikatne pieczenie,jednak trwalo ono zaledwie pare pierwszych minut i nie zdarzylo sie przy ponownych uzyciach mimo mojej wrazliwej skory.
+nie podraznia
+skora jest wygladzona
+nie wysuszyla skory
+latwo dostepna

-pieczenie,na szczescie jak juz pisalam tylko jednorazowo ;)

Używam tego produktu od: mniej niz 10 razy
Ilość zużytych opakowań: kilka

Mam trądzikową cerę, która definitywnie odmawia współpracy z peelingami ziarnistymi - podrażnione krostki roznoszą bakterie po całej twarzy i takie \'oczyszczanie\' przynosi same komplikacje.

Postanowiłam porzucić nawet drobniutki korund i zdecydowałam się na enzymatyk polskiej firmy.

Cena jest świetna - nie tylko jednorazowo, ale nawet kupując 100ml zapasu wciąż wychodzi nam taniej niż np.peeling Lirene w tubce.

Jedna saszetka starcza na jedno użycie. Pierwszą próbowałam oszczędzić i podzielić na 2, ale działanie było wtedy słabsze.

Podczas aplikacji czuję lekkie pieczenie, które ustępuje po 2 minutkach. Buzia jest zaczerwieniona, ale po zmyciu wodą kolor wraca do normy.

Dawno nie miałam tak miękkiej, czystej cery. Jest wygładzona, a kremy i serum dosłownie zasysa po takim dobrym oczyszczeniu:)

Polecam!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 4 saszetki i będzie więcej!

przyjemnie złuszcza i wygładza skórę

Mam cerę wrażliwą, płytkounaczynoną, suchą. Peelingi mechaniczne często podrażniają mi skórę, dlatego ostatnio używam samych enzymatycznych.

Konsystencja, zapach, kolor:
Konsystencja to taka różowa galaretka, zapach kosmetyczno-kwiatowo-owocowy, deczko chemiczny.

Działanie:
Maseczka znajduje się w 2 oddzielnych saszetkach, na jedną aplikację zużywam jedną saszetkę, peeling nakładam grubo. Trzymam 10 minut, delikatnie podszczypuje w tym czasie. Jaki przeżyłam szok, kiedy użyłam jej 1 raz, a po 10 minutach cera była cała czerwona. Pomyślałam - no to znowu podrażnienie. Ale nic z tych rzeczy - po dokładnym zmyciu, cera od razu wraca do siebie, jest blada, cudownie oczyszczona, suche skórki znikają jak ręką odjął. Jest gładziutka i przyjemna w dotyku, ładnie przyjmuje potem bogaty krem czy serum.
Skład badzo ładny, znajduje się w nim m.in. ekstrakt z ginko biloba czy rośliny goji, a także łagodzący panthenol i alantoina.

Swój peeling kupuję w auchanie, ale nie wiem, jak z dostępnością w innych miejscach.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 4 albo 5 saszetki

Całe życie używałam peelingów mechanicznych więc gdy z wiekiem zaczeła mi się zmieniać mentalność skóry, a po uszkodzeniu mechanicznym naczynek zapoczeła się era naczyniowa o takich wynalazkach mogłam zapomnieć.

Nie wierzyłam w siłę i moc tzw peelingów enzymatycznych , chodziłam na zabiegi do kosmetyczki będąc przekonana w pełni iż tylko ona i odpowiedni sprzęcior jest w stanie usunąć naskórek.

Miedzy czasie zrobiłam podchód do takowych produktów mój wybór okazał się jednak najgorszy z najgorszych zakupiłam Dax Cosmetics , który potwierdził moją teorię na wyrost.

Cóż lata lecą w jakiś piękny dzień stwierdziłam iż czas było by o siebie zadbać bardziej i skorzystać z oferty gabinetu medycyny estetycznej co za tym idzie dalej po 1 z zabiegów dostałam zakaz robienia przeróżnych oferowanych w gabinetach kosmetycznych wynalazków typu prądy , wstrzykiwane różnych ampułek Iiiiii peelingu kawitacyjnego , noooooo a buźkę trza było czymś oczyszczać .

Siegłam po ten produkt bez większej wiary i chyba bardziej dla tego iż w danej drogerii nie było zbyt wielkiego wyboru.

Nałożyłm odczekałam swój czas bez większych podskoków w oczekiwaniu , zmyłam i jakiż ja szok przeżyłam , skóra dobrze oczyszczona widocznie gołym okiem , sebum zebrane , pory zmniejszone, uspokojona
koloryt wyrównany, OCZYSZCZONA, gładziuteńka no niechciało mi się wierzyć iż i że nasza Polska Malwa tegoż wszystkiego dokonała.

Na chwilę obecną używam Bielendy Ideal Skin i mimo mojego zadowolenia z tego produktu to z Malwą przegrywa w przedbiegach :)

Plusy
Dostępność
Cena
Działanie
Brak podrażnień

Używam tego produktu od: jakiś czas temu
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Peeling pojawił się na mojej półce już jakiś czas temu. Podchodziłam do niego niezbyt przekonana, gdyż cenię peelingi mechaniczne z drobinkami, one wydawały mi badziej skuteczne i dają bardziej namacalny efekt.

Natomiast zaskoczeniem okazał się ten peeling enzymatyczny. Przy regularnym stosowaniu widzę efekty, równie zadowalające jak przy peelingach drobnoziarnistych. Usuwa martwy naskórek, skóra staje się gładka, miła w dotyku. Wygląda zdrowo, choć jeśli mam bardzo wysuszoną skórę, delikatnie piecze.

Wystarcza mi na zdecydowanie dłużej niż deklaruje producent.

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno

To mój pierwszy peeling enzymatyczny i chyba ostatni, wolę więcej nie ryzykować.

Skóra po zastosowaniu peelingu była jakby trochę podrażniona, wyglądała nieładnie, w dodatku była przesuszona. O ile wiem to peeling powinien złuszczać zrogowaciały naskórek a nie powodować jego powstawanie jak to się stało w moim przypadku. Nie zauważyłam żadnych pozytywnych efektów. Skóra była taka jak zwykle z tym że podrażniona z nieładnym kolorytem i bardzo wyschnięta.
Nigdy więcej.

Używam tego produktu od: użyte 2 razy
Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka

Jest to jeden z najlepszych peelingów enzymatycznych jakich używałam - a mam cerę wymagajacą - tłustą, wrażliwą, skłonną do zanieczyszczeń oraz naczynkową.

Przede wszystkim nie podrażnia naczynek, oczyszcza pory i zwęża je, skóra jest czysta, gładka i matowa oraz nawilżona, wszelkie nierówności znikają.

Jest bardzo wydajny, mi jedna saszetka starcza na 2 użycia.

Do tego jest całkiem niezły składowo - na 2 miejscu ma glicerynę, faktycznie na 3 miejscu zawiera wyciąg z ginko (wzmacniający naczynka), na 5 enzymy czyli bacillus ferment, na 7 wyciąg z jagód Goji a na 8 i 9 panthenol i alantoninę (choć niestety chemię czyli parabeny także ale nie to przeciez kosmetyk ekologiczny).

Naprawdę polecam - niepozorny a naprawdę świetny :)

Używam tego produktu od:miesięcy
Ilość zużytych opakowań:5

Kupiłam go, bo nie było innych peelingów enzymatycznych w saszetkach i nie żałuję. Na pewno jeszcze kiedyś go kupię, ale chcę wypróbować inne peelingi (z tych enzymatycznych, jednorazowych, nie ma, niestety, zbyt dużego wyboru, w przeciwieństwie do maseczek... :rolleyes: )
Plusy:
+ ładnie oczyszcza skórę, przygotowując do nałożenia maseczki
+ czuć różnicę w działaniu innych kosmetyków po zastosowaniu tego peelingu (skóra lepiej wchłania składniki np. maseczki po użyciu tego peelingu niż bez niego)
+ zawartość opakowania rzeczywiście jest jednorazowa - nie zostają żadne nadprogramowe resztki
+ konsystencja - nie spływa z twarzy

Minusy:
- po nałożeniu skóra zaczyna lekko piec i czerwienić się - nie wiem czy to jest charakterystyczna cecha wszystkich peelingów enzymatycznych... :rolleyes: Nie wiem, bo pierwszy raz używałam... może w ten sposób manifestuje się działanie tego typu kosmetyków :rolleyes:
Jednak to pieczenie nie było na tyle silne, żebym nie mogła tego wytrzymać i nie odejmuję za to gwiazdek.

Używałam tego produktu: 2 razy
Ilość zużytych opakowań: jedno podwójne opakowanie (2 saszetki)

Mam bardzo wrażliwą skórę i rzadko który peeling jej nie podrażnia. Przy pierwszej aplikacji po kilku minutach skóra zaczęła mnie piec i palić, więc przerażona szybko zmyłam galaretkę. Ale efekt okazał się zachwycający - skóra gładka, koloryt wyrównany, byłam bardzo zadowolona więc po kilku dniach zastosowałam go ponownie, ale nałożyłam cieńszą warstwę i pieczenie było o wiele słabsze.

Plusy:
+ spełnia obietnice producenta: skóra po nim jest miękka, gładka, ma ładny świeży koloryt
+ j.w.: skóra po peelingu jest dobrze przygotowana do kolejnych zabiegów, mam wrażenie że nałożona po nim maseczka lepiej się wchłania i lepiej działa
+ wydajny: jedna saszetka wystarcza mi na dwa użycia
+ działa lepiej niż dotychczas stosowane przeze mnie peelingi enzymatyczne

Minusy:
- pieczenie o którym już pisałam; natomiast żadna z poprzedniczek o nim nie wspomniała, więc widać jest to cecha osobnicza;)

Reasumując, jestem z produktu bardzo zadowolona i na pewno qpię go ponownie.

Używam tego produktu od: 2 razy
Ilość zużytych opakowań: 2 saszetki

Bardzo dobry peeling. Używam go dość często. Na początku obawiałam się podrażnień skóry - mam cerę wrażliwą, na dodatek naczynkową, co powoduje, że jedynymi peelingami jakie mogę używać to właśnie te enzymatycznę. Recenzowany peeling mnie nie zawiódł. Daje mu więc dużego plusa za :
- faktycznie "pilinguje", skóra po nim jest gładka, oczyszczona, odświeżona - dokładnie to co "obiecuje" producent;
- nie podrażnia!!!!!;
- jednorazowe opakowanie - zawartość "nie wietrzeje"
Minusy:
- na chwilę obecną nie zauważyłam

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: dość dużo

To pierwszy peeling enzymatyczny jakiego używałam więc moja ocena może być niezbyt przekonująca, a jednak spróbuję coś o niej powiedzieć.
Konsystencja..trochę galarretowata-żelowa, kolor lekko różowy..
Łatwo się zmywa, nie odczuwałam żadnego swędzenia ani pieczenia. Po zmyciu twarz jest napięta, wygładzona i "orzeźwiona"(uczucie chłodu na twarzy silniejsze niż przy pozostałych maseczkach)

Dość wydajna, mi podwójne opakowanie starcza na 4-5 razy

Osobiście polecam, żeby spróbować - cena zachęcająca, nawet poniżej 2 zł.

Ja jeszcze szukam, ale będę do niej wracać

Używam tego produktu od: 2-3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 3-4